UFO - 13-14.04.2013 weekend

Dezerter napisał:

Zygmunt de Bill napisał:

K....a dycha leżała na biurku, jeszcze jak byłem a wp.pl. Zalogowałem się na ufo, za chwilę patrzę i ch... zniknęła Ja rozumiem p.....ć komuś ip czy avatara, ale taki numer

Sorry... myślałem że to moja.

Co wy chłopaki razem mieszkacie?

Piotrek691 napisał:

Dezerter napisał:

Zygmunt de Bill napisał:

K....a dycha leżała na biurku, jeszcze jak byłem a wp.pl. Zalogowałem się na ufo, za chwilę patrzę i ch... zniknęła Ja rozumiem p.....ć komuś ip czy avatara, ale taki numer

Sorry... myślałem że to moja.

Co wy chłopaki razem mieszkacie?

Opcjo!
masz kumpla szparaga

thorgall napisał:

Piotrek691 napisał:

Dezerter napisał:

Zygmunt de Bill napisał:

K....a dycha leżała na biurku, jeszcze jak byłem a wp.pl. Zalogowałem się na ufo, za chwilę patrzę i ch... zniknęła Ja rozumiem p.....ć komuś ip czy avatara, ale taki numer

Sorry... myślałem że to moja.

Co wy chłopaki razem mieszkacie?

Opcjo!
masz kumpla szparaga

No razem na Cuba się wybieramy....

Dwaj faceci rozmawiają przy kieliszku:
- Ech, życie jest ciężkie... - wzdycha jeden. Miałem wszystko - cichy dom, pieniądze, dziewczynę...
- I co się stało?!
- Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej...

Idzie dwóch staruszków do domu publicznego:
- Kaziu, a co będzie jak nas nie wpuszczą?
- Ty się lepiej zastanów, co będzie jak nas wpuszczą.

Jedzie mąż z żoną 200km/h. Żona mówi:
- Kochanie zwolnij, bo nas pozabijasz.
- Spokojnie, jesteśmy ubezpieczeni.

Co kupisz teściowej na urodziny?
- Papcie.
- Ależ nie kupuje się takich praktycznych prezentów! Musi być coś nieużytecznego.
- To kupię trzy numery mniejsze.

Kolega żali się koledze:
- Kiedyś grałem w tenisa, futbol i hokeja, czasami siadałem do szachów, lubiłem też poszaleć gokartem...
- A teraz?
- Niestety, teraz mój syn podrósł i już nie dopuszcza mnie do komputera.

Mąż do żony:
- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję - rozwiodę się z tobą!
Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:
- Już mam jęczeć?
- Nie teraz. Powiem ci, kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
- Teraz jęcz, teraz!!!
Żona:
- Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał...

Żona pyta męża:
- Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł?
Mąż na to znudzonym głosem:
- Nie.
- To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł.
Po chwili znowu pyta męża:
- Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł?
- Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż.
- To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł.
Następnie pyta:
- A widziałeś pogięte 100 tys. zł?
Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada:
- Nie.
- To sobie zobacz, stoi w garażu...

Ona i on siedzą na kanapie. Dzwoni telefon, odbiera ona.
- Kto dzwonił? – pyta on.
- Mój mąż.
- I co mówił???
- Że spóźni się do domu bo gra z tobą w brydża.

Po upojnej nocy pełnej uniesień nadchodzi ranek:
- Dzień dobry kwiatuszku...
- Dzień dobry słoneczko.
- Posłuchaj myszko...
- Tak, kotku?
- Zrobisz śniadanie, rybko?
- Oczywiście, skarbeńku.
- Jajeczniczkę, złotko?
- Ze szczypiorkiem, pieseczku.
- Ale na masełku, żabciu?
- Nie może być inaczej, misiu.
- Przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam na imię!

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

moje view jest takie

5% ze od poniedzialku bedziemy rosnac przez kolejne X sesji i wyjdziemy ponad 1520/1555 i dalej
10% ze nastpi jakis wystrzal w rejony 1520/55 ale i tak sie obsramy ( to kiepski scenariusza dla gry S na fut)
25% ze bedzie boczniak
60% ze spadki beda poglebiane

i taki pomysl zeby zagrac na opcjach na zloto

wystawic call na serii konczacej sie za 11 sesji
biorac pod uwage ze mamy
tylko 5% na ciagle wzorsty
i ze premia opcyjna bedzie zjadana w postepie geometrycznym przez te 11 sesji
to raczej trudno bedzie stracic na taki zagraniu

To wszystko zależy z jakim strikiem chciałbyś te call wystawiać?

no wlasnie co bys proponowal ?

Sorry, to żona zabrała z biurka.
Nerwy już mam rozstrojone przez to co tu się dzieje ...

Nikogo nie wskazywałem imiennie, więc jakby jakiś pozew o pomówienie to musicie składać grupowo.

Zygmunt de Bill napisał:

Sorry, to żona zabrała z biurka.
Nerwy już mam rozstrojone przez to co tu się dzieje ...

Nikogo nie wskazywałem imiennie, więc jakby jakiś pozew o pomówienie to musicie składać grupowo.

Ale wciaz pozostaje pytanie - po co jej ta dycha byla?
Moge sie zajac ta sprawa! Ale dopoki nie dostane jakiejs zaliczki nie kiwne nawet palcem!

PS

A gdyby Pan nie byl zainteresowany to ewentualnie moge sie zajac tym pozwem grupowym przeciwko Panu! Prosze wtedy innych o kontakt!


PS2

Prosze mi jeszcze wyslac numer telefonu do zony. Jakby co to moge przeprowadzic dochodzenie odnosnie tego skad Pan ta dyche wzial!

Mylogi napisał:

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

moje view jest takie

5% ze od poniedzialku bedziemy rosnac przez kolejne X sesji i wyjdziemy ponad 1520/1555 i dalej
10% ze nastpi jakis wystrzal w rejony 1520/55 ale i tak sie obsramy ( to kiepski scenariusza dla gry S na fut)
25% ze bedzie boczniak
60% ze spadki beda poglebiane

i taki pomysl zeby zagrac na opcjach na zloto

wystawic call na serii konczacej sie za 11 sesji
biorac pod uwage ze mamy
tylko 5% na ciagle wzorsty
i ze premia opcyjna bedzie zjadana w postepie geometrycznym przez te 11 sesji
to raczej trudno bedzie stracic na taki zagraniu

To wszystko zależy z jakim strikiem chciałbyś te call wystawiać?

no wlasnie co bys proponowal ?

Niestety tu Ci nie pomogę. Dla mnie gold to czarna magia. Nie mam tego nawet w obserwowanych. Pamiętam tylko, że to bardzo trudny intrument do gry. Mało czytelne trendy krótkoterminowe, mnóstwo jazd w dwie strony, czesanie stopów itp itd.

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

moje view jest takie

5% ze od poniedzialku bedziemy rosnac przez kolejne X sesji i wyjdziemy ponad 1520/1555 i dalej
10% ze nastpi jakis wystrzal w rejony 1520/55 ale i tak sie obsramy ( to kiepski scenariusza dla gry S na fut)
25% ze bedzie boczniak
60% ze spadki beda poglebiane

i taki pomysl zeby zagrac na opcjach na zloto

wystawic call na serii konczacej sie za 11 sesji
biorac pod uwage ze mamy
tylko 5% na ciagle wzorsty
i ze premia opcyjna bedzie zjadana w postepie geometrycznym przez te 11 sesji
to raczej trudno bedzie stracic na taki zagraniu

To wszystko zależy z jakim strikiem chciałbyś te call wystawiać?

no wlasnie co bys proponowal ?

Niestety tu Ci nie pomogę. Dla mnie gold to czarna magia. Nie mam tego nawet w obserwowanych. Pamiętam tylko, że to bardzo trudny intrument do gry. Mało czytelne trendy krótkoterminowe, mnóstwo jazd w dwie strony, czesanie stopów itp itd.

dlatego wlasnie opcje byly by tu pomocne.
Wg mnie zestaw analityczny minimum to

+gold&silver
+oil
+Sp500&Eurostoxx50
+eurusd
+usdpln

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

moje view jest takie

5% ze od poniedzialku bedziemy rosnac przez kolejne X sesji i wyjdziemy ponad 1520/1555 i dalej
10% ze nastpi jakis wystrzal w rejony 1520/55 ale i tak sie obsramy ( to kiepski scenariusza dla gry S na fut)
25% ze bedzie boczniak
60% ze spadki beda poglebiane

i taki pomysl zeby zagrac na opcjach na zloto

wystawic call na serii konczacej sie za 11 sesji
biorac pod uwage ze mamy
tylko 5% na ciagle wzorsty
i ze premia opcyjna bedzie zjadana w postepie geometrycznym przez te 11 sesji
to raczej trudno bedzie stracic na taki zagraniu

To wszystko zależy z jakim strikiem chciałbyś te call wystawiać?

no wlasnie co bys proponowal ?

Niestety tu Ci nie pomogę. Dla mnie gold to czarna magia. Nie mam tego nawet w obserwowanych. Pamiętam tylko, że to bardzo trudny intrument do gry. Mało czytelne trendy krótkoterminowe, mnóstwo jazd w dwie strony, czesanie stopów itp itd.

Produkcja złota zachodzi w bardzo złożonych i niezwykle rzadkich warunkach:
http://www.spaceflightnow.com/news/n0104/06goldstars/

"Kiedy powstał Wszechświat, był on złożony jedynie z wodoru i helu. Zachodzące później we wnętrzach gwiazd reakcje termojądrowe doprowadziły do powstania cięższych pierwiastków do żelaza włącznie. Masywne gwiazdy wybuchały jako supernowe i wzbogacały Wszechświat w nowo wyprodukowane pierwiastki. Jednak ten proces nie tłumaczy skąd we Wszechświecie wzięły się pierwiastki cięższe, między innymi złoto i platyna.

Dr Stephan Rosswog i jego współpracownicy z Uniwersytetów w Leicester i Basel w Szwajcarii zaproponowali nową metodę, dzięki której pierwiastki te mogły powstać i zostać rozrzucone po Wszechświecie.

Zaproponowali, że powstały one w trakcie gwałtownych kolizji gwiazd neutronowych znajdujących się w układach podwójnych. Gwiazdy neutronowe to końcowy etap ewolucji gwiazd. Mają masy porównywalne z masą Słońca i promień zaledwie kilkunastu kilometrów. Zdarza się, że gwiazdy takie tworzą układy podwójne. Obiegając wspólny środek masy stopniowo emitują energię w postaci fal grawitacyjnych (pośrednio potwierdzając Ogólną Teorię Względności Einsteina). W końcu gwiazdy są tak blisko siebie, że dochodzi do ich zderzenia. Uwalnia się przy tym ogromna ilość energii. Razem z tą energią produkowane jest złoto i platyna, a następnia wyrzucane w przestrzeń kosmiczną.

Obliczeń tego co dzieje się w zderzających się gwiazdach neutronowych dokonano na największym dostępnym dla astronomów superkomputerze posiadającym układ 128 procesorów, 64 GB pamięci RAM i 1300 GB twardego dysku. Mimo tak potężnej maszyny, obliczenie tego co dzieje się w przeciągu kilku milisekund poprzedzających zderzenie trwa kilka tygodni. Obliczenia pokazały, że połączone gwiazdy tworzą wspólny obiekt będący czarną dziurą. Udało się też numerycznie udowodnić, że część materii zostaje odrzucona z łączących się gwiazd. Właśnie ta materia zawiera pewne ilości złota i platyny."

Ludzi którzy będą chcieli posiadać złoto będzie coraz więcej, a zasoby jak widać są mocno ograniczone, wnioski nasuwają się same

To jest jakaś farsa. Te luje nawet nie znają geografii. Jak oni planuję jakąś rakietę wystrzelić? Korę i trawę zbierać

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wpadka-korei-polnocnej-nie-wiedza-gdzie-atakowac,1,5467145,wiadomosc.html

Chyba jednak fajwerków nie będzie

nomad napisał:

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

moje view jest takie

5% ze od poniedzialku bedziemy rosnac przez kolejne X sesji i wyjdziemy ponad 1520/1555 i dalej
10% ze nastpi jakis wystrzal w rejony 1520/55 ale i tak sie obsramy ( to kiepski scenariusza dla gry S na fut)
25% ze bedzie boczniak
60% ze spadki beda poglebiane

i taki pomysl zeby zagrac na opcjach na zloto

wystawic call na serii konczacej sie za 11 sesji
biorac pod uwage ze mamy
tylko 5% na ciagle wzorsty
i ze premia opcyjna bedzie zjadana w postepie geometrycznym przez te 11 sesji
to raczej trudno bedzie stracic na taki zagraniu

To wszystko zależy z jakim strikiem chciałbyś te call wystawiać?

no wlasnie co bys proponowal ?

Niestety tu Ci nie pomogę. Dla mnie gold to czarna magia. Nie mam tego nawet w obserwowanych. Pamiętam tylko, że to bardzo trudny intrument do gry. Mało czytelne trendy krótkoterminowe, mnóstwo jazd w dwie strony, czesanie stopów itp itd.

Produkcja złota zachodzi w bardzo złożonych i niezwykle rzadkich warunkach:
http://www.spaceflightnow.com/news/n0104/06goldstars/

"Kiedy powstał Wszechświat, był on złożony jedynie z wodoru i helu. Zachodzące później we wnętrzach gwiazd reakcje termojądrowe doprowadziły do powstania cięższych pierwiastków do żelaza włącznie. Masywne gwiazdy wybuchały jako supernowe i wzbogacały Wszechświat w nowo wyprodukowane pierwiastki. Jednak ten proces nie tłumaczy skąd we Wszechświecie wzięły się pierwiastki cięższe, między innymi złoto i platyna.

Dr Stephan Rosswog i jego współpracownicy z Uniwersytetów w Leicester i Basel w Szwajcarii zaproponowali nową metodę, dzięki której pierwiastki te mogły powstać i zostać rozrzucone po Wszechświecie.

Zaproponowali, że powstały one w trakcie gwałtownych kolizji gwiazd neutronowych znajdujących się w układach podwójnych. Gwiazdy neutronowe to końcowy etap ewolucji gwiazd. Mają masy porównywalne z masą Słońca i promień zaledwie kilkunastu kilometrów. Zdarza się, że gwiazdy takie tworzą układy podwójne. Obiegając wspólny środek masy stopniowo emitują energię w postaci fal grawitacyjnych (pośrednio potwierdzając Ogólną Teorię Względności Einsteina). W końcu gwiazdy są tak blisko siebie, że dochodzi do ich zderzenia. Uwalnia się przy tym ogromna ilość energii. Razem z tą energią produkowane jest złoto i platyna, a następnia wyrzucane w przestrzeń kosmiczną.

Obliczeń tego co dzieje się w zderzających się gwiazdach neutronowych dokonano na największym dostępnym dla astronomów superkomputerze posiadającym układ 128 procesorów, 64 GB pamięci RAM i 1300 GB twardego dysku. Mimo tak potężnej maszyny, obliczenie tego co dzieje się w przeciągu kilku milisekund poprzedzających zderzenie trwa kilka tygodni. Obliczenia pokazały, że połączone gwiazdy tworzą wspólny obiekt będący czarną dziurą. Udało się też numerycznie udowodnić, że część materii zostaje odrzucona z łączących się gwiazd. Właśnie ta materia zawiera pewne ilości złota i platyny."

Ludzi którzy będą chcieli posiadać złoto będzie coraz więcej, a zasoby jak widać są mocno ograniczone, wnioski nasuwają się same

i taka teze rowniez postawiono na podstawie wyliczen tego superkomutera ?

Piotrek691 napisał:

HIOB napisał:

Generał napisał:

W związku z powyższym sory michu ale ode mnie pożyczki nie dostaniesz - nie lubie jak ktoś za moimi plecami coś robi tym bardzie w sposób taki jak to zaproponował piotr i kilku jego popleczników

skoro piotr tak zrobił wiec niech ci pomoże zebrać te 4,5 koła i niech sie nie wykręca (ja spokojnie pójdę w skarpetkach jak to zauwayżł)

ojej to Michu połasił sie na 300zl a wzgardził milionem
no wesolo jest na tym UFO

Milion na Demo, a 300 zeta w realu stanowi różnicę, że tak powiem jakościową

Piotrek691 napisał:

To jest jakaś farsa. Te luje nawet nie znają geografii. Jak oni planuję jakąś rakietę wystrzelić? Korę i trawę zbierać

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wpadka-korei-polnocnej-nie-wiedza-gdzie-atakowac,1,5467145,wiadomosc.html

Chyba jednak fajwerków nie będzie

Nie uczą ich geografii żeby nie wiedzieli gdzie spierdzielać z reżimu Kima...

Się nie dziwię integracji Europy zach. jak ma się takie granice...
http://maps.google.pl/maps?q=Baarle-Nassau&um=1&ie=UTF-8&hq=&hnear=0x47c6a5342570ab1d:0x808696d1e9939744,Baarle-Nassau,+The+Netherlands&gl=pl&sa=X&ei=MslqUeeUFYiGswaotoGoCw&ved=0CFEQ8gEwAw

http://maps.google.pl/maps?oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&q=busingen&um=1&ie=UTF-8&hq=&hnear=0x479a81099eb6a9af:0x5395d592ca90f97d,B%C3%BCsingen+am+Hochrhein,+Niemcy&gl=pl&sa=X&ei=pclqUbfxA8jVswaE14GICQ&ved=0CH0Q8gEwCQ

Klejnoty były trzy, ponieważ kastracja po chińsku była najbrutalniejszą ze wszystkich znanych form tej operacji na świecie. Przede wszystkim stosowano ją masowo, głównie wobec obcych, gdy po zdobyciu obcego miasta wszystkich mężczyzn wybijano do nogi (dla pewności zawsze ucinając im głowy), a wszystkich chłopców w wieku „przed przełamaniem głosu i owłosieniem krocza” bez wyjątku kastrowano. Nie cackano się przy tym specjalnie: operator chwytał ręką całość genitaliów i mocno obwiązywał je jedwabną taśmą zawijając je w pakunek. Następnie małym sierpowatym i bardzo ostrym nożem po prostu całość odcinano na żywca i bez znieczulenia tuż przy skórze. To właśnie taki jedwabny, sczerniały pakunek przechowywał potem Zheng He jako talizman. Silnie krwawiącą ranę przypalano rozżarzonym żelazem. Większość chłopców zwykle umierała w kilka dni po takim zabiegu, wskutek szoku, bólu, wykrwawienia i zakażeń. Taki sposób kastracji nazywano „wielką pieczęcią”. W Europie i na Bliskim Wschodzie stosowano raczej „małą pieczęć”, w której krwawo wycinano tylko jądra z moszny, tak jak to dziś robi się zwierzętom, a ranę dezynfekowano np. spirytusem. W średniowiecznej Europie celowali w tym Żydzi, którzy mieli specjalny zakład do kastrowania chrześcijańskich, a głównie słowiańskich chłopców w Poitiers. W X wieku słynne były też targi eunuchów w Verdun. Dostarczano ich potem do haremów muzułmańskich (gdzie jednak preferowano „wielką pieczęć”) a także do chórów kościelnych (sic!), w tym do Kaplicy Sykstyńskiej papieży, gdzie tym bardziej ceniono ich „anielskie głosy” (sprzed mutacji), że nie dozwalano śpiewać kobietom.


Za sprawą chińskiego sposobu kastracji, mit trzech klejnotów jest też powszechny w całej kulturze Dalekiego Wschodu, nawet jeśli już się z nią nie kojarzy. Jego echem jest nawet nazwa Mitsubishi, co po japońsku oznacza właśnie „trzy klejnoty”, widoczne zresztą w logo tej firmy.


pejsaty kurwa na wszystkim robił biznes nawet na kastracji
a samochodu marki mitsubishi nie kupie
ogłoszenie: zatrudnię eunucha

cały artukuł tu : http://wolnemedia.net/historia/eunuchowie-i-mandaryni/

Generał napisał:

Klejnoty były trzy, ponieważ kastracja po chińsku była najbrutalniejszą ze wszystkich znanych form tej operacji na świecie. Przede wszystkim stosowano ją masowo, głównie wobec obcych, gdy po zdobyciu obcego miasta wszystkich mężczyzn wybijano do nogi (dla pewności zawsze ucinając im głowy), a wszystkich chłopców w wieku „przed przełamaniem głosu i owłosieniem krocza” bez wyjątku kastrowano. Nie cackano się przy tym specjalnie: operator chwytał ręką całość genitaliów i mocno obwiązywał je jedwabną taśmą zawijając je w pakunek. Następnie małym sierpowatym i bardzo ostrym nożem po prostu całość odcinano na żywca i bez znieczulenia tuż przy skórze. To właśnie taki jedwabny, sczerniały pakunek przechowywał potem Zheng He jako talizman. Silnie krwawiącą ranę przypalano rozżarzonym żelazem. Większość chłopców zwykle umierała w kilka dni po takim zabiegu, wskutek szoku, bólu, wykrwawienia i zakażeń. Taki sposób kastracji nazywano „wielką pieczęcią”. W Europie i na Bliskim Wschodzie stosowano raczej „małą pieczęć”, w której krwawo wycinano tylko jądra z moszny, tak jak to dziś robi się zwierzętom, a ranę dezynfekowano np. spirytusem. W średniowiecznej Europie celowali w tym Żydzi, którzy mieli specjalny zakład do kastrowania chrześcijańskich, a głównie słowiańskich chłopców w Poitiers. W X wieku słynne były też targi eunuchów w Verdun. Dostarczano ich potem do haremów muzułmańskich (gdzie jednak preferowano „wielką pieczęć”) a także do chórów kościelnych (sic!), w tym do Kaplicy Sykstyńskiej papieży, gdzie tym bardziej ceniono ich „anielskie głosy” (sprzed mutacji), że nie dozwalano śpiewać kobietom.


Za sprawą chińskiego sposobu kastracji, mit trzech klejnotów jest też powszechny w całej kulturze Dalekiego Wschodu, nawet jeśli już się z nią nie kojarzy. Jego echem jest nawet nazwa Mitsubishi, co po japońsku oznacza właśnie „trzy klejnoty”, widoczne zresztą w logo tej firmy.


pejsaty kurwa na wszystkim robił biznes nawet na kastracji
a samochodu marki mitsubishi nie kupie
ogłoszenie: zatrudnię eunucha

cały artukuł tu : http://wolnemedia.net/historia/eunuchowie-i-mandaryni/

O ile mi wiadomo w naszym kraju gdzieś w okolicy przed i zaraz po II wojnie również kastrowano, głównie koniokradów tzw samosąd.
Nie znam natomiast szczegółów jaki to bywał rodzaj cięcia...

jak tak czytam o konflikcie koreańskim przez weekend to jeszcze kilka dni i świat naskoczy na kill zonka żeby szybciej strzelał !!!
zaczynaja go ponaglać a on bidak ma tylko generałów z orderami i trzy rakiety do połowy zatankowane a jego bomba juz zminiaturyzowana jest wielkości wagonu
a miało być tak fajnie, telewizja, wywiady ...
a nikt nie chce za bardzo negocjować cokolwiek i siem drą - strzelaj zonk !!!!

Ma ktos juz otwarcie dzisiejsze?

Janko Traderroo napisał:

Generał napisał:

Klejnoty były trzy, ponieważ kastracja po chińsku była najbrutalniejszą ze wszystkich znanych form tej operacji na świecie. Przede wszystkim stosowano ją masowo, głównie wobec obcych, gdy po zdobyciu obcego miasta wszystkich mężczyzn wybijano do nogi (dla pewności zawsze ucinając im głowy), a wszystkich chłopców w wieku „przed przełamaniem głosu i owłosieniem krocza” bez wyjątku kastrowano. Nie cackano się przy tym specjalnie: operator chwytał ręką całość genitaliów i mocno obwiązywał je jedwabną taśmą zawijając je w pakunek. Następnie małym sierpowatym i bardzo ostrym nożem po prostu całość odcinano na żywca i bez znieczulenia tuż przy skórze. To właśnie taki jedwabny, sczerniały pakunek przechowywał potem Zheng He jako talizman. Silnie krwawiącą ranę przypalano rozżarzonym żelazem. Większość chłopców zwykle umierała w kilka dni po takim zabiegu, wskutek szoku, bólu, wykrwawienia i zakażeń. Taki sposób kastracji nazywano „wielką pieczęcią”. W Europie i na Bliskim Wschodzie stosowano raczej „małą pieczęć”, w której krwawo wycinano tylko jądra z moszny, tak jak to dziś robi się zwierzętom, a ranę dezynfekowano np. spirytusem. W średniowiecznej Europie celowali w tym Żydzi, którzy mieli specjalny zakład do kastrowania chrześcijańskich, a głównie słowiańskich chłopców w Poitiers. W X wieku słynne były też targi eunuchów w Verdun. Dostarczano ich potem do haremów muzułmańskich (gdzie jednak preferowano „wielką pieczęć”) a także do chórów kościelnych (sic!), w tym do Kaplicy Sykstyńskiej papieży, gdzie tym bardziej ceniono ich „anielskie głosy” (sprzed mutacji), że nie dozwalano śpiewać kobietom.


Za sprawą chińskiego sposobu kastracji, mit trzech klejnotów jest też powszechny w całej kulturze Dalekiego Wschodu, nawet jeśli już się z nią nie kojarzy. Jego echem jest nawet nazwa Mitsubishi, co po japońsku oznacza właśnie „trzy klejnoty”, widoczne zresztą w logo tej firmy.


pejsaty kurwa na wszystkim robił biznes nawet na kastracji
a samochodu marki mitsubishi nie kupie
ogłoszenie: zatrudnię eunucha

cały artukuł tu : http://wolnemedia.net/historia/eunuchowie-i-mandaryni/

O ile mi wiadomo w naszym kraju gdzieś w okolicy przed i zaraz po II wojnie również kastrowano, głównie koniokradów tzw samosąd.
Nie znam natomiast szczegółów jaki to bywał rodzaj cięcia...

Janko, proponuje abyś podał dowody na kastrację albo przeprosił wszystkich Polaków. Bo jak nie to pozew.

Slum-Dog napisał:

Ma ktos juz otwarcie dzisiejsze?

No ja też przebieram nogami. Jak pójdzie 300 up to będą eggsy.

rafalx napisał:

Janko Traderroo napisał:

Generał napisał:

Klejnoty były trzy, ponieważ kastracja po chińsku była najbrutalniejszą ze wszystkich znanych form tej operacji na świecie. Przede wszystkim stosowano ją masowo, głównie wobec obcych, gdy po zdobyciu obcego miasta wszystkich mężczyzn wybijano do nogi (dla pewności zawsze ucinając im głowy), a wszystkich chłopców w wieku „przed przełamaniem głosu i owłosieniem krocza” bez wyjątku kastrowano. Nie cackano się przy tym specjalnie: operator chwytał ręką całość genitaliów i mocno obwiązywał je jedwabną taśmą zawijając je w pakunek. Następnie małym sierpowatym i bardzo ostrym nożem po prostu całość odcinano na żywca i bez znieczulenia tuż przy skórze. To właśnie taki jedwabny, sczerniały pakunek przechowywał potem Zheng He jako talizman. Silnie krwawiącą ranę przypalano rozżarzonym żelazem. Większość chłopców zwykle umierała w kilka dni po takim zabiegu, wskutek szoku, bólu, wykrwawienia i zakażeń. Taki sposób kastracji nazywano „wielką pieczęcią”. W Europie i na Bliskim Wschodzie stosowano raczej „małą pieczęć”, w której krwawo wycinano tylko jądra z moszny, tak jak to dziś robi się zwierzętom, a ranę dezynfekowano np. spirytusem. W średniowiecznej Europie celowali w tym Żydzi, którzy mieli specjalny zakład do kastrowania chrześcijańskich, a głównie słowiańskich chłopców w Poitiers. W X wieku słynne były też targi eunuchów w Verdun. Dostarczano ich potem do haremów muzułmańskich (gdzie jednak preferowano „wielką pieczęć”) a także do chórów kościelnych (sic!), w tym do Kaplicy Sykstyńskiej papieży, gdzie tym bardziej ceniono ich „anielskie głosy” (sprzed mutacji), że nie dozwalano śpiewać kobietom.


Za sprawą chińskiego sposobu kastracji, mit trzech klejnotów jest też powszechny w całej kulturze Dalekiego Wschodu, nawet jeśli już się z nią nie kojarzy. Jego echem jest nawet nazwa Mitsubishi, co po japońsku oznacza właśnie „trzy klejnoty”, widoczne zresztą w logo tej firmy.


pejsaty kurwa na wszystkim robił biznes nawet na kastracji
a samochodu marki mitsubishi nie kupie
ogłoszenie: zatrudnię eunucha

cały artukuł tu : http://wolnemedia.net/historia/eunuchowie-i-mandaryni/

O ile mi wiadomo w naszym kraju gdzieś w okolicy przed i zaraz po II wojnie również kastrowano, głównie koniokradów tzw samosąd.
Nie znam natomiast szczegółów jaki to bywał rodzaj cięcia...

Janko, proponuje abyś podał dowody na kastrację albo przeprosił wszystkich Polaków. Bo jak nie to pozew.

Gdy byłem dzieckiem w mojej nie dalekiej okolicy mieszkał/może jeszcze żyje, gość na którego mówili "psiciasz" czy "piciaż" ... nie dlatego że lubił pipki

snajper napisał:

Slum-Dog napisał:

Ma ktos juz otwarcie dzisiejsze?

No ja też przebieram nogami. Jak pójdzie 300 up to będą eggsy.

e no chyba tak źle nie będzie
hej

neuron napisał:

jak tak czytam o konflikcie koreańskim przez weekend to jeszcze kilka dni i świat naskoczy na kill zonka żeby szybciej strzelał !!!
zaczynaja go ponaglać a on bidak ma tylko generałów z orderami i trzy rakiety do połowy zatankowane a jego bomba juz zminiaturyzowana jest wielkości wagonu
a miało być tak fajnie, telewizja, wywiady ...
a nikt nie chce za bardzo negocjować cokolwiek i siem drą - strzelaj zonk !!!!

Dokładnie mam takie samo wrażenie...Podobno w czasie kryzysu kubańskiego 50 lat temu ludzie nawet w Polsce masowo wykupywali żarcie ze sklepów. Teraz zupełnie nieobliczalny gościu grozi bombą A, a cały świat mu odpowiada "taa.....co ty nie powiesz?" i...ziewa. Dziwne czasy...

snajper napisał:

Slum-Dog napisał:

Ma ktos juz otwarcie dzisiejsze?

No ja też przebieram nogami. Jak pójdzie 300 up to będą eggsy.

Sie ma nałogi Jeszcze sobie ze czterdziści minut poczekacie, albo może 1h i czterdzieści.
Rozumiem wy o Jenach? Chyba nie będzie mocnego up biorąc pod uwagę ten artykuł :

http://www.marketwatch.com/story/us-again-says-china-not-a-currency-manipulator-2013-04-12

I fakt, że nic się z NC nie wydarzyło. Dobrze będzie

snajper napisał:

Slum-Dog napisał:

Ma ktos juz otwarcie dzisiejsze?

No ja też przebieram nogami. Jak pójdzie 300 up to będą eggsy.

Hehe

Tak to nie bedzie. O e/j jestem jakos spokojny, ale na jednym rachunku zostal mi edek ze stopem i lepiej zeby zostal niz maja mi stracic

Piotrek691 napisał:

snajper napisał:

Slum-Dog napisał:

Ma ktos juz otwarcie dzisiejsze?

No ja też przebieram nogami. Jak pójdzie 300 up to będą eggsy.

Sie ma nałogi Jeszcze sobie ze czterdziści minut poczekacie, albo może 1h i czterdzieści.
Rozumiem wy o Jenach? Chyba nie będzie mocnego up biorąc pod uwagę ten artykuł :

http://www.marketwatch.com/story/us-again-says-china-not-a-currency-manipulator-2013-04-12

I fakt, że nic się z NC nie wydarzyło. Dobrze będzie

USA to sa jednak goscie! Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie

Mylogi napisał:

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

Piotrek691 napisał:

Mylogi napisał:

moje view jest takie

5% ze od poniedzialku bedziemy rosnac przez kolejne X sesji i wyjdziemy ponad 1520/1555 i dalej
10% ze nastpi jakis wystrzal w rejony 1520/55 ale i tak sie obsramy ( to kiepski scenariusza dla gry S na fut)
25% ze bedzie boczniak
60% ze spadki beda poglebiane

i taki pomysl zeby zagrac na opcjach na zloto

wystawic call na serii konczacej sie za 11 sesji
biorac pod uwage ze mamy
tylko 5% na ciagle wzorsty
i ze premia opcyjna bedzie zjadana w postepie geometrycznym przez te 11 sesji
to raczej trudno bedzie stracic na taki zagraniu

To wszystko zależy z jakim strikiem chciałbyś te call wystawiać?

no wlasnie co bys proponowal ?

Niestety tu Ci nie pomogę. Dla mnie gold to czarna magia. Nie mam tego nawet w obserwowanych. Pamiętam tylko, że to bardzo trudny intrument do gry. Mało czytelne trendy krótkoterminowe, mnóstwo jazd w dwie strony, czesanie stopów itp itd.

dlatego wlasnie opcje byly by tu pomocne.
Wg mnie zestaw analityczny minimum to

+gold&silver
+oil
+Sp500&Eurostoxx50
+eurusd
+usdpln

jak kupisz fizyczne zloto to przetrzymasz każdą korekte
ale jak kupisz kontrakty lub opcje el pod odbicie a korekta będzie trwać kilkanaście lat? vide czerwona kreska
to będzie Ci smutno
Twój los w Twoich rękach
Twoje ręce w łapach Czosnka

Pomocne info dla graczy na kontraktach terminowych


http://www.bratalbert.org.pl/portal/content/view/93/27/lang,pl/


Prowadzimy 80 placówek noclegowych

43 schroniska dla mężczyzn – 2370 miejsc
7 mieszkań readaptacyjnych dla mężczyzn – 51 miejsc
11 noclegowni dla mężczyzn, 1 dla kobiet, 1 dla mężczyzn i kobiet – 587 miejsc
8 domów dla kobiet i matek z dziećmi – 250 miejsc
mieszkanie readaptacyjne dla kobiet i dzieci - 15 miejsc
2 Domy Pomocy Społecznej, 1 Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy i 5 schronisk dla osób starszych i chorych – 225 miejsc
1 dom dziecka z mieszkaniem czasowym dla dorosłych wychowanków - 48 miejsc

W tych placówkach przebywa 3600 osób.
Prowadzimy także

15 kuchni i jadłodajni, wydających 2800 posiłków dziennie
5 ogrzewalni i 1 świetlicę dla bezdomnych
6 bezpłatnych łaźni
19 punktów wydawania odzieży i żywności
4 świetlice dla dzieci i 3 dla dorosłych

Piotrek691 napisał:

neuron napisał:

jak tak czytam o konflikcie koreańskim przez weekend to jeszcze kilka dni i świat naskoczy na kill zonka żeby szybciej strzelał !!!
zaczynaja go ponaglać a on bidak ma tylko generałów z orderami i trzy rakiety do połowy zatankowane a jego bomba juz zminiaturyzowana jest wielkości wagonu
a miało być tak fajnie, telewizja, wywiady ...
a nikt nie chce za bardzo negocjować cokolwiek i siem drą - strzelaj zonk !!!!

Dokładnie mam takie samo wrażenie...Podobno w czasie kryzysu kubańskiego 50 lat temu ludzie nawet w Polsce masowo wykupywali żarcie ze sklepów. Teraz zupełnie nieobliczalny gościu grozi bombą A, a cały świat mu odpowiada "taa.....co ty nie powiesz?" i...ziewa. Dziwne czasy...

w zasadzie zagrożenie ze strony północy polega na grożbach a nie realnym uzyciu broni
powodów jest trochę aby sie gupolem nie przejmować bo przecież tam nikt mu nie wejdzie i oni to wiedzą
gorzej, że świat ma dosyć chyba tego nieustannego dokarmiania krzykaczy - oczywiście ludzi żal, że głodują w XXI wieku
według mnie przewaga technologiczna jest juz tak duża, że cokolwiek wystrzelone przez kill zonka zostanie zestrzelone juz nad jego terytorium więc nie ma się czego bać tak naprawdę
z drugiej strony mogę się mylić i dlatego on tak chałasuje bo to ostatni moment, że ma te możliwość, że zestrzelą mu rakiety ale dopiero po opuszczeniu terytorium korei
no ważne, że jest jakaś determinacja aby to wreszcie utrącić a szczególnie aby korea nie wytransferowała technologii albo ostateczego produktu atomowego do innych fiśniętych
w polsce w latach 50 ubiegłego wieku nie było żarcia w sklepach w ilościach do wykupywania - co przywiezli to znikało