Uniwersytet Futures i Opcji
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Uniwersytet Futures i Opcji

pod kierownictwem prof. SzFagra
 
IndeksIndeks  PortalePortale  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

 

 KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)

Go down 
+24
dino
Lucek_Lucek_Lucek
Lucek
Got mit Uns
eclipse
BORowik
franco
PIOTR
W stronę słońca :)
Salomon Fiszman
Jastrząb
ojro
MedKit*
chudy mis
busia
Małolat
Rmir
SzFagier
fastenter
Diablo
fortuna
Dave
dziadek
CromCruach
28 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPon 13 Paź 2008, 09:13

Poszedł facet do lasu. Tak łaził i łaził, ze w końcu zabłądził.
Chodzi wiec po lesie i krzyczy. W pewnym momencie coś szturcha go z tyłu w ramię.
Odwraca głowę, patrzy, a tu stoi wielki niedźwiedź, rozespany, piana z pyska mu leci i mówi :
- Co tu robisz?
- Zgubiłem się - odpowiada facet
- Ale czego się tak drzesz? - pyta znowu wściekły niedźwiedź
- Bo może ktoś usłyszy i mi pomoże - mówi gość
- No to ja usłyszałem. Pomogło Ci?
Powrót do góry Go down
Małolat

Małolat


Liczba postów : 12629
Age : 38
Location : Krosno
Registration date : 29/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptySro 22 Paź 2008, 10:59

Biskup odwiedzał pewną parafię. Tak się złożyło, że w tej parafii była szkoła specjalna dla dzieci opóźnionych. Biskup złożył również wizytę w tej szkole.Spotkał się z dziećmi i pytał się kim chciałyby być w przyszłości.
- Ja to chciałbym być gólnikiem - powiedział Piotruś.
- Ja flyzjelką - powiedziała Marysia.
- A ja chciałbym być biskupem - powiedział Jasio.
- Ale żeby zostać biskupem trzeba chodzić do takiej specjalnej szkoły - zripostował biskup.
- No, przecież chodzę, nie?


Masz poważny problem? Napisz do redakcji swojej ulubionej gazety! Oto podpatrzony w zagranicznej prasie list do redakcji oraz porada udzielona czytelniczce przez redakcyjnego eksperta - Miriam:

Droga Miriam,

Pewnego dnia wyszłam do pracy, zostawiając mojego męża, jak zwykle, w domu przed telewizorem.
Nie przejechałam stu jardów, gdy silnik zepsuł się, a samochód zatrzymał w miejscu. Poszłam do domu, by sprowadzić męża na pomoc. Gdy tam dotarłam, zastałam go w sypialni. Nie mogłam uwierzyć moim oczom. Paradował przed lustrem w mojej bieliźnie, szpilkach i makijażu.

Mam 32 lata, mój mąż 34 i jesteśmy małżeństwem od 12 lat. Gdy zapytałam go, co to ma oznaczać, próbował wymigać się od odpowiedzi łgając, że ubrał się w moją bieliznę, ponieważ nie mógł znaleźć własnej. Jednak kiedy spytałam go o makijaż, złamał się i wznał mi, że nosił moje ubrania od sześciu miesięcy. Kazałam mu przestać, bo inaczej go zostawię.

Mój mąż został zwolniony pół roku temu. Mówi, że coraz bardziej tracił poczucie własnej wartości i popadał w depresję. Kocham go bardzo, jednak od kiedy postawiłam mu wspomniane ultimatum, mój mąż oddala się ode mnie coraz bardziej i bardziej, a ja nie potrafię do niego dotrzeć. Czy możesz mi pomóc?

* * *

Miriam mówi...

Zatrzymanie się samochodu po krótkiej jeździe może być spowodowane wieloma usterkami w silniku. Zacznij od sprawdzenia, czy nie ma żadnych zanieczyszczeń w układzie paliwowym. Jeśli jest czysto, sprawdź obręcze mocujące rury próżniowe przy rozgałęzieniu wlotu. Jeśli to nie rozwiązuje problemu, przyczyną może być wadliwa pompa paliwowa, powodująca zbyt małe ciśnienie paliwa dostarczanego do komory pływakowej gaźnika.
Powrót do góry Go down
Jastrząb

Jastrząb


Liczba postów : 5236
Age : 61
Location : Waldenburg
Registration date : 28/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPią 31 Paź 2008, 22:27

Poszedł facet do spowiedzi i mówi : zgwałciłem ksiedza z sąsiedniej parafii ! Na to spowiednik - synu-tu jest twoja parafia i tu jest twój ksiądz ! Very Happy
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPią 14 Lis 2008, 16:31

Wnuczka do babci:
- Babciu widziałaś moje tabletki? Były oznaczone LSD...
- pierdolić tabletki, widziałaś kurwa smoka w kuchni?
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPią 14 Lis 2008, 16:36

Średniowiecze. Pewien dzielny rycerz siedzi sobie w karczmie i popija miód pitny. Nagle wbiega posłaniec i krzyczy:
-SPIERDALAĆ! Nadchodzi czarny rycerz i wszystko rozjebie!
Wszyscy wraz z rycerzem rzucili się do panicznej ucieczki. Dzielny rycerz udał się do innej karczmy. Nagle wbiega posłaniec i krzyczy:
-SPIERDALAĆ! Nadchodzi czarny rycerz i wszystko rozjebie!
Rycerz podirytowany znowu zmienia lokal. Sytuacja powtarza się kilka razy, rycerz za każdym razem się bardziej denerwował. Siedzi już w n-tej karczmie gdy znowu wbiega posłaniec:
-SPIERDALAĆ! Nadchodzi czarny rycerz i wszystko rozjebie!
Rycerz myśli: No nie, mam tego dość! Zabiję tego Czarnego rycerza. Gdy wszyscy uciekli, ten zaczął się przygotowywać do walki, wyciągnął miecz i czeka. Niespodziewanie drzwi wylatują z zawiasów, a na nich staje wielki, dwumetrowy Murzyn. Dzielny rycerz, cały zdrętwiał ze strachu, miecz mu się złamał, posikał się... Po chwili przybysz rzecze:
-Ty! Ty moja pała ssać!
Przerażony rycerz robi co mu kazano... ssie, ssie, ssie, już nie może, bo murzyn posiadał nader okazałą pałę, gdy nagle się odzywa:
-Ty się pospieszyć! Zaraz czarny rycerz przyjdzie!
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPią 14 Lis 2008, 16:38

Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad naświecie:
- ....ooo God, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o k***a, ja pierdoooooleeee
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPią 14 Lis 2008, 16:39

W czasie wojny Niemcy złapali trzech żołnierzy: Anglika, Rosjanina i Francuza. Chcąc uzyskać informacje o ich oddziałach zaczęli ich torturować. Pierwszy załamał się Francuz, a następnie Anglik. Tylko Rusek pomimo strasznych tortur nic nie wyjawił. Któregoś dnia strażnik usłyszawszy w celi Ruska rytmiczny stukot, podszedł i zajrzał przez judasza. Zobaczył jak Rusek waląc głową w ścianę powtarza w kółko:
- Przecież jak sobie nie przypomnę, to oni mnie zabiją...
Powrót do góry Go down
Salomon Fiszman

Salomon Fiszman


Liczba postów : 1491
Age : 54
Location : Prestwich
Registration date : 19/04/2008

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPon 24 Lis 2008, 19:06

GOLDBERG: Dzień dobry panu, panie Rapaport.
RAPAPORT: Jak ja pana widzę u siebie, to już o "dzień dobry" nie może być mowy.
GOLDBERG: Kiedy ja pana rozumiem...
RAPAPORT: Ale jak pan tu jest, to siadaj pan. Jak pan tu wszedł? Służąca nie powiedziała panu, że mnie nie ma w domu?
GOLDBERG: Powiedziała, moja służąca też czasem mówi, że mnie nie ma, jak jestem.
RAPAPORT: Patrz pan, jak ta służba nauczyła się kłamać?
GOLDBERG: A jak byś pan nie był w domu, to ona by przecież też powiedziała, że pana nie ma, co za różnica?!
RAPAPORT: Swoją drogą!...
GOLDBERG: Panie Rapaport, pan mnie oddaje pieniądze czy nie?
RAPAPORT: Wiele jestem panu winien?
GOLDBERG: Osiemset.
RAPAPORT: Ładna sumka.
GOLDBERG: W razie pan oddaje to ładna, nawet bardzo ładna. W razie mnie nie oddaje nie jest taka ładna. Otóż ja się pana zapytowywuję jeden z ostatnich razów: czy pan mnie oddaje moje osiemset złotych?
RAPAPORT: Naturalnie, że oddaję.
GOLDBERG: Czy pan mi nie może odpowiedzieć po ludzku?
RAPAPORT: Przecież mówię panu od pół roku, że nie mam pieniędzy.
GOLDBERG: To co ja mam robić?
RAPAPORT: Upominać się!
GOLDBERG: Co mi to pomoże?
RAPAPORT: Nic!
GOLDBERG: Szanowny panie Rapaport. Przecież pan rozumie, że osiemset złotych to nie jest suma, której można nie oddać. Można nie oddać dziesięć złotych. Jak się jest bardzo wielki łobuz, to można nie oddać dwudziestu złotych, ale od stu złotych w górę każdy dług się robi honorowy. Pan to rozumie, przecież pan jest kupiec.
RAPAPORT: Panie Goldberg szanowny, ja mam inny pogląd na tę sprawę. Dla mnie osiemset złotych to jest właśnie suma, której nie można oddać. Oddać można dziesięć złotych. Jak się jest bardzo lekkomyślnym, to można oddać dwadzieścia złotych. Ale od stu złotych w górę to każdy dług staje się fikcyjny! Pan to wie! Przecież pan jest kupiec.
GOLDBERG: Słodki panie Rapaport, więc ja się pana pytam, co ja mam robić?
RAPAPORT: To ja się pana zapytam co innego, ale pan mi daje słowo honoru, że pan mnie odpowie całą prawdę!
GOLDBERG: Oficerskie słowo honoru.
RAPAPORT: Ja wolę kupieckie.
GOLDBERG: Niech będzie kupieckie.
RAPAPORT: Otóż pan przychodzi do mnie, że bym panu oddał osiemset złotych. Dajmy na to ja wstaję, podchodzę do kasy i... powiedzmy, wyciągam osiemset złotych i, przypuśćmy, panu je daję. To co by pan o mnie pomyślał?
GOLDBERG: Ech!... panie Rapaport!
RAPAPORT: Kotuchna! Słowo pan dałeś! Pomyślałbyś pan, że jestem a myszygene kopf?
GOLDBERG: No, zaraz a myszygene!...
RAPAPORT: Pomyślałbyś pan tak? Tak czy nie!
GOLDBERG: Tak!...
RAPAPORT: Dziękuję panu!
GOLDBERG: Złocisty panie Rapaport. Teoretycznie pan jest kryty, ale w praktyce pan nie ma racji. Pan mnie musi oddać!
RAPAPORT: Dla samego oddania?
GOLDBERG: Nie! Ja jestem winien Gutmanowi osiemset złotych!
RAPAPORT: Gutman może poczekać!
GOLDBERG: Gutman nie może poczekać, bo jego dusi Rajtman.
RAPAPORT: Rajtman też zaczeka.
GOLDBERG: Rajtman absolutnie nie zaczeka bo on jest winien Maliniakowi.
RAPAPORT: Maliniak też może poczekać. Chociaż nie, Maliniak nie może czekać.
GOLDBERG: Dlaczego?
RAPAPORT: Bo on jest winien mnie, a ja nie mogę czekać.
GOLDBERG: Pan nie może czekać?
RAPAPORT: Bo przecież pan chce, żebym panu oddał osiemset złotych, a ja ich nie mam. Bo ja pożyczyłem Maliniakowi, Maliniak Rajtmanowi, Rajtman Gutmanowi, Gutman pożyczył panu, a pan mnie, nikt ich nie wydał, bo każdy drugiemu pożyczył i nikt ich nie ma. To ja się pana pytam, gdzie się podziały te osiemset złotych?
GOLDBERG: A czy ja wiem?!
RAPAPORT: O, widzi pan, to jest ta mistyka finansów. I stąd się wziął ten cały kryzys ogólnoświatowy!
GOLDBERG: Nie rozumiem.
RAPAPORT: Ja panu wytłumaczę. Ameryka pożyczyła Anglii, Anglia Niemcom, Niemcy pożyczyli do Włoch, Włochy pożyczyli Szwajcarii, Szwajcaria pożyczyła Francji, Francja pożyczyła Anglii, a Anglia pożyczyła Ameryce!
GOLDBERG: To kto ma te pieniądze?
RAPAPORT: Teoretycznie wychodzi, że myśmy powinni mieć te pieniądze.
GOLDBERG: Co myśmy`?
RAPAPORT: Bo myśmy nikomu nie pożyczyli i nam nikt nie pożyczył. Sytuacja jest bez wyjścia!
GOLDBERG: Ja mam jedno wyjście.
RAPAPORT: Jakie?
GOLDBERG: Przez drzwi, do domu!
RAPAPORT: Widzisz pan, panie Goldberg. Nareszcie dorósł pan do sytuacji. Przyjdź pan kiedyś znowu się upomnieć porozmawiamy
GOLDBERG: Najlepiej nie zastać pana w domu.
RAPAPORT: Niech pan się nie obawia. Jak tylko będę miał pierwsze pieniądze, to zaraz pana zawiadomię przez służbę, że mnie nie ma w domu. Nie do zobaczenia się z panem, pa!
Powrót do góry Go down
W stronę słońca :)

W stronę słońca :)


Liczba postów : 2490
Registration date : 05/07/2008

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 25 Lis 2008, 01:03

Salomon Fiszman napisał:
GOLDBERG: Dzień dobry panu, panie Rapaport.
RAPAPORT: Jak ja pana widzę u siebie, to już o "dzień dobry" nie może być mowy.
GOLDBERG: Kiedy ja pana rozumiem...
RAPAPORT: Ale jak pan tu jest, to siadaj pan. Jak pan tu wszedł? Służąca nie powiedziała panu, że mnie nie ma w domu?
GOLDBERG: Powiedziała, moja służąca też czasem mówi, że mnie nie ma, jak jestem.
RAPAPORT: Patrz pan, jak ta służba nauczyła się kłamać?
GOLDBERG: A jak byś pan nie był w domu, to ona by przecież też powiedziała, że pana nie ma, co za różnica?!
RAPAPORT: Swoją drogą!...
GOLDBERG: Panie Rapaport, pan mnie oddaje pieniądze czy nie?
RAPAPORT: Wiele jestem panu winien?
GOLDBERG: Osiemset.
RAPAPORT: Ładna sumka.
GOLDBERG: W razie pan oddaje to ładna, nawet bardzo ładna. W razie mnie nie oddaje nie jest taka ładna. Otóż ja się pana zapytowywuję jeden z ostatnich razów: czy pan mnie oddaje moje osiemset złotych?
RAPAPORT: Naturalnie, że oddaję.
GOLDBERG: Czy pan mi nie może odpowiedzieć po ludzku?
RAPAPORT: Przecież mówię panu od pół roku, że nie mam pieniędzy.
GOLDBERG: To co ja mam robić?
RAPAPORT: Upominać się!
GOLDBERG: Co mi to pomoże?
RAPAPORT: Nic!
GOLDBERG: Szanowny panie Rapaport. Przecież pan rozumie, że osiemset złotych to nie jest suma, której można nie oddać. Można nie oddać dziesięć złotych. Jak się jest bardzo wielki łobuz, to można nie oddać dwudziestu złotych, ale od stu złotych w górę każdy dług się robi honorowy. Pan to rozumie, przecież pan jest kupiec.
RAPAPORT: Panie Goldberg szanowny, ja mam inny pogląd na tę sprawę. Dla mnie osiemset złotych to jest właśnie suma, której nie można oddać. Oddać można dziesięć złotych. Jak się jest bardzo lekkomyślnym, to można oddać dwadzieścia złotych. Ale od stu złotych w górę to każdy dług staje się fikcyjny! Pan to wie! Przecież pan jest kupiec.
GOLDBERG: Słodki panie Rapaport, więc ja się pana pytam, co ja mam robić?
RAPAPORT: To ja się pana zapytam co innego, ale pan mi daje słowo honoru, że pan mnie odpowie całą prawdę!
GOLDBERG: Oficerskie słowo honoru.
RAPAPORT: Ja wolę kupieckie.
GOLDBERG: Niech będzie kupieckie.
RAPAPORT: Otóż pan przychodzi do mnie, że bym panu oddał osiemset złotych. Dajmy na to ja wstaję, podchodzę do kasy i... powiedzmy, wyciągam osiemset złotych i, przypuśćmy, panu je daję. To co by pan o mnie pomyślał?
GOLDBERG: Ech!... panie Rapaport!
RAPAPORT: Kotuchna! Słowo pan dałeś! Pomyślałbyś pan, że jestem a myszygene kopf?
GOLDBERG: No, zaraz a myszygene!...
RAPAPORT: Pomyślałbyś pan tak? Tak czy nie!
GOLDBERG: Tak!...
RAPAPORT: Dziękuję panu!
GOLDBERG: Złocisty panie Rapaport. Teoretycznie pan jest kryty, ale w praktyce pan nie ma racji. Pan mnie musi oddać!
RAPAPORT: Dla samego oddania?
GOLDBERG: Nie! Ja jestem winien Gutmanowi osiemset złotych!
RAPAPORT: Gutman może poczekać!
GOLDBERG: Gutman nie może poczekać, bo jego dusi Rajtman.
RAPAPORT: Rajtman też zaczeka.
GOLDBERG: Rajtman absolutnie nie zaczeka bo on jest winien Maliniakowi.
RAPAPORT: Maliniak też może poczekać. Chociaż nie, Maliniak nie może czekać.
GOLDBERG: Dlaczego?
RAPAPORT: Bo on jest winien mnie, a ja nie mogę czekać.
GOLDBERG: Pan nie może czekać?
RAPAPORT: Bo przecież pan chce, żebym panu oddał osiemset złotych, a ja ich nie mam. Bo ja pożyczyłem Maliniakowi, Maliniak Rajtmanowi, Rajtman Gutmanowi, Gutman pożyczył panu, a pan mnie, nikt ich nie wydał, bo każdy drugiemu pożyczył i nikt ich nie ma. To ja się pana pytam, gdzie się podziały te osiemset złotych?
GOLDBERG: A czy ja wiem?!
RAPAPORT: O, widzi pan, to jest ta mistyka finansów. I stąd się wziął ten cały kryzys ogólnoświatowy!
GOLDBERG: Nie rozumiem.
RAPAPORT: Ja panu wytłumaczę. Ameryka pożyczyła Anglii, Anglia Niemcom, Niemcy pożyczyli do Włoch, Włochy pożyczyli Szwajcarii, Szwajcaria pożyczyła Francji, Francja pożyczyła Anglii, a Anglia pożyczyła Ameryce!
GOLDBERG: To kto ma te pieniądze?
RAPAPORT: Teoretycznie wychodzi, że myśmy powinni mieć te pieniądze.
GOLDBERG: Co myśmy`?
RAPAPORT: Bo myśmy nikomu nie pożyczyli i nam nikt nie pożyczył. Sytuacja jest bez wyjścia!
GOLDBERG: Ja mam jedno wyjście.
RAPAPORT: Jakie?
GOLDBERG: Przez drzwi, do domu!
RAPAPORT: Widzisz pan, panie Goldberg. Nareszcie dorósł pan do sytuacji. Przyjdź pan kiedyś znowu się upomnieć porozmawiamy
GOLDBERG: Najlepiej nie zastać pana w domu.
RAPAPORT: Niech pan się nie obawia. Jak tylko będę miał pierwsze pieniądze, to zaraz pana zawiadomię przez służbę, że mnie nie ma w domu. Nie do zobaczenia się z panem, pa!
A oni myśleli że to globalny spisek.... nowy pożądek świata.... nowa ekonomia Laughing
A to Goldberg wszystkiemu winien dobryżart
Powrót do góry Go down
W stronę słońca :)

W stronę słońca :)


Liczba postów : 2490
Registration date : 05/07/2008

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 25 Lis 2008, 01:20

INSTRUKCJE:
Uśpij swoją żonę (możesz użyć klasycznych środków anestezjologicznych),włóż ją do dużego kartonu, (nie zapomnij o wykonaniu otworów wentylacyjnych)i prześlij ją pocztą do osoby znajdującej się na pierwszym miejscu listy.
Wkrótce,twoje nazwisko znajdzie się na pierwszym miejscu listy i otrzymasz pocztą 823542 kobiet.
Statystycznie, wśród tych kobiet znajdziesz przynajmniej:
- 0.5 Miss Świata
- 2.5 Modelki
- 463 Dzikie nimfomanki
- 3 234 Ładne nimfomanki
- 20 198 Kobiet mających wielokrotny orgazm
- 40 198 Kobiet biseksualnych.
To daje w sumie 64 294 kobiet bardziej napalonych, mających mniej zahamowań, i atrakcyjniejszych od tej zrzędliwej zołzy, którą wysłałeś. A co najważniejsze, masz gwarancję, że paczka którą wysłałeś nie wróci do ciebie.

NIE PRZERYWAJ TEGO ŁAŃCUSZKA.
Jeden gość, który wysłał tę wiadomość tylko do 5 zamiast do 9 osób otrzymał z powrotem swoją własną paczkę, ciągle w tej samej niemodnej sukni, w jakiej ją wysłał, ciągle miała ten sam atak migreny i oskarżycielski wyraz twarzy.
Tego samego dnia, międzynarodowa supermodelka, z którą mieszkał od czasu wysłania swojej starej, przeprowadziła się do jego najlepszego przyjaciela (akurat tego,do którego nie wysłał on łańcuszka).
W czasie gdy piszę ten list, gość, który jest o sześć pozycji przede mną otrzymał już 837 kobiet i znalazł się w szpitalu z powodu wyczerpania. Przy drzwiach sali w której leży czekają na niego jeszcze 452 nierozpakowane paczki.

UWIERZ W TEN LIST!
To jest unikalna okazja, by uzyskać całkowicie satysfakcjonujące życie erotyczne. Żadnych drogich kolacji, żadnych długich rozmów o pierdołach (którymi zainteresowane są tylko kobiety). Żadnych zobowiązań,zrzędliwych teściowych i niemiłych niespodzianek w stylu małżeństwa. Nie zwlekaj... prześlij ten list do 9 najlepszych przyjaciół.

P.S. - Jeśli nie masz żony, możesz wysłać odkurzacz; jedna z kobiet, którą ktoś inny wyśle będzie wiedziała jak go użyć.

P.P.S. - Ten list możesz wysłać również do znajomych kobiet, żeby mogły się przygotować na tą wielką przygodę, jaką wkrótce mogą przeżyć.
Powrót do góry Go down
W stronę słońca :)

W stronę słońca :)


Liczba postów : 2490
Registration date : 05/07/2008

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 25 Lis 2008, 01:38

Do banku w Szwajcarii wchodzi Żyd z walizką, podchodzi do kasjera i szepcze:
-Proszę pana,w tej walizce jest milion euro, chciałem u Was założyć konto.
-Proszę mówić głośniej -odpowiada kasjer - przecież bieda, to żaden wstyd.
Powrót do góry Go down
W stronę słońca :)

W stronę słońca :)


Liczba postów : 2490
Registration date : 05/07/2008

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 25 Lis 2008, 01:39

Salomon Fiszman Laughing :
Pewien Żyd o imieniu Salomon rozmawia z przyjaciółmi:
-Salomon Ty jesteś bardzo bogaty, mądry i młody ale niestety jesteś bardzo brzydki, mógłbyś sobie zrobić jakąś operacje plastyczna bo po prostu żadna dziewczyna się za tobą nie obejrzy, będziesz sam do końca życia.
Salomon nie zastanawiając sie zbyt długo poszedł do szpitala i poddał się operacji plastycznej. Po operacji patrzy w lustro i widzi piękną nową twarz, wychodząc ze szpitala wpada pod pierwszy nadjeżdżający samochód. W niebie mówi do Boga:
-Boże czemu właśnie ja przecież ja bardzo pobożny bylem chodziłem jak co piątek do synagogi, Teraz też akurat tam szedłem pomodlić się pod ścianą płaczu więc dlaczego akurat ja.
Bóg mówi Salomonie do Salomona:
-Salomonie Salomonie ja Ciebie bardzo przepraszam jest mi przykro ale ja Cie poprostu nie poznałem...
Powrót do góry Go down
PIOTR




Liczba postów : 3
Registration date : 23/04/2008

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptySob 06 Gru 2008, 12:24

Tatuś, wczoraj byłam z Włodzimierzem na dyskotece... opowiada 17-latka.
- Ta...
- No i tańczyliśmy tam do późna, piliśmy drinki...
- No i...?
- Jak Włodzimierz odprowadzał mnie do domu, to mnie zaprosił do siebie...
- Tak...?
- Zaszliśmy, jego rodziców nie było w domu...
- No i co dalej...?
- Włodzimierz włączył nastrojową muzykę... zgasił światło... piliśmy
szampana... poszliśmy do sypialni...
- Słuchaj, Patrycja idź i opowiedz dalszy ciąg mamie, bo mi już stoi.


Very Happy Very Happy Very Happy


Do eleganckiego sklepu perfumeryjnego w Londynie wchodzi klient. Sprzedawca podchodzi do niego i pyta uprzejmie:
-Czego pan sobie życzy?
-Chciałbym kupić mydło.
-Ależ proszę bardzo. Tu mamy świetne wspaniałe mydełka. Pachną niezwykle, nie toną w wodzie, zawierają balsam, są przejrzyste...
-Ile kosztuje to mydło?
-Trzy funty.
-Nie ma pan czegoś tańszego?
-Oczywiście. Klient nasz pan. Tu mamy mydełko, też nie tonie, ślicznie pachnie, luksusowe...
-Ile kosztuje?
S - Dwa i pół funta.
-Jednak wolałbym coś tańszego.
-Ależ proszę bardzo. Klient nasz pan. Niech pan spocznie. Może trochę kawy? O, proszę bardzo (podaje kubek). Tutaj mamy bardzo dobre mydła toaletowe, pachnące, we wszystkich kolorach...
-Jak drogie?
-Półtora funta.
-A jeszcze coś tańszego?
-Proszę bardzo. Może cygaro? Proszę (podsuwa pudełko cygar ). Te mydełka tutaj dobrze się pienia, całkiem przyzwoicie pachną...
- Ile?
- Pół funta.
-Za drogie.
-No cóż, mamy jeszcze coś na zapleczu (biegnie i przynosi podłużny kawałek szarego mydła).
-Ile to kosztuje?
-Dziesięć pensów.
-Świetnie. Poproszę połowę kostki.
-Proszę uprzejmie. Klient nasz pan.
Sprzedawca znika na chwilę i przynosi dwa małe, eleganckie pakuneczki. Klient zdumiony:
-Ale ja prosiłem tylko połowę kostki.
-Jest, o proszę uprzejmie, tu kawałek mydła (podaje jeden pakuneczek). A tu prezent od firmy.
-Naprawdę? Jak miło! Dla mnie? A co to takiego? (bierze drugi pakuneczek)
- Prezerwatywy, żebyś się ch..u nie rozmnażał.

Very Happy Very Happy
Powrót do góry Go down
franco

franco


Liczba postów : 1421
Age : 45
Location : Okolice Krakowa
Registration date : 14/11/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptySob 06 Gru 2008, 14:37

jaki jest najkrótszy żart giełdowy ??

"KNF bada sprawę" Smile

pozdr
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 09 Gru 2008, 12:36

Cichy, podmiejski pub. Atrakcyjna babka podchodzi do baru, daje znak barmanowi, który natychmiast podchodzi do niej. Gdy jest już blisko, kobieta zmysłowo sygnalizuje, że powinien zbliżyć swoja twarz do jej twarzy.
Barman czyni to, wtedy ona delikatnie zaczyna pieścić jego gęstą, krzaczasta, czarna brode.
- Czy to Ty jesteś tu właścicielem? - pyta, miekko dotykając jego twarzy dłońmi.
- Nooo, nie - odpowiada mężczyzna.
- A czy możesz go tu zawołać? Potrzebuje z nim porozmawiac - szepcze, przejeżdżając dłońmi poza brode, w strone czupryny.
- Niestety, nie ma go - dyszy barman, najwyraźniej podniecony.- Może ja pomogę?
- Tak. Chciałabym przekazac wiadomość dla niego - kobieta ciągnie dalej niskim, zmysłowym głosem, wsuwając kilka palców w usta barmana i pozwalając mu ssac je delikatnie.
- Powiedz szefowi, że w ubikacji dla pań nie ma papieru toaletowego...
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 09 Gru 2008, 12:43

Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej.
Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasiu jest
diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po
nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasia ze szkoły.
Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu
nauczycielka wzywa ojca i opowiada podobną historię jak poprzednia
nauczycielka Jasia - o znerwicowanych kolegach i koleżankach o
połamanych meblach w szkole itp.
Nauczycielka zasugerowała przeniesienie Jasia do innej szkoły.
Ojciec podumał, podumał i wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły
Jezuitów (że Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił
tak i zrobił. Po miesiącu wzywają jezuici ojca Jasia na wywiadówkę.
Ojciec przygotowany na najgorsze przychodzi i słyszy, że dawno takiego
porządnego ucznia jak Jasiu nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest
przygotowany, uczy się pilnie itp.
Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał więc postanowił Jasia
zapytać co spowodowało, że nagle stał się zupełnie innym dzieckiem.
Jaś mu mówi:
- ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu
człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u
dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec, tam się z ludźmi nie pierdolą.
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 09 Gru 2008, 12:44

Krecik i jeżyk :

Jeżyk wybrał się z krecikiem na włam.

Wleźli do domku myśliwego no i po ciemku macają co warto skroić.

Krecik ma większego czuja i znajduje sporo fantów, ale jeżyk tez daje rade.

W pewnym momencie Krecik wymacał lufę od fuzji i włożył do środka głowę.

Traf chciał, ze w tym samym czasie Jeżyk wymacał kolbe.

Nie trzeba długo tłumaczyć, ze Jeżyk nacisnął spust... ...Huk, wystrzał....

Krecik leży bez głowy na podłodze i trzęsie się w konwulsjach.

Jeżyk wymacał trzęsące się ciało Krecika i mówi:

-Kurwa ciulu, nie śmiej się, bo ja chyba ogłuchłem?
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 09 Gru 2008, 12:50

Jest Polak, Rus, Niemiec; Diabeł mówi:
- daję wam miesiąc na napisanie książki, kto napisze najdłuższą ten nie pójdzie do piekła.
Po miesiącu idzie do Niemca, patrzy tylko tytuł i parę zdań:
- do piekła
Dalej idzie do Ruska:
- za krótka, do piekła
W końcu idzie do Polaka:
- hmm "Podróż do Oklahomy" otwiera i czyta "Rozdział pierwszy Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, ......., Patataj, Patataj, Patataj, Patataj, Patataj. Prrrrr Oklahoma.
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 09 Gru 2008, 12:53

Wraca facet późnym wieczorem do domu nawalony jak stodoła. Wchodzi cicho do sypialni, widzi nogi wystające z pod kołdry, klęka, całuje, wsuwa łeb pod kołdrę, całuje coraz wyżej, w końcu robi "lizanie". Jak skończył pędzlować, wyłazi z łóżka i idzie do kuchni, bo poczuł głód. Wchodzi i widzi w kuchni siedzącą żonę.
-Co ty tu robisz!?!!!!
-Ciiicho, bo babcie obudzisz.
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 20 Sty 2009, 15:24

Na dyskotece Jasiu podchodzi do siedzącej dziewczynki i pyta:
- Zatańczysz?
- Tak.
- To dobrze bo nie mam gdzie usiąść.
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyWto 20 Sty 2009, 16:02

Syn już prawie dorosły pyta się mamy:
-Mamo, czemu mam czarną skórę, blond włosy i mam skośne oczy?
-Gdybyś widział tę orgię, podczas której zostałeś poczęty, to cieszyłbyś się, że nie szczekasz.
Powrót do góry Go down
Rmir

Rmir


Liczba postów : 9895
Registration date : 28/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyNie 08 Lut 2009, 19:13

Lew,zając i jeżyk
Król lew wydał zarządzenie: każde zwierze ma mu przynieść kawał mięsa, jeśli tego nie zrobi, to będzie go bił gołym chujem po plecach. Zajączek zaczął się zastanawiać skąd wytrzaśnie kawał mięsa dla lwa?! Pomyślał sobie, że weźmie 2 marchewki, może lew sie nie skapnie... Poszedł do lwa... ten się zdenerwował i zaczął bić zajączka gołym chujem po plecach. Zajączek płakał i śmiał się jednocześnie. Na to lew zdziwiony pyta:
- Zajączku czemu płaczesz??
- Bo boi..- odpowiada zajączek
- To czemu się śmiejesz??
- Bo jeżyk jabuszko niesie...
Powrót do góry Go down
Rmir

Rmir


Liczba postów : 9895
Registration date : 28/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyNie 08 Lut 2009, 19:22

Poszedł Lech Kaczyński (oczywiście z ochroną) do restauracji i zamówił zupę z żółwia czeka czeka czeka a zupy jak nie było tak ni ma.
Po godzinie czekania wysyła BORowika, żeby zobaczył co się dzieje w kuchni i dlaczego nie ma jego zupy.
Poszedł BORowik do kuchni, patrzy a tam kucharz z młoteczkiem/tasaczkiem trzyma żółwika i się na niego zamierza.
No więc się pyta:
- Co jest czego nie ma zupy?
Na to kucharz :
- Bo widzi Pan, jak już go wezmę za nogi i wytelepię, żeby wystawił główkę, to zanim wezmę tasak, to on już tą główkę chowa i tak od godziny.
Na to BORowik:
- Oj Panie, nie zna się Pan, ja panu pokażę jak to trzeba robić.
Wziął żółwika wsadził mu palec w dupę, na co żółwik momentalnie wystawił główkę i ten co trach tasaczkiem i żółwik na zupę gotowy.
Kucharz w ciężkim szoku:
- Panie skąd Pan wiedziałeś, ze to tak trzeba?"
BORowik:
- Z doświadczenia zawodowego.
Kucharz:
- Jak to z doświadczenia ? Pan jest przecież pracownikiem BORu
BORowik:
- Ano z doświadczenia zawodowego, Prezydent ma krótką szyjkę?
Kucharz:
- No ma
BORowik:
- A krawacik trzeba zawiązać!
Powrót do góry Go down
Rmir

Rmir


Liczba postów : 9895
Registration date : 28/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyNie 08 Lut 2009, 19:37

Dziadek olimpijczyk
Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej
ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę.
- Pamiętasz kochanie, to tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu było
tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale, kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w
stronę parku?
Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła mnie taka
chcica, oparłaś się o płot a ja Cię zerżnąłem.
- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?
- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać.
Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał
przypadkiem chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie,że
ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać
seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i
ściągnęła majtki, dziadek nawet nie fatygował się ze ściąganiem czegoś
tylko rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i ostro zabrał się do roboty.
Na to co nastąpiło potem, chłopak znał tylko jedno określenie: rżnięcie stulecia.Nie widział nigdy czegoś podobnego na filmie, żaden
znajomy o czymś takim mu nie mówił no i nie znał tego z własnych doświadczeń.
Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie,
tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Byłby to niewątpliwie sprint
gdyby nie fakt, że dziadek pracował przez niemal godzinę nie przestając
nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Tyłek mu chodził
niewiele wolniej niż kolibrowi skrzydełka. Dopiero po ok.godzinie zmęczenie
kochankowie opadli na ziemię i ciężko oddychali przez kolejną godzinę.
- Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak posuwał to nie miałbym
najmniejszego problemu z kobietami, muszę poznać jego sekret -pomyślał
sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale musze poznać pana sekret.
Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 40 lat temu
musiał być pan wręcz niesamowity!
- Synu. 40 lat temu ten pierdolony płot nie był pod napięciem...
Powrót do góry Go down
Gość
Gość




KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptySro 04 Mar 2009, 00:34

Zakładajac, że kryzys jest czysto finansowy a nie gospodarczy, recepta jest trywialna.

Mamy sierpień, miasteczko na Lazurowym Wybrzeżu, sezon w pełni – ale leje, więc puchy.
Wszyscy pozadłużani.
Na szczęście do jednego hoteliku przyjeżdża bogaty Rosjanin. Prosi o pokój. Rzuca na stół €100 i idzie go obejrzeć.
Hotelarz chwyta banknot – i natychmiast leci uregulować należność u dostawcy mięsa, któremu zalega.
Ten łapie banknot – i leci zapłacić nim hodowcy świń, któremu zalega za towar.
Ten łapie te €100 – i leci zapłacić dostawcy paszy.
Ten z ulgą bierze pieniądze i z tryumfem wręcza je prostytutce, z której usług korzystał (kryzys!) na kredyt.
Ta łapie pieniądz – i leci spłacić dług w hoteliku, z którego też korzystała na kredyt...

... i w tym momencie Nowy Ruski schodzi z góry, oświadcza, że pokoj mu się nie podoba – więc bierze swoje €100 i wyjeżdża.

Zarobku nie ma.

Ale całe miasteczko jest oddłużone i z optymizmem patrzy w przyszłość...
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPią 20 Mar 2009, 17:46

Kobieta weszła do przedziału, gdzie spał pijany mężczyzna.
Gdy ten się obudził mówi:
-Ale pani jest brzydka.
-A pan jest pijany. - odparła.
-Ale ja wytrzeźwieję.
Powrót do góry Go down
Małolat

Małolat


Liczba postów : 12629
Age : 38
Location : Krosno
Registration date : 29/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyPon 20 Kwi 2009, 20:19

Libacja u Edzia wszyscy bawią się na całego.Stefek zauważa wiszącą na ścianie blaszaną miednice i pałe zaintrygowany pyta
-Edzio a co to takiego???
-To mój zegar z kukułką.
-Zegar z kukułką????
Edzio nic nie odpowiedział tylko wstał złapał za pałe i zaczoł walić po miednicy.Hałas był straszliwy.Wtedy zza ściany słychać głos
-ku ku ku kur.a już piętnaście po dwunastej a ten pijak się jeszcze tłucze!!!

pig
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam!
SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A Kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Csiii, spier*alaj, bo mi sępy płoszysz...


Rozmawiają dwie zakonnice, jedna mówi do drugiej:
-Wiesz wczoraj kąpałam proboszcza i zapytałam się co On ma takiego pomiędzy udami, powiedział mi, że to rozgrzeszacz i mnie rozgrzeszy, oczywiście sie zgodziłam
Na to druga :
- To cham, mi powiedział, że to święty gwizdek i kazał mi dmuchać

Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche. Kiedy już dwukrotnie przekroczył dozwolona prędkość we wstecznym lusterku zobaczył charakterystyczne czerwono-niebieskie migające światełka. Pewien mocy swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz policyjny nie dawał za wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten sposób może przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze. Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo jazdy i powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej zmiany, na dodatek jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty, wiec jeśli znajdzie pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoja ucieczkę, pozwolę panu odjechać bez mandatu. Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedział:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla jakiegoś policjanta. Bałem się, że chciał mi ją pan oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedział policjant. lol!
Powrót do góry Go down
BORowik

BORowik


Liczba postów : 3065
Age : 54
Location : prawie w Wawie?
Registration date : 12/12/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyNie 07 Cze 2009, 19:17

Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem, żona krząta się w kuchni, mąż coś
naprawia. W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę.
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

Doktor mówi do pacjenta:
- No no, jest pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem
też pan chyba nie ma problemów?
- Cóż, tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę.
- Trzy razy w tygodniu? Z pana kondycją to i trzy razy dziennie można by
było.
- Niby tak, ale pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na małej,
wiejskiej parafii.


Kobieta słyszy dzwonek do drzwi. Po chwili otwiera je i widzi kolegę
męża, który pracuje z nim w browarze.
- Mam dla pani złą wiadomość. W browarze był wypadek i pani mąż zginął.
- O Boże! Jak to się stało?
- Wpadł do kadzi z piwem i się utopił.
Kobieta pyta przez łzy:
- Ale czy przynajmniej miał szybką śmierć?
- Obawiam się, że nie. Zanim utonął, wyłaził z kadzi pięć razy żeby się odlać.


Idzie sobie puszysty, malutki zajączek wzdłuż ruczaju. Patrzy, a w trawce
zieloniutkiej coś się błyszczy. Podchodzi pluszaczek blisko - złota
rybka.
- Wpuść mnie do rzeczki, zajączku, bo umrę tu - prosi rybka.
- Nie, nie wpuszczę. - droczy się zajączek.
- Wpuść, a spełnię twoje życzenie.
- OK. - mówi zajączek i wpuszcza rybkę do wody.
- A życzenie? - pyta radośnie rybeczka.
- Zdychaj, szmato!

Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i zapojkę.
- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30. Następnego dnia
sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi 17,60. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.
- Jak pan to robi - pyta kelner - że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi
rachunek?
- Aj panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle
pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa, czy
zapałki, zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
- Ale super - woła kelner zachwycony - A jakie miał pan drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi jakaś dupa z długimi nogami...

_________________
Pieniądze szczęścia nie dają. Ale pozwalają wygodnie być nieszczęśliwym.

Jedzmy gówno... – Miliony much nie mogą się mylić  Wink

Quidquid agis, prudenter agas et respice finem  Twisted Evil
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyNie 07 Cze 2009, 21:25

Matka z małą córeczką przechodzą obok kościoła. Matka mówi do dziecka:
- Popatrz, tu jest Dom Boży.
- Mamusiu, przecież mówiłaś, że Bóg mieszka w niebie!
- Tak, ale tutaj prowadzi swój interes.

4 prawdy wiary:
1. Muzułmanie nie uznają Żydów za naród wybrany.
2. Żydzi nie uznają Jezusa za Mesjasza
3. Protestanci nie uznają papieża za przywódce wszystkich chrześcijan
4. Katolicy nie poznają się w barze ze striptizem.

Kiedy byłem dzieckiem co wieczór modliłem się o rower. Potem uświadomiłem sobie, że Bóg nie działa w ten sposób, więc ukradłem rower i modliłem się o przebaczenie.


I rzekł Pan: Gdyby pytali ateiści - to mnie nie ma!
Powrót do góry Go down
Diablo

Diablo


Liczba postów : 31487
Age : 46
Location : Polak Ateista
Registration date : 30/08/2007

KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 EmptyNie 07 Cze 2009, 21:25

Pewne trzy parafie nawiedziła plaga wiewiórek. Całe dziesiątki rudych zwierzątek zamieszkały w murach kościołów.
Członkowie pierwszej parafii uznali to za wole Boga i wiewiórki zostały.
W drugiej parafii delikatnie wyłapano wszystkie co do sztuki i wywieziono do lasu, ale po trzech dniach wróciły.
Tylko w trzeciej parafii znaleziono właściwe rozwiązanie. Wiewiórki zostały ochrzczone i wpisane do rejestrów parafialnych. Od tamtej pory nikt ich w kościele nie widział.


Kto to jest Benedykt XVI?
Jest to pierwszy Niemiec, któremu Polak zalatwil prace...


Z okazji przyjazdu Benedykta XVI do Polski pielgrzymi zaśpiewają "Barkę" po niemiecku. Tytuł brzmi: "Das Boot"


Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,
Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!
Powrót do góry Go down
Sponsored content





KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)   KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :) - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
KAWAŁY, DOWCIPY, HUMOR :)
Powrót do góry 
Strona 4 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» UFO - 01.02.2008
» UFO - 11.01.2008

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Uniwersytet Futures i Opcji  :: Hyde Park-
Skocz do: