Bańka na jankeskich akcjach Bańka na nieruchach Bańka na crypto....
Tak patrząc na ten pierdolec to coraz bardziej sensownym aktywem do trzymania oszczędności wydaje się być Aurum. Jest stabilnie spałowane i nie ma na nim bańki więc też i nie ma co pęknąć.
Te 1800+ za uncję wydaje się być spoko do przechowania majątq przez ileś lat.
Au tak trochę w odstawkę jakby poszło bo cały pierdolec wskoczył na crypto i dzięki temu wydaje się być ciekawe z punktu widzenia średnio-długiego terminu.
Ziemia jest najlepsza, tylko niestety mało płynna.
Na ziemi też jest pierdolec Też bania nabita już. Ziemia ma też pewne wady jak choćby taka, że nie da się jej nabyć ani posiadać anonimowo i ma wysokie koszty nabycia/zbycia a po drugie lokalizacja, która może się zmienić na co nie do końca masz wpływ bo jebną ci fabrykę albo oczyszczalnię niedaleko działki i cenę masz przez to
Złoto to jeden z nielicznych walorów, który ma wartość pewną wewnętrzną i na którym nie ma pierdolca no bo nie ma. Na całej reszcie jest wszędzie pierdolec już oprócz właśnie złota.
Ale popatrz, jeśli nawet jest wojna, i uda się ją przeżyć, to można dochodzić praw do ziemi, a inne aktywa tracą całą wartość. Ziemia jest bezpieczniejsza niż złoto, no chyba że zostanie znacjonalizowana jak w Chinach, ale to nie jest możliwe w naszym kręgu kulturowym.
Ja nie jestem przekonany do złota, bo to była średniowieczna bańka trwająca setki lat, która ostatecznie pękła w 1789r i od tego czasu cały czas jego siła nabywcza spada, i to pomimo tego, że duża część została skonfiskowana i znacjonalizowana przez banki centralne w czasach II wojny światowej.
Złoto IMO nie ma żadnej wartości wewnętrznej, podobnie jak każde aktywo którego ilość może rosnąć. Wartość wewnętrzną ma ziemia oraz instrumenty finansowe zabezpieczone tytułami własności ziemi, czyli np. dług zabezpieczony nieruchomościami, akcje spółek surowcowych, reszta to zawsze jest bania, która trwa krócej lub dłużej.
No jak nie ma? Jest rzadko występującym metalem, są ograniczone złoża a jest pożądany ze względu na swoje właściwości więc dopóki nie nastanie era górnictwa kosmicznego i się nie zacznie wydobywać złota z planetoid, dopóty będzie miało wartość. Takie crypto nie ma totalnie żadnej wartości intrinsic - to 100% czysta speqła. A niby dlaczego ziemia ma wartość wewnętrzną? To wszystko jeszcze zależy jaka konkretnie działka w jakiej lokalizacji.
Tak, ale jest coraz więcej złota na łebka. Żeby złoto miało wartość wewnętrzną jego zasoby musiałyby się skończyć, a populacja rosnąć, tak jak to się stało we wczesnym średniowieczu. To jest cykl który trwa przynajmniej 11tyś lat, bo poprzednia cywilizacja ludzi upadła właśnie gdzieś 11tyś lat p.n.e.
Jak coraz więcej? Przecież globalna populacja cały czas rośnie czyli mniej.
Reser
Liczba postów : 110962 Registration date : 30/08/2007
Do przechowania majątq przez lata potrzebne jest coś totalnie odwrotne niż potrzebujemy na codzień do speqlacji. Musi być to asset godny zaufania (mający wartość samą w sobie a nie tylko papierkiem gwarantowanym czyimś podpisem) i być dość spałowany a nie latać po 20% dziennie. Goldzik spełnia powyższe warunki. Do tego bardzo latwo można przenosić dużą wartość w mini objętości no i mozna (nie wiem jak w Polsce) nabyć/zbyć anonimowo.
Korbę na działkach po części developerka nakręca. Wyqpują hurtem co się da.
dex
Liczba postów : 13781 Registration date : 14/09/2010
Z ziemi można zostać wywłaszczonym jendorazowo (przewrót ustrojowy) lub cichaczem czyli ratalnie przez podatek katastralny (50 lat płacenia po 2% wartości de facto jest realnie wywłaszczeniem). W sytuacji grubego kryzysu rząd by się nie zawahał... jak to było? Każda władza zdolna jest do najgorszego sqrwysyństwa gdy zabraknie jej pieniędzy?
Działka ziemi jest zależna od okolicy, która może doznać np. skażenia lub klęski żywiołowej. Ziemia jako aktywo ma sporo minusów.
Tak, ale po przewrocie ustrojowym zawsze jest kontrrewolucja w ciągu najpóźniej 18 lat i można odzyskać ziemię na własność. Paradoksalnie dużo dłużej trwają okresy gdy się jest przywiązanym do ziemi, jak w czasach niewolnictwa, czy feudalizmu, niż okresy gdy się jest pozbawionym praw do korzystania z niej. Oczywiście jak wszystko ma swoje minusy, ale ziemia ma ich najmniej, a gdy wszystko zawiedzie, można się z niej samodzielnie wyżywić. Z katastrem jest tak, że praktycznie żadne państwo nie nakłada więcej niż 1% od wartości ziemi (co jest moim zdaniem błędem, bo to jest zbyt dobre aktywo). IMO powinna być opodatkowana na ~3.5% wartości, bo i tak renta gruntowa spokojnie to wynagradza. Brak tego podatku to jest IMO matka wszystkich baniek, więc gdyby był to nie powstawałyby bańki na innych aktywach.
dex
Liczba postów : 13781 Registration date : 14/09/2010
Bańka na jankeskich akcjach Bańka na nieruchach Bańka na crypto....
Tak patrząc na ten pierdolec to coraz bardziej sensownym aktywem do trzymania oszczędności wydaje się być Aurum. Jest stabilnie spałowane i nie ma na nim bańki więc też i nie ma co pęknąć.
Te 1800+ za uncję wydaje się być spoko do przechowania majątq przez ileś lat.
Au tak trochę w odstawkę jakby poszło bo cały pierdolec wskoczył na crypto i dzięki temu wydaje się być ciekawe z punktu widzenia średnio-długiego terminu.
Ziemia jest najlepsza, tylko niestety mało płynna.
Na ziemi też jest pierdolec Też bania nabita już. Ziemia ma też pewne wady jak choćby taka, że nie da się jej nabyć ani posiadać anonimowo i ma wysokie koszty nabycia/zbycia a po drugie lokalizacja, która może się zmienić na co nie do końca masz wpływ bo jebną ci fabrykę albo oczyszczalnię niedaleko działki i cenę masz przez to
Złoto to jeden z nielicznych walorów, który ma wartość pewną wewnętrzną i na którym nie ma pierdolca no bo nie ma. Na całej reszcie jest wszędzie pierdolec już oprócz właśnie złota.
Ale popatrz, jeśli nawet jest wojna, i uda się ją przeżyć, to można dochodzić praw do ziemi, a inne aktywa tracą całą wartość. Ziemia jest bezpieczniejsza niż złoto, no chyba że zostanie znacjonalizowana jak w Chinach, ale to nie jest możliwe w naszym kręgu kulturowym.
Ja nie jestem przekonany do złota, bo to była średniowieczna bańka trwająca setki lat, która ostatecznie pękła w 1789r i od tego czasu cały czas jego siła nabywcza spada, i to pomimo tego, że duża część została skonfiskowana i znacjonalizowana przez banki centralne w czasach II wojny światowej.
Złoto IMO nie ma żadnej wartości wewnętrznej, podobnie jak każde aktywo którego ilość może rosnąć. Wartość wewnętrzną ma ziemia oraz instrumenty finansowe zabezpieczone tytułami własności ziemi, czyli np. dług zabezpieczony nieruchomościami, akcje spółek surowcowych, reszta to zawsze jest bania, która trwa krócej lub dłużej.
No jak nie ma? Jest rzadko występującym metalem, są ograniczone złoża a jest pożądany ze względu na swoje właściwości więc dopóki nie nastanie era górnictwa kosmicznego i się nie zacznie wydobywać złota z planetoid, dopóty będzie miało wartość. Takie crypto nie ma totalnie żadnej wartości intrinsic - to 100% czysta speqła. A niby dlaczego ziemia ma wartość wewnętrzną? To wszystko jeszcze zależy jaka konkretnie działka w jakiej lokalizacji.
Tak, ale jest coraz więcej złota na łebka. Żeby złoto miało wartość wewnętrzną jego zasoby musiałyby się skończyć, a populacja rosnąć, tak jak to się stało we wczesnym średniowieczu. To jest cykl który trwa przynajmniej 11tyś lat, bo poprzednia cywilizacja ludzi upadła właśnie gdzieś 11tyś lat p.n.e.
Jak coraz więcej? Przecież globalna populacja cały czas rośnie czyli mniej.
Tak, ale populacja rośnie coraz wolniej, a podaż złota nie, bo koszty jego wydobycia nie rosną (inaczej mówiąc produktywność wydobycia nie spada, bo jest w większości zautomatyzowana). Więc ilość złota na łebka rośnie, czyli przestaje być dobrem rzadkim.
Już większą wartość ma węgiel, bo jego wydobycia nie da się tak prosto zautomatyzować jak wydobycia złota, i zawsze zawsze potrzeba do tego dużo górników, a w przeciwieństwie do złota zużywamy węgiel. Od złota lepsze są akcje spółek wydobywających złoto, bo one mają dużo ziemi (choć rzeczywiście w przypadku kopiących złoto dużo bardziej skażonej, niż w przypadku kopiących węgiel).
dex
Liczba postów : 13781 Registration date : 14/09/2010
Do przechowania majątq przez lata potrzebne jest coś totalnie odwrotne niż potrzebujemy na codzień do speqlacji. Musi być to asset godny zaufania (mający wartość samą w sobie a nie tylko papierkiem gwarantowanym czyimś podpisem) i być dość spałowany a nie latać po 20% dziennie. Goldzik spełnia powyższe warunki. Do tego bardzo latwo można przenosić dużą wartość w mini objętości no i mozna (nie wiem jak w Polsce) nabyć/zbyć anonimowo.
Korbę na działkach po części developerka nakręca. Wyqpują hurtem co się da.
No ale to wszystko mają krypto. Jeśli podzieli się cenę bitcoina przez ceny nieruchomości to on wcale tak bardzo nie lata jak się powszechnie uważa.
Złoto natomiast lata jak oszalałe, jego wartość potrafiła spaść o 90% w latach 80 i 90 by wzrosnąć o 500% w latach 2000 i spaść o 50% w latach 2010.
Środkiem przechowywania wartości są zawsze nieruchomości, a potrzebujemy inny środek przechowywania wartości, który najlepiej odpowiada wartości nieruchomości, tylko dlatego że są mało płynne. Moim zdaniem prędzej czy później ceny krypto będą idealnie odzwierciedlać ceny ziemi, bo bo nie będzie się opłacało inaczej kopać niż z prądu pochodzącego z elektrowni fotowoltaicznych, gdzie kosztem jest tylko cena ziemi którą będą zajmować.
Ostatnio zmieniony przez dex dnia Wto 09 Lut 2021, 23:44, w całości zmieniany 1 raz
Odyseusz Fake Profil Hiob Team
Liczba postów : 6014 Registration date : 20/10/2018
Do przechowania majątq przez lata potrzebne jest coś totalnie odwrotne niż potrzebujemy na codzień do speqlacji. Musi być to asset godny zaufania (mający wartość samą w sobie a nie tylko papierkiem gwarantowanym czyimś podpisem) i być dość spałowany a nie latać po 20% dziennie. Goldzik spełnia powyższe warunki. Do tego bardzo latwo można przenosić dużą wartość w mini objętości no i mozna (nie wiem jak w Polsce) nabyć/zbyć anonimowo.
Korbę na działkach po części developerka nakręca. Wyqpują hurtem co się da.
No ale to wszystko mają krypto. Jeśli podzieli się cenę bitcoina przez ceny nieruchomości to on wcale tak bardzo nie lata jak się powszechnie uważa.
Złoto natomiast lata jak oszalałe, jego wartość potrafiła spaść o 90% w latach 80 i 90 by wzrosnąć o 500% w latach 2000 i spaść o 50% w latach 2010.
Środkiem przechowywania wartości są zawsze nieruchomości, a potrzebujemy inny środek przechowywania wartości, który najlepiej odpowiada wartości nieruchomości, tylko dlatego że są mało płynne.
najlepsze są kozy i wkrótce nowi obywatele Unii nadadzą temu trendowi nowy kierunek na skalę biblijną
dex lubi tą wiadomość
dex
Liczba postów : 13781 Registration date : 14/09/2010