UFO 26 - 28 03 2016 r. Weekend, Long and Holy!

POLSKA -FINLANDIA 5-0

finom już się robić nie chce

Ten przejaw lekceważenia był policzkiem dla Bulls i sprawił, że nie zapowiadało się na poprawę relacji obydwu drużyn. „Jedyne uczucia, które w stosunku do nich żywię, to pogarda i odraza – mówił cztery lata później Jerry Reinsdorf. – David Stern poczuł w końcu presję i zmienił przepisy, żeby zakazać ich stylu gry. To nie była koszykówka. To był bandytyzm i chuliganeria… I był to też jeden z powodów, dla których staliśmy się tak popularni. Byliśmy rycerzami na białych koniach, pozytywnymi bohaterami. Pokonaliśmy Bad Boys 4:0, a oni potem zeszli z parkietu w tak żenującym stylu. Mówiłem wtedy, że to triumf dobra nad złem. Wszyscy ich nienawidzili, zwłaszcza że wykorzystali swój brutalny styl gry, żeby pokonać najpierw Celtics, a potem Lakers, drużyny, które przez lata były najpopularniejsze w NBA”.

Michael Jordan "Życie"

Super książka. Polecam.

Jak tam Osly napaliles juz w piecu ?

Zapowiadaja cos ujemne temperatury.

A taka wiosna miala byc.

MICHU napisał:

Jak tam Osly napaliles juz w piecu ?

Zapowiadaja cos ujemne temperatury.

A taka wiosna miala byc.  

jeszcze nie napaliłem , jeszcze czekam żeby sie opamiętali ....

hehe...jesteśmy państwem starszym niż się nam wydaje...już starożytni grecy i rzymianie pisali o naszych dziejach

Generał napisał:

hehe...jesteśmy państwem starszym niż się nam wydaje...już starożytni grecy i rzymianie pisali o naszych dziejach

jesteśmy najpotężniejsi na świecie

zdrajców powiesimy, adminów pogonimy
żyda ogolimy  nakarmimy psa

Osły napisał:

MICHU napisał:

Jak tam Osly napaliles juz w piecu ?

Zapowiadaja cos ujemne temperatury.

A taka wiosna miala byc.  

jeszcze nie napaliłem , jeszcze czekam żeby sie opamiętali ....

No Tak. Ja to rozumiem.
Ty sobie spokojnie czekasz tylko ze mi sie lancuch konczy.

kaczor napisał:

Ja jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek ideologii, za to w przeciwienstwie od Ciebei wierze ze sady nalezy formulowac na podstawie faktow i tego co mozna zbadac i potwierdzic.
W przeciwnym wypadku michu jest tak samo wiarygodny jak ty, oboje mowicie cos czego nie da sie zweryfikowac.
A argumenty utylitarystyczne o cierpieniu rozumiem, ale ludzkie zycie polega tak naprawde na dbaniu o swoje geny a nie geny innych (chyba ze dbanie o geny innych pomaga swoim genom). proste i nieskomplikowane.

geny dbają o geny, nie o nosiciela.  


miałem sen, ale odszedł.
więc nie wierzę w nic. ani w sądy, ani fakty, ani udowadnianie śpiącym stanu śnienia.

zresztą zewnątrz prowadzi przez wewnątrz, i nie potrzeba tu żadnej ideologi, wystarczy gra wyobraźni która przekroczy nieświadomość.

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

kaczor napisał:

Ja jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek ideologii, za to w przeciwienstwie od Ciebei wierze ze sady nalezy formulowac na podstawie faktow i tego co mozna zbadac i potwierdzic.
W przeciwnym wypadku michu jest tak samo wiarygodny jak ty, oboje mowicie cos czego nie da sie zweryfikowac.
A argumenty utylitarystyczne o cierpieniu rozumiem, ale ludzkie zycie polega tak naprawde na dbaniu o swoje geny a nie geny innych (chyba ze dbanie o geny innych pomaga swoim genom). proste i nieskomplikowane.

geny dbają o geny, nie o nosiciela.  


miałem sen, ale odszedł.
więc nie wierzę w nic. ani w sądy, ani fakty, ani udowadnianie śpiącym stanu śnienia.

zresztą zewnątrz prowadzi przez wewnątrz, i nie potrzeba tu żadnej ideologi, wystarczy gra wyobraźni która przekroczy nieświadomość.

Piekne.
I jakie smutne I prawdziwe.

Masz dryg do pisania esejów Zycie czlowieka poczciwego.

MICHU napisał:

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

kaczor napisał:

Ja jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek ideologii, za to w przeciwienstwie od Ciebei wierze ze sady nalezy formulowac na podstawie faktow i tego co mozna zbadac i potwierdzic.
W przeciwnym wypadku michu jest tak samo wiarygodny jak ty, oboje mowicie cos czego nie da sie zweryfikowac.
A argumenty utylitarystyczne o cierpieniu rozumiem, ale ludzkie zycie polega tak naprawde na dbaniu o swoje geny a nie geny innych (chyba ze dbanie o geny innych pomaga swoim genom). proste i nieskomplikowane.

geny dbają o geny, nie o nosiciela.  


miałem sen, ale odszedł.
więc nie wierzę w nic. ani w sądy, ani fakty, ani udowadnianie śpiącym stanu śnienia.

zresztą zewnątrz prowadzi przez wewnątrz, i nie potrzeba tu żadnej ideologi, wystarczy gra wyobraźni która przekroczy nieświadomość.

Piekne.
I jakie smutne I prawdziwe.

Masz dryg do pisania esejów Zycie czlowieka poczciwego.

no ale ty kolego nie jesteś chyba poczciwym człowiekiem. wyobraź sobie jakby ci dano wszelką władzę świata. zostałbyś niechybnie mścicielem i potworem.

Juz niedlugo rope beda wylewac do Zatoki :>

[–]Yogi_GoswamiDirector of the Clean Energy Research Center | USF[S] 9 punktów 1 dzień temu

I see things going in a different direction in the future. For example, nano-antennas to convert sunlight as well as ambient radiation into electricity. The concept was patented in 1975 and demonstrated back in 1983 at the microwave level. In this case they showed that microwave radiation could be converted into electricity by using antennas at an efficiency of more than 80%. However, it is not that simple to translate this to solar frequencies because the wavelength of solar radiation is extremely small. This concept uses the wave nature of light instead of the quantum nature of light. Research is ongoing by some groups around the world. It may take a few years, but eventually I believe this concept will replace the present concept of semiconductor based photovoltaic cells.

kaczor napisał:

Juz niedlugo rope beda wylewac do Zatoki :>

[–]Yogi_GoswamiDirector of the Clean Energy Research Center | USF[S] 9 punktów 1 dzień temu

I see things going in a different direction in the future. For example, nano-antennas to convert sunlight as well as ambient radiation into electricity. The concept was patented in 1975 and demonstrated back in 1983 at the microwave level. In this case they showed that microwave radiation could be converted into electricity by using antennas at an efficiency of more than 80%. However, it is not that simple to translate this to solar frequencies because the wavelength of solar radiation is extremely small. This concept uses the wave nature of light instead of the quantum nature of light. Research is ongoing by some groups around the world. It may take a few years, but eventually I believe this concept will replace the present concept of semiconductor based photovoltaic cells.

No i co oni tam od nas chcą?

Najserdeczniejsze życzenia zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.

ZdB

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

MICHU napisał:

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

kaczor napisał:

Ja jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek ideologii, za to w przeciwienstwie od Ciebei wierze ze sady nalezy formulowac na podstawie faktow i tego co mozna zbadac i potwierdzic.
W przeciwnym wypadku michu jest tak samo wiarygodny jak ty, oboje mowicie cos czego nie da sie zweryfikowac.
A argumenty utylitarystyczne o cierpieniu rozumiem, ale ludzkie zycie polega tak naprawde na dbaniu o swoje geny a nie geny innych (chyba ze dbanie o geny innych pomaga swoim genom). proste i nieskomplikowane.

geny dbają o geny, nie o nosiciela.  


miałem sen, ale odszedł.
więc nie wierzę w nic. ani w sądy, ani fakty, ani udowadnianie śpiącym stanu śnienia.

zresztą zewnątrz prowadzi przez wewnątrz, i nie potrzeba tu żadnej ideologi, wystarczy gra wyobraźni która przekroczy nieświadomość.

Piekne.
I jakie smutne I prawdziwe.

Masz dryg do pisania esejów Zycie czlowieka poczciwego.

no ale ty kolego nie jesteś chyba poczciwym człowiekiem. wyobraź sobie jakby ci dano wszelką władzę świata. zostałbyś niechybnie mścicielem i potworem.

Ale to dziadek pisal " autobus bez kól " czyli "wyrwiemy mu nogi z doopy"

Prawo do obrony swietym prawem kazdego czlowieka poczciwego.
Przed potworami I mscicielami.
Wlasnie przyszla nowa projekcja.  

Jest godzina 4 : 21.
Z dziennika wieznia obozu zaglady....

Aha
Pingwin uwazaj na siebie...
Z czerwonymi ( SB, UB, NKWD ) lepiej nie zadzierac...

thorgall napisał:

Generał napisał:

hehe...jesteśmy państwem starszym niż się nam wydaje...już starożytni grecy i rzymianie pisali o naszych dziejach

jesteśmy najpotężniejsi na świecie

zdrajców powiesimy, adminów pogonimy
żyda ogolimy  nakarmimy psa

Żyd jako jedyny realizuje 21 postulat solidarnosci i w soboty nie ma giełdy.
Reszta to tylko krzyczala, solidarnośc! strajkujemy! żądamy wolności! żądamy wolnych sobót!
a teraz zadupcają w soboty i jeszcze sie z tego cieszą że na ratę kredytu zarobią.

Ile już dziś zarobiliście ?
po ile dax ?
co to za święto bo dzwony non stop biją; to z radości, że łunia się rozwaliła ?

REALISTA napisał:

Ile już dziś zarobiliście ?
po ile dax ?
co to za święto bo dzwony non stop biją; to z radości, że łunia się rozwaliła ?

dzisiaj  Międzynarodowy Dzień Teatru i dlatego dzwony biją

http://www.kalbi.pl/27-marca

i zebys sie jutro znowu głupio nie pytal ,  jutro mamy
Dzień Chwastów
Dzień Żelków

http://www.kalbi.pl/kalendarz-swiat-nietypowych-2016

http://www.tase.co.il/eng/Pages/Homepage.aspx
spadają z rozpaczy, że Jezus Zmartwychwstał

DAVE - co to za pedalskie obrazki?  

Nie gadaj że jesteś tęczowy

REALISTA napisał:

Ile już dziś zarobiliście ?
po ile dax ?
co to za święto bo dzwony non stop biją; to z radości, że łunia się rozwaliła ?

W tą niedzielę wyjątkowo nie ma szwabinki    - obżerają się teraz.

Bezbożnik jesteś, handlu ci mało nawet w święto

Zygmunt de Bill napisał:

Najserdeczniejsze życzenia zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy.

ZdB

Przecież ta baba tyłem przy kamieniu to jakaś muzułmanka   w burce.

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

kaczor napisał:

Ja jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek ideologii, za to w przeciwienstwie od Ciebei wierze ze sady nalezy formulowac na podstawie faktow i tego co mozna zbadac i potwierdzic.
W przeciwnym wypadku michu jest tak samo wiarygodny jak ty, oboje mowicie cos czego nie da sie zweryfikowac.
A argumenty utylitarystyczne o cierpieniu rozumiem, ale ludzkie zycie polega tak naprawde na dbaniu o swoje geny a nie geny innych (chyba ze dbanie o geny innych pomaga swoim genom). proste i nieskomplikowane.

geny dbają o geny, nie o nosiciela.  


miałem sen, ale odszedł.
więc nie wierzę w nic. ani w sądy, ani fakty, ani udowadnianie śpiącym stanu śnienia.

zresztą zewnątrz prowadzi przez wewnątrz, i nie potrzeba tu żadnej ideologi, wystarczy gra wyobraźni która przekroczy nieświadomość.

Z tymi genami to tak jest różnie... nie ma jako takiego mechanizmu autodestrukcji ontogenetycznej związanej z brakiem możliwości rozrodu. Innymi słowy istota bezpłodna, wykastrowana bądź po okresie rozrodczym powinna w krótkim czasie umierać bo sens jej życia z punktu widzenia filogenetycznego jest żaden.
Ale tak nie jest - organizmy niezdolne do reprodukcji nie żyją jakoś specjalnie krócej niż te zdolne z samej tylko tej przyczyny.
Np. koty kastrowane żyją statystycznie nawet dłużej niż te nie.

Warto poczytać Dawkinsa "Rzeka Genów" i to http://lubimyczytac.pl/ksiazka/53682/wojny-plemnikow

REALISTA napisał:

Ile już dziś zarobiliście ?
po ile dax ?
co to za święto bo dzwony non stop biją; to z radości, że łunia się rozwaliła ?

Zastanawiałeś się kiedyś dlaczemu Jezus ma datę narodzin stałą a śmierci i zmartwychwstania ruchomą?   Może nie wiedzą dokładnie kiedy zmarł tylko tyle że w weekend.

Bez sensu to jest.

ALE MASAKRA!

https://www.beatport.com/mysteriousstation

na pełnej urwie trzeba tego słuchać

nie znałem wcześniej, ostry ale melodyjny trance że nogi same chodzą

OpCjOnEr napisał:

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

kaczor napisał:

Ja jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek ideologii, za to w przeciwienstwie od Ciebei wierze ze sady nalezy formulowac na podstawie faktow i tego co mozna zbadac i potwierdzic.
W przeciwnym wypadku michu jest tak samo wiarygodny jak ty, oboje mowicie cos czego nie da sie zweryfikowac.
A argumenty utylitarystyczne o cierpieniu rozumiem, ale ludzkie zycie polega tak naprawde na dbaniu o swoje geny a nie geny innych (chyba ze dbanie o geny innych pomaga swoim genom). proste i nieskomplikowane.

geny dbają o geny, nie o nosiciela.  


miałem sen, ale odszedł.
więc nie wierzę w nic. ani w sądy, ani fakty, ani udowadnianie śpiącym stanu śnienia.

zresztą zewnątrz prowadzi przez wewnątrz, i nie potrzeba tu żadnej ideologi, wystarczy gra wyobraźni która przekroczy nieświadomość.

Z tymi genami to tak jest różnie... nie ma jako takiego mechanizmu autodestrukcji ontogenetycznej związanej z brakiem możliwości rozrodu. Innymi słowy istota bezpłodna, wykastrowana bądź po okresie rozrodczym powinna w krótkim czasie umierać bo sens jej życia z punktu widzenia filogenetycznego jest żaden.
Ale tak nie jest - organizmy niezdolne do reprodukcji nie żyją jakoś specjalnie krócej niż te zdolne z samej tylko tej przyczyny.
Np. koty kastrowane żyją statystycznie nawet dłużej niż te nie.

Warto poczytać Dawkinsa "Rzeka Genów" i to http://lubimyczytac.pl/ksiazka/53682/wojny-plemnikow

ojej ojej, duzo cudacznych terminów
a sprawa jest prosta
masz od startu program i lecisz jak rakieta tomahawk

delphia napisał:

Generał napisał:

to bdzie cos jak muslimy wykurwia elektrownie atomowa.... minimum pol Europy ucierpi
wtedy to będą dopiero marsze i rysowanie kredkami...

kwestia skutków ataku na elektrownię atomową jest mocno wyolbrzymiona. Nie ma mowy o "grzybach", co najwyżej o skażeniu radioaktywnym.  W skrajnym ale mało prawdopodobnym przypadku powiedzmy coś a`la nowy "Czernobyl".

No dzięki za takie "najwyżej"

płyn Lugola będziesz chlał

ból i cierpienie napisał:

OpCjOnEr napisał:

PINGWIN (Z MADAGASKARU) napisał:

kaczor napisał:

Ja jestem przeciwnikiem jakiejkolwiek ideologii, za to w przeciwienstwie od Ciebei wierze ze sady nalezy formulowac na podstawie faktow i tego co mozna zbadac i potwierdzic.
W przeciwnym wypadku michu jest tak samo wiarygodny jak ty, oboje mowicie cos czego nie da sie zweryfikowac.
A argumenty utylitarystyczne o cierpieniu rozumiem, ale ludzkie zycie polega tak naprawde na dbaniu o swoje geny a nie geny innych (chyba ze dbanie o geny innych pomaga swoim genom). proste i nieskomplikowane.

geny dbają o geny, nie o nosiciela.  


miałem sen, ale odszedł.
więc nie wierzę w nic. ani w sądy, ani fakty, ani udowadnianie śpiącym stanu śnienia.

zresztą zewnątrz prowadzi przez wewnątrz, i nie potrzeba tu żadnej ideologi, wystarczy gra wyobraźni która przekroczy nieświadomość.

Z tymi genami to tak jest różnie... nie ma jako takiego mechanizmu autodestrukcji ontogenetycznej związanej z brakiem możliwości rozrodu. Innymi słowy istota bezpłodna, wykastrowana bądź po okresie rozrodczym powinna w krótkim czasie umierać bo sens jej życia z punktu widzenia filogenetycznego jest żaden.
Ale tak nie jest - organizmy niezdolne do reprodukcji nie żyją jakoś specjalnie krócej niż te zdolne z samej tylko tej przyczyny.
Np. koty kastrowane żyją statystycznie nawet dłużej niż te nie.

Warto poczytać Dawkinsa "Rzeka Genów" i to http://lubimyczytac.pl/ksiazka/53682/wojny-plemnikow

ojej ojej, duzo cudacznych terminów
a sprawa jest prosta
masz od startu program i lecisz jak rakieta tomahawk

Ten program cię tylko wystrzeliwuje ale już dalej nie naprowadza - sam to musisz robić, można zabrnąć w ślepy zaułek i np. strzelić nie w ten otwór, który trzeba
Poza tym każdy z nas ma geny letalne; one w pewnym etapie życia się aktywizują powodując starzenie i zgon.

A dostępność zasobów jakby ma niewielki wpływ na przeludnienie bo to drugie jest wynikiem ślepego pędu.

Masz przykład jak Europa przestała się rozmnażać to w to miejsce agresywnie wparowały nacje mocno expansywne genetycznie czyli wiadomo o kogo chodzi.