UFO - 05.05-06.05.2012 weekend

He he ale jaja:

http://www.sport.pl/sport-krakow/1,115698,11665217,Bukmacherzy_wycofuja_sie_z_meczu_Wisla___Slask___Cos.html?v=1&obxx=11665217



To jest niezła pralnia kapusty, aż się w dupie nie mieści.

Dutkoprzytulacz napisał:

...
Mi przychodzi prędzej inna myśl: z kartą debetową wydaną do konta przez bank w UK np. Lloyd's czy inny przychodzisz do kasyna w Polsce, qpujesz w chuj żetonów za pomocą tej karty a następnie rozmyślasz się i zamieniasz je na cash i wychodzisz bo jednak ci się odwidziało i dziś nie pograsz.
Dla picu grasz za 1% żeby nie było chamówy i traktujesz to jako koszt operacji (jeśli oczywiście przegrasz). Jakby co zawsze możesz powiedzieć, że wpierdoliłeś tą kasę - to chyba nie jest do sprawdzenia, szczególnie po dłuższym czasie zanim ewentualnie US by się zainteresował.

Ale US nie obchodzi, co zrobisz z tą kasą. Jeśli dojdą do tego, że w ogóle coś zarobiłeś, a nie zapłaciłeś podatku, to już jesteś umoczony. Dlatego kasę można wypłacić kartą nawet w PL, problem się pojawi wtedy, gdy nasz US w jakiś sposób dowie się, że masz konto np. w GFT, zarobiłeś i są w stanie to udowodnić. Dlatego rachunek forexowy poza UE + ROR z kartą w jakiejś Tajlandii to lepsze rozwiązanie moim zdaniem. Z drugiej strony jak masz spore zarobki, to i ryzyko przestaje być opłacalne, zależy jak spojrzeć. Jeśli ktoś zarabia bańkę rocznie, to sobie z palcem w nosie może zapłacić ten podatek dla świętego spokoju nawet. Większy problem wtedy jest, żeby o tych zarobkach nie dowiedział się nikt niepowołany.

MICHU napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Krzysztof napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

kaczor napisał:

jels ichodzi oa brytyjskiego brokera to przelewamy na brytyjskie konto, bierzemy rano samolot do LOndynu wyplacamy kase, robimy zakupy w harrodsie i tego samego dnai wieczorem wracamy samolotem do POlski.

Inna sprawa ze chargowanie karty kredytowej z ktorej robione sa zakupy jest praktycznie niewykrywalne bo US kuma co to ROR ale ladowanei i wydawanei z karty to dla nich czarna magia

No tak ale co jeśli nie chcesz przeznaczać kasy na zaqpy tylko po prostu mieć ten kapitał w bezpiecznym miejscu?

To tylko ma sens jeśli zamierzasz wydać całe zarobione dutki.

No nie obraź się, ale chyba tego aspergera jednak masz!
"zakupy" to nie musi być produkt finalny do konsumpcji.
"zakupy" możesz sobie zamienić na dutki choćby na Allegro czy gdzie chcesz...

Nie qmam z tym Allegro. No jak niby? Qpisz 5 laptopów dajmy na to i co - wystawisz je na Allegro? Nie masz pewności czy to sprzedasz a jeśli to za ile (czy nie stracisz), to takie sranie w banię.

Mi przychodzi prędzej inna myśl: z kartą debetową wydaną do konta przez bank w UK np. Lloyd's czy inny przychodzisz do kasyna w Polsce, qpujesz w chuj żetonów za pomocą tej karty a następnie rozmyślasz się i zamieniasz je na cash i wychodzisz bo jednak ci się odwidziało i dziś nie pograsz.
Dla picu grasz za 1% żeby nie było chamówy i traktujesz to jako koszt operacji (jeśli oczywiście przegrasz). Jakby co zawsze możesz powiedzieć, że wpierdoliłeś tą kasę - to chyba nie jest do sprawdzenia, szczególnie po dłuższym czasie zanim ewentualnie US by się zainteresował.

Ten to jednak ma łeb na karku, przecież to jest eureka Archimedesa

A jeszcze lepiej by to była karta na kogoś innego, babcię czy wujka do kogo ma się zaufanie a juś najlepiej z brytyjskim nazwiskiem i wtedy w Londynie wpłacasz temu komuś swoje dutki, przylatujecie razem do Casinos Poland czy innej szulerni żeby on te żetony qpił swoją kartą (za twoje dutki), przekazuje tobie np. w kiblu, ty zamieniasz je na cash i da swidanja. Wtedy w razie nawet jakiegoś śledztwa wszelkie ślady będą wskazywały, że jakiś Angol przyleciał, zapłacił swoją kartą i wjebał tyle a żetony sa na okaziciela i każdy kto ma może je wymienić w kasie.

Dutkoprzytulacz napisał:

Krzysztof napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

kaczor napisał:

jels ichodzi oa brytyjskiego brokera to przelewamy na brytyjskie konto, bierzemy rano samolot do LOndynu wyplacamy kase, robimy zakupy w harrodsie i tego samego dnai wieczorem wracamy samolotem do POlski.

Inna sprawa ze chargowanie karty kredytowej z ktorej robione sa zakupy jest praktycznie niewykrywalne bo US kuma co to ROR ale ladowanei i wydawanei z karty to dla nich czarna magia

No tak ale co jeśli nie chcesz przeznaczać kasy na zaqpy tylko po prostu mieć ten kapitał w bezpiecznym miejscu?

To tylko ma sens jeśli zamierzasz wydać całe zarobione dutki.

No nie obraź się, ale chyba tego aspergera jednak masz!
"zakupy" to nie musi być produkt finalny do konsumpcji.
"zakupy" możesz sobie zamienić na dutki choćby na Allegro czy gdzie chcesz...

Nie qmam z tym Allegro. No jak niby? Qpisz 5 laptopów dajmy na to i co - wystawisz je na Allegro? Nie masz pewności czy to sprzedasz a jeśli to za ile (czy nie stracisz), to takie sranie w banię.

Mi przychodzi prędzej inna myśl: z kartą debetową wydaną do konta przez bank w UK np. Lloyd's czy inny przychodzisz do kasyna w Polsce, qpujesz w chuj żetonów za pomocą tej karty a następnie rozmyślasz się i zamieniasz je na cash i wychodzisz bo jednak ci się odwidziało i dziś nie pograsz.
Dla picu grasz za 1% żeby nie było chamówy i traktujesz to jako koszt operacji (jeśli oczywiście przegrasz). Jakby co zawsze możesz powiedzieć, że wpierdoliłeś tą kasę - to chyba nie jest do sprawdzenia, szczególnie po dłuższym czasie zanim ewentualnie US by się zainteresował.

Ja pie... jakbyś nie był spekulant to bym sie nie dziwił
Jak wystawiasz opcje czy kupujesz kontrakt to masz pewność że sprzedaż?
Allegro to tylko symbol czasu... jak to rozegrasz to tylko od Ciebie zależy, tutaj nikt gotowca raczej nie podaje... stron by nie starczyło.

Dezerter napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

...
Mi przychodzi prędzej inna myśl: z kartą debetową wydaną do konta przez bank w UK np. Lloyd's czy inny przychodzisz do kasyna w Polsce, qpujesz w chuj żetonów za pomocą tej karty a następnie rozmyślasz się i zamieniasz je na cash i wychodzisz bo jednak ci się odwidziało i dziś nie pograsz.
Dla picu grasz za 1% żeby nie było chamówy i traktujesz to jako koszt operacji (jeśli oczywiście przegrasz). Jakby co zawsze możesz powiedzieć, że wpierdoliłeś tą kasę - to chyba nie jest do sprawdzenia, szczególnie po dłuższym czasie zanim ewentualnie US by się zainteresował.

Ale US nie obchodzi, co zrobisz z tą kasą. Jeśli dojdą do tego, że w ogóle coś zarobiłeś, a nie zapłaciłeś podatku, to już jesteś umoczony. Dlatego kasę można wypłacić kartą nawet w PL, problem się pojawi wtedy, gdy nasz US w jakiś sposób dowie się, że masz konto np. w GFT, zarobiłeś i są w stanie to udowodnić. Dlatego rachunek forexowy poza UE + ROR z kartą w jakiejś Tajlandii to lepsze rozwiązanie moim zdaniem. Z drugiej strony jak masz spore zarobki, to i ryzyko przestaje być opłacalne, zależy jak spojrzeć. Jeśli ktoś zarabia bańkę rocznie, to sobie z palcem w nosie może zapłacić ten podatek dla świętego spokoju nawet. Większy problem wtedy jest, żeby o tych zarobkach nie dowiedział się nikt niepowołany.

No to pozostaje YUESEY albo jacyś azjatyccy brokerzy lub ewentualnie Arabia.

Emiraty Arabskie, Qatar, Bahrajn mają sporą i dość ciekawą ofertę forexową. Do tego to są kraje bardzo bogate, stabilne i wg mnie wiarygodne. Podobnie Singapore i Malaysia - tylko poszukać. Indie, Chiny, Japan na bank - przecież tam maniacy są, w większości końqrsów wygrywają. Bardziej w tamte strony się zainteresować. WSCHÓD

Gdzieś mam zapisane linki do paru platform ale w tej chwili tego nie znajdę.

re Opcjo

bo to sie w pale nie miesci jak fqrwiajacy jest ten podatek

codzienna walka, spredy, poslizgi, czyszczenie stopow(qrwa na dobrym dołku tak z 3 razy),looki bazooki, rekwoty, ciecie pipsa...

i qrwa w nagrode jeszcze -19%

tak obracając 100k rocznie 500k zysku

nieprzymierzając 100k podatku

Krzysztof napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Krzysztof napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

kaczor napisał:

jels ichodzi oa brytyjskiego brokera to przelewamy na brytyjskie konto, bierzemy rano samolot do LOndynu wyplacamy kase, robimy zakupy w harrodsie i tego samego dnai wieczorem wracamy samolotem do POlski.

Inna sprawa ze chargowanie karty kredytowej z ktorej robione sa zakupy jest praktycznie niewykrywalne bo US kuma co to ROR ale ladowanei i wydawanei z karty to dla nich czarna magia

No tak ale co jeśli nie chcesz przeznaczać kasy na zaqpy tylko po prostu mieć ten kapitał w bezpiecznym miejscu?

To tylko ma sens jeśli zamierzasz wydać całe zarobione dutki.

No nie obraź się, ale chyba tego aspergera jednak masz!
"zakupy" to nie musi być produkt finalny do konsumpcji.
"zakupy" możesz sobie zamienić na dutki choćby na Allegro czy gdzie chcesz...

Nie qmam z tym Allegro. No jak niby? Qpisz 5 laptopów dajmy na to i co - wystawisz je na Allegro? Nie masz pewności czy to sprzedasz a jeśli to za ile (czy nie stracisz), to takie sranie w banię.

Mi przychodzi prędzej inna myśl: z kartą debetową wydaną do konta przez bank w UK np. Lloyd's czy inny przychodzisz do kasyna w Polsce, qpujesz w chuj żetonów za pomocą tej karty a następnie rozmyślasz się i zamieniasz je na cash i wychodzisz bo jednak ci się odwidziało i dziś nie pograsz.
Dla picu grasz za 1% żeby nie było chamówy i traktujesz to jako koszt operacji (jeśli oczywiście przegrasz). Jakby co zawsze możesz powiedzieć, że wpierdoliłeś tą kasę - to chyba nie jest do sprawdzenia, szczególnie po dłuższym czasie zanim ewentualnie US by się zainteresował.

Ja pie... jakbyś nie był spekulant to bym sie nie dziwił
Jak wystawiasz opcje czy kupujesz kontrakt to masz pewność że sprzedaż?
Allegro to tylko symbol czasu... jak to rozegrasz to tylko od Ciebie zależy, tutaj nikt gotowca raczej nie podaje... stron by nie starczyło.

No chwileczkę bo chyba się nie rozumiemy.... RYZYKO to ja juś podjąłem aby te dutki w ogóle zdobyć a to co mnie interesuje na tym etapie to jedynie w miarę pewne przetransferowanie ich tam gdzie chcę bez podejmowania kolejnego ryzyka! To jak ja mam ryzykować drugi raz transferując kasę podobnie jak za pierwszym razem to to w ogóle bez sensu jest - juś lepiej ten podatek zapłacić.

Ryzyko ma być podjęte wyłącznie raz a później mogą być co najwyżej utrudnienia natury logistyczno-czasowej ale nie ryzyko. To od razu zając sie handlem na Allegro, po co sie z forexem pałować?

MICHU napisał:

re Opcjo

bo to sie w pale nie miesci jak fqrwiajacy jest ten podatek

codzienna walka, spredy, poslizgi, czyszczenie stopow(qrwa na dobrym dołku tak z 3 razy),looki bazooki, rekwoty, ciecie pipsa...

i qrwa w nagrode jeszcze -19%

tak obracając 100k rocznie 500k zysku

nieprzymierzając 100k podatku

Cóż zrobić, pozostaje browara się napić

"I jeszcze jedna nowina dla fanów, który na wyjazdach lubią porządnie odpocząć. Trzy miesiące temu we Wrocławiu zamknięto ostatnią izbę wytrzeźwień! Ci, którzy przesadzą z miejscowym piwem i dość mocną żubrówką, mogą się nie martwić o konsekwencje. W najlepszym wypadku policja dostarczy ich do miejsca tymczasowego pobytu, a w najgorszym noc spędzą tam, gdzie dosięgnie ich nagłe zmęczenie" - pisze rosyjska gazeta. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,Moskowskij-Komsomolec-o-slabych-i-mocnych-stronach-Wroclawia,wid,14461964,wiadomosc.html?ticaid=1e652 WE WROCKU NIE PIJĄ ?

Dobra Panowie bo cały misterny plan się rozchodzi...
Mamy zarobioną kapustę w www.fxcm.com, przelaliśmy kasą do brytyjskiego banku. Pojechaliśmy do Londynu wypłaciliśmy szmal i upchaliśmy w gacie. Stoimy na Heathrow i ... co dalej? Co zrobić aby wychujać US ?

Tylko poważne pomysły proszę, a nie jakieś wymiany w kiblu ...

Dutkoprzytulacz napisał:

MICHU napisał:

re Opcjo

bo to sie w pale nie miesci jak fqrwiajacy jest ten podatek

codzienna walka, spredy, poslizgi, czyszczenie stopow(qrwa na dobrym dołku tak z 3 razy),looki bazooki, rekwoty, ciecie pipsa...

i qrwa w nagrode jeszcze -19%

tak obracając 100k rocznie 500k zysku

nieprzymierzając 100k podatku

Cóż zrobić, pozostaje browara się napić

no ja od rana popijam, bo co innego robic w tym smutnym jak pizda mieście

Zygmunt de Bill napisał:

Dobra Panowie bo cały misterny plan się rozchodzi...
Mamy zarobioną kapustę w www.fxcm.com, przelaliśmy kasą do brytyjskiego banku. Pojechaliśmy do Londynu wypłaciliśmy szmal i upchaliśmy w gacie. Stoimy na Heathrow i ... co dalej? Co zrobić aby wychujać US ?

Tylko poważne pomysły proszę, a nie jakieś wymiany w kiblu ...

SPÓŁKA OFF SHORE ( cza było wcześniej pomyślec i założyc) ;
wracamy z Heatrow do banczku, wpłacamy z powrotem kasę , zakłądamy spółeczkę ( Cypr? kajmany? wright? ) bierzemy kwity w łapke i przyjeżdżamy do Polandii, otwieramy w polskim banczku rachuneczek na spółeczkę ( w której jesteśmy dyrektorem i możemy jednosobowo działac) na rachuneczek naszej nowo otwartej spółki(Cypr etc) przelewamy z GB kasę, następnie z Cypru? do polandii na rachuneczek spółeczki; kasa jest ie Twoja ale spółeczki, która podlega pod cypryjskie? prawo podatkowe, która ma się rozumie jest znacznie łagodniejsze od tuskolandi
jeśli znajdziesz coś lepszego a legalnego to jesteś geniusz

Krzysztof napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Pewne ilości gotówki można przewozić samolotem, nie wiem ile ale myślę że między UK-PL to jakieś kilka tys gbp powinno być możliwe do przewiezienia bez zadawania pytań tym bardziej, że ja nawet nie wiem czy ten rentgen kontrolujący zawartość bagaży przed wejściem do odprawy w ogóle wykryje np. stertę banknotów zwiniętych w rulon albo ułożonych w czarnej szkatułce drewnianej przykrytej szmatami - oni tam raczej tylko kształty przedmiotów widzą pod kątem materiałów niebezpiecznych a nie wszystko tak dokładnie. Można do gaci, do skarpetek, do paska sobie najebać banknotów o najwyższych nominałach i to przecież nie zapiszczy bramka przy przechodzeniu bo to jest papier.

Można użyć e-goldu do transferów.

Do tych celów to mają młodego czocha na etacie.

poza tym limitów nie ma, masz zgłosić tylko >10 000 euro. ostatnio znajomy jechał do usa to 50 000 papiera wywiózł z PL, tylko to musiał zadeklarować

pytanie czy w UK nie zapytają sie skąd, jak powiesz ze z FX to potem jakimiś krętymi drogami do US a nuż widelec dojdzie

Zygmunt de Bill napisał:

Dobra Panowie bo cały misterny plan się rozchodzi...
Mamy zarobioną kapustę w www.fxcm.com, przelaliśmy kasą do brytyjskiego banku. Pojechaliśmy do Londynu wypłaciliśmy szmal i upchaliśmy w gacie. Stoimy na Heathrow i ... co dalej? Co zrobić aby wychujać US ?

Tylko poważne pomysły proszę, a nie jakieś wymiany w kiblu ...

W kiblu może być poważnie, bo można stracić jaja...

Dutkoprzytulacz napisał:

Krzysztof napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

Krzysztof napisał:

Dutkoprzytulacz napisał:

kaczor napisał:

jels ichodzi oa brytyjskiego brokera to przelewamy na brytyjskie konto, bierzemy rano samolot do LOndynu wyplacamy kase, robimy zakupy w harrodsie i tego samego dnai wieczorem wracamy samolotem do POlski.

Inna sprawa ze chargowanie karty kredytowej z ktorej robione sa zakupy jest praktycznie niewykrywalne bo US kuma co to ROR ale ladowanei i wydawanei z karty to dla nich czarna magia

No tak ale co jeśli nie chcesz przeznaczać kasy na zaqpy tylko po prostu mieć ten kapitał w bezpiecznym miejscu?

To tylko ma sens jeśli zamierzasz wydać całe zarobione dutki.

No nie obraź się, ale chyba tego aspergera jednak masz!
"zakupy" to nie musi być produkt finalny do konsumpcji.
"zakupy" możesz sobie zamienić na dutki choćby na Allegro czy gdzie chcesz...

Nie qmam z tym Allegro. No jak niby? Qpisz 5 laptopów dajmy na to i co - wystawisz je na Allegro? Nie masz pewności czy to sprzedasz a jeśli to za ile (czy nie stracisz), to takie sranie w banię.

Mi przychodzi prędzej inna myśl: z kartą debetową wydaną do konta przez bank w UK np. Lloyd's czy inny przychodzisz do kasyna w Polsce, qpujesz w chuj żetonów za pomocą tej karty a następnie rozmyślasz się i zamieniasz je na cash i wychodzisz bo jednak ci się odwidziało i dziś nie pograsz.
Dla picu grasz za 1% żeby nie było chamówy i traktujesz to jako koszt operacji (jeśli oczywiście przegrasz). Jakby co zawsze możesz powiedzieć, że wpierdoliłeś tą kasę - to chyba nie jest do sprawdzenia, szczególnie po dłuższym czasie zanim ewentualnie US by się zainteresował.

Ja pie... jakbyś nie był spekulant to bym sie nie dziwił
Jak wystawiasz opcje czy kupujesz kontrakt to masz pewność że sprzedaż?
Allegro to tylko symbol czasu... jak to rozegrasz to tylko od Ciebie zależy, tutaj nikt gotowca raczej nie podaje... stron by nie starczyło.

No chwileczkę bo chyba się nie rozumiemy.... RYZYKO to ja juś podjąłem aby te dutki w ogóle zdobyć a to co mnie interesuje na tym etapie to jedynie w miarę pewne przetransferowanie ich tam gdzie chcę bez podejmowania kolejnego ryzyka! To jak ja mam ryzykować drugi raz transferując kasę podobnie jak za pierwszym razem to to w ogóle bez sensu jest - juś lepiej ten podatek zapłacić.

Ryzyko ma być podjęte wyłącznie raz a później mogą być co najwyżej utrudnienia natury logistyczno-czasowej ale nie ryzyko. To od razu zając sie handlem na Allegro, po co sie z forexem pałować?

No tak, po jaką cholerę zawracać sobię głowę jakimś brytyjskim brokerem jak można bez stresu trzepać kapuchę na Allegro...
Kaczor, wytłumacz się.

O 22.30 na Polsacie program edukacyjny "Sezon na leszcza"

Jak zarobię w tym roku mln USD , to oprócz belki - dla równego rachunku 1% dla UFO na

7:28 Mocne

Zabawa z bykiem to nie był dobry pomysł


Zabiera się zwierzę nad morze, a plażowicze na zmianę go drażnią. Kiedy byk się zbliża, należy wskoczyć do wody. Nikt nie przewidział, że byk w końcu pokona strach przed wodą...
Z MISIEM LEPIEJ ?

Ale kombinujecie. UK to już zbyt ryzykowne jest. Najlepiej tak, jak Opcjo pisze. Szukamy jednego lub dwóch krajów na Dalekim Wschodzie, z którymi Polska nie ma żadnych umów odnośnie tajemnicy bankowej i podatków. Zakładamy rachunek forexowy oraz ROR z kartą płatniczą w jednym z nich albo oddzielnie - forex w jednym kraju, ROR w drugim. Kasę z forexu przelewamy na ROR i wypłacamy w PL kartą. Nie szastając hajsem nie zwrócimy w Polsce niczyjej uwagi. Lepiej oczywiście część dochodów mieć w jakimś XTB, gdyby się skarbówka pytała, skąd mieliśmy na samochód czy cóś.
Mi osobiście nie chciałoby się tak kombinować z mniejszymi dochodami, bo koszty całej operacji mogłyby być stosunkowo wysokie, ale przy większych dochodach pomyślałbym nad jakąś spółką w raju podatkowym, żeby móc zarobioną kasę legalnie wydawać (mieć jakieś kwity, że ją legalnie zarobiłem i jednocześnie nie płacić podatku).

Zygmunt de Bill napisał:

Dobra Panowie bo cały misterny plan się rozchodzi...
Mamy zarobioną kapustę w www.fxcm.com, przelaliśmy kasą do brytyjskiego banku. Pojechaliśmy do Londynu wypłaciliśmy szmal i upchaliśmy w gacie. Stoimy na Heathrow i ... co dalej? Co zrobić aby wychujać US ?

Tylko poważne pomysły proszę, a nie jakieś wymiany w kiblu ...

zamiast gaci lepszy pampers
więcej wejdzie
a leszcz już obeznany z materiałem

Czas zakończyć spamowanie, jestem po spożyciu "pół chleba" i zamierzam "iść na całość".
Dobrej nocy wszystkim ufokom.

Jones napisał:

dopiero teraz na to wpadłeś ?
wtawiłeś oznaczenia to chyba coś sie znasz

Tak, dopiero teraz

Szukalem zaleznosci po co ten trojkat i w ogole dlaczego akurat tutaj.

To jest na tyle absurdalne ze moze sie zrealizowac... czyz wiekszosc sie zawsze nie myli?

A falki znam na tyle na ile bylo o tym na UFO Nigdy nie chcialo mi sie zglebiac tego bo w falki za bardzo nie wierze ;p Ale skoro inni sie tym kieruja wiec warto cos tam o nich pojecie miec. Bo przyjdzie taki dzien, kiedy czocho zagra falowo a nie regulaminowo

w czwartek beny znowu będzie przemawiał w czikago
i z zapartym stolcem....... idziemy w bok

Ale się zajebałem w 4dupy normalniine http://www.baroque.com.pl/



do kościoła zara trza iść a aja agrezech mam śmiertelny

Pamięytaam tyle coi Kwaśniewski w Katyyńiu