UFO - 10 05 2016 r.

ból i cierpienie napisał:

zibi napisał:

ból i cierpienie napisał:

zibi napisał:

byłbym o koszach zapomniał

To fajne
ale bym zrobil kilometrową zeby za jednym zamachem 2 tys łbów scinać
juz slyszę ten cudowny świst i wielkie ciach!

a pod pokładem Mariner głowy sortuje

Skalpuje kozikiem tatarskim i czaszki nabija na pal

Mariner, człowiek rycerski i z zasadami nikogo nie skalpuje, czasem lekko dźgnie kozikiem a w czaszki chooy wbija ale bez złości, tak z przyzwyczajenia

Michu jak zobaczył brzytew to spierdolił żeby Go za Pietrka nie ogolili 

zibi napisał:

dex napisał:

Indiana napisał:

DEX - można się trochę posmiać z Murzynków, jednak w sumie to nie ich wina że od ostatniego zlodowacenia jeśli chciał jeść kopał w palmę i samo leciało, nie trzeba było myśleć, a jedynym zmartwieniem było jak wyrżnąć sąsiednie plemię. Więc się po prostu przystosowali do tych funkcji przez setki pokoleń.
W Europie odwrotnie, wyczynem było znaleźć pożywienie, przeżyć zimę a już super wyczynem to przeżyć ją z całą rodziną. Całe życie setki pokoleń Europejczyków kombinowały, kombinowały, kombinowały i dalej kombinują jak coś wymyślić albo chociaż orżnąć US   I dlatego jesteśmy inni, lepsi w myśleniu ale zdecydowanie słabsi np. w relacjach rodzinnych - u nas mało kto zna sąsiada, a w Afryce ludzie znają całą wioskę, a tak z widzenia to odpowiednik połowy naszego województwa.
Powodów by im płacić nie widzę, ale wystarczyłoby żebyśmy nie eksportowali na siłę produktów naszego wysokodotowanego i masowego rolnictwa, żeby afrykańscy mali rolnicy na słabych ziemiach mieli szansę w rywalizacji z naszymi produktami, czy zasponsorowanie szkolnictwa w Afryce.

Jesteśmy bogaci i stać nas na to by zamiast na zbrojenia wydać na pomoc.
Nie ma powodu kopać leżącego.

BTW, nierówności spowodowane wartością ziemi dotykają także białych.
I im niższe będą stopy, tym różnice będą się pogłębiały - nie tylko pomiędzy Europą i Afryką, ale nawet pomiędzy poszczególnymi stanami USA.
Stworzyliśmy system, w którym pieniądz dąży tam gdzie jest go najwięcej, a nie tam gdzie jest najbardziej potrzebny.
System nie jest może sprawiedliwy, ale jest najbardziej efektywny ze znanych.

już Lenin i Stalin zauważyli że bogactwa są nierównomiernie rozłożone w społeczeństwie i wcielali w życie plan ich równego podziału

Oczywiście, ludzie muszą być nierówni, bo bez możliwości wzbogacenia się bardziej zdolnym, przedsiębiorczym i pracowitym nic się nie chce.
Ale nie może być tak, że właściciel ziemi zarabia z samego faktu, że zwiększa się popyt na ziemię bo jest jej mniej.

W przypadku gdy zwiększa się popyt na dane dobro, wtedy zwiększa się cena, zwiększa się produkcja i rynek osiąga nowy poziom równowagi.
W przypadku gdy zwiększa się popyt na daną ziemię, wtedy zwiększa się jej cena, ale wcale nie rośnie produkcja, bo ziemi nie da się produkować.

Więc ja bym chciał tylko żeby oddawało się tę część wartości posiadanej ziemi, która nie pochodzi z pracy właściciela, a wynika z popytu na przestrzeń.
Wtedy nie byłoby baniek na rynku ziemi co 75-80 lat, które właśnie prowadzą do wcielania w życie planów Stalina i Lenina.

http://slib.pl/pl/publikacje/geolibertarianizm/

zibi napisał:

dex napisał:

Indiana napisał:

DEX - można się trochę posmiać z Murzynków, jednak w sumie to nie ich wina że od ostatniego zlodowacenia jeśli chciał jeść kopał w palmę i samo leciało, nie trzeba było myśleć, a jedynym zmartwieniem było jak wyrżnąć sąsiednie plemię. Więc się po prostu przystosowali do tych funkcji przez setki pokoleń.
W Europie odwrotnie, wyczynem było znaleźć pożywienie, przeżyć zimę a już super wyczynem to przeżyć ją z całą rodziną. Całe życie setki pokoleń Europejczyków kombinowały, kombinowały, kombinowały i dalej kombinują jak coś wymyślić albo chociaż orżnąć US   I dlatego jesteśmy inni, lepsi w myśleniu ale zdecydowanie słabsi np. w relacjach rodzinnych - u nas mało kto zna sąsiada, a w Afryce ludzie znają całą wioskę, a tak z widzenia to odpowiednik połowy naszego województwa.
Powodów by im płacić nie widzę, ale wystarczyłoby żebyśmy nie eksportowali na siłę produktów naszego wysokodotowanego i masowego rolnictwa, żeby afrykańscy mali rolnicy na słabych ziemiach mieli szansę w rywalizacji z naszymi produktami, czy zasponsorowanie szkolnictwa w Afryce.

Jesteśmy bogaci i stać nas na to by zamiast na zbrojenia wydać na pomoc.
Nie ma powodu kopać leżącego.

BTW, nierówności spowodowane wartością ziemi dotykają także białych.
I im niższe będą stopy, tym różnice będą się pogłębiały - nie tylko pomiędzy Europą i Afryką, ale nawet pomiędzy poszczególnymi stanami USA.
Stworzyliśmy system, w którym pieniądz dąży tam gdzie jest go najwięcej, a nie tam gdzie jest najbardziej potrzebny.
System nie jest może sprawiedliwy, ale jest najbardziej efektywny ze znanych.

już Lenin i Stalin zauważyli że bogactwa są nierównomiernie rozłożone w społeczeństwie i wcielali w życie plan ich równego podziału

akurat oni to wprowadzali kapitalizm państwowy, i nie zajmowali się równym podziałem bogactwa, tylko nierównomiernym rozkładaniem kosztów.

dex napisał:

zibi napisał:

dex napisał:

Indiana napisał:

DEX - można się trochę posmiać z Murzynków, jednak w sumie to nie ich wina że od ostatniego zlodowacenia jeśli chciał jeść kopał w palmę i samo leciało, nie trzeba było myśleć, a jedynym zmartwieniem było jak wyrżnąć sąsiednie plemię. Więc się po prostu przystosowali do tych funkcji przez setki pokoleń.
W Europie odwrotnie, wyczynem było znaleźć pożywienie, przeżyć zimę a już super wyczynem to przeżyć ją z całą rodziną. Całe życie setki pokoleń Europejczyków kombinowały, kombinowały, kombinowały i dalej kombinują jak coś wymyślić albo chociaż orżnąć US   I dlatego jesteśmy inni, lepsi w myśleniu ale zdecydowanie słabsi np. w relacjach rodzinnych - u nas mało kto zna sąsiada, a w Afryce ludzie znają całą wioskę, a tak z widzenia to odpowiednik połowy naszego województwa.
Powodów by im płacić nie widzę, ale wystarczyłoby żebyśmy nie eksportowali na siłę produktów naszego wysokodotowanego i masowego rolnictwa, żeby afrykańscy mali rolnicy na słabych ziemiach mieli szansę w rywalizacji z naszymi produktami, czy zasponsorowanie szkolnictwa w Afryce.

Jesteśmy bogaci i stać nas na to by zamiast na zbrojenia wydać na pomoc.
Nie ma powodu kopać leżącego.

BTW, nierówności spowodowane wartością ziemi dotykają także białych.
I im niższe będą stopy, tym różnice będą się pogłębiały - nie tylko pomiędzy Europą i Afryką, ale nawet pomiędzy poszczególnymi stanami USA.
Stworzyliśmy system, w którym pieniądz dąży tam gdzie jest go najwięcej, a nie tam gdzie jest najbardziej potrzebny.
System nie jest może sprawiedliwy, ale jest najbardziej efektywny ze znanych.

już Lenin i Stalin zauważyli że bogactwa są nierównomiernie rozłożone w społeczeństwie i wcielali w życie plan ich równego podziału

Oczywiście, ludzie muszą być nierówni, bo bez możliwości wzbogacenia się bardziej zdolnym, przedsiębiorczym i pracowitym nic się nie chce.
Ale nie może być tak, że właściciel ziemi zarabia z samego faktu, że zwiększa się popyt na ziemię bo jest jej mniej.

W przypadku gdy zwiększa się popyt na dane dobro, wtedy zwiększa się cena, zwiększa się produkcja i rynek osiąga nowy poziom równowagi.
W przypadku gdy zwiększa się popyt na daną ziemię, wtedy zwiększa się jej cena, ale wcale nie rośnie produkcja, bo ziemi nie da się produkować.

Więc ja bym chciał tylko żeby oddawało się tę część wartości posiadanej ziemi, która nie pochodzi z pracy właściciela, a wynika z popytu na przestrzeń.
Wtedy nie byłoby baniek na rynku ziemi co 75-80 lat, które właśnie prowadzą do wcielania w życie planów Stalina i Lenina.

http://slib.pl/pl/publikacje/geolibertarianizm/

Tyle ze ani ta mapa ani dysproporcje nie maja nic wspolnego z bogaceniem sie na ziemi.

A Stalin wo gole mia lw dupie komunizm,byl po prostu carem tylko z inna ideologia.

kaczor napisał:

dex napisał:

zibi napisał:

dex napisał:

Indiana napisał:

DEX - można się trochę posmiać z Murzynków, jednak w sumie to nie ich wina że od ostatniego zlodowacenia jeśli chciał jeść kopał w palmę i samo leciało, nie trzeba było myśleć, a jedynym zmartwieniem było jak wyrżnąć sąsiednie plemię. Więc się po prostu przystosowali do tych funkcji przez setki pokoleń.
W Europie odwrotnie, wyczynem było znaleźć pożywienie, przeżyć zimę a już super wyczynem to przeżyć ją z całą rodziną. Całe życie setki pokoleń Europejczyków kombinowały, kombinowały, kombinowały i dalej kombinują jak coś wymyślić albo chociaż orżnąć US   I dlatego jesteśmy inni, lepsi w myśleniu ale zdecydowanie słabsi np. w relacjach rodzinnych - u nas mało kto zna sąsiada, a w Afryce ludzie znają całą wioskę, a tak z widzenia to odpowiednik połowy naszego województwa.
Powodów by im płacić nie widzę, ale wystarczyłoby żebyśmy nie eksportowali na siłę produktów naszego wysokodotowanego i masowego rolnictwa, żeby afrykańscy mali rolnicy na słabych ziemiach mieli szansę w rywalizacji z naszymi produktami, czy zasponsorowanie szkolnictwa w Afryce.

Jesteśmy bogaci i stać nas na to by zamiast na zbrojenia wydać na pomoc.
Nie ma powodu kopać leżącego.

BTW, nierówności spowodowane wartością ziemi dotykają także białych.
I im niższe będą stopy, tym różnice będą się pogłębiały - nie tylko pomiędzy Europą i Afryką, ale nawet pomiędzy poszczególnymi stanami USA.
Stworzyliśmy system, w którym pieniądz dąży tam gdzie jest go najwięcej, a nie tam gdzie jest najbardziej potrzebny.
System nie jest może sprawiedliwy, ale jest najbardziej efektywny ze znanych.

już Lenin i Stalin zauważyli że bogactwa są nierównomiernie rozłożone w społeczeństwie i wcielali w życie plan ich równego podziału

Oczywiście, ludzie muszą być nierówni, bo bez możliwości wzbogacenia się bardziej zdolnym, przedsiębiorczym i pracowitym nic się nie chce.
Ale nie może być tak, że właściciel ziemi zarabia z samego faktu, że zwiększa się popyt na ziemię bo jest jej mniej.

W przypadku gdy zwiększa się popyt na dane dobro, wtedy zwiększa się cena, zwiększa się produkcja i rynek osiąga nowy poziom równowagi.
W przypadku gdy zwiększa się popyt na daną ziemię, wtedy zwiększa się jej cena, ale wcale nie rośnie produkcja, bo ziemi nie da się produkować.

Więc ja bym chciał tylko żeby oddawało się tę część wartości posiadanej ziemi, która nie pochodzi z pracy właściciela, a wynika z popytu na przestrzeń.
Wtedy nie byłoby baniek na rynku ziemi co 75-80 lat, które właśnie prowadzą do wcielania w życie planów Stalina i Lenina.

http://slib.pl/pl/publikacje/geolibertarianizm/

Tyle ze ani ta mapa ani dysproporcje nie maja nic wspolnego z bogaceniem sie na ziemi.

A Stalin wo gole mia lw dupie komunizm,byl po prostu carem tylko z inna ideologia.

Nie, zysk z podnajmu ziemi w Nowym Jorku w 100% wynika z pracy jej właściciela.
A Stalin, Lenin i Hitler wcale nie wykorzystali nastrojów wyzyskanego ludu by zdobyć władzę.


"House of Cards"