UFO 23 - 24 09 2017 r. Weekend

zibi napisał:

to co koniec świata na 23 IX nie wypalił

a kto to powiedział..pewnie jakiś Jehowy albo inny nawiedzony???
konca świata nie będzie...to takie pierdolenie matołów co nie rozumią matematyki, która jest nieskończona i tak smo jest z naturą jest nieskończona i symetryczna... wiec co tu by miało się skonczyć??
nawet jakby kula ziemska się rozjebala to i tak będzie wszechsiwat istniał

Indiana napisał:

Thorgall, to nie jest śmieszne, nie przejmowałem się zbytnio analizami Micha bo zasada nr 1 to GRAĆ JEŚLI ROZUMIESZ ZASADY ZAJĘCIA POZYCJI.
Ponieważ tylko Michu je znał, więc zasada nie była spełniona więc nie było sensu tymi analizami się przejmować.
Jednak kojarzę że często Michowe strzałki się sprawdzały, tak jak ostatnio przy sprzeczce z Olafem - Michu upierał się na wzrosty na DAX - i poszło kilkaset pkt w górę, Olaf się śmiał i teraz kombinuje jak odrobić.

Na pewno wolałbym grać na Michowe rysunki niż na pianie koguta czy rzut monetą. To że Michu zawsze bańczył w oparciu o swoje kreski nie ma znaczenia, bo problem jest gdzie indziej - w momencie zajęcia pozycji stawał się nałogowym hazardzistą i rozwalał wszystko grając z depem 1000zł na 50 lotów, co nie zmienia faktu że gdyby współpracował z rozsądnym trejderem prawdopodobnie miałby przyzwoitą roczną stopę zwrotu.

To identyczna sytuacja jak u mnie z Indianką, sam też często pochopnie i po głupiemu zawieram transakcje i prawdopodobnie po miesiącu samodzielnego grania musiałbym to rzucić z powodu narastających strat (co prawda ja jeszcze trochę myślę i nie narażam całego depo, ale fakt że moje spontaniczne transakcje to typowy leszczowy antywskaźnik). 
Najlepiej wychodzimy, jak ja policzę zasięgi i wsparcia, pokażę Indiance co i jak i potem ona trejduje a ja tylko liczę kasiorę

...
Rzecz nie w rysunkach i analizach ale w stylu gry! Michu otwiera pozycje w obie strony i zamyka zarobione! Jeżeli po zamknięciu hedża cena zawraca Michu jest w euforii! Schody zaczynają się jak rynek pędzi dalej, wtedy kolejny hedż a wzięty przy niewielkiej nawet korekcie sprawia że pozycje w obu kierunkach są na stracie.
Poza tym jest jeszcze aspekt medyczny, w sumie smutek!

dziadek napisał:

Indiana napisał:

Thorgall, to nie jest śmieszne, nie przejmowałem się zbytnio analizami Micha bo zasada nr 1 to GRAĆ JEŚLI ROZUMIESZ ZASADY ZAJĘCIA POZYCJI.
Ponieważ tylko Michu je znał, więc zasada nie była spełniona więc nie było sensu tymi analizami się przejmować.
Jednak kojarzę że często Michowe strzałki się sprawdzały, tak jak ostatnio przy sprzeczce z Olafem - Michu upierał się na wzrosty na DAX - i poszło kilkaset pkt w górę, Olaf się śmiał i teraz kombinuje jak odrobić.

Na pewno wolałbym grać na Michowe rysunki niż na pianie koguta czy rzut monetą. To że Michu zawsze bańczył w oparciu o swoje kreski nie ma znaczenia, bo problem jest gdzie indziej - w momencie zajęcia pozycji stawał się nałogowym hazardzistą i rozwalał wszystko grając z depem 1000zł na 50 lotów, co nie zmienia faktu że gdyby współpracował z rozsądnym trejderem prawdopodobnie miałby przyzwoitą roczną stopę zwrotu.

To identyczna sytuacja jak u mnie z Indianką, sam też często pochopnie i po głupiemu zawieram transakcje i prawdopodobnie po miesiącu samodzielnego grania musiałbym to rzucić z powodu narastających strat (co prawda ja jeszcze trochę myślę i nie narażam całego depo, ale fakt że moje spontaniczne transakcje to typowy leszczowy antywskaźnik). 
Najlepiej wychodzimy, jak ja policzę zasięgi i wsparcia, pokażę Indiance co i jak i potem ona trejduje a ja tylko liczę kasiorę

...
Rzecz nie w rysunkach i analizach ale w stylu gry! Michu otwiera pozycje w obie strony i zamyka zarobione! Jeżeli po zamknięciu hedża cena zawraca Michu jest w euforii! Schody zaczynają się jak rynek pędzi dalej, wtedy kolejny hedż a wzięty przy niewielkiej nawet korekcie sprawia że pozycje w obu kierunkach są na stracie.
Poza tym jest jeszcze aspekt medyczny, w sumie smutek!

I to jest skondensowana prawda o przeciwstawnych - niezależnie od Micha.

dziadek napisał:

Indiana napisał:

Thorgall, to nie jest śmieszne, nie przejmowałem się zbytnio analizami Micha bo zasada nr 1 to GRAĆ JEŚLI ROZUMIESZ ZASADY ZAJĘCIA POZYCJI.
Ponieważ tylko Michu je znał, więc zasada nie była spełniona więc nie było sensu tymi analizami się przejmować.
Jednak kojarzę że często Michowe strzałki się sprawdzały, tak jak ostatnio przy sprzeczce z Olafem - Michu upierał się na wzrosty na DAX - i poszło kilkaset pkt w górę, Olaf się śmiał i teraz kombinuje jak odrobić.

Na pewno wolałbym grać na Michowe rysunki niż na pianie koguta czy rzut monetą. To że Michu zawsze bańczył w oparciu o swoje kreski nie ma znaczenia, bo problem jest gdzie indziej - w momencie zajęcia pozycji stawał się nałogowym hazardzistą i rozwalał wszystko grając z depem 1000zł na 50 lotów, co nie zmienia faktu że gdyby współpracował z rozsądnym trejderem prawdopodobnie miałby przyzwoitą roczną stopę zwrotu.

To identyczna sytuacja jak u mnie z Indianką, sam też często pochopnie i po głupiemu zawieram transakcje i prawdopodobnie po miesiącu samodzielnego grania musiałbym to rzucić z powodu narastających strat (co prawda ja jeszcze trochę myślę i nie narażam całego depo, ale fakt że moje spontaniczne transakcje to typowy leszczowy antywskaźnik). 
Najlepiej wychodzimy, jak ja policzę zasięgi i wsparcia, pokażę Indiance co i jak i potem ona trejduje a ja tylko liczę kasiorę

...
Rzecz nie w rysunkach i analizach ale w stylu gry! Michu otwiera pozycje w obie strony i zamyka zarobione! Jeżeli po zamknięciu hedża cena zawraca Michu jest w euforii! Schody zaczynają się jak rynek pędzi dalej, wtedy kolejny hedż a wzięty przy niewielkiej nawet korekcie sprawia że pozycje w obu kierunkach są na stracie.
Poza tym jest jeszcze aspekt medyczny, w sumie smutek!

no właśnie - jest to gra o sumie zerowej
np mamy 2 qnie 1L i 1S otwarte po tej samej cenie to jak to qrwa ma zarobić
liczenie na to że najpierw spadnie 10 pkt i się zmknie S a potem urośnie 10 pkt i się zamknie L czyli ma się 10 pkt zarobku z S minus prowizja z S i z L...jest to gra życzenioowa.. bo przecież rynek musiałby się poruszać tylko w bok by tak zarabiać ale nawet jest to głupia gra...bo jak mamy kierunek to trzymamy się go i gramy z kierunkiem ...najwyżej wylecimy na stopie jak pójdzie w drugą ...ale przy 100 transakcja i wiecej zawsze będzie do przodu - warunekiem jest adekwatna pozycja do posiadanej kasy, taky by depozyt nie myłby na maksa przy instrumentach CFD gdzie gramy z lewarem 1:100
a więc mając 1000 zł liczone zyski/straty są od 100 tyś zł
np na edku 200 pkt to wyzerowanie konta przy pelnym lewarze, a wystarczy powiedzilić to przez 10 i grać za 100 zł na każde 1000 zł i już jest inaczej
łyżką się je zupę a nie chochlą

U mnie gra na przeciwstawne wyglądała inaczej, bo tak jak piszecie to oczywiście nonsens.
Po prostu w portfelu 1 trzymałem stado koni L brane na długi termin pod fundamenty na jakiejś najdalszej serii, i ich nie ruszałem bo były tam obroty rzędu 1 koń na pół dnia z potężnym poślizgiem, a na portfelu 2 grałem sobie normalnie bieżącą serią i raz miałem L, a czasem S. No więc czasami miałem L na 1 i S na 2, i jestem z tego zadowolony gdyż gdybym ruszał konie długoterminowe - to już widzę jakbym je zawiózł na 2400 czy gdzie tam pozamykałem. Dlatego po kolejnej bessie na pewno powtórzę ten numer z dwoma portfelami i czasem przeciwstawnymi pozycjami.

Olaf napisał:

Osły napisał:

Olaf napisał:

Anette właśnie coś przygotowuje

ale wlasnie , dlaczego wciaga sie to brudnymi banknotami    
a nie czystaq biala kartką ??

taki "szpan " to chyba  tylko ułomny na rozumie murzym mogł wymyślić  

ktos srał rece nie wymyl , albo dziwce zasyfiona cipe głaskał
później pieniadze  trzymal


tam są  tysiące bakterii i wirusow
a Ty to wszystko wciagac chcesz nosem  

to nie z tego powodu zazwyczaj się używa banknotu
pomyśl logicznie że zawsze masz pod ręką jakąś kasę... a rurkę najsybciej z tego zrobić bo forma juz jest i wsytarczy zwunąć - dodatkowo dobrze się zwiją i się nie gniecie jak wkładasz do nosa ..możesz skręcić szerszą węższą itp jak ic pasuje
a więc jest to z powodów czystko praktycznych

najlepiej zawsze miec przy sobie banknot jako rurkę, kartę bankową lub inną do kruszeniai do dokładnego kruszenia bo tak jest najlepiej powinno się mieć wkład do nożyka do tapet stanleya w kształcie trapezu - jeszt sztywny i ostry i fajnie sie tym i szybko kruszy i sie nie klei jak do karty plastykowej

i lusterko by sprawdzić czy nie masz czegoś białego w koło socha i w środku bo może ktoś zauważyć i będzie gupio troche....bo ludzie to jeszcze jak z buszu nie zwyczajni kultury i cywilizzacji

A nie może być grinder i bletki jak do zioła?

Lusterka to noszą przy sobie.... "kochający inaczej"   Jeden z atrybutów pedalskości to lusterko w kieszeni.

Olaf napisał:

dziadek napisał:

Indiana napisał:

Thorgall, to nie jest śmieszne, nie przejmowałem się zbytnio analizami Micha bo zasada nr 1 to GRAĆ JEŚLI ROZUMIESZ ZASADY ZAJĘCIA POZYCJI.
Ponieważ tylko Michu je znał, więc zasada nie była spełniona więc nie było sensu tymi analizami się przejmować.
Jednak kojarzę że często Michowe strzałki się sprawdzały, tak jak ostatnio przy sprzeczce z Olafem - Michu upierał się na wzrosty na DAX - i poszło kilkaset pkt w górę, Olaf się śmiał i teraz kombinuje jak odrobić.

Na pewno wolałbym grać na Michowe rysunki niż na pianie koguta czy rzut monetą. To że Michu zawsze bańczył w oparciu o swoje kreski nie ma znaczenia, bo problem jest gdzie indziej - w momencie zajęcia pozycji stawał się nałogowym hazardzistą i rozwalał wszystko grając z depem 1000zł na 50 lotów, co nie zmienia faktu że gdyby współpracował z rozsądnym trejderem prawdopodobnie miałby przyzwoitą roczną stopę zwrotu.

To identyczna sytuacja jak u mnie z Indianką, sam też często pochopnie i po głupiemu zawieram transakcje i prawdopodobnie po miesiącu samodzielnego grania musiałbym to rzucić z powodu narastających strat (co prawda ja jeszcze trochę myślę i nie narażam całego depo, ale fakt że moje spontaniczne transakcje to typowy leszczowy antywskaźnik). 
Najlepiej wychodzimy, jak ja policzę zasięgi i wsparcia, pokażę Indiance co i jak i potem ona trejduje a ja tylko liczę kasiorę

...
Rzecz nie w rysunkach i analizach ale w stylu gry! Michu otwiera pozycje w obie strony i zamyka zarobione! Jeżeli po zamknięciu hedża cena zawraca Michu jest w euforii! Schody zaczynają się jak rynek pędzi dalej, wtedy kolejny hedż a wzięty przy niewielkiej nawet korekcie sprawia że pozycje w obu kierunkach są na stracie.
Poza tym jest jeszcze aspekt medyczny, w sumie smutek!

no właśnie - jest to gra o sumie zerowej
np mamy 2 qnie 1L i 1S otwarte po tej samej cenie to jak to qrwa ma zarobić
liczenie na to że najpierw spadnie 10 pkt i się zmknie S a potem urośnie 10 pkt i się zamknie L czyli ma się 10 pkt zarobku z S minus prowizja z S i z L...jest to gra życzenioowa.. bo przecież rynek musiałby się poruszać tylko w bok by tak zarabiać ale nawet jest to głupia gra...bo jak mamy kierunek to trzymamy się go i gramy z kierunkiem ...najwyżej wylecimy na stopie jak pójdzie w drugą ...ale przy 100 transakcja i wiecej zawsze będzie do przodu - warunekiem jest adekwatna pozycja do posiadanej kasy, taky by depozyt nie myłby na maksa przy instrumentach CFD gdzie gramy z lewarem 1:100
a więc mając 1000 zł liczone zyski/straty są od 100 tyś zł
np na edku 200 pkt to wyzerowanie konta przy pelnym lewarze, a wystarczy powiedzilić to przez 10 i grać za 100 zł na każde 1000 zł i już jest inaczej
łyżką się je zupę a nie chochlą  

W realnym świecie nie ma gry o sumie zerowej! Takie występują tylko w modelach teoretycznych.
Każda gra jest o sumie MINUS z uwagi na koszty samego jej prowadzenia. (wymaga ciągłego dostarczania energii w postaci swapów i prowizji aby mogła być w ogóle prowadzona). 

Gra o sumie 0 to taka sama abstrakcja jak rozpatrywanie w fizyce ruchu bez tarcia.

na edku niezła luka down, kabel na wsparciu

delphia napisał:

na edku niezła luka down, kabel na wsparciu

Eeeee z igły widły. Pierdnięcie mamuta nie luka.
Jakby się otworzyło np 1.15 to by była niezła luka down 

OpCjOnEr napisał:

delphia napisał:

na edku niezła luka down, kabel na wsparciu

Eeeee z igły widły. Pierdnięcie mamuta nie luka.
Jakby się otworzyło np 1.15 to by była niezła luka down 

a kiedy taką na 400 pipsów ostatnio widziałeś?

zibi napisał:

to co koniec świata na 23 IX nie wypalił

Jest jeszcze jedna szansa na 20.Nov

http://malydziennik.pl/te-zjawiska-na-naszym-niebie-zapowiadaja-apokalipse-zobacz,402.html

Bo to chyba o tą datę chodziło a Indiana źle to zaqmał.
No nic, czekamy 2 miesiące do apokalipsy 

Każdy kto w to wierzy, nie powinien mieć żadnych planów wykraczających poza tą datę. Indiana nie powinien zleceń przyjmować żadnych usług bo jaki to ma sens po apokalipsie? 

delphia napisał:

OpCjOnEr napisał:

delphia napisał:

na edku niezła luka down, kabel na wsparciu

Eeeee z igły widły. Pierdnięcie mamuta nie luka.
Jakby się otworzyło np 1.15 to by była niezła luka down 

a kiedy taką na 400 pipsów ostatnio widziałeś?

Dawno temu za siedmioma górami.
No ale pół figurki to wypierdek mamuta jest. Czasem bez powodu bywają większe.

Ciągle widzę próbujecie racjonalnie dysqtować z Michem o (bez) sensie przeciwstawnych a dysqsja z nim jest jak gra w szachy z gołębiem.
Nie widzicie tego, że jemu chodzi o atencję aby ciągle być w centrum uwagi?
Możecie do usrania robić wywody logiczne o przeciwstawnych a on dalej będzie srał w koło Macieju to samo.
Naprawdę proponuję typa ignorować.

delphia napisał:

OpCjOnEr napisał:

delphia napisał:

na edku niezła luka down, kabel na wsparciu

Eeeee z igły widły. Pierdnięcie mamuta nie luka.
Jakby się otworzyło np 1.15 to by była niezła luka down 

a kiedy taką na 400 pipsów ostatnio widziałeś?

raz była ale na 320 pipsów//kilka lat temu

OpCjOnEr napisał:

Ciągle widzę próbujecie racjonalnie dysqtować z Michem o (bez) sensie przeciwstawnych a dysqsja z nim jest jak gra w szachy z gołębiem.
Nie widzicie tego, że jemu chodzi o atencję aby ciągle być w centrum uwagi?
Możecie do usrania robić wywody logiczne o przeciwstawnych a on dalej będzie srał w koło Macieju to samo.
Naprawdę proponuję typa ignorować.

Myślałem, że to twój przyjaciel

thorgall napisał:

delphia napisał:

@indiana, sakitoru

jeżeli mówimy o teorii fal Elliotta to wklejcie rysunki z notacją bo inaczej ciężko dyskutować

strach
jeden od notacji juz tu był

Tak, notacja w fazie przeciwsobnej na przeciwstawnych 

Lampka się zapala i szynszylę zjadasz.

Później ambulans, kaftan i zwiedzanie pokoju bez klamek przeciwstawnie ścianami.

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

dziadek napisał:

Indiana napisał:

Thorgall, to nie jest śmieszne, nie przejmowałem się zbytnio analizami Micha bo zasada nr 1 to GRAĆ JEŚLI ROZUMIESZ ZASADY ZAJĘCIA POZYCJI.
Ponieważ tylko Michu je znał, więc zasada nie była spełniona więc nie było sensu tymi analizami się przejmować.
Jednak kojarzę że często Michowe strzałki się sprawdzały, tak jak ostatnio przy sprzeczce z Olafem - Michu upierał się na wzrosty na DAX - i poszło kilkaset pkt w górę, Olaf się śmiał i teraz kombinuje jak odrobić.

Na pewno wolałbym grać na Michowe rysunki niż na pianie koguta czy rzut monetą. To że Michu zawsze bańczył w oparciu o swoje kreski nie ma znaczenia, bo problem jest gdzie indziej - w momencie zajęcia pozycji stawał się nałogowym hazardzistą i rozwalał wszystko grając z depem 1000zł na 50 lotów, co nie zmienia faktu że gdyby współpracował z rozsądnym trejderem prawdopodobnie miałby przyzwoitą roczną stopę zwrotu.

To identyczna sytuacja jak u mnie z Indianką, sam też często pochopnie i po głupiemu zawieram transakcje i prawdopodobnie po miesiącu samodzielnego grania musiałbym to rzucić z powodu narastających strat (co prawda ja jeszcze trochę myślę i nie narażam całego depo, ale fakt że moje spontaniczne transakcje to typowy leszczowy antywskaźnik). 
Najlepiej wychodzimy, jak ja policzę zasięgi i wsparcia, pokażę Indiance co i jak i potem ona trejduje a ja tylko liczę kasiorę

...
Rzecz nie w rysunkach i analizach ale w stylu gry! Michu otwiera pozycje w obie strony i zamyka zarobione! Jeżeli po zamknięciu hedża cena zawraca Michu jest w euforii! Schody zaczynają się jak rynek pędzi dalej, wtedy kolejny hedż a wzięty przy niewielkiej nawet korekcie sprawia że pozycje w obu kierunkach są na stracie.
Poza tym jest jeszcze aspekt medyczny, w sumie smutek!

no właśnie - jest to gra o sumie zerowej
np mamy 2 qnie 1L i 1S otwarte po tej samej cenie to jak to qrwa ma zarobić
liczenie na to że najpierw spadnie 10 pkt i się zmknie S a potem urośnie 10 pkt i się zamknie L czyli ma się 10 pkt zarobku z S minus prowizja z S i z L...jest to gra życzenioowa.. bo przecież rynek musiałby się poruszać tylko w bok by tak zarabiać ale nawet jest to głupia gra...bo jak mamy kierunek to trzymamy się go i gramy z kierunkiem ...najwyżej wylecimy na stopie jak pójdzie w drugą ...ale przy 100 transakcja i wiecej zawsze będzie do przodu - warunekiem jest adekwatna pozycja do posiadanej kasy, taky by depozyt nie myłby na maksa przy instrumentach CFD gdzie gramy z lewarem 1:100
a więc mając 1000 zł liczone zyski/straty są od 100 tyś zł
np na edku 200 pkt to wyzerowanie konta przy pelnym lewarze, a wystarczy powiedzilić to przez 10 i grać za 100 zł na każde 1000 zł i już jest inaczej
łyżką się je zupę a nie chochlą  

W realnym świecie nie ma gry o sumie zerowej! Takie występują tylko w modelach teoretycznych.
Każda gra jest o sumie MINUS z uwagi na koszty samego jej prowadzenia. (wymaga ciągłego dostarczania energii w postaci swapów i prowizji aby mogła być w ogóle prowadzona). 

Gra o sumie 0 to taka sama abstrakcja jak rozpatrywanie w fizyce ruchu bez tarcia.

nie będziemy się tak rozdrabniać bo równie dobrze trzeba by doliczyć zakup sprzetu do grania, opłaty za neta - trzeba coś zjeść gdzie wynajć lub mieć własny kąt a to wszystko kosztuje
No i jak ktoś ćpa musi doliczyć dragi, alkoholik wódkę , palacz papierosy itps itde

ogólnie nie ma sensu tak grać

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Ciągle widzę próbujecie racjonalnie dysqtować z Michem o (bez) sensie przeciwstawnych a dysqsja z nim jest jak gra w szachy z gołębiem.
Nie widzicie tego, że jemu chodzi o atencję aby ciągle być w centrum uwagi?
Możecie do usrania robić wywody logiczne o przeciwstawnych a on dalej będzie srał w koło Macieju to samo.
Naprawdę proponuję typa ignorować.

Myślałem, że to twój przyjaciel

W foes go mam od dawna bo pierdoli od rzeczy. Siłą rzeczy czytam gdy mu inni odpisują i dziwię się, że to robią zamiast go wszyscy po prostu olać.

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Ciągle widzę próbujecie racjonalnie dysqtować z Michem o (bez) sensie przeciwstawnych a dysqsja z nim jest jak gra w szachy z gołębiem.
Nie widzicie tego, że jemu chodzi o atencję aby ciągle być w centrum uwagi?
Możecie do usrania robić wywody logiczne o przeciwstawnych a on dalej będzie srał w koło Macieju to samo.
Naprawdę proponuję typa ignorować.

Myślałem, że to twój przyjaciel

W foes go mam od dawna bo pierdoli od rzeczy. Siłą rzeczy czytam gdy mu inni odpisują i dziwię się, że to robią zamiast go wszyscy po prostu olać.

Ty lepioej powiedz co z kaczorem..zbańczył czy się hajtnął i go żona bije ?

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

delphia napisał:

@indiana, sakitoru

jeżeli mówimy o teorii fal Elliotta to wklejcie rysunki z notacją bo inaczej ciężko dyskutować

strach
jeden od notacji juz tu był

Tak, notacja w fazie przeciwsobnej na przeciwstawnych 

Lampka się zapala i szynszylę ruchasz.

Później ambulans, kaftan i zwiedzanie pokoju bez klamek przeciwstawnie ścianami.

ale żeby szynszyla

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

dziadek napisał:

Indiana napisał:

Thorgall, to nie jest śmieszne, nie przejmowałem się zbytnio analizami Micha bo zasada nr 1 to GRAĆ JEŚLI ROZUMIESZ ZASADY ZAJĘCIA POZYCJI.
Ponieważ tylko Michu je znał, więc zasada nie była spełniona więc nie było sensu tymi analizami się przejmować.
Jednak kojarzę że często Michowe strzałki się sprawdzały, tak jak ostatnio przy sprzeczce z Olafem - Michu upierał się na wzrosty na DAX - i poszło kilkaset pkt w górę, Olaf się śmiał i teraz kombinuje jak odrobić.

Na pewno wolałbym grać na Michowe rysunki niż na pianie koguta czy rzut monetą. To że Michu zawsze bańczył w oparciu o swoje kreski nie ma znaczenia, bo problem jest gdzie indziej - w momencie zajęcia pozycji stawał się nałogowym hazardzistą i rozwalał wszystko grając z depem 1000zł na 50 lotów, co nie zmienia faktu że gdyby współpracował z rozsądnym trejderem prawdopodobnie miałby przyzwoitą roczną stopę zwrotu.

To identyczna sytuacja jak u mnie z Indianką, sam też często pochopnie i po głupiemu zawieram transakcje i prawdopodobnie po miesiącu samodzielnego grania musiałbym to rzucić z powodu narastających strat (co prawda ja jeszcze trochę myślę i nie narażam całego depo, ale fakt że moje spontaniczne transakcje to typowy leszczowy antywskaźnik). 
Najlepiej wychodzimy, jak ja policzę zasięgi i wsparcia, pokażę Indiance co i jak i potem ona trejduje a ja tylko liczę kasiorę

...
Rzecz nie w rysunkach i analizach ale w stylu gry! Michu otwiera pozycje w obie strony i zamyka zarobione! Jeżeli po zamknięciu hedża cena zawraca Michu jest w euforii! Schody zaczynają się jak rynek pędzi dalej, wtedy kolejny hedż a wzięty przy niewielkiej nawet korekcie sprawia że pozycje w obu kierunkach są na stracie.
Poza tym jest jeszcze aspekt medyczny, w sumie smutek!

no właśnie - jest to gra o sumie zerowej
np mamy 2 qnie 1L i 1S otwarte po tej samej cenie to jak to qrwa ma zarobić
liczenie na to że najpierw spadnie 10 pkt i się zmknie S a potem urośnie 10 pkt i się zamknie L czyli ma się 10 pkt zarobku z S minus prowizja z S i z L...jest to gra życzenioowa.. bo przecież rynek musiałby się poruszać tylko w bok by tak zarabiać ale nawet jest to głupia gra...bo jak mamy kierunek to trzymamy się go i gramy z kierunkiem ...najwyżej wylecimy na stopie jak pójdzie w drugą ...ale przy 100 transakcja i wiecej zawsze będzie do przodu - warunekiem jest adekwatna pozycja do posiadanej kasy, taky by depozyt nie myłby na maksa przy instrumentach CFD gdzie gramy z lewarem 1:100
a więc mając 1000 zł liczone zyski/straty są od 100 tyś zł
np na edku 200 pkt to wyzerowanie konta przy pelnym lewarze, a wystarczy powiedzilić to przez 10 i grać za 100 zł na każde 1000 zł i już jest inaczej
łyżką się je zupę a nie chochlą  

W realnym świecie nie ma gry o sumie zerowej! Takie występują tylko w modelach teoretycznych.
Każda gra jest o sumie MINUS z uwagi na koszty samego jej prowadzenia. (wymaga ciągłego dostarczania energii w postaci swapów i prowizji aby mogła być w ogóle prowadzona). 

Gra o sumie 0 to taka sama abstrakcja jak rozpatrywanie w fizyce ruchu bez tarcia.

nie będziemy się tak rozdrabniać bo równie dobrze trzeba by doliczyć zakup sprzetu do grania, opłaty za neta - trzeba coś zjeść gdzie wynajć lub mieć własny kąt a to wszystko kosztuje
No i jak ktoś ćpa musi doliczyć dragi, alkoholik wódkę , palacz papierosy itps itde

ogólnie nie ma sensu tak grać

To nie jest rozdrabnianie się! Koszty transakcyjne są niezwykle istotne i tym większe im więcej transakcji robisz. Aktywni traderzy więcej płacą kosztów niż łapią punktów. Dlatego brokerzy uwielbiają intensywnie grających klientów bo zabierają lwią część tego co się mieli.
Załóżmy, że średnio na 30 ruchach leszcz A łapie 100pkt a leszcz B robi to w 3 ruchach. Powiedzmy że spread czy prowizja (na jeden chooy wychodzi) jest tylko 1pkt. Leszczowi A ze złapanych 100pkt zostaje więc 70 a leszczowi B aż 97.
W pierwszym przypadq broker zgarnia aż 30% tego co się przemieliło a w zasadzie to 60% bo jeszcze te same prowizje drugi raz od przeciwnych stron transakcji względem A.
Przy mniejszej sqteczności jest to jeszcze więcej dla brokera.
Im mniejsze ruchy i im więcej pomyłek tym bardziej brokerzy się obławiają i są to de facto KOLOSALNE KOSZTY tak naprawdę a nie rozdrabnianie się.

Sam pamiętam z czasów gdy midwigiem ostro grałem jak podsumowując jakiś tam miesiąc miałem kilka koła netto do przodu a suma prowizji z 4-5razy tyle    do tego jeszcze raz tyle od przeciwnych (stratnych) stron transakcji makrele się napasły.  
Większość pieniądza mielącego się w daytradingu zabierają makrele i to jest fuckt oczywisty.

Spytać myśliwego jaki ma stosunek zysk netto do sumy zapłaconych prowizji to podejrzewam, że <30% będzie miał a to są takie "puste pipsy/punkty" bo niby złapane na dobrej pozycji ale zabiera to makrela.

Jedyny sposób aby ten efekt zminimalizować to trzymać pozycje miesiącami na megatrendy a handel ograniczyć do absolutnego minimum a takich właśnie klientów makrele nie lubią.

Dlatego to jest takie wsio zwrotne i ulotne, trendy półdniowe i apiać... Bo chodzi o to aby leszcz jak najkrócej trzymał pozycje a jak najczęściej dokonywał transakcji. Makrele zarabiają na tym, że leszcz gra (na procesie) a co zagra to bez znaczenia byleby szybko zamykał i grał następne.

masz thorgal swoją lukę up na dax
mówiłem żeć mongoł i się nie znasz i że będzie spadać po otwarciu ...nie możesz być królem trejderów - o nie...co najwyżej knórem

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Ciągle widzę próbujecie racjonalnie dysqtować z Michem o (bez) sensie przeciwstawnych a dysqsja z nim jest jak gra w szachy z gołębiem.
Nie widzicie tego, że jemu chodzi o atencję aby ciągle być w centrum uwagi?
Możecie do usrania robić wywody logiczne o przeciwstawnych a on dalej będzie srał w koło Macieju to samo.
Naprawdę proponuję typa ignorować.

Myślałem, że to twój przyjaciel

W foes go mam od dawna bo pierdoli od rzeczy. Siłą rzeczy czytam gdy mu inni odpisują i dziwię się, że to robią zamiast go wszyscy po prostu olać.

Ty lepioej powiedz co z kaczorem..zbańczył czy się hajtnął i go żona bije ?

A skąd ja mam wiedzieć? Argos coś pisał, że podobno jakiś wqrwiony frankowicz szukał kaczora po całym pomorzu ale ile w tym prawdy?

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

delphia napisał:

@indiana, sakitoru

jeżeli mówimy o teorii fal Elliotta to wklejcie rysunki z notacją bo inaczej ciężko dyskutować

strach
jeden od notacji juz tu był

Tak, notacja w fazie przeciwsobnej na przeciwstawnych 

Lampka się zapala i szynszylę ruchasz.

Później ambulans, kaftan i zwiedzanie pokoju bez klamek przeciwstawnie ścianami.

ale żeby szynszyla  

Napisałem zjadasz

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

delphia napisał:

@indiana, sakitoru

jeżeli mówimy o teorii fal Elliotta to wklejcie rysunki z notacją bo inaczej ciężko dyskutować

strach
jeden od notacji juz tu był

Tak, notacja w fazie przeciwsobnej na przeciwstawnych 

Lampka się zapala i szynszylę ruchasz.

Później ambulans, kaftan i zwiedzanie pokoju bez klamek przeciwstawnie ścianami.

ale żeby szynszyla  

Napisałem zjadasz

co zjadasz?

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Olaf napisał:

OpCjOnEr napisał:

Ciągle widzę próbujecie racjonalnie dysqtować z Michem o (bez) sensie przeciwstawnych a dysqsja z nim jest jak gra w szachy z gołębiem.
Nie widzicie tego, że jemu chodzi o atencję aby ciągle być w centrum uwagi?
Możecie do usrania robić wywody logiczne o przeciwstawnych a on dalej będzie srał w koło Macieju to samo.
Naprawdę proponuję typa ignorować.

Myślałem, że to twój przyjaciel

W foes go mam od dawna bo pierdoli od rzeczy. Siłą rzeczy czytam gdy mu inni odpisują i dziwię się, że to robią zamiast go wszyscy po prostu olać.

Ty lepioej powiedz co z kaczorem..zbańczył czy się hajtnął i go żona bije ?

A skąd ja mam wiedzieć? Argos coś pisał, że podobno jakiś wqrwiony frankowicz szukał kaczora po całym pomorzu ale ile w tym prawdy?

to bylo do przewidzenia

Olaf napisał:

masz thorgal swoją lukę up na dax
mówiłem żeć mongoł i się nie znasz i że będzie spadać po otwarciu ...nie możesz być królem trejderów - o nie...co najwyżej knórem

yh to jełopa jest

thorgall napisał:

Olaf napisał:

masz thorgal swoją lukę up na dax
mówiłem żeć mongoł i się nie znasz i że będzie spadać po otwarciu ...nie możesz być królem trejderów - o nie...co najwyżej knórem

yh to jełopa jest

mariner cię przytuli czule