UFO 01 -02 08 2015 r. Weekend

OpCjOnEr napisał:

Wojna światowa to sie z biedy wzięła. W latach `30s po jebnięciu na Wał Strit w Europie ogólnie zapanowała bieda a we wschodniej to juś wręcz nędza. Problem głodu trapił sporo ludzi co dziś w Europie przecież nie istnieje.
Hitler przecież nawet oskarżył Naród Wybrany o zubożenie społeczeństwa niemieckiego przez pejsatych bankierów a nieżyjąca juś moja babcia opowiadała jak to kiedyś nędznie było do tego stopnia, że jak była rodzina większa (a wielodzietność dawniej to standard) to w jednej wannie myli się wszyscy w tej samej wodzie w kolejności od najmłodszego, który był teoretycznie najczyściejszy a w tym syfie na koniec chłop - głowa rodziny się taplał; i to z oszczędności wody bo wszystkiego brakowało. Chleb wyrzucić to był ciężki grzech i marnotrawstwo.
A dziś? Mamy nadprodukcję żarcia: panini sranini pesto parmezany winniczki krewetki ośmiorniczki chuje-muje cuda na kiju Dlatego obecnie wojny w Europie nie będzie gdyż jest - jakby nie patrzeć - dobrobyt choć niektórzy oczywiście kwękają że im źle. A na dodatek tego co sie nie sprzeda a jest jeszcze dobre, nie można dać biednym, bo qrwy skarbowe podatek naliczą.
Argos niedawno zapodawał obrazek porównawczy z tamtych lat co jadł Polak a co jadł Żyd.
A na kresach wschodnich to przecież głód normalnie był, za czasów najsłynniejszego Gruzina - Dżugashvilego - na ruskich wsiach przecież ludzie z głodu marli   Głód, nędza, dzicz, bezprawie, analfabetyzm -> to czego można było oczekiwać po bandytach z UPA? Że przyjadą Polakom zdjęcia robić na facebooka?  Chyba tym wypatroszonym i poćwiartowanym.

A ja uważam, że wojna wzięła się z nierówności społecznych, narosłych przed 1929 i spowodowanych lichwą oraz tytułami własności ziemi. Co jest uważane za pogląd typowo lewacki, a nawet komunistyczny, ale co mi tam.

Innymi słowy uważam,nże diagnoza problemu postawiona przez komunistów i nazistów jest poprawna, ale jego rozwiązania polegające na rewolucji bądź wojnie były katastrofalnym w skutkach leczeniem objawowym.

Jest nadzieja, że bogatsi w doświadczenia tym razem znajdziemy trzecie rozwiązanie polegające na reformie, a nie wojnie i rewolucji. Sytuacja jest ta sama co w 1929, ale tym razem w skali globalnej i to bogate państwa są lichwiarzami i oligarchami świata.

OpCjOnEr napisał:

MICHU napisał:

Ogloszenia Parafialne.

Nasz barany w Rzeszowie bawi ?

W Rzeszowie trwa kongres Świadków Jehowy
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150731/RZESZOW/150739926

Aligator napisał:

A pozytywy?

dex napisał:

Aligator napisał:

A pozytywy?

poczytaj thorgalla
widzisz jakieś ?

Małolat napisał:

Diablo napisał:

dziadek napisał:

kaczor napisał:

Małolat napisał:

Małolat napisał:

Osły. napisał:

rafalx napisał:

re Małolat,
lewak od Palikota to teraz antysystemowiec od Kukiza

Kukiza "w to"  nie mieszajcie

kurwa to drugi ZSL stworzą  z RMRei Nomadem w koncu syn cimoszewicza i lepera pewnie zaraz syn tuska z amber i komora z Ursusa bedą szukac partii POlsza nie zginie

dave ogarnij temat, żeys sie nie błąkał po wyborac

W wyborach to startuja tylko zwykle kurwy co sobie w zyciu nie radza, jest tu jeden taki ale nawet sie wstydzi przyznac co w sumie nei dziwi bo od razu widac ze chlystek strachliwy jest

...
Może napisz otwartym tekstem kogo masz na myśli bo ja to zupełnie się nie domyślam. Zmyliłeś mnie zwłaszcza tą strachliwością co zgoła jest niemożliwe bo przecież na forum kozak jeden w drugiego! Z polityków na forum znam tylko jednego co działa w ZNP u Broniarza ale też się tym nie chwali (bo i nie ma czym).

oj tam, to że rafala lubi siorpać pisiora, nie znaczy że od razu w życiu sobie nie radzi

to dziekujmy naszym "braciom " ukrom za oddzialom w powstaniu którzy pod banderą SS mordowali Warszawiaków

a co mają ukry do zamiłowania rafali do sexu oralnego ?

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

Wojna światowa to sie z biedy wzięła. W latach `30s po jebnięciu na Wał Strit w Europie ogólnie zapanowała bieda a we wschodniej to juś wręcz nędza. Problem głodu trapił sporo ludzi co dziś w Europie przecież nie istnieje.
Hitler przecież nawet oskarżył Naród Wybrany o zubożenie społeczeństwa niemieckiego przez pejsatych bankierów a nieżyjąca juś moja babcia opowiadała jak to kiedyś nędznie było do tego stopnia, że jak była rodzina większa (a wielodzietność dawniej to standard) to w jednej wannie myli się wszyscy w tej samej wodzie w kolejności od najmłodszego, który był teoretycznie najczyściejszy a w tym syfie na koniec chłop - głowa rodziny się taplał; i to z oszczędności wody bo wszystkiego brakowało. Chleb wyrzucić to był ciężki grzech i marnotrawstwo.
A dziś? Mamy nadprodukcję żarcia: panini sranini pesto parmezany winniczki krewetki ośmiorniczki chuje-muje cuda na kiju Dlatego obecnie wojny w Europie nie będzie gdyż jest - jakby nie patrzeć - dobrobyt choć niektórzy oczywiście kwękają że im źle. A na dodatek tego co sie nie sprzeda a jest jeszcze dobre, nie można dać biednym, bo qrwy skarbowe podatek naliczą.
Argos niedawno zapodawał obrazek porównawczy z tamtych lat co jadł Polak a co jadł Żyd.
A na kresach wschodnich to przecież głód normalnie był, za czasów najsłynniejszego Gruzina - Dżugashvilego - na ruskich wsiach przecież ludzie z głodu marli   Głód, nędza, dzicz, bezprawie, analfabetyzm -> to czego można było oczekiwać po bandytach z UPA? Że przyjadą Polakom zdjęcia robić na facebooka?  Chyba tym wypatroszonym i poćwiartowanym.

A ja uważam, że wojna wzięła się z nierówności społecznych, narosłych przed 1929 i spowodowanych lichwą oraz tytułami własności ziemi. Co jest uważane za pogląd typowo lewacki, a nawet komunistyczny, ale co mi tam.

Innymi słowy uważam,nże diagnoza problemu postawiona przez komunistów i nazistów jest poprawna, ale jego rozwiązania polegające na rewolucji bądź wojnie były katastrofalnym w skutkach leczeniem objawowym.

Jest nadzieja, że bogatsi w doświadczenia tym razem znajdziemy trzecie rozwiązanie polegające na reformie, a nie wojnie i rewolucji. Sytuacja jest ta sama co w 1929, ale tym razem w skali globalnej i to bogate państwa są lichwiarzami i oligarchami świata.

Wojna "swiatowa" zawsze jets przypadkiem, bo ze wzgledow strategicznych nei ma ona sensu. Za to atak Hitlera na POlske i planowany pozniej atak na ZSRR wynikal z prostegp faktu, ze Niemcy byly tak zadluzone ze tylko rabunek mogl pokryc te dlugi.
Wojna z Francja,Anglia (a USA to juz w ogole) nie byly w planach Hitlera, ale najpierw Francuzi nie za bardoz dali mu wybor a pozniej latwosc podpojow i odniesione zwyciestwa za bardzo podniecily Hitlera.Dodajac jeszcze fakt ze Hitler byl cyklofrenikiem i nie umial ocenic ryzyka mamy przepis na wojne swiatowa.

Gdyby Hitler skupil sie tylko na ataku na ZSRR i Polske pewnie osiagnalby sukces bo USA nie byly wcale chetnie do pojscia na wojne i mogly sprzedawac bron obu stronom.

Samobojczego ataku Japonii na USa nie bede komentowal bo to byl debilizm wynikajacy z ideologii, wiadomo bylo ze sa bez szans ze wzgledu na roznice w wielkosci gospodarek

druga wojna swiatowa byla wylacznie z woli zydow
zydzi amerykanscy chcieli nprzejac majatek zydow europejskich - co obecnie widac jak nasz kochany rzad oddaje im co chca

sam pomysl zrobienia wojenki w europie powstal w USA
jest wiele przykladow chociabzy to ze pomysladawca tautowania numerow wiezniom w obozach koncetracyjnych byla firma IBM

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/energetyka/iran-zwiekszymy-produkcje-ropy-o-1-mln-barylek-w-ciagu-kilku-miesiecy/c840lk

Ponadto ocenia się, że Teheran może szybko spieniężyć spore rezerwy ropy; zgromadzone na tankowcach zapasy surowca sięgają 40 mln baryłek, które po zniesieniu ograniczeń mogą natychmiast trafić na rynek.

ciekawe co na to ruskie

dex napisał:

Aligator napisał:

A pozytywy?

przyjemne leczenie

Generał napisał:

druga wojna swiatowa byla wylacznie z woli zydow
zydzi amerykanscy chcieli nprzejac majatek zydow europejskich - co obecnie widac jak nasz kochany rzad oddaje im co chca

sam pomysl zrobienia wojenki w europie powstal w USA
jest wiele przykladow chociabzy to ze pomysladawca tautowania numerow wiezniom w obozach koncetracyjnych byla firma IBM

jesli chodzi o bzure dnia to zawsze jestes w czolowce

kaczor napisał:

Generał napisał:

druga wojna swiatowa byla wylacznie z woli zydow
zydzi amerykanscy chcieli nprzejac majatek zydow europejskich - co obecnie widac jak nasz kochany rzad oddaje im co chca

sam pomysl zrobienia wojenki w europie powstal w USA
jest wiele przykladow chociabzy to ze pomysladawca tautowania numerow wiezniom w obozach koncetracyjnych byla firma IBM

jesli chodzi o bzure dnia to zawsze jestes w czolowce  

A co nie ma racji że Większość Żydów we wschodniej Europie to byli potomkowie Chazarów, którzy przeszli na judaizm gdzieś przed rokiem 1000.
Czyli nie etniczni.

thorgall napisał:

jak zwykle świetne

REALISTA napisał:

thorgall napisał:

jak zwykle świetne

jeden nie może nadziwić się skurwysyństwu , drugi optymista, a trzeci pesymista
i wszyscy mają rację

Aligator napisał:

 tylko jak zdefiniowac ta nadmiernosc???

W niektorych przypadkach jest to oczywiste ale np 5-6 browarow (bo tyle gdzies pijam) na tydzien to jest juz nadmiernie czy nie?

qrde strasznie mnie muli po tym jaraniu, nic sie nie chce
Zmobilizowalem sie popedalowac dzisiaj moj ulubiony podjazd/zjazd Sobotka->Tapadla->Sulistrowiczki  no i wjechalem, zjechalem, zatrzymalem sie w jakiejs wichurze na chwile na kawulca z ciasteczkiem (ktore juz nie patrzylo na mnie) no i tak mnie przymulilo ze nie chce mi sie wracac:o
sennosc ogarnia, 100km mialo byc a zrobilem 71 i musze sie jakos zmobilizowac te 29 dopedalowac jeszcze albo noc pod chmurka 

Janko Traderroo napisał:

kaczor napisał:

Generał napisał:

druga wojna swiatowa byla wylacznie z woli zydow
zydzi amerykanscy chcieli nprzejac majatek zydow europejskich - co obecnie widac jak nasz kochany rzad oddaje im co chca

sam pomysl zrobienia wojenki w europie powstal w USA
jest wiele przykladow chociabzy to ze pomysladawca tautowania numerow wiezniom w obozach koncetracyjnych byla firma IBM

jesli chodzi o bzure dnia to zawsze jestes w czolowce  

A co nie ma racji że Większość Żydów we wschodniej Europie to byli potomkowie Chazarów, którzy przeszli na judaizm gdzieś przed rokiem 1000.
Czyli nie etniczni.

Raczej skomentowalem pomysl ze to Amerykanei wywołali II wojne swiatowa w Europie
Dwa kraje przygotowywaly sie do wojny ofensywnej Niemcy i ZSRR, Francja byla przygotowana do wojny defensywnej, podobnie jak UK.
USA w ogole nie myslalo o wojnie,nie lezala w ich interesie a Zydzi przed II wojna swiatoa nie mieli praktycznie wplywow tam.
Rownei dobrze mozna powiedziec ze to Iraldczycy z USa wywolali II wojne swiatowa, ten sam poziom wiedzy i logiki.

OpCjOnEr napisał:

qrde strasznie mnie muli po tym jaraniu, nic sie nie chce
Zmobilizowalem sie popedalowac dzisiaj moj ulubiony podjazd/zjazd Sobotka->Tapadla->Sulistrowiczki  no i wjechalem, zjechalem, zatrzymalem sie w jakiejs wichurze na chwile na kawulca z ciasteczkiem (ktore juz nie patrzylo na mnie) no i tak mnie przymulilo ze nie chce mi sie wracac:o
sennosc ogarnia, 100km mialo byc a zrobilem 71 i musze sie jakos zmobilizowac te 29 dopedalowac jeszcze albo noc pod chmurka 

Ależ gandzia wcale nie demotywuje! Uzmysławia tylko, że wysiłek nie zawsze jest warty zachodu. Przenocuj w pierwszym napotkanym domu, może córka gospodyni będzie fajna.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

qrde strasznie mnie muli po tym jaraniu, nic sie nie chce
Zmobilizowalem sie popedalowac dzisiaj moj ulubiony podjazd/zjazd Sobotka->Tapadla->Sulistrowiczki  no i wjechalem, zjechalem, zatrzymalem sie w jakiejs wichurze na chwile na kawulca z ciasteczkiem (ktore juz nie patrzylo na mnie) no i tak mnie przymulilo ze nie chce mi sie wracac:o
sennosc ogarnia, 100km mialo byc a zrobilem 71 i musze sie jakos zmobilizowac te 29 dopedalowac jeszcze albo noc pod chmurka 

Ależ gandzia wcale nie demotywuje! Uzmysławia tylko, że wysiłek nie zawsze jest warty zachodu. Przenocuj w pierwszym napotkanym domu, może córka gospodyni będzie fajna.

Jest coś takiego jak syndrom amotywacyjny dla nałogowych bakaczy. I w sumie sie nie dziwię - jak się jara to następnego dnia najbardziej chce się... znowu zajarać... i tak w qłko. Chociaż też zależy jaki towar bo raz w lutym jakoś takie 2 zajebiste duże topki dostałem (z takim brązowo-srebrnym nalotem nawet) i po zbakaniu silna faza typu indica że nawet ciężko opisać ale następnego dnia nic - zero zamuły, kompletna świeżość bani. Zależy od zioła.

A jakoś wróciłem, najpierw przez naście kilosów jakiś leszcz mi usiadł na kole, specjalnie zwolniłem by mnie wyprzedził a ten też zwolnił.   Ja tu naqrwiam 3 dychy centralnie pod wiatr a ten cichaczem se w moim cieniu jechał cwaniaczek. To na pierwszym rozjeździe skręciłem to chociaż podziękował.
Później jadę i nagle w skoszonym zbożu zobaczyłem sarnę - łeb wystawał i gapił sie na mnie a zara qqrydze. Szybko przyhamowałem, wyjąłem iphone`a żeby foto pstryknąć patrzę a tej pizdy nie ma   zniknęła centralnie bezszelestnie. Przecież nie byłem na fazie - dałbym sobie dżądro uciąć, że ta sarna była rzeczywista i hgw co się z nią stało.

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

qrde strasznie mnie muli po tym jaraniu, nic sie nie chce
Zmobilizowalem sie popedalowac dzisiaj moj ulubiony podjazd/zjazd Sobotka->Tapadla->Sulistrowiczki  no i wjechalem, zjechalem, zatrzymalem sie w jakiejs wichurze na chwile na kawulca z ciasteczkiem (ktore juz nie patrzylo na mnie) no i tak mnie przymulilo ze nie chce mi sie wracac:o
sennosc ogarnia, 100km mialo byc a zrobilem 71 i musze sie jakos zmobilizowac te 29 dopedalowac jeszcze albo noc pod chmurka 

Ależ gandzia wcale nie demotywuje! Uzmysławia tylko, że wysiłek nie zawsze jest warty zachodu. Przenocuj w pierwszym napotkanym domu, może córka gospodyni będzie fajna.

Jest coś takiego jak syndrom amotywacyjny dla nałogowych bakaczy. I w sumie sie nie dziwię - jak się jara to następnego dnia najbardziej chce się... znowu zajarać... i tak w qłko. Chociaż też zależy jaki towar bo raz w lutym jakoś takie 2 zajebiste duże topki dostałem (z takim brązowo-srebrnym nalotem nawet) i po zbakaniu silna faza typu indica że nawet ciężko opisać ale następnego dnia nic - zero zamuły, kompletna świeżość bani. Zależy od zioła.

A jakoś wróciłem, najpierw przez naście kilosów jakiś leszcz mi usiadł na kole, specjalnie zwolniłem by mnie wyprzedził a ten też zwolnił.   Ja tu naqrwiam 3 dychy centralnie pod wiatr a ten cichaczem se w moim cieniu jechał cwaniaczek. To na pierwszym rozjeździe skręciłem to chociaż podziękował.
Później jadę i nagle w skoszonym zbożu zobaczyłem sarnę - łeb wystawał i gapił sie na mnie a zara qqrydze. Szybko przyhamowałem, wyjąłem iphone`a żeby foto pstryknąć patrzę a tej pizdy nie ma   zniknęła centralnie bezszelestnie. Przecież nie byłem na fazie - dałbym sobie dżądro uciąć, że ta sarna była rzeczywista i hgw co się z nią stało.

to są objawy Zespołu Odstawienia

Ale jest pozytywna wiadomość!

Argos chociaż dziś uczciwie na chleb popracował



a nie tylko się opierdalać przed compem i dopłaty brać

Browar na niedzielę



Pierwszy raz go próbuję, pszeniczny z Dr. Brew, zobaczymy.


'
na etykiecie bez sensu napisane "gasi pragnienie, wzmacnia pragnienie"

A w ogóle to od paru dni jakoś tak ciągle mam w głowie ...... DUŻE CYCKI

Nawet na zjaraniu mi się jakoś tak myśli o cyckach przewijały chcąc nie chcąc.

o np. takie

....................................................................................

Po prostu mam ochotę się pobawić dużymi cyckami, trzeba będzie do burdlu się udać na dniach.  

Generał: a twoja Zuza jakie ma cycki?

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

Wojna światowa to sie z biedy wzięła. W latach `30s po jebnięciu na Wał Strit w Europie ogólnie zapanowała bieda a we wschodniej to juś wręcz nędza. Problem głodu trapił sporo ludzi co dziś w Europie przecież nie istnieje.
Hitler przecież nawet oskarżył Naród Wybrany o zubożenie społeczeństwa niemieckiego przez pejsatych bankierów a nieżyjąca juś moja babcia opowiadała jak to kiedyś nędznie było do tego stopnia, że jak była rodzina większa (a wielodzietność dawniej to standard) to w jednej wannie myli się wszyscy w tej samej wodzie w kolejności od najmłodszego, który był teoretycznie najczyściejszy a w tym syfie na koniec chłop - głowa rodziny się taplał; i to z oszczędności wody bo wszystkiego brakowało. Chleb wyrzucić to był ciężki grzech i marnotrawstwo.
A dziś? Mamy nadprodukcję żarcia: panini sranini pesto parmezany winniczki krewetki ośmiorniczki chuje-muje cuda na kiju Dlatego obecnie wojny w Europie nie będzie gdyż jest - jakby nie patrzeć - dobrobyt choć niektórzy oczywiście kwękają że im źle. A na dodatek tego co sie nie sprzeda a jest jeszcze dobre, nie można dać biednym, bo qrwy skarbowe podatek naliczą.
Argos niedawno zapodawał obrazek porównawczy z tamtych lat co jadł Polak a co jadł Żyd.
A na kresach wschodnich to przecież głód normalnie był, za czasów najsłynniejszego Gruzina - Dżugashvilego - na ruskich wsiach przecież ludzie z głodu marli   Głód, nędza, dzicz, bezprawie, analfabetyzm -> to czego można było oczekiwać po bandytach z UPA? Że przyjadą Polakom zdjęcia robić na facebooka?  Chyba tym wypatroszonym i poćwiartowanym.

A ja uważam, że wojna wzięła się z nierówności społecznych, narosłych przed 1929 i spowodowanych lichwą oraz tytułami własności ziemi. Co jest uważane za pogląd typowo lewacki, a nawet komunistyczny, ale co mi tam.

Innymi słowy uważam,nże diagnoza problemu postawiona przez komunistów i nazistów jest poprawna, ale jego rozwiązania polegające na rewolucji bądź wojnie były katastrofalnym w skutkach leczeniem objawowym.

Jest nadzieja, że bogatsi w doświadczenia tym razem znajdziemy trzecie rozwiązanie polegające na reformie, a nie wojnie i rewolucji. Sytuacja jest ta sama co w 1929, ale tym razem w skali globalnej i to bogate państwa są lichwiarzami i oligarchami świata.

Wg mnie bzdura. Obecnie na świecie masz qpę nierówności społecznych, w zasadzie w każdym kraju.
W samej potędze światowej - Yuesey - masz pełny przekrój od żebraqw do multimilionerów, którzy przypadkowo spotykają się na tych samych ulicach.
Gdyby to było przyczyną, to bysmy obecnie mieli wojny w 98% krajów świata.
Indie - drugi przykład, mulimilionerzy i żebracy (i wiele kast pośrednich). I jakoś to się trzyma qpy.

Przyczyną wojny była ogólnie rzecz biorąc bieda ale musiało być też ogniwo zapalne - tym ogniwem był Hitler ze swoją ideologią.

Jeśli jest ogólnie GUCIO - powszechny dobrobyt jak obecnie w EU - to ostatnią rzeczą jakiej kraj potrzebuje, jest jakakolwiek wojna! To jest proste jak budowa cepa.
Wojnę się wywołuje gdy jest tak chujowo, że nie wiadomo jak to naprawić.

Aktualnie w krajach europejskich statystyczna długość i też jakość życia jest najwyższa w historii cywilizacji!  mimo że się psioczy że chemia w żarciu, gmo itd. Kiedyś tego nie było ale i tak zdychało się wcześniej bo były z kolei choróbska, które dziś są zwalczone.

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

qrde strasznie mnie muli po tym jaraniu, nic sie nie chce
Zmobilizowalem sie popedalowac dzisiaj moj ulubiony podjazd/zjazd Sobotka->Tapadla->Sulistrowiczki  no i wjechalem, zjechalem, zatrzymalem sie w jakiejs wichurze na chwile na kawulca z ciasteczkiem (ktore juz nie patrzylo na mnie) no i tak mnie przymulilo ze nie chce mi sie wracac:o
sennosc ogarnia, 100km mialo byc a zrobilem 71 i musze sie jakos zmobilizowac te 29 dopedalowac jeszcze albo noc pod chmurka 

Ależ gandzia wcale nie demotywuje! Uzmysławia tylko, że wysiłek nie zawsze jest warty zachodu. Przenocuj w pierwszym napotkanym domu, może córka gospodyni będzie fajna.

Jest coś takiego jak syndrom amotywacyjny dla nałogowych bakaczy. I w sumie sie nie dziwię - jak się jara to następnego dnia najbardziej chce się... znowu zajarać... i tak w qłko. Chociaż też zależy jaki towar bo raz w lutym jakoś takie 2 zajebiste duże topki dostałem (z takim brązowo-srebrnym nalotem nawet) i po zbakaniu silna faza typu indica że nawet ciężko opisać ale następnego dnia nic - zero zamuły, kompletna świeżość bani. Zależy od zioła.

A jakoś wróciłem, najpierw przez naście kilosów jakiś leszcz mi usiadł na kole, specjalnie zwolniłem by mnie wyprzedził a ten też zwolnił.   Ja tu naqrwiam 3 dychy centralnie pod wiatr a ten cichaczem se w moim cieniu jechał cwaniaczek. To na pierwszym rozjeździe skręciłem to chociaż podziękował.
Później jadę i nagle w skoszonym zbożu zobaczyłem sarnę - łeb wystawał i gapił sie na mnie a zara qqrydze. Szybko przyhamowałem, wyjąłem iphone`a żeby foto pstryknąć patrzę a tej pizdy nie ma   zniknęła centralnie bezszelestnie. Przecież nie byłem na fazie - dałbym sobie dżądro uciąć, że ta sarna była rzeczywista i hgw co się z nią stało.

Jeśli lekarze medycyny pracy wymyślili że gandzia powoduje "syndrom amotywacyjny", to ja sobie wymyślę "syndrom bezmyślnego zapierdalania do roboty dzień w dzień". Osiem godzin dziennie pracy dla szefa jest zdecydowanie bardziej szkodliwe społecznie, a gandzia potrafi z tego wyleczyć.

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

Wojna światowa to sie z biedy wzięła. W latach `30s po jebnięciu na Wał Strit w Europie ogólnie zapanowała bieda a we wschodniej to juś wręcz nędza. Problem głodu trapił sporo ludzi co dziś w Europie przecież nie istnieje.
Hitler przecież nawet oskarżył Naród Wybrany o zubożenie społeczeństwa niemieckiego przez pejsatych bankierów a nieżyjąca juś moja babcia opowiadała jak to kiedyś nędznie było do tego stopnia, że jak była rodzina większa (a wielodzietność dawniej to standard) to w jednej wannie myli się wszyscy w tej samej wodzie w kolejności od najmłodszego, który był teoretycznie najczyściejszy a w tym syfie na koniec chłop - głowa rodziny się taplał; i to z oszczędności wody bo wszystkiego brakowało. Chleb wyrzucić to był ciężki grzech i marnotrawstwo.
A dziś? Mamy nadprodukcję żarcia: panini sranini pesto parmezany winniczki krewetki ośmiorniczki chuje-muje cuda na kiju Dlatego obecnie wojny w Europie nie będzie gdyż jest - jakby nie patrzeć - dobrobyt choć niektórzy oczywiście kwękają że im źle. A na dodatek tego co sie nie sprzeda a jest jeszcze dobre, nie można dać biednym, bo qrwy skarbowe podatek naliczą.
Argos niedawno zapodawał obrazek porównawczy z tamtych lat co jadł Polak a co jadł Żyd.
A na kresach wschodnich to przecież głód normalnie był, za czasów najsłynniejszego Gruzina - Dżugashvilego - na ruskich wsiach przecież ludzie z głodu marli   Głód, nędza, dzicz, bezprawie, analfabetyzm -> to czego można było oczekiwać po bandytach z UPA? Że przyjadą Polakom zdjęcia robić na facebooka?  Chyba tym wypatroszonym i poćwiartowanym.

A ja uważam, że wojna wzięła się z nierówności społecznych, narosłych przed 1929 i spowodowanych lichwą oraz tytułami własności ziemi. Co jest uważane za pogląd typowo lewacki, a nawet komunistyczny, ale co mi tam.

Innymi słowy uważam,nże diagnoza problemu postawiona przez komunistów i nazistów jest poprawna, ale jego rozwiązania polegające na rewolucji bądź wojnie były katastrofalnym w skutkach leczeniem objawowym.

Jest nadzieja, że bogatsi w doświadczenia tym razem znajdziemy trzecie rozwiązanie polegające na reformie, a nie wojnie i rewolucji. Sytuacja jest ta sama co w 1929, ale tym razem w skali globalnej i to bogate państwa są lichwiarzami i oligarchami świata.

Wg mnie bzdura. Obecnie na świecie masz qpę nierówności społecznych, w zasadzie w każdym kraju.
W samej potędze światowej - Yuesey - masz pełny przekrój od żebraqw do multimilionerów, którzy przypadkowo spotykają się na tych samych ulicach.
Gdyby to było przyczyną, to bysmy obecnie mieli wojny w 98% krajów świata.
Indie - drugi przykład, mulimilionerzy i żebracy (i wiele kast pośrednich). I jakoś to się trzyma qpy.

Przyczyną wojny była ogólnie rzecz biorąc bieda ale musiało być też ogniwo zapalne - tym ogniwem był Hitler ze swoją ideologią.

Jeśli jest ogólnie GUCIO - powszechny dobrobyt jak obecnie w EU - to ostatnią rzeczą jakiej kraj potrzebuje, jest jakakolwiek wojna! To jest proste jak budowa cepa.
Wojnę się wywołuje gdy jest tak chujowo, że nie wiadomo jak to naprawić.

Aktualnie w krajach europejskich statystyczna długość i też jakość życia jest najwyższa w historii cywilizacji!  mimo że się psioczy że chemia w żarciu, gmo itd. Kiedyś tego nie było ale i tak zdychało się wcześniej bo były z kolei choróbska, które dziś są zwalczone.

Obecnie nierówności są głównie pomiędzy państwami, a nie w ramach państw.
Robiłem badania dotyczące korelacji realnego oprocentowania obligacji długoterminowych i wojen - kilkanaście ostatnich większych wojen na przestrzeni ostatnich 200 lat wybuchało maksymalnie 2 lata po spadnięciu realnego oprocentowania obligacji poniżej zera.

Od 2009 mamy ujemne realne oprocentowanie amerykańskich i europejskich obligacji i wojny nadal nie ma. Moim zdaniem jedynym powodem, dlaczego bogate kraje (do których wbrew pozorom zalicza się Polska) nie zostały jeszcze dojechane przez biedne jest istnienie broni nuklearnej.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

qrde strasznie mnie muli po tym jaraniu, nic sie nie chce
Zmobilizowalem sie popedalowac dzisiaj moj ulubiony podjazd/zjazd Sobotka->Tapadla->Sulistrowiczki  no i wjechalem, zjechalem, zatrzymalem sie w jakiejs wichurze na chwile na kawulca z ciasteczkiem (ktore juz nie patrzylo na mnie) no i tak mnie przymulilo ze nie chce mi sie wracac:o
sennosc ogarnia, 100km mialo byc a zrobilem 71 i musze sie jakos zmobilizowac te 29 dopedalowac jeszcze albo noc pod chmurka 

Ależ gandzia wcale nie demotywuje! Uzmysławia tylko, że wysiłek nie zawsze jest warty zachodu. Przenocuj w pierwszym napotkanym domu, może córka gospodyni będzie fajna.

Jest coś takiego jak syndrom amotywacyjny dla nałogowych bakaczy. I w sumie sie nie dziwię - jak się jara to następnego dnia najbardziej chce się... znowu zajarać... i tak w qłko. Chociaż też zależy jaki towar bo raz w lutym jakoś takie 2 zajebiste duże topki dostałem (z takim brązowo-srebrnym nalotem nawet) i po zbakaniu silna faza typu indica że nawet ciężko opisać ale następnego dnia nic - zero zamuły, kompletna świeżość bani. Zależy od zioła.

A jakoś wróciłem, najpierw przez naście kilosów jakiś leszcz mi usiadł na kole, specjalnie zwolniłem by mnie wyprzedził a ten też zwolnił.   Ja tu naqrwiam 3 dychy centralnie pod wiatr a ten cichaczem se w moim cieniu jechał cwaniaczek. To na pierwszym rozjeździe skręciłem to chociaż podziękował.
Później jadę i nagle w skoszonym zbożu zobaczyłem sarnę - łeb wystawał i gapił sie na mnie a zara qqrydze. Szybko przyhamowałem, wyjąłem iphone`a żeby foto pstryknąć patrzę a tej pizdy nie ma   zniknęła centralnie bezszelestnie. Przecież nie byłem na fazie - dałbym sobie dżądro uciąć, że ta sarna była rzeczywista i hgw co się z nią stało.

Jeśli lekarze medycyny pracy wymyślili że gandzia powoduje "syndrom amotywacyjny", to ja sobie  wymyślę "syndrom bezmyślnego zapierdalania do roboty dzień w dzień". Osiem godzin dziennie pracy dla szefa jest zdecydowanie bardziej szkodliwe społecznie, a gandzia potrafi z tego wyleczyć.

Czy ja wiem? To też tak nie można uogólniać. Nie każde zapierdalanie jest bezmyślne - bo są zawody w których trzeba bardzo myśleć no i nie zawsze jest bez sensu bo wiele zawodów jest użytecznych społecznie. To zależy.
Np, gdyby piekarze nie naqrwiali na 4 rano do roboty to bys nie miał chleba ani bułek i sam byś się musiał z tym pałować, gdyby nikomu się nie chciało pracować na stacjach paliwowych to byś nie miał gdzie zatankować itd.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

Wojna światowa to sie z biedy wzięła. W latach `30s po jebnięciu na Wał Strit w Europie ogólnie zapanowała bieda a we wschodniej to juś wręcz nędza. Problem głodu trapił sporo ludzi co dziś w Europie przecież nie istnieje.
Hitler przecież nawet oskarżył Naród Wybrany o zubożenie społeczeństwa niemieckiego przez pejsatych bankierów a nieżyjąca juś moja babcia opowiadała jak to kiedyś nędznie było do tego stopnia, że jak była rodzina większa (a wielodzietność dawniej to standard) to w jednej wannie myli się wszyscy w tej samej wodzie w kolejności od najmłodszego, który był teoretycznie najczyściejszy a w tym syfie na koniec chłop - głowa rodziny się taplał; i to z oszczędności wody bo wszystkiego brakowało. Chleb wyrzucić to był ciężki grzech i marnotrawstwo.
A dziś? Mamy nadprodukcję żarcia: panini sranini pesto parmezany winniczki krewetki ośmiorniczki chuje-muje cuda na kiju Dlatego obecnie wojny w Europie nie będzie gdyż jest - jakby nie patrzeć - dobrobyt choć niektórzy oczywiście kwękają że im źle. A na dodatek tego co sie nie sprzeda a jest jeszcze dobre, nie można dać biednym, bo qrwy skarbowe podatek naliczą.
Argos niedawno zapodawał obrazek porównawczy z tamtych lat co jadł Polak a co jadł Żyd.
A na kresach wschodnich to przecież głód normalnie był, za czasów najsłynniejszego Gruzina - Dżugashvilego - na ruskich wsiach przecież ludzie z głodu marli   Głód, nędza, dzicz, bezprawie, analfabetyzm -> to czego można było oczekiwać po bandytach z UPA? Że przyjadą Polakom zdjęcia robić na facebooka?  Chyba tym wypatroszonym i poćwiartowanym.

A ja uważam, że wojna wzięła się z nierówności społecznych, narosłych przed 1929 i spowodowanych lichwą oraz tytułami własności ziemi. Co jest uważane za pogląd typowo lewacki, a nawet komunistyczny, ale co mi tam.

Innymi słowy uważam,nże diagnoza problemu postawiona przez komunistów i nazistów jest poprawna, ale jego rozwiązania polegające na rewolucji bądź wojnie były katastrofalnym w skutkach leczeniem objawowym.

Jest nadzieja, że bogatsi w doświadczenia tym razem znajdziemy trzecie rozwiązanie polegające na reformie, a nie wojnie i rewolucji. Sytuacja jest ta sama co w 1929, ale tym razem w skali globalnej i to bogate państwa są lichwiarzami i oligarchami świata.

Wg mnie bzdura. Obecnie na świecie masz qpę nierówności społecznych, w zasadzie w każdym kraju.
W samej potędze światowej - Yuesey - masz pełny przekrój od żebraqw do multimilionerów, którzy przypadkowo spotykają się na tych samych ulicach.
Gdyby to było przyczyną, to bysmy obecnie mieli wojny w 98% krajów świata.
Indie - drugi przykład, mulimilionerzy i żebracy (i wiele kast pośrednich). I jakoś to się trzyma qpy.

Przyczyną wojny była ogólnie rzecz biorąc bieda ale musiało być też ogniwo zapalne - tym ogniwem był Hitler ze swoją ideologią.

Jeśli jest ogólnie GUCIO - powszechny dobrobyt jak obecnie w EU - to ostatnią rzeczą jakiej kraj potrzebuje, jest jakakolwiek wojna! To jest proste jak budowa cepa.
Wojnę się wywołuje gdy jest tak chujowo, że nie wiadomo jak to naprawić.

Aktualnie w krajach europejskich statystyczna długość i też jakość życia jest najwyższa w historii cywilizacji!  mimo że się psioczy że chemia w żarciu, gmo itd. Kiedyś tego nie było ale i tak zdychało się wcześniej bo były z kolei choróbska, które dziś są zwalczone.

Obecnie nierówności są głównie pomiędzy państwami, a nie w ramach państw.
Robiłem badania dotyczące korelacji realnego oprocentowania obligacji długoterminowych i wojen - kilkanaście ostatnich większych wojen na przestrzeni ostatnich 200 lat wybuchało maksymalnie 2 lata po spadnięciu realnego oprocentowania obligacji poniżej zera.

Od 2009 mamy ujemne realne oprocentowanie amerykańskich i europejskich obligacji i wojny nadal nie ma. Moim zdaniem jedynym powodem, dlaczego bogate kraje (do których wbrew pozorom zalicza się Polska) nie zostały jeszcze dojechane przez biedne jest istnienie broni nuklearnej.

Popatrz na skalę masowej emigracji z Afryki północnej do Europy. Takiej wędrówki ludów to historycy chyba nie notowali nigdy. Ładny gnój tam musi być skoro tak spierdalają do EU. Czad, Sudan, Libia, Algieria, Egipt itp. W Yemenie też się gnój na maxa zrobił.
A największym błędem Europy jest bycie dobrą Matką Teresą   - Bruxela powinna kategorycznie ten proceder ukrócić; u wybrzeży Sycylii morskie oddziały carabinieri powinny bezwarunkowo zawracać albo strzelać do statqw płynących z Algierii.


A Polska jest relatywnie bogatym krajem, nie jesteśmy może "tygrysem Europy" ale w porównaniu z jakąś Ukrainą czy innym Zimbabwe to jest wręcz raj u nas.

Czołem wszystkim !
Witam po urlopie, pełen nadziei na rozrywkę w waszym towarzystwie.
I nie zawiodłem się po pobieżnym przejrzeniu dwóch ostatnich ufostron.
@opcjoner
panienki ze zdjęcia z łóżka bym nie wyrzucił: ma ładną i miłą buzię i rzeczywiście fajne, duże cycki...
ale jakoś to nieproporcjonalnie bozia połączyła (może za duża odległośc sutków od oboczyka ?)
@dex
nigdy nie zastanawiałem się nad motywacją po marihuanie, chociaż o motywacji pisałem pracę magisterską
(może by tak wrócic na uczelnię i otworzyć przewód doktorski ?), pomożesz ?
@realista
kto jest teraz twoim dostawcą analiz ? sprawdzają się ? kiedy konkretnie OR ?