UFO - 11-12.05.2013r. DiTDPDP :))

Dla ufo

Piotrek691 napisał:

neuron napisał:

Nie mniej jest to ważne pytanie. bardzo ważne
bo implikuje cos takiego jak realizacja zysków i co wazniejsze granie zawsze jednakową wielkością pozycji
w konsekwencji mamy mozliwośc wyliczenia swojej zdolności do zarabiania w jakimś okresie rozliczeniowym
w naszej kulturze istnieje pobieranie wynagrodzenia raz na miesiąc i to byłby dobry okres do podliczeń
do jakich wniosków możemy dojść ???
ano do takich, że aby uzyskać "wymaganą" do wypłaty wielkość środków niezbędnych nam do funkcjonowania życiowego ustalimy wielkość pozycji to gwarantującą
np. potrzebując na zycie 3k i mając powtarzalną stope zwrotu w wysokości np. 50% miesięcznie musimy grać kapitałem 6k
jeżeli osiągamy 10% miesięcznej stopy zwrotu zwiększamy kapitał
za bardzo nie wiem co w takim wypadku doradzić michowi bo on stopę zwrotu -100%
jak mu wyliczyć niezbedny dochód do wypłaty ??

Jeden frajer na miesiąc, który się zlituje i podaruje kasę potrzebną do zaspokojenia życiowej potrzeby wtapiania. Frajera można złapać na "Rumuna", "Raka", "Nieszczęście w rodzinie" lub "Pójdę się powiesić". Grunt, aby frajer dał kasę, a później można ją wtopić i jeszcze frajerowi w gębę napluć na daswidanja. W kolejnym miesiącu proces powtarzamy.

powoli rozkminiam problem micha
i sadzę, że jestem na dobrej drodze - on poprostu nie szanuje pieniędzy
przegrać na forex to nie jest problem oni ujma na honorze
taka kolej rzeczy - raz na wozie a raz pod wozem
ale problem jest jeżeli przepierdala się wszystko
przecież pozycje mozna zamknąć w każdej chwili a kto tego nie potrafi tego nie ma
kolega mi kiedyś dal niesamowity wprost przepis na straty i nie tylko
utrzymywal się z giełdy
wydaje pieniądze zarobione w zeszłym roku
i po zrealizowaniu straty do końca tygodnia nie siada do kompa
i jeszcze truizm dla micha - kto nie realizuje małej straty to realizuje dużą

bez stopa trudno wygrac
np. ta druga wzrostowa swieczka ponad 4%
to była ni z gruchy, ni z pietruchy

ta pierwsza ok -5% była trendowa, bo spadalo pare sesji
a druga to dupna (niby pochodna spadającego klina+obrona wsparcia, ale skad miało być wiadomo, ze to zadziala)

a przelewarowanie to inna forma stopa, ruch przeciwko pozycji o 4% w jedna sesje to dewastacja depo

neuron napisał:

Piotrek691 napisał:

neuron napisał:

Nie mniej jest to ważne pytanie. bardzo ważne
bo implikuje cos takiego jak realizacja zysków i co wazniejsze granie zawsze jednakową wielkością pozycji
w konsekwencji mamy mozliwośc wyliczenia swojej zdolności do zarabiania w jakimś okresie rozliczeniowym
w naszej kulturze istnieje pobieranie wynagrodzenia raz na miesiąc i to byłby dobry okres do podliczeń
do jakich wniosków możemy dojść ???
ano do takich, że aby uzyskać "wymaganą" do wypłaty wielkość środków niezbędnych nam do funkcjonowania życiowego ustalimy wielkość pozycji to gwarantującą
np. potrzebując na zycie 3k i mając powtarzalną stope zwrotu w wysokości np. 50% miesięcznie musimy grać kapitałem 6k
jeżeli osiągamy 10% miesięcznej stopy zwrotu zwiększamy kapitał
za bardzo nie wiem co w takim wypadku doradzić michowi bo on stopę zwrotu -100%
jak mu wyliczyć niezbedny dochód do wypłaty ??

Jeden frajer na miesiąc, który się zlituje i podaruje kasę potrzebną do zaspokojenia życiowej potrzeby wtapiania. Frajera można złapać na "Rumuna", "Raka", "Nieszczęście w rodzinie" lub "Pójdę się powiesić". Grunt, aby frajer dał kasę, a później można ją wtopić i jeszcze frajerowi w gębę napluć na daswidanja. W kolejnym miesiącu proces powtarzamy.

powoli rozkminiam problem micha
i sadzę, że jestem na dobrej drodze - on poprostu nie szanuje pieniędzy
przegrać na forex to nie jest problem oni ujma na honorze
taka kolej rzeczy - raz na wozie a raz pod wozem
ale problem jest jeżeli przepierdala się wszystko
przecież pozycje mozna zamknąć w każdej chwili a kto tego nie potrafi tego nie ma
kolega mi kiedyś dal niesamowity wprost przepis na straty i nie tylko
utrzymywal się z giełdy
wydaje pieniądze zarobione w zeszłym roku
i po zrealizowaniu straty do końca tygodnia nie siada do kompa
i jeszcze truizm dla micha - kto nie realizuje małej straty to realizuje dużą

I jeszcze to z Libera stopki
Byki realizują zyski... Niedźwiedzie realizują zyski...
Tylko chciwe świnie i przerażone barany ponoszą straty...
Człowiek nieraz chce dać zyskom rosnąć a na koniec... samo życie

Daredevil Trejder napisał:

bez stopa trudno wygrac
np. ta druga wzrostowa swieczka ponad 4%
to była ni z gruchy, ni z pietruchy

ta pierwsza ok -5% była trendowa, bo spadalo pare sesji
a druga to dupna (niby pochodna spadającego klina)

a przelewarowanie to inna forma stopa, ruch przeciwko pozycji o 4% w jedna sesje to dewastacja depo

Ona była z tzw. dupy

Najśmieszniejsze jest to, że jakbyś tą świeczkę z dupy zrobił zoom na niższy interwał to pewnie na początq tam była w ogóle jakaś luka lub błyskawiczny przeskok np. od razu połowa zrobiona w seqndę a reszta później itp.

neuron napisał:

thorgall napisał:

Wracając do ogrywania nas przez maszyny.
Tak sobie pomyślałem, że przy przestawianiu stoplossa istnieje przez nanosekundy luka bez pozycjii.
Program musi jednego skasować żeby postawić drugiego.
Jeżeli czosnek dysponuje szybszym kompem jest czysto teoretyczna możliwość wykonania w tym czasie "czarnego łabędzia" i pozbawienie nas kasy.
Stąd wniosek że nie należy kumulować wygranej kasy na rachunku a już o reinwestowaniu powyżej pewnego poziomu trzeba zapomnieć.

I dla tego mam do Was pytanie:
Ile i co ile wypłacacie wygraną kasę?
Wiem że odpowiedzi na to pytanie może udzielić tylko kilku ufoków.
Nie mniej jest to ważne pytanie.

bardzo ważne
bo implikuje cos takiego jak realizacja zysków i co wazniejsze granie zawsze jednakową wielkością pozycji
w konsekwencji mamy mozliwośc wyliczenia swojej zdolności do zarabiania w jakimś okresie rozliczeniowym
w naszej kulturze istnieje pobieranie wynagrodzenia raz na miesiąc i to byłby dobry okres do podliczeń
do jakich wniosków możemy dojść ???
ano do takich, że aby uzyskać "wymaganą" do wypłaty wielkość środków niezbędnych nam do funkcjonowania życiowego ustalimy wielkość pozycji to gwarantującą
np. potrzebując na zycie 3k i mając powtarzalną stope zwrotu w wysokości np. 50% miesięcznie musimy grać kapitałem 6k
jeżeli osiągamy 10% miesięcznej stopy zwrotu zwiększamy kapitał
za bardzo nie wiem co w takim wypadku doradzić michowi bo on stopę zwrotu -100%
jak mu wyliczyć niezbedny dochód do wypłaty ??

to że inaczej się gra 1k i 100k to oczywiste
ale w/g ciebie od jakiego kapitału zaczynają się "trudności"?
i czy jest to tylko problem w głowie, problem z brokerem, czy problem z maszynką Z?
broker może cię co najwyżej kilka pipsów przyciąć, maszynka pojedzie po tzw."większość nie ma racji"
a jednak przy większym kapitale zaczynają się problemy

thorgall napisał:

neuron napisał:

thorgall napisał:

Wracając do ogrywania nas przez maszyny.
Tak sobie pomyślałem, że przy przestawianiu stoplossa istnieje przez nanosekundy luka bez pozycjii.
Program musi jednego skasować żeby postawić drugiego.
Jeżeli czosnek dysponuje szybszym kompem jest czysto teoretyczna możliwość wykonania w tym czasie "czarnego łabędzia" i pozbawienie nas kasy.
Stąd wniosek że nie należy kumulować wygranej kasy na rachunku a już o reinwestowaniu powyżej pewnego poziomu trzeba zapomnieć.

I dla tego mam do Was pytanie:
Ile i co ile wypłacacie wygraną kasę?
Wiem że odpowiedzi na to pytanie może udzielić tylko kilku ufoków.
Nie mniej jest to ważne pytanie.

bardzo ważne
bo implikuje cos takiego jak realizacja zysków i co wazniejsze granie zawsze jednakową wielkością pozycji
w konsekwencji mamy mozliwośc wyliczenia swojej zdolności do zarabiania w jakimś okresie rozliczeniowym
w naszej kulturze istnieje pobieranie wynagrodzenia raz na miesiąc i to byłby dobry okres do podliczeń
do jakich wniosków możemy dojść ???
ano do takich, że aby uzyskać "wymaganą" do wypłaty wielkość środków niezbędnych nam do funkcjonowania życiowego ustalimy wielkość pozycji to gwarantującą
np. potrzebując na zycie 3k i mając powtarzalną stope zwrotu w wysokości np. 50% miesięcznie musimy grać kapitałem 6k
jeżeli osiągamy 10% miesięcznej stopy zwrotu zwiększamy kapitał
za bardzo nie wiem co w takim wypadku doradzić michowi bo on stopę zwrotu -100%
jak mu wyliczyć niezbedny dochód do wypłaty ??

to że inaczej się gra 1k i 100k to oczywiste
ale w/g ciebie od jakiego kapitału zaczynają się "trudności"?
i czy jest to tylko problem w głowie, problem z brokerem, czy problem z maszynką Z?
broker może cię co najwyżej kilka pipsów przyciąć, maszynka pojedzie po tzw."większość nie ma racji"
a jednak przy większym kapitale zaczynają się problemy

my się nie rozumiemy w okresleniu celów
kazdy z nas jest inny i ma inne cele
między wierszami wyczytuje u kolegi, że forex i pochodne to studnia bez dna i to tylko poziom zysków jest wazny ( nie ma limitu na zyski )
a według mnie tak nie jest
problemem nie jest zarabianie to fakt
problemem jest ile chce zarobić ( w poddtekście ile się da )
no to mówie wprost - nie da się
tak, tak
z takim podejściem nie da się zarobić !!!
co jest wykonywaną alternatywa ????
permanentna strata - a to sie da
proponuje inna rozmowe
określ ile ci potrzeba zarobić miesięcznie - to może być kwota umowna
do tego przyłóż swoja powtarzalną stope zwrotu miesiączną
i masz wysokość potrzebnej kwoty na inwestycje
oczywiście, że zaraz zaczynaja się schody bo trzeba wyliczyć sam przed sobą ile jest się w stanie zrobić
liczby nie kłamią
tyle własnie jestes w stanie zrobić % zwrotu miesiącznie ile masz przed oczami !!!!!
jezeli ci wychodzi, że dla 3k zarobionej kasy musisz inwestować 100k to daj sobie spokój bo wielkość otwartych pozycji cię sparalizuje
sorki, ze tak twardo to pisze i nie dla tego aby się w jakikolwiek sposób wywyższać, że wiem lepiej
mam taki pogląd na te sprawy

neuron napisał:

pokasowało rachunki i się nam wątki pokończyły
czy nikt nie napisze czegoś kontrowersyjnego ???
dajcie jakiś temat przewodni na dzisiaj - deszcz bangla

może od poniedziałku podejmę rękawice

re thorgal
ty jestes taki kozak a nawet nie powiesz czym sie zajmujesz i kto ty w ogole jestes, wielki kozak ale pan gal anononim jak przyjdzie co do czego, pewnie siedzisz w bloku w m2 z zona i banda dzieci spocony przy kompie i nienawidzisz swiata i systemu bo 2300 pensji ledwo wystarcza.
Ja w odroznieniu od wikeoszosci tutaj nie mam problemow w ujawnieniu czym sie zajmuje gdzie mieszkam gdzie trenuje a tacy jak ty tylko sie bunkruja co dla mnie na 99% jets dowodem na to ze jestes pozerem ktory kozaczy bo wie ze monitor nie odda
z mojej strony eot szkoda mi czasu na frajerow

hehe
kolega kaczor
to chyba wchodzi na UFO tylko po to aby się słownie ponapierda...ć, bo jakoś nie przypominam sobie żeby coś pisał o trajdingu czy też szeroko pojętych rynkach...

Janko Traderroo napisał:

hehe
kolega kaczor
to chyba wchodzi na UFO tylko po to aby się słownie ponapierda...ć, bo jakoś nie przypominam sobie żeby coś pisał o trajdingu czy też szeroko pojętych rynkach...

taka pogoda dzisiaj
ciekawe kiedy się zaczniemy kłócić kto ma większego w zwisie !!!!

kaczor napisał:

re thorgal
ty jestes taki kozak a nawet nie powiesz czym sie zajmujesz i kto ty w ogole jestes, wielki kozak ale pan gal anononim jak przyjdzie co do czego, pewnie siedzisz w bloku w m2 z zona i banda dzieci spocony przy kompie i nienawidzisz swiata i systemu bo 2300 pensji ledwo wystarcza.
Ja w odroznieniu od wikeoszosci tutaj nie mam problemow w ujawnieniu czym sie zajmuje gdzie mieszkam gdzie trenuje a tacy jak ty tylko sie bunkruja co dla mnie na 99% jets dowodem na to ze jestes pozerem ktory kozaczy bo wie ze monitor nie odda
z mojej strony eot szkoda mi czasu na frajerow

starzejesz sie kaczor, kiedyś byłes bardziej ostry

neuron napisał:

Janko Traderroo napisał:

hehe
kolega kaczor
to chyba wchodzi na UFO tylko po to aby się słownie ponapierda...ć, bo jakoś nie przypominam sobie żeby coś pisał o trajdingu czy też szeroko pojętych rynkach...

taka pogoda dzisiaj
ciekawe kiedy się zaczniemy kłócić kto ma większego w zwisie !!!!

ale co z pogodą?
u mnie na pd.wsch. słonecznie i cieplutko...

BORowik napisał:

OpCjOnEr napisał:

BORowik napisał:

zibi napisał:

BORowik napisał:

Banki mogły się licytować na rachunki za 0 zł, kiedy zarabiały głównie na odsetkach. Od kiedy stopy zaczęły spadać czas powiedzieć sobie, że nie ma obiadów za darmo – uważa szef Citi Handlowy.
http://www.pb.pl/3118379,72533,sikora-koniec-rachunkow-za-darmo

Sqrwysyny, jeszcze im mało i już kombinują jak przyciąć na klientach

kiedyś jak ludzie kase trzymali w "skarpecie" to wszystko było ok
prosty przykład
us przy kontroli przeważnie wymaga dowodów w postaci wyciągów bankowych , kórwa jakby to był jakiś obowiązek trzymania kasy w banku i w ogóle nie przejmuje do wiadomości ,że ktoś zarobione pieniądze np. z rolnictwa lub innej działalności trzyma w domu

mam znajomego który ma konto i trzyma tam tylko na bieżąca obsługę , a reszta w skarpecie choć opodatkowuje to i ujawnia , a więc dlaczego te dowody w postaci wyciągów , gdzie jest napisane , że obywatel musi trzymać kasę w banku

Ba, nawet nie ma obowiązku zakładania konta firmowego przy działalności gospodarczej a system to wymusza, spróbuj nie założyć....

Skarbówka chce mieć jak największą kontrolę nad przepływem siana między podmiotami a obrót gotówkowy dla nich niestety a dla nas na szczęście jest najtrudniejszy do kontrolowania. Jakakolwiek transakcja elektroniczna w banq pozostaje w historii i jest możliwa do odtworzenia teoretycznie przez 5 lat a praktycznie to na wieki wieqw amen.... natomiast jedynym dowodem, że ktoś komuś dał gotówkę, może być ewentualny świadek.
I to sqrwysynów boli, że ludź może mieć jakieś dutki, o kórych oni nie będą wiedzieć.

Oficjalnie nie zabronią obrotu gotówkowego bo byłby raban o wolności jednostki ale tak konstruują system, że teoretycznie niby nie trzeba a praktycznie trzeba.

Dlatego mafia wozi siano w gotówce popaczkowane w gumkach w bagażnikach czarnych BMW a nie robi przelewów dopóki nie wypierze

Masz rację ale to nie tylko to, nawet mając konto tyle, że prywatne, musisz założyć firmowe, które jest inaczej płatne. Czyli... nabijanie kabzy bankom i chooj wie co jeszcze

konto firmowe to podstawa dla banku który uważa zapewne że prywatny biznes to nie wiadomo jakie kokosy i każe sobie słono za to płacić , ja jak miałem firmowe to za wypłatę własnych pieniędzy musiałem bulić chyba cos około 30 zł za 10 tyś

neuron napisał:

thorgall napisał:

neuron napisał:

thorgall napisał:

Wracając do ogrywania nas przez maszyny.
Tak sobie pomyślałem, że przy przestawianiu stoplossa istnieje przez nanosekundy luka bez pozycjii.
Program musi jednego skasować żeby postawić drugiego.
Jeżeli czosnek dysponuje szybszym kompem jest czysto teoretyczna możliwość wykonania w tym czasie "czarnego łabędzia" i pozbawienie nas kasy.
Stąd wniosek że nie należy kumulować wygranej kasy na rachunku a już o reinwestowaniu powyżej pewnego poziomu trzeba zapomnieć.

I dla tego mam do Was pytanie:
Ile i co ile wypłacacie wygraną kasę?
Wiem że odpowiedzi na to pytanie może udzielić tylko kilku ufoków.
Nie mniej jest to ważne pytanie.

bardzo ważne
bo implikuje cos takiego jak realizacja zysków i co wazniejsze granie zawsze jednakową wielkością pozycji
w konsekwencji mamy mozliwośc wyliczenia swojej zdolności do zarabiania w jakimś okresie rozliczeniowym
w naszej kulturze istnieje pobieranie wynagrodzenia raz na miesiąc i to byłby dobry okres do podliczeń
do jakich wniosków możemy dojść ???
ano do takich, że aby uzyskać "wymaganą" do wypłaty wielkość środków niezbędnych nam do funkcjonowania życiowego ustalimy wielkość pozycji to gwarantującą
np. potrzebując na zycie 3k i mając powtarzalną stope zwrotu w wysokości np. 50% miesięcznie musimy grać kapitałem 6k
jeżeli osiągamy 10% miesięcznej stopy zwrotu zwiększamy kapitał
za bardzo nie wiem co w takim wypadku doradzić michowi bo on stopę zwrotu -100%
jak mu wyliczyć niezbedny dochód do wypłaty ??

to że inaczej się gra 1k i 100k to oczywiste
ale w/g ciebie od jakiego kapitału zaczynają się "trudności"?
i czy jest to tylko problem w głowie, problem z brokerem, czy problem z maszynką Z?
broker może cię co najwyżej kilka pipsów przyciąć, maszynka pojedzie po tzw."większość nie ma racji"
a jednak przy większym kapitale zaczynają się problemy

my się nie rozumiemy w okresleniu celów
kazdy z nas jest inny i ma inne cele
między wierszami wyczytuje u kolegi, że forex i pochodne to studnia bez dna i to tylko poziom zysków jest wazny ( nie ma limitu na zyski )
a według mnie tak nie jest
problemem nie jest zarabianie to fakt
problemem jest ile chce zarobić ( w poddtekście ile się da )
no to mówie wprost - nie da się
tak, tak
z takim podejściem nie da się zarobić !!!
co jest wykonywaną alternatywa ????
permanentna strata - a to sie da
proponuje inna rozmowe
określ ile ci potrzeba zarobić miesięcznie - to może być kwota umowna
do tego przyłóż swoja powtarzalną stope zwrotu miesiączną
i masz wysokość potrzebnej kwoty na inwestycje
oczywiście, że zaraz zaczynaja się schody bo trzeba wyliczyć sam przed sobą ile jest się w stanie zrobić
liczby nie kłamią
tyle własnie jestes w stanie zrobić % zwrotu miesiącznie ile masz przed oczami !!!!!
jezeli ci wychodzi, że dla 3k zarobionej kasy musisz inwestować 100k to daj sobie spokój bo wielkość otwartych pozycji cię sparalizuje
sorki, ze tak twardo to pisze i nie dla tego aby się w jakikolwiek sposób wywyższać, że wiem lepiej
mam taki pogląd na te sprawy

nie zrozumieliśmy się
ja mówie że mając 1k łatwiej zrobić w miesiąc 200zł niż ze 100k 20k
a tu i tu jest zysk 20% miesięcznie
kto przeszkadza choćbyś stosował te same zasady i metody?

zibi o tej porze trzeźwy
sklepowa na krechę nie chciał dac arizony ?

biedaku musisz na krzywy ryj stanąć pod sklepem

w polsce nie ma obowiazku posiadania konta firmowego to jakis mit

dobrze że dziś sobota, bo rynki znowu dostałyby wahnięcia typu "30 sekund" ...
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ewakuacja-bialego-domu-pojawil-sie-dym,1,5514071,wiadomosc.html

thorgall napisał:

neuron napisał:

thorgall napisał:

neuron napisał:

thorgall napisał:

Wracając do ogrywania nas przez maszyny.
Tak sobie pomyślałem, że przy przestawianiu stoplossa istnieje przez nanosekundy luka bez pozycjii.
Program musi jednego skasować żeby postawić drugiego.
Jeżeli czosnek dysponuje szybszym kompem jest czysto teoretyczna możliwość wykonania w tym czasie "czarnego łabędzia" i pozbawienie nas kasy.
Stąd wniosek że nie należy kumulować wygranej kasy na rachunku a już o reinwestowaniu powyżej pewnego poziomu trzeba zapomnieć.

I dla tego mam do Was pytanie:
Ile i co ile wypłacacie wygraną kasę?
Wiem że odpowiedzi na to pytanie może udzielić tylko kilku ufoków.
Nie mniej jest to ważne pytanie.

bardzo ważne
bo implikuje cos takiego jak realizacja zysków i co wazniejsze granie zawsze jednakową wielkością pozycji
w konsekwencji mamy mozliwośc wyliczenia swojej zdolności do zarabiania w jakimś okresie rozliczeniowym
w naszej kulturze istnieje pobieranie wynagrodzenia raz na miesiąc i to byłby dobry okres do podliczeń
do jakich wniosków możemy dojść ???
ano do takich, że aby uzyskać "wymaganą" do wypłaty wielkość środków niezbędnych nam do funkcjonowania życiowego ustalimy wielkość pozycji to gwarantującą
np. potrzebując na zycie 3k i mając powtarzalną stope zwrotu w wysokości np. 50% miesięcznie musimy grać kapitałem 6k
jeżeli osiągamy 10% miesięcznej stopy zwrotu zwiększamy kapitał
za bardzo nie wiem co w takim wypadku doradzić michowi bo on stopę zwrotu -100%
jak mu wyliczyć niezbedny dochód do wypłaty ??

to że inaczej się gra 1k i 100k to oczywiste
ale w/g ciebie od jakiego kapitału zaczynają się "trudności"?
i czy jest to tylko problem w głowie, problem z brokerem, czy problem z maszynką Z?
broker może cię co najwyżej kilka pipsów przyciąć, maszynka pojedzie po tzw."większość nie ma racji"
a jednak przy większym kapitale zaczynają się problemy

my się nie rozumiemy w okresleniu celów
kazdy z nas jest inny i ma inne cele
między wierszami wyczytuje u kolegi, że forex i pochodne to studnia bez dna i to tylko poziom zysków jest wazny ( nie ma limitu na zyski )
a według mnie tak nie jest
problemem nie jest zarabianie to fakt
problemem jest ile chce zarobić ( w poddtekście ile się da )
no to mówie wprost - nie da się
tak, tak
z takim podejściem nie da się zarobić !!!
co jest wykonywaną alternatywa ????
permanentna strata - a to sie da
proponuje inna rozmowe
określ ile ci potrzeba zarobić miesięcznie - to może być kwota umowna
do tego przyłóż swoja powtarzalną stope zwrotu miesiączną
i masz wysokość potrzebnej kwoty na inwestycje
oczywiście, że zaraz zaczynaja się schody bo trzeba wyliczyć sam przed sobą ile jest się w stanie zrobić
liczby nie kłamią
tyle własnie jestes w stanie zrobić % zwrotu miesiącznie ile masz przed oczami !!!!!
jezeli ci wychodzi, że dla 3k zarobionej kasy musisz inwestować 100k to daj sobie spokój bo wielkość otwartych pozycji cię sparalizuje
sorki, ze tak twardo to pisze i nie dla tego aby się w jakikolwiek sposób wywyższać, że wiem lepiej
mam taki pogląd na te sprawy

nie zrozumieliśmy się
ja mówie że mając 1k łatwiej zrobić w miesiąc 200zł niż ze 100k 20k
a tu i tu jest zysk 20% miesięcznie
kto przeszkadza choćbyś stosował te same zasady i metody?

no nie
celowo nie zapytałem cię wprost o stope zwrotu aby przyspieszyć rozmowe
jeżeli byś robił grube % zwrotu to nie miałbyś problemu z inwestowaniem grubo bo miałbyś pewność, że tak czy siak zrobisz te 5/10/15 %
przepraszam, że cię nieco zmanipulowałem ale musiałem to wiedzieć
otóż zarabianie pieniędzy nie zalezy od wielkości ale od powtarzalności dokonań
gdy masz stope zwrotu dodatnią powtarzalną to nie martwisz się o wtopę i paraliż
a ty przepraszam usiłujesz zrobic coś jakby z drugiej strony
pamiętasz, że trafiłes kiedyś - ostatnio dobrego dila na stopie zwrotu np. 50%
i chciałbys powtórzyć to na grubo
no way kolego
ja mówie że mając 1k łatwiej zrobić w miesiąc 200zł niż ze 100k 20k
dla tego który 1k odkładał rok granie całością paralizuje tak jak dla innego 100k
uważam dalej, ze nie w wielkości kapitału jest problem
to delikatna materia bo dotyka naszych osiagnięć w stopie zwrotu a tu na forum wszyscy mamy to w jednym palcu i wszyscy na plusie - demo się nie liczy
jezeli ci wychodzi, że dla 3k zarobionej kasy musisz inwestować 100k to daj sobie spokój bo wielkość otwartych pozycji cię sparalizuje
to dalej mi wychodzi najwazniejsze

kaczor napisał:

w polsce nie ma obowiazku posiadania konta firmowego to jakis mit

ale jak chcesz brać kredyt firmowy to się bez tego nie obejdzie

Generał napisał:

kaczor napisał:

w polsce nie ma obowiazku posiadania konta firmowego to jakis mit

ale jak chcesz brać kredyt firmowy to się bez tego nie obejdzie

niekoniecznie, jak masz wplywy z dzialanosci na osobistym i elastyczny bank to ci dadza.Niektore banki daja na oswiadczenie 20k dla osob ktore prowadza dzialalnosc dluzej albo do 300k na oswiadczenie dla lekarzy,prawnikow,weterynarz etc bez wnikania w konto

neuron napisał:

thorgall napisał:

neuron napisał:

thorgall napisał:

neuron napisał:

thorgall napisał:

Wracając do ogrywania nas przez maszyny.
Tak sobie pomyślałem, że przy przestawianiu stoplossa istnieje przez nanosekundy luka bez pozycjii.
Program musi jednego skasować żeby postawić drugiego.
Jeżeli czosnek dysponuje szybszym kompem jest czysto teoretyczna możliwość wykonania w tym czasie "czarnego łabędzia" i pozbawienie nas kasy.
Stąd wniosek że nie należy kumulować wygranej kasy na rachunku a już o reinwestowaniu powyżej pewnego poziomu trzeba zapomnieć.

I dla tego mam do Was pytanie:
Ile i co ile wypłacacie wygraną kasę?
Wiem że odpowiedzi na to pytanie może udzielić tylko kilku ufoków.
Nie mniej jest to ważne pytanie.

bardzo ważne
bo implikuje cos takiego jak realizacja zysków i co wazniejsze granie zawsze jednakową wielkością pozycji
w konsekwencji mamy mozliwośc wyliczenia swojej zdolności do zarabiania w jakimś okresie rozliczeniowym
w naszej kulturze istnieje pobieranie wynagrodzenia raz na miesiąc i to byłby dobry okres do podliczeń
do jakich wniosków możemy dojść ???
ano do takich, że aby uzyskać "wymaganą" do wypłaty wielkość środków niezbędnych nam do funkcjonowania życiowego ustalimy wielkość pozycji to gwarantującą
np. potrzebując na zycie 3k i mając powtarzalną stope zwrotu w wysokości np. 50% miesięcznie musimy grać kapitałem 6k
jeżeli osiągamy 10% miesięcznej stopy zwrotu zwiększamy kapitał
za bardzo nie wiem co w takim wypadku doradzić michowi bo on stopę zwrotu -100%
jak mu wyliczyć niezbedny dochód do wypłaty ??

to że inaczej się gra 1k i 100k to oczywiste
ale w/g ciebie od jakiego kapitału zaczynają się "trudności"?
i czy jest to tylko problem w głowie, problem z brokerem, czy problem z maszynką Z?
broker może cię co najwyżej kilka pipsów przyciąć, maszynka pojedzie po tzw."większość nie ma racji"
a jednak przy większym kapitale zaczynają się problemy

my się nie rozumiemy w okresleniu celów
kazdy z nas jest inny i ma inne cele
między wierszami wyczytuje u kolegi, że forex i pochodne to studnia bez dna i to tylko poziom zysków jest wazny ( nie ma limitu na zyski )
a według mnie tak nie jest
problemem nie jest zarabianie to fakt
problemem jest ile chce zarobić ( w poddtekście ile się da )
no to mówie wprost - nie da się
tak, tak
z takim podejściem nie da się zarobić !!!
co jest wykonywaną alternatywa ????
permanentna strata - a to sie da
proponuje inna rozmowe
określ ile ci potrzeba zarobić miesięcznie - to może być kwota umowna
do tego przyłóż swoja powtarzalną stope zwrotu miesiączną
i masz wysokość potrzebnej kwoty na inwestycje
oczywiście, że zaraz zaczynaja się schody bo trzeba wyliczyć sam przed sobą ile jest się w stanie zrobić
liczby nie kłamią
tyle własnie jestes w stanie zrobić % zwrotu miesiącznie ile masz przed oczami !!!!!
jezeli ci wychodzi, że dla 3k zarobionej kasy musisz inwestować 100k to daj sobie spokój bo wielkość otwartych pozycji cię sparalizuje
sorki, ze tak twardo to pisze i nie dla tego aby się w jakikolwiek sposób wywyższać, że wiem lepiej
mam taki pogląd na te sprawy

nie zrozumieliśmy się
ja mówie że mając 1k łatwiej zrobić w miesiąc 200zł niż ze 100k 20k
a tu i tu jest zysk 20% miesięcznie
kto przeszkadza choćbyś stosował te same zasady i metody?

no nie
celowo nie zapytałem cię wprost o stope zwrotu aby przyspieszyć rozmowe
jeżeli byś robił grube % zwrotu to nie miałbyś problemu z inwestowaniem grubo bo miałbyś pewność, że tak czy siak zrobisz te 5/10/15 %
przepraszam, że cię nieco zmanipulowałem ale musiałem to wiedzieć
otóż zarabianie pieniędzy nie zalezy od wielkości ale od powtarzalności dokonań
gdy masz stope zwrotu dodatnią powtarzalną to nie martwisz się o wtopę i paraliż
a ty przepraszam usiłujesz zrobic coś jakby z drugiej strony
pamiętasz, że trafiłes kiedyś - ostatnio dobrego dila na stopie zwrotu np. 50%
i chciałbys powtórzyć to na grubo
no way kolego
ja mówie że mając 1k łatwiej zrobić w miesiąc 200zł niż ze 100k 20k
dla tego który 1k odkładał rok granie całością paralizuje tak jak dla innego 100k
uważam dalej, ze nie w wielkości kapitału jest problem
to delikatna materia bo dotyka naszych osiagnięć w stopie zwrotu a tu na forum wszyscy mamy to w jednym palcu i wszyscy na plusie - demo się nie liczy
jezeli ci wychodzi, że dla 3k zarobionej kasy musisz inwestować 100k to daj sobie spokój bo wielkość otwartych pozycji cię sparalizuje
to dalej mi wychodzi najwazniejsze

upierasz się że nikt i nic nie przeszkadza oprócz własnej głowy

Generał napisał:

zibi o tej porze trzeźwy
sklepowa na krechę nie chciał dac arizony ?

biedaku musisz na krzywy ryj stanąć pod sklepem

wczoraj dałem ci się napić za darmo a dziś już sam nie mam , no widzisz ja w dobrej wieże , a ty od razu szyderstwo i dziś pójdziesz kogoś innego obtańcować

Zibi, chyba w dobrej wieży

kaczor napisał:

w polsce nie ma obowiazku posiadania konta firmowego to jakis mit

Za to w Polsce jest troszkę inaczej w teorii i praktyce a napisałem o tym ciut wyżej!
Nie można dyskutować z kimś, kto ma problemy nie tylko z pisaniem ale również z czytaniem. Dlatego EOT

kaczor napisał:

w polsce nie ma obowiazku posiadania konta firmowego to jakis mit

Nie ma obowiązku? Owszem, może i nie ma, ale spróbuj prowadzić firmę bez.

Po pierwsze i to wiem z autopsji, jeśli robisz biznes z innymi firmami to nikt nie chce się rozliczać gotówką bo to jest zwyczajnie niewygodne (trzymać gotówkę, którą można ukraść. Prowadzić kasę firmową itp).
Po drugie zdaje się trzeba podać numer rachunku bankowego do US i ZUS. Nie wiem dokładnie jak to jest w przypadku mikro firm czyli jedno osobówek, ale przy Sp. z o.o. to już bez konta nie da rady.
Po trzecie jest ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, która zabrania przeprowadzania transakcji gotówkowych pomiędzy przedsiębiorcami powyżej limitu 15,000 EUR miesięcznie.
Po czwarte prawo dewizowe nakazuje korzystanie z rachunku bankowego przy obrocie dewizami (czyli wszystkim innym niż PLN) zarówno w obrocie krajowym jak i zagranicznym

Podsumowując posiadanie konta jest niezbęde, chyba że prowadzisz stragan z pietruszką

http://wyborcza.pl/1,75248,13890084,Mlodzi_wypna_sie_na_starosc.html?utm_source=HP&utm_medium=AutopromoHP&utm_content=cukierek1&utm_campaign=wyborcza#Cuk

przyjdzie kiedys taki pikny dzień i stanie sie to co było na Łotwie, a więc ciach, tniemy wysokość wszystkich emerytur o 40%, w tej chwili nikt sie tym nie przejmuje, a latka lecą.
Dziś sie dowiedzialem ze KRUS nie do ruszenia jest git

jakis gostek rozpoczyna bojkot i se mysli ze wybóchnie jaki mega bojkot. Niedocekanie!



niedocekanie, gostku!

duckduckgo.com



dobra wysukifarka polecam