UFO 06 - 07 06 2015 r. Weekend

OpCjOnEr napisał:

mariner napisał:

REALISTA napisał:

w państwach arabskich nie da się wprowadzić demokracji na wzór zahcodni. Próbowali to zrobić jankesi i brytole i skończylo się katastrofą. Powstał ISIL które cofnęlo ten region w mroki średniowiecza.Póki była Mubarak, Assat , Hussajn to trzymał towarzystwo za ryj. Wtedy gineły setki osób rocznie, teraz dziennie ginie tam więcej a Jankesi umyli ręce niczym Piłat a Europa ma problem z uchodźcami.
Czy teraz Opcjoner kumasz, dlaczego usunięcie tych dyktatorów to błąd ? Zachód wyświadczył ludziom tam mieszkającym niedżwiedżią przysługę, a w dodtaku przybyła cała masa potencjalnych terrorystów, którzy zaatakują Europę, to jest pewne jak zysk w Goldman Sucks , kwestia czasu.

Opcjoner się cieszy że Kadafii nie żyje
inni też się cieszą i nic nie poradzisz

A co, ubolewasz nad tym zbrodniarzem? To weź się pomódl za jego duszę hahaahaaaa
Hussein to samo - to wszystko zbrodniarze byli pokroju Stalina. Nad czym tu się litować? Przecież oni mordowali swoich obywateli.

Opcjo ! trochę słabo siedzisz w tych tematach; a juz porównanie Husajna do Stalina to jak porównanie gówna do twarogu  zupełnie nie ta półka i skala, a teraz w tych krajach ginie niepomiernie więcej ludzi niż za dykatatury; jak nie wierzysz, to się spytaj Kaczora  

Generał napisał:

Wczoraj bylem u Zuzany - mozecie sie tylko domyslac co bylo dalej :

.......................cenzura....d.....

no i co było ???
dziadek zazdrośnik kasuje posty o Zuzi

moderowanie zawsze bylo tutaj na b.niskim poziomie

REALISTA napisał:

OpCjOnEr napisał:

mariner napisał:

REALISTA napisał:

w państwach arabskich nie da się wprowadzić demokracji na wzór zahcodni. Próbowali to zrobić jankesi i brytole i skończylo się katastrofą. Powstał ISIL które cofnęlo ten region w mroki średniowiecza.Póki była Mubarak, Assat , Hussajn to trzymał towarzystwo za ryj. Wtedy gineły setki osób rocznie, teraz dziennie ginie tam więcej a Jankesi umyli ręce niczym Piłat a Europa ma problem z uchodźcami.
Czy teraz Opcjoner kumasz, dlaczego usunięcie tych dyktatorów to błąd ? Zachód wyświadczył ludziom tam mieszkającym niedżwiedżią przysługę, a w dodtaku przybyła cała masa potencjalnych terrorystów, którzy zaatakują Europę, to jest pewne jak zysk w Goldman Sucks , kwestia czasu.

Opcjoner się cieszy że Kadafii nie żyje
inni też się cieszą i nic nie poradzisz

A co, ubolewasz nad tym zbrodniarzem? To weź się pomódl za jego duszę hahaahaaaa
Hussein to samo - to wszystko zbrodniarze byli pokroju Stalina. Nad czym tu się litować? Przecież oni mordowali swoich obywateli.

Opcjo ! trochę słabo siedzisz w tych tematach; a juz porównanie Husajna do Stalina to jak porównanie gówna do twarogu  zupełnie nie ta półka i skala, a teraz w tych krajach ginie niepomiernie więcej ludzi niż za dykatatury; jak nie wierzysz, to się spytaj Kaczora  

a wy, za to macie monopol na prawdę

Argos napisał:

Generał napisał:

Wczoraj bylem u Zuzany - mozecie sie tylko domyslac co bylo dalej :

.......................cenzura....d.....

no i co było ???
dziadek zazdrośnik kasuje posty o Zuzi

moderowanie zawsze bylo tutaj na  b.niskim poziomie

no przeciez pisalem, jak Zuzia wpierdala gawno generała

REALISTA napisał:

OpCjOnEr napisał:

mariner napisał:

REALISTA napisał:

w państwach arabskich nie da się wprowadzić demokracji na wzór zahcodni. Próbowali to zrobić jankesi i brytole i skończylo się katastrofą. Powstał ISIL które cofnęlo ten region w mroki średniowiecza.Póki była Mubarak, Assat , Hussajn to trzymał towarzystwo za ryj. Wtedy gineły setki osób rocznie, teraz dziennie ginie tam więcej a Jankesi umyli ręce niczym Piłat a Europa ma problem z uchodźcami.
Czy teraz Opcjoner kumasz, dlaczego usunięcie tych dyktatorów to błąd ? Zachód wyświadczył ludziom tam mieszkającym niedżwiedżią przysługę, a w dodtaku przybyła cała masa potencjalnych terrorystów, którzy zaatakują Europę, to jest pewne jak zysk w Goldman Sucks , kwestia czasu.

Opcjoner się cieszy że Kadafii nie żyje
inni też się cieszą i nic nie poradzisz

A co, ubolewasz nad tym zbrodniarzem? To weź się pomódl za jego duszę hahaahaaaa
Hussein to samo - to wszystko zbrodniarze byli pokroju Stalina. Nad czym tu się litować? Przecież oni mordowali swoich obywateli.

Opcjo ! trochę słabo siedzisz w tych tematach; a juz porównanie Husajna do Stalina to jak porównanie gówna do twarogu  zupełnie nie ta półka i skala, a teraz w tych krajach ginie niepomiernie więcej ludzi niż za dykatatury; jak nie wierzysz, to się spytaj Kaczora  

Bo działali w trochę mniejszej skali ale podobnie.

Idąc twoją logiką to obywatele Korei DPR powinni naprawdę hołubić swojego Wodza Kima bo gdyby go ktoś odjebał to zapewne następny byłby jeszcze gorszy.

MoralnyNiepokój napisał:

Wrócił już Opcjoner z wycieczki?

Co on ślepy?

Znam to... jak się kręci ileś godzin to już znużenie bierze i się czasem nie chce patrzeć do przodu.

A dziś widziałem wyglebionego leszcza na zjeździe, makabrycznie to wyglądało.

Niebieski ptak napisał:

dlaczego nie skupiacie sie na realnych problemach, jak noszenie skrzynek żydom?

sami niech se uje noszą

Generał napisał:

Wczoraj bylem u Zuzany - mozecie sie tylko domyslac co bylo dalej :

.......................cenzura....d.....

Rozmawialiście?

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.
1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze... a to kamień po prostu był taki duży czarny

To już wtedy zacząłem mieć obawy, żeby mnie jakaś schiza w tym lesie nie złapała ale na tym się skończyło - później było spokojnie.

Niemniej jednak uważam, że najlepiej się baka w plenerze co nie, Diablo?

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.
1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze... a to kamień po prostu był taki duży czarny

To już wtedy zacząłem mieć obawy, żeby mnie jakaś schiza w tym lesie nie złapała ale na tym się skończyło - później było spokojnie.

Niemniej jednak uważam, że najlepiej się baka w plenerze co nie, Diablo?

a może ty jesteś abiturientem?

Ciekawe jak mendy doszły?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,126765,7010468,Plantacja_marihuany_w_srodku_lasu_pod_Sobotka.html

    warto chodzić po lasach obczajać roślinki, a nuż widelec ... na krzywusa się coś zbierze

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.
1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze... a to kamień po prostu był taki duży czarny

To już wtedy zacząłem mieć obawy, żeby mnie jakaś schiza w tym lesie nie złapała ale na tym się skończyło - później było spokojnie.

Niemniej jednak uważam, że najlepiej się baka w plenerze co nie, Diablo?

a może ty jesteś abiturientem?

Pytanie z dupy, wiesz co to słowo oznacza?

Jeb Bush jednym z pierwszych gości Andrzeja Dudy w przyszłym tygodniu

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.
1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze... a to kamień po prostu był taki duży czarny

To już wtedy zacząłem mieć obawy, żeby mnie jakaś schiza w tym lesie nie złapała ale na tym się skończyło - później było spokojnie.

Niemniej jednak uważam, że najlepiej się baka w plenerze co nie, Diablo?

jo, mi sie najlepiej baka na plazy, patrze sobie wtedy na fale i mam faze

Diablo napisał:

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.
1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze... a to kamień po prostu był taki duży czarny

To już wtedy zacząłem mieć obawy, żeby mnie jakaś schiza w tym lesie nie złapała ale na tym się skończyło - później było spokojnie.

Niemniej jednak uważam, że najlepiej się baka w plenerze co nie, Diablo?

jo, mi sie najlepiej baka na plazy, patrze sobie wtedy na fale i mam faze

To masz fazę falową

Ja lubię właśnie jarać w lasach albo w takich dziwnych troszkę przytłaczających miejscach jak jakieś bunkry, tunele, wiadukty ale to gdy z kimś jestem.
Fajnie też jest zajaranym po mieście chodzić w weekend tyle że przypałowe uczucie bo się jest osranym żeby pały się nie zainteresowały.
W domu też fajnie się jara -  wszystko zależy od klimatu, pogody i samopoczucia.

Ciekawe jest to że po niektórych rodzajach jarania występuje efekt wgniecenia w fotel, że się ciężko ruszyć nogi jak z waty i tylko jakaś muza albo film a potem zamuła lub sen a po innych efekt jest taki, że można nawet biegać z palcem w dupie. To jest pasjonujące w jaraniu; nigdy do końca nie wiadomo jakiego rodzaju faza złapie.

OpCjOnEr napisał:

Diablo napisał:

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.
1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze... a to kamień po prostu był taki duży czarny

To już wtedy zacząłem mieć obawy, żeby mnie jakaś schiza w tym lesie nie złapała ale na tym się skończyło - później było spokojnie.

Niemniej jednak uważam, że najlepiej się baka w plenerze co nie, Diablo?

jo, mi sie najlepiej baka na plazy, patrze sobie wtedy na fale i mam faze

To masz fazę falową

Ja lubię właśnie jarać w lasach albo w takich dziwnych troszkę przytłaczających miejscach jak jakieś bunkry, tunele, wiadukty ale to gdy z kimś jestem.
Fajnie też jest zajaranym po mieście chodzić w weekend tyle że przypałowe uczucie bo się jest osranym żeby pały się nie zainteresowały.
W domu też fajnie się jara -  wszystko zależy od klimatu, pogody i samopoczucia.

ostatnio z sąsiadką sie zbakalem, to mi potem gałke opierdalała, chuj wie co lepsze

OpCjOnEr napisał:

Diablo napisał:

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.
1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze... a to kamień po prostu był taki duży czarny

To już wtedy zacząłem mieć obawy, żeby mnie jakaś schiza w tym lesie nie złapała ale na tym się skończyło - później było spokojnie.

Niemniej jednak uważam, że najlepiej się baka w plenerze co nie, Diablo?

jo, mi sie najlepiej baka na plazy, patrze sobie wtedy na fale i mam faze

To masz fazę falową

Ja lubię właśnie jarać w lasach albo w takich dziwnych troszkę przytłaczających miejscach jak jakieś bunkry, tunele, wiadukty ale to gdy z kimś jestem.
Fajnie też jest zajaranym po mieście chodzić w weekend tyle że przypałowe uczucie bo się jest osranym żeby pały się nie zainteresowały.
W domu też fajnie się jara -  wszystko zależy od klimatu, pogody i samopoczucia.

Ty jesteś zwykłym bumem

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

Diablo napisał:

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.
1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze... a to kamień po prostu był taki duży czarny

To już wtedy zacząłem mieć obawy, żeby mnie jakaś schiza w tym lesie nie złapała ale na tym się skończyło - później było spokojnie.

Niemniej jednak uważam, że najlepiej się baka w plenerze co nie, Diablo?

jo, mi sie najlepiej baka na plazy, patrze sobie wtedy na fale i mam faze

To masz fazę falową

Ja lubię właśnie jarać w lasach albo w takich dziwnych troszkę przytłaczających miejscach jak jakieś bunkry, tunele, wiadukty ale to gdy z kimś jestem.
Fajnie też jest zajaranym po mieście chodzić w weekend tyle że przypałowe uczucie bo się jest osranym żeby pały się nie zainteresowały.
W domu też fajnie się jara -  wszystko zależy od klimatu, pogody i samopoczucia.

Ty jesteś zwykłym bumem

a ty menelem, to jest dopiero tragedia

OpCjOnEr napisał:

Ciekawe jak mendy doszły?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,126765,7010468,Plantacja_marihuany_w_srodku_lasu_pod_Sobotka.html

    warto chodzić po lasach obczajać roślinki, a nuż widelec ... na krzywusa się coś zbierze

tak ale widać że trzeba to robić w nocy i mieć termowizjer i noktowizor
i poruszać sie czujnie

http://allegro.pl/termowizor-flir-scout-ii-240-240x180-px-chorzow-i5420172695.html

Niebieski ptak napisał:

OpCjOnEr napisał:

Ciekawe jak mendy doszły?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,126765,7010468,Plantacja_marihuany_w_srodku_lasu_pod_Sobotka.html

    warto chodzić po lasach obczajać roślinki, a nuż widelec ... na krzywusa się coś zbierze

tak ale widać że trzeba to robić w nocy i mieć termowizjer i noktowizor
i poruszać sie czujnie

Przynajmniej naturalnie wyrosło bez sztucznych świateł i dodatqw chemii. Pewnie dobrze kopało.

Właśnie wróciłem z Paryża, cały wyjazd sfinansowany przez byczki. Ja oczywiście dalej na S-kach.

OpCjOnEr napisał:

Ciekawe jest to że po niektórych rodzajach jarania występuje efekt wgniecenia w fotel, że się ciężko ruszyć nogi jak z waty i tylko jakaś muza albo film a potem zamuła lub sen a po innych efekt jest taki, że można nawet biegać z palcem w dupie. To jest pasjonujące w jaraniu; nigdy do końca nie wiadomo jakiego rodzaju faza złapie.

O cię pierdolę
Mariner próbowałeś?

barany napisał:

Właśnie wróciłem z Paryża, cały wyjazd sfinansowany przez byczki. Ja oczywiście dalej na S-kach.

Duparyża jezdzisz?
co za fanaberie
a pielgrzymka na kolanach co Częstochowy to kiedy?

No nic, trza iść spać bo jutro pejs ma znów dać.

Jutro czeka mnie ciężkie pierdzenie w stołek przez ładnych parę godzin w oczekiwaniu z zapartym stolcem na przelew od żyda. Nie wiem czy nie łatwiej by było o 6:00 na kasie w Biedroniu usiąść "zapraszam do kasy, jaki kod chleb żytni?"

Zygmunt de Bill napisał:

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.

1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
To był Borowy- zwany często Leśnym Dziadkiem. Jest opiekunem wszystkich zwierząt i roślin znajdujących się w lesie. Można go spotkać pod postacią niedźwiedzia, bądź staruszka o bardzo bladej twarzy i sękatym kijem w ręku. Mówił do Ciebie abyś się opamietał. Odrzucił zniewalające używki, pogodził się ze światem, z babcią i przygotował na to co niebawem niestety nastapi.

2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
To nie żaden orangutan, tylko przodek. Twój protoplasta. Z biegiem czasu zmienił się z małpy w ludzką małpę. Zapraszał Cie do siebie.

3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze...
Podobny był?

To CZEŚĆ to zabrzmiało tak basowo z echem jakby mi tuż nad uchem membrana jakiegoś dużego głośnika zadrgała a chwilę później rozniosło się to dalej.

Taka kostuszka to mnie śmieszy a nie przeraża , to co mnie naprawdę przeraża to jest SPOON KILLER



jakbym go na fazie zobaczył to bym się chyba w pory zesrał   i wtedy gdy ujrzałem tego typa w kapturze chyba podświadomie o tym pomyślałem.. ale nie chciałem tego dopuścić do świadomości... na szczęście to się szybko okazało tylko kamieniem.

OpCjOnEr napisał:

Zygmunt de Bill napisał:

OpCjOnEr napisał:

Przypomniały mi się dziś 3 momenty z wczorajszej fazy, które mnie przestraszyły.

1 to był taki dziwny dźwięk, który albo usłyszałem albo mi się wydawało; być może to jakiś owad przeleciał mi przy uchu być może wyobraźnia ale brzmiało to dosłownie tak jakby LAS ze swojej głębi powiedział do mnie "cześć"
To był Borowy- zwany często Leśnym Dziadkiem. Jest opiekunem wszystkich zwierząt i roślin znajdujących się w lesie. Można go spotkać pod postacią niedźwiedzia, bądź staruszka o bardzo bladej twarzy i sękatym kijem w ręku. Mówił do Ciebie abyś się opamietał. Odrzucił zniewalające używki, pogodził się ze światem, z babcią i przygotował na to co niebawem niestety nastapi.

2 to mi się qrwa przez seqndę wydawało że widze przed sobą przycupniętego orangutana a to był po prostu taki rudawy korzeń przewróconego drzewa
To nie żaden orangutan, tylko przodek. Twój protoplasta. Z biegiem czasu zmienił się z małpy w ludzką małpę. Zapraszał Cie do siebie.

3 to złudzenie że przede mną siedzi odwórcony tyłem jakiś dziwny typ w kapturze...
Podobny był?

To CZEŚĆ to zabrzmiało tak basowo z echem jakby mi tuż nad uchem membrana jakiegoś dużego głośnika zadrgała a chwilę później rozniosło się to dalej.

Taka kostuszka to mnie śmieszy a nie przeraża , to co mnie naprawdę przeraża to jest SPOON KILLER



jakbym go na fazie zobaczył to bym się chyba w pory zesrał   i wtedy gdy ujrzałem tego typa w kapturze chyba podświadomie o tym pomyślałem.. ale nie chciałem tego dopuścić do świadomości... na szczęście to się szybko okazało tylko kamieniem.

może Edka slyszaleś
pilnuje pobliskiej tamy
pogadaj z mieszkancami wiosek
opowiedzą ci o Edku pare rzeczy
Edka zabił byk i gospodarstwo cały czas bylo pod chmurą
nawet w sloneczny dzień tam deszcz padal