nie ma takiego co sie na wszystkim zna, Liber po prostu zaufał co jest zrozumiałe bo oświadczenie woli ze nie mają długów dla mnie jest wiążące, a sąd jak widac nie widzi znamion przestępstwa co jest zdumiewające.
To był sąd cywilny, a nie karny, zatem nie gadaliśmy o przestępstwie, tylko o tym, że ponieważ sprzedający wsprowadzili mnie w błąd co do stanu faktycznego, składając nieprawdziwe oświadczenia co do finansów spółki, zatem chcę się wycofać z umowy (uchylić od swojego oświadczenia woli złożonego w tej umowie) i żądam zwrotu 400 tys. złotych, które im zapłaciłem.
Sąd wydając swoje orzeczenie, że byłem lekkomyślny podpisując taką umowę i wierzyłem w ich oświadczenie bez dogłębnego sprawdzenia stanu faktycznego, i dlatego nie mam prawa wycofać się z umowy i żądać zwrotu pieniędzy, musiał:
1. Albo wywieźć z materiału dowodowego, że sprzedający sami nie znali stanu faktycznego, czyli co prawda napisali nieprawdę, ale nie zrobili tego specjalnie, czyli nie działali w zamiarze podania nieprawdy (w co trudno mi uwierzyć, bo sprzedający sami przyznali, że wiedzieli o niezapłaconych fakturach, a więc wiedzieli minimum to, że spółka miała nie tylko zobowiązania bieżące, ale też zobowiązania zaległe)
2. Albo nie znać piśmiennictwa i orzecznictwa, gdyż tam przyjmuje się, że zachowanie podstępne polega m.in. na zatajeniu lub przemilczeniu okoliczności, mających - dla zawarcia umowy - większe lub mniejsze znaczenie, jeżeli istniał, wypływający z ustawy, umowy lub zasad współżycia społecznego, obowiązek ich ujawnienia.
Znając to orzecznictwo i przyjmując, że sprzedający wiedzieli jaki jest stan faktyczny, ale napisali w oświadczeniu nieprawdę, mimo że ustawy i zasady współżycia społecznego wymagają pisania prawdziwych oświadczeń, sąd musiałby przyjąć, że sprzedający działali z zamiarem podstępu.
4. Albo nie znać orzeczenia Sądu Najwyższego, który stwierdza, że w przypadku podstępu, nie można zasadnie postawić oszukanemu (czyli mnie) zarzutu, że nie uczynił wszystkiego, by poznać rzeczywisty stan rzeczy, nie można oszukanemu zarzucać lekkomyślności, ani braku należytej staranności.
Jestem bardzo ciekawy, czy sąd nie znał orzecznictwa Sądu Najwyższego, czy też wywiódł fałszywe wnioski z materiału dowodowego. Dlatego czekam na pisemne uzasadnienie wyroku i bez dwóch zdań będę apelował.
A swoją drogą, to sprzedający tak przegięli pałę w swoich zeznaniach, kłamiąc na potęgę w wielu miejscach, że w związku z tym mimo moich pierwotnych oporów, żeby nie niszczyć im z życia, pójdę jednak do prokuratury i zgłoszę tam przestępstwo spowodowania podstępem, że zadysponowałem swoim mieniem na swoją niekorzyść, oraz przestępstwo zeznania nieprawdy przed sądem...
LA.
lepiej sobie pośpiewać niz po sądach się włóczyć
.
Aligator
Liczba postów : 7607 Registration date : 21/08/2008
e tam, jak wiesz szorcilem w piatek po 3162 , pod linie opcjonera, znaczy "z dupy" weekly
Opcjoner to tylko wtapia - ja mu nie ufam (joke) Zobaczymy co zrobi Ezet w niedziele - to bedzie decydujące.
A w żopie mam co myślisz
Moją specjalnością są krachy jak rok temu w sierpniu ale do korby też potrafię się przystosować Może nie przytulam tyle co rok temu ale po japońsq yako-tako idzie
Marzy mi się juś gdzieś wypierdolić na wczasy jak na ostatniego Sylwka:
(taką mam zawsze fazę, że nagrywam wszystkie lądowania i take offy o ile coś widać, i zawsze wybieram miejsce przy oknie za skrzydłami)
i nie wiem czemu wszędzie gdzie byłem to to grali w tle:
(żeby się lepiej chciało? )
Dutqw trza napierdolić i parę antybelkowych transakcji zawrzeć by tym qrwom do dziurawego wora nie wrzucać i będzie gitara
W pakiecie kryzysowym Grecja lub Espania, Ryanair uruchomił tanie loty z EPMO (Warsaw-Modlin) w te rejony za mniej jak Ł20 w obie mańki (+dopłata za bagaż i rezerwację).
Gdzieś się na pewno spałuję na Sylwka w ten rok.
Ostatnio zmieniony przez MaRkEt TrAdEr dnia Sob 15 Wrz 2012, 21:19, w całości zmieniany 1 raz
mariner
Liczba postów : 19319 Location : Ziemia Registration date : 14/11/2010
Jak to mówią nieszczęścia chodzą parami niedość że na koniach wpierdol to jeszcze pralka mi się spsuła - chyba dlatego że jakiś czas temu była dyskusja o tym na forum na razie wystarczyło trochę kabelka i przełącznik od lampki i jest niby nadzorowany automat ale pralka ma ponad 10 lat i części są trudno dostępne a koszt to ponad 300pln
może ktoś poradzi - czy BOSCH czy SAMSUNG
MIELE nie wchodzi w rachubę bo za drogie a miałem przyjemność się z tym produktem zetknąć i faktycznie rewelacja a była nadużywana jeśli tak mogę napisać
pzdr
inwestor
Liczba postów : 27849 Location : Uć Registration date : 30/08/2007
QE3 czyli tym razem będzie inaczej QE-Infinity: Poking Holes in Bernanke's Logic
I'll start off by saying: I was dead wrong about "no QE3" this time. With the dollar in crash mode and equities trading at multi-year highs, I did not expect the Fed to do anything more than continue their "Virtual QE3" talking-points program.
With that bit of crow-eating out of the way, it's time to adjust to the new realities and discuss what the program means for the market and the economy; additionally, one simply cannot avoid some discussion on the moral hazard and the politics of it.
Let's start off with what the program entails. Quantitative Easing is government-speak for "printing more money" (although, in today's world, this is less about the physical printing press and more about digital transfers). The Fed has been reduced to printing because their usual go-to monetary tool, which is lowering interest rates, has long been maxed-out and ineffective. Fed fund rates are already effectively negative; thus there's nothing more to be done in that regard.
The Fed has departed somewhat radically even from previous QE programs, as this is the first program with no fixed end-date. Therefore, instead of calling it "QE3," it seems more appropriate to name the new program "QE-Infinity" (I would simply use a lemniscate after "QE," but my font doesn't allow it). On Thursday, the Fed committed to buying $40 billion worth of Mortgage Backed Securities (MBS) every month in an ongoing open-ended program, which, for those keeping tabs, equals a total commitment of $85 billion a month when combined with existing programs. This will cease when the Fed "sees substantial improvement in the labor market."
Of course, this immediately begs the question, "What will the Fed view as 'substantial improvement?' What are the qualifiers, and where will it end?"
The answer is a resounding: "Nobody knows." In Bernanke's own words: "We haven't yet come to a set of numbers, but we're guaranteeing that we won't tighten too soon." That statement alone should create some discomfort with American taxpayers, as the unaccountable (to voters) Fed is admittedly setting a far-reaching policy with no qualifiers. But naysayers are glibly refuted, as Bernanke demonstrates in a statement discussed later.
Printing money floods the market with more dollars, which makes dollars worth less (supply and demand: more supply equals lower value), which means that tangible assets priced in dollars -- such as oil and food -- end up costing more. This is euphemistically referred to as "inflation."
One of the arguments against prolonged low interest rates and flooding the money supply is that these actions punish savers in two ways: artificially low interest rates hit savers' accounts directly; and printing money hits them a second time and forces them into high-risk assets as they try to keep up with inflation.
In a weak attempt to address the fact that his policies punish savers, Bernanke responded with this glib straw-man argument: "You can't save without a job."
Yes, that's a true statement. But it's not a legitimate argument. Even in this depressed labor market, there are still far more Americans with jobs than without them; and there are more and more retirees struggling to survive on savings being held in accounts that currently yield virtually no return.
Bernanke's argument that trying to add a few percentage points to the employment rate justifies punishing everyone else because "you can't save without a job" is akin to the automotive industry announcing that, henceforth, they're only going to produce super-cheap cars that have no seatbelts, no bumpers, and no other safety features -- on the justification that these dirt-cheap cars will allow more people to afford cars. Ben's simplistic logic is essentially: "You can't die in a car wreck if you don't have a car!" Can't argue with that statement. But it doesn't address the real issue at all; it merely reframes it into terms where he can seemingly win the argument.
His statement also assumes the underlying presupposition that an ongoing QE program will actually improve the labor market -- and that assumption is not a given. There is an ongoing debate over how much influence the Fed actually holds over the labor market, and the question was asked of Bernanke yesterday: "How does boosting assets really help the real economy?" Bernanke replied, "There are a number of different channels: Mortgage rates, corporate bond rates, and increase in home prices and stock prices."
This is another non-answer that avoids the real question. Bernanke responds that there are "different channels," but he does not establish that these channels have any direct causation in creating more jobs (he also argued this earlier, but again in a cursory manner based on unproven presuppositions).
Nor does Bernanke establish how these "channels" materially differ from what's already been tried. In fact, Esther George, president of the Federal Reserve bank in Kansas City, recently asked this rhetorical question: “Is there anyone not borrowing today or purchasing a house because interest rates aren’t low enough? Do we expect that businesses will hire if their long-term rates are lower?”
The follow-up question that needed to be asked was, "I understand that, Mr. Bernanke; allow me to rephrase: How do these 'different channels' actually help the labor market?"
QE1 and QE2 did not appreciably help the labor market, as shown on the employment chart below. But, hey, this time will be different, right?
MICHU
Liczba postów : 39723 Registration date : 25/10/2010
Jak to mówią nieszczęścia chodzą parami niedość że na koniach wpierdol to jeszcze pralka mi się spsuła - chyba dlatego że jakiś czas temu była dyskusja o tym na forum na razie wystarczyło trochę kabelka i przełącznik od lampki i jest niby nadzorowany automat ale pralka ma ponad 10 lat i części są trudno dostępne a koszt to ponad 300pln
może ktoś poradzi - czy BOSCH czy SAMSUNG
MIELE nie wchodzi w rachubę bo za drogie a miałem przyjemność się z tym produktem zetknąć i faktycznie rewelacja a była nadużywana jeśli tak mogę napisać
pzdr
Polecam pralkę LG WD - 10150NUP
Panie, rewelka
Bardzo cichutko chodzi, albo już poważnie guchy jestem
Ostatnio zmieniony przez MICHU dnia Sob 15 Wrz 2012, 21:29, w całości zmieniany 2 razy
karnak
Liczba postów : 13012 Registration date : 29/08/2007
Od początku czerwca mamy nowe rozdanie -WZROSTOWE wzmocnione obecnie przebiciem ważnych oporów i jako, że nie ma sygnałów odwrotki na wielkie spadki to można bezpiecznie pofantazjować:
VIVAT BYCZKI.
mariner
Liczba postów : 19319 Location : Ziemia Registration date : 14/11/2010
Jak to mówią nieszczęścia chodzą parami niedość że na koniach wpierdol to jeszcze pralka mi się spsuła - chyba dlatego że jakiś czas temu była dyskusja o tym na forum na razie wystarczyło trochę kabelka i przełącznik od lampki i jest niby nadzorowany automat ale pralka ma ponad 10 lat i części są trudno dostępne a koszt to ponad 300pln
może ktoś poradzi - czy BOSCH czy SAMSUNG
MIELE nie wchodzi w rachubę bo za drogie a miałem przyjemność się z tym produktem zetknąć i faktycznie rewelacja a była nadużywana jeśli tak mogę napisać
pzdr
Polecam pralkę LG WD - 10150NUP
Panie, rewelka
Dzięki - sprawdzę co to chociaż mam 5 letnie TV LG i też zaczyna szwankować może dlatego że składane w Polsce dlatego nie mam zaufania do tej firmy
pzdr
mariner
Liczba postów : 19319 Location : Ziemia Registration date : 14/11/2010
Marzy mi się juś gdzieś wypierdolić na wczasy jak na ostatniego Sylwka:
W pakiecie kryzysowym Grecja lub Espania, Ryanair uruchomił tanie loty z EPMO (Warsaw-Modlin) w te rejony za mniej jak Ł20 w obie mańki (+dopłata za bagaż i rezerwację).
Gdzieś się na pewno spałuję na Sylwka w ten rok.
W Syrii byłeś
no to teraz ci do których się wybierasz niech się mają na baczności
pzdr
karnak
Liczba postów : 13012 Registration date : 29/08/2007
I pytanie zasadnicze: Kiedy stary misiek przestanie uśredniać S, a byczek zacznie brać S? Świeżyzna z obu stron jak zwykle płaci, z tym, że teraz asymetria na korzyść cielaczka.
inwestor
Liczba postów : 27849 Location : Uć Registration date : 30/08/2007
Marzy mi się juś gdzieś wypierdolić na wczasy jak na ostatniego Sylwka:
W pakiecie kryzysowym Grecja lub Espania, Ryanair uruchomił tanie loty z EPMO (Warsaw-Modlin) w te rejony za mniej jak Ł20 w obie mańki (+dopłata za bagaż i rezerwację).
Gdzieś się na pewno spałuję na Sylwka w ten rok.
W Syrii byłeś
no to teraz ci do których się wybierasz niech się mają na baczności
pzdr
Assad to terrorysta i kawał chuja
Nie moja to wina, ostatnim rzutem na taśmę się załapałem na powrót
Żal mi tylko, że w Homs i Lattakii nie byłem
strażnik moralności
Liczba postów : 647 Registration date : 22/08/2012
jestwś potrzebny żeby wrzuciś głos do urny, jesteś potrzebny żeby karmić tłuste brzuchy, jesteś potrzebny żeby było kogo zbawić, jestewś potrzebny żeby dla nich się wykrwawić
strażnik moralności
Liczba postów : 647 Registration date : 22/08/2012
jestwś potrzebny żeby wrzuciś głos do urny, jesteś potrzebny żeby karmić tłuste brzuchy, jesteś potrzebny żeby było kogo zbawić, jestewś potrzebny żeby dla nich się wykrwawić
może nadejść taki dzień kiedy staniesz się zbędny, korzystaj póki jesteś im potrzebny
mariner
Liczba postów : 19319 Location : Ziemia Registration date : 14/11/2010
Marzy mi się juś gdzieś wypierdolić na wczasy jak na ostatniego Sylwka:
W pakiecie kryzysowym Grecja lub Espania, Ryanair uruchomił tanie loty z EPMO (Warsaw-Modlin) w te rejony za mniej jak Ł20 w obie mańki (+dopłata za bagaż i rezerwację).
Gdzieś się na pewno spałuję na Sylwka w ten rok.
W Syrii byłeś
no to teraz ci do których się wybierasz niech się mają na baczności
pzdr
Assad to terrorysta i kawał chuja
Nie moja to wina, ostatnim rzutem na taśmę się załapałem na powrót
Żal mi tylko, że w Homs i Lattakii nie byłem
Noo - jak się popatrzy na historię to Hiszpanie, Portugalczycy, Anglicy też byli terrorystami i chujami do prawdziwej demokracji społeczeństwo musi dojrzeć a społeczeństwa islamu nie są na to gotowe
pzdr
Zygmunt de Bill UFOTrader Senior
Liczba postów : 7069 Registration date : 22/12/2011
pogoda zajebista była na kaita wytarmosiło mnie na morzu ze szok bez specjalnej pianki to bym pewnie śpiewał cienkim głosem jest tylko mały ból bo puchy na zatoce puckiej ale co tam liczy sie zabawa
A mnie mój koń zrzucił, bo się przestraszył kuropatwy, która wyskoczyła z krzaków. I mnie teraz boli.
A mnie bom wybił dwa zęby trzonowe bo wynajęty skiper na moim jachcie zapatrzył się na harem nagich hurys biegnący mnie powitać z prywatnej wyspy w pobliżu Bora-Bora.
strażnik moralności
Liczba postów : 647 Registration date : 22/08/2012