UFO - 25-26.05.2013 weekend

thorgall napisał:

mariner napisał:

thorgall napisał:

mariner napisał:

thorgall napisał:

mariner napisał:

Jest szansa wyjebać
bajerszympansa

opanuj sie dziki człowieku

A co postawiłeś na bajer-full

jak się nie uspokoisz to przyjedzie do ciebie Hiob z butlą z zaworem

To nie jest kraj dla starych ludzi

Hiob nie jest taki stary
43 rocznik

Hitler jak spierdalal z wilczego szańca to go zrobił na moście

nowy trend
http://www.tvn24.pl/zolnierz-raniony-nozem-w-paryzu-poscig-za-sprawca,328336,s.html

zibi napisał:

thorgall napisał:

mariner napisał:

thorgall napisał:

mariner napisał:

thorgall napisał:

mariner napisał:

Jest szansa wyjebać
bajerszympansa

opanuj sie dziki człowieku

A co postawiłeś na bajer-full

jak się nie uspokoisz to przyjedzie do ciebie Hiob z butlą z zaworem

To nie jest kraj dla starych ludzi

Hiob nie jest taki stary
43 rocznik

Hitler jak spierdalal z wilczego szańca to go zrobił na moście

znowu muszę wyjaśniać
film z T. Lee Jones

pzdr

Ciekawy mecz, dupy nie szło oderwać.

Szkoda naszych trochę ale Bayern jednak sqtecznością i doświadczeniem wygrał zasłużenie.

Robben się w końcu zrehabilitował po dupnych występach wcześniej w Bayernie i w Holandii na Euro rok temu. Ten decydujący gol był efektem błedu obrońców - zagapili się i wystarczyło a Robben był chyba najbardziej aktywnym graczem Munchen oprócz Neuera.

Diablo (krt) napisał:

HIOB napisał:

spiter napisał:

Diablo (krt) napisał:

OpCjOnEr napisał:

Diablo (krt) napisał:

OpCjOnEr napisał:

zeżarłem se przed chwilą

na twoim miejscu wszystkiego do jednego gara bym nie wrzucał, dół szparaga powinien ździebko dłużej sie gotowac, ja zwykle po 8minutach wrzucam główki, dzieki czemu po wszystkim są idealne

A ja zawsze obieram dolne półowki nożykiem bo są zdrewniałe i całość qrwię na patelni pod przykryciem bez tłuszczu z dodatkiem minimalnej ilości wody lub białego wina (jeśli mam) czyli duszę po prostu. Jeśli są tak obrane i pokrojone to praktycznie czas pichcenia taki sam dla całych.

Nie przyprawiam ich za bardzo bo pachną bardzo przyjemnie same w sobie. Sól obowiązkowa bo są gorzkie i tylko trochę pieprzu białego dodaję pod koniec. No i sos jakiś.

Z tagliatelle i zielonym pesto sobie spróbuj - pycha

no ja zawsze mam problem z dobraniem sosu, raz w Berlinie jadłem z sosem , taki beżowy i był zajebiście pyszny ale za cholere nie potrafie powtórzyć tego smaku, kilka razy próbowałem taki sam sos zrobic i nie wychodziło, szwaby sie specjalizują w szparagach ale ciezko jakis fajny przepis na sos do szparagów znaleźć

Coś na bazie sera, kurek, beszamelu, na pewno przecierany i mało leisty

jadlem kiedys szparagi ale byly biale i mniejsze
jakies bambusowate jest to żarcie,
malo kaloryczne
glodny bylem po tym

jak jeszcze mieszkalem na południu to kupowałem od robotników sezonowych w Lipkach wychodzilo za 10 kilo 50zł nie ma bata zeby sie tym w tedy nie najeść

Do szparagów idealny jest sos holenderski:



Zrobić samemu to jest trochę jebania a gotowego nigdzie nie mogę dostać. W Helmutni mają ale mi się nie chce jechać tam po sklepach się pałować.

O taki po €1.49:

Z innymi sosami można próbować, być może też będzie smaczne ale hollandaise debeściak

OpCjOnEr napisał:

Diablo (krt) napisał:

HIOB napisał:

spiter napisał:

Diablo (krt) napisał:

OpCjOnEr napisał:

Diablo (krt) napisał:

na twoim miejscu wszystkiego do jednego gara bym nie wrzucał, dół szparaga powinien ździebko dłużej sie gotowac, ja zwykle po 8minutach wrzucam główki, dzieki czemu po wszystkim są idealne

A ja zawsze obieram dolne półowki nożykiem bo są zdrewniałe i całość qrwię na patelni pod przykryciem bez tłuszczu z dodatkiem minimalnej ilości wody lub białego wina (jeśli mam) czyli duszę po prostu. Jeśli są tak obrane i pokrojone to praktycznie czas pichcenia taki sam dla całych.

Nie przyprawiam ich za bardzo bo pachną bardzo przyjemnie same w sobie. Sól obowiązkowa bo są gorzkie i tylko trochę pieprzu białego dodaję pod koniec. No i sos jakiś.

Z tagliatelle i zielonym pesto sobie spróbuj - pycha

no ja zawsze mam problem z dobraniem sosu, raz w Berlinie jadłem z sosem , taki beżowy i był zajebiście pyszny ale za cholere nie potrafie powtórzyć tego smaku, kilka razy próbowałem taki sam sos zrobic i nie wychodziło, szwaby sie specjalizują w szparagach ale ciezko jakis fajny przepis na sos do szparagów znaleźć

Coś na bazie sera, kurek, beszamelu, na pewno przecierany i mało leisty

jadlem kiedys szparagi ale byly biale i mniejsze
jakies bambusowate jest to żarcie,
malo kaloryczne
glodny bylem po tym

jak jeszcze mieszkalem na południu to kupowałem od robotników sezonowych w Lipkach wychodzilo za 10 kilo 50zł nie ma bata zeby sie tym w tedy nie najeść

Do szparagów idealny jest sos holenderski:



Zrobić samemu to jest trochę jebania a gotowego nigdzie nie mogę dostać. W Helmutni mają ale mi się nie chce jechać tam po sklepach się pałować.

O taki po €1.49:

Z innymi sosami można próbować, być może też będzie smaczne ale hollandaise debeściak

Nie dość że w Syrii zrobiłeś zadymę
to teraz przed snem wqrwiasz ludzi

Warto zauważyć przy okazji, że po szparagach niesamowicie wręcz szczochy jebią Czemu to nie wiem ale to mnie raczej nie powstrzymuje przed jedzeniem tego wspaniałego warzywka.

HIOB: szparagi najlepsze są średniej grubości. Te cienkie tyczki jak zapałki to do dupy są - samo drewno a te zbyt grube są z kolei gorzkie. Srednie najlepsze. Je koniecznie trzeba obrać od połowy w dół bo będziesz drewno wypluwał.
Niektórzy nie lubią tego warzywa właśnie dlatego, że nie umieją zrobić dobrze lub qpią zwiędłe lub zbyt cienkie.

OpCjOnEr napisał:

Diablo (krt) napisał:

HIOB napisał:

spiter napisał:

Diablo (krt) napisał:

OpCjOnEr napisał:

Diablo (krt) napisał:

na twoim miejscu wszystkiego do jednego gara bym nie wrzucał, dół szparaga powinien ździebko dłużej sie gotowac, ja zwykle po 8minutach wrzucam główki, dzieki czemu po wszystkim są idealne

A ja zawsze obieram dolne półowki nożykiem bo są zdrewniałe i całość qrwię na patelni pod przykryciem bez tłuszczu z dodatkiem minimalnej ilości wody lub białego wina (jeśli mam) czyli duszę po prostu. Jeśli są tak obrane i pokrojone to praktycznie czas pichcenia taki sam dla całych.

Nie przyprawiam ich za bardzo bo pachną bardzo przyjemnie same w sobie. Sól obowiązkowa bo są gorzkie i tylko trochę pieprzu białego dodaję pod koniec. No i sos jakiś.

Z tagliatelle i zielonym pesto sobie spróbuj - pycha

no ja zawsze mam problem z dobraniem sosu, raz w Berlinie jadłem z sosem , taki beżowy i był zajebiście pyszny ale za cholere nie potrafie powtórzyć tego smaku, kilka razy próbowałem taki sam sos zrobic i nie wychodziło, szwaby sie specjalizują w szparagach ale ciezko jakis fajny przepis na sos do szparagów znaleźć

Coś na bazie sera, kurek, beszamelu, na pewno przecierany i mało leisty

jadlem kiedys szparagi ale byly biale i mniejsze
jakies bambusowate jest to żarcie,
malo kaloryczne
glodny bylem po tym

jak jeszcze mieszkalem na południu to kupowałem od robotników sezonowych w Lipkach wychodzilo za 10 kilo 50zł nie ma bata zeby sie tym w tedy nie najeść

Do szparagów idealny jest sos holenderski:



Zrobić samemu to jest trochę jebania a gotowego nigdzie nie mogę dostać. W Helmutni mają ale mi się nie chce jechać tam po sklepach się pałować.

O taki po €1.49:

Z innymi sosami można próbować, być może też będzie smaczne ale hollandaise debeściak

piekny widok te szparagi, i tak słodko wkurwia to marinera

Jutro jest Dzień Matki

gumbas napisał:

MICHU napisał:

Windziarz napisał:

Dave napisał:

Valdi napisał:

Janko Traderroo napisał:

gumbas napisał:

spierdalaj

???
i jak tu się dziwić na małą ilość piszących...

za takie zachowanie wobec nowego usera gumbas powinien dostać weekendowy urlopik

spoko, jak pisałem jestem weteran, więc takie rzeczy nie robią na mnie wrażenia, ale trochę kultury by nie zaszkodziło

to prawda.

gumbas.

gumbas pewnie użył :spierdalaj w sensie "ratuj się " - dla mnie to jasne

z czego się smiejesz, własnie windziarz ma rację

i tak właśnie tą sytuację oceniłem śmiechem jako będący "strasznym zagrożeniem"
nie wynika z tego brak szacunku do kogokolwiek.

wcześniejsze Twoje "spierdalaj" nie uzyskało Mojej aprobaty. Takiemu komuś jeśli tak postępuje mówię zawsze aby sam spierdalał a nie obrażał innych.
Windziarza wypowiedź zmienia kontekst stąd śmiech

Diablo (krt) napisał:

OpCjOnEr napisał:

Diablo (krt) napisał:

HIOB napisał:

spiter napisał:

Diablo (krt) napisał:

OpCjOnEr napisał:

A ja zawsze obieram dolne półowki nożykiem bo są zdrewniałe i całość qrwię na patelni pod przykryciem bez tłuszczu z dodatkiem minimalnej ilości wody lub białego wina (jeśli mam) czyli duszę po prostu. Jeśli są tak obrane i pokrojone to praktycznie czas pichcenia taki sam dla całych.

Nie przyprawiam ich za bardzo bo pachną bardzo przyjemnie same w sobie. Sól obowiązkowa bo są gorzkie i tylko trochę pieprzu białego dodaję pod koniec. No i sos jakiś.

Z tagliatelle i zielonym pesto sobie spróbuj - pycha

no ja zawsze mam problem z dobraniem sosu, raz w Berlinie jadłem z sosem , taki beżowy i był zajebiście pyszny ale za cholere nie potrafie powtórzyć tego smaku, kilka razy próbowałem taki sam sos zrobic i nie wychodziło, szwaby sie specjalizują w szparagach ale ciezko jakis fajny przepis na sos do szparagów znaleźć

Coś na bazie sera, kurek, beszamelu, na pewno przecierany i mało leisty

jadlem kiedys szparagi ale byly biale i mniejsze
jakies bambusowate jest to żarcie,
malo kaloryczne
glodny bylem po tym

jak jeszcze mieszkalem na południu to kupowałem od robotników sezonowych w Lipkach wychodzilo za 10 kilo 50zł nie ma bata zeby sie tym w tedy nie najeść

Do szparagów idealny jest sos holenderski:



Zrobić samemu to jest trochę jebania a gotowego nigdzie nie mogę dostać. W Helmutni mają ale mi się nie chce jechać tam po sklepach się pałować.

O taki po €1.49:

Z innymi sosami można próbować, być może też będzie smaczne ale hollandaise debeściak

piekny widok te szparagi, i tak słodko wkurwia to marinera

Hehe
nie wqrwia
żarcik
powodzenia( po ludzku i bez podtekstów) w Brazylii

pzdr

mariner napisał:

Nie dość że w Syrii zrobiłeś zadymę
to teraz przed snem wqrwiasz ludzi

Ale że o co kaman?

Ja i zadyma?

Ja byłem grzecznym turystą, który sobie odwiedził meczet, pustynię i stare zabytkowe miasteczko w górach. Pełna qlturka i poszanowanie lokalnych zwyczajów muzułmańskich. Żadnej zadymy nie robiłem. Jedyne co może zrobiłem nielegalnego to wymieniłem zbędne mi funty syryjskie na $matę od przypadkowego pasażera na lotnisq w Damaszq bo tam walutę się wymienia tylko w jedną stronę.

Nawet ciekawa ta Syria tak przejechać gdyby nie ta zajebana wojna. Teraz rzezie każdego dnia, że szok w trampkach ale są zapaleńcy: https://www.facebook.com/toshifumi.fujimoto.52 kamikadze

Żałuję że nie byłem w Hamie, Homs i Lattakii bo za krótka ta wycieczka była.

PINGWIN Z MADAGASKARU napisał:

Jones napisał:

MICHU napisał:

Jones
tylko jak powiedziałem
start liczę od 1k dlatego że strategia ma być stała w całym okresie.
od 300 do 1k jest wolna amerykanka
strategią jest obojętnie jak byle konto wzrastało
od 1k nie jest byle jak
Ps. amator podał Ci wczoraj wzrost edka "przed".
Ale niech Ci będzie "profesorze" od siedmiu boleści z depo 129 zł.

129 to aż tak wysoko mnie cenisz mogę dać konto z 29 zł
jeżeli liczysz strate od 1000 bo tak wymaga system a masz 300 do dyspozycji
to pomimo MC i tak powiesz że masz najlepszy system bo straciłeś tylko 30%
na pewno możesz grać mniejszym lotem na początek najlepiej 1/3 i wtedy będzie pasować

niestety to pogrubione przeczą sobie: strategia ma być stała=strategią jest obojętnie jak=wolna amerykanka=nie byle jak.
jeśli 300-1000 zł wolna amerykanka, to należy grać "wyłącznie" powyżej 1.000zł, albo np, 4-ma takimi systemami po 100 złotych aż do łącznego zysku 250 na każdym koncie, żeby ominąć ten obszar gdzie panuje "wolna amerykanka" niesystemowa, proponuję więc zacząć od 20zł.

jeśli jest to jak rozumiem: system niemechaniczny,
i którego wytyczne zależą od analizy 'dyskrecjonalnej',
ale na tyle "doskonały" (tj. grall 10%) że za dużo dłubać i doskonalić przy nim nie trzeba, to
pozostaje go tylko "używać",
chyba więc na oko należy poświęcić sił np ok 20% na analizę, a ok 80% na grę?

jeśli tak jest, i znacznie bardziej trzeba więcej doskonalić "stosowanie/grę" systemową, niż analizę, to należy "grać grać grać" i z każdym zagraniem polepszać jakość zagrań/wejść/wyjść itp
najistotniejsze jest tu więc nie ile "zarobisz", ale o ile "POLEPSZYSZ jakość" (gry i analizy), czyli trening potrzebny, sumy jakimi obracasz nie są tu takie istotne, a przynajmniej mało istotne w stosunku do znaczącego podniesienia jakości, jeśli nie umie się grać 500 zł to jak ma się umieć grać za 500.000, alegoryzując: złe nawyki ulegają kontynuacji i wyrastają same jak chwasty, a kwiaty (albo warzywa ) zagrań trzeba pielęgnować i właściwie doglądać by wyglądały ładnie albo dawały owoce, chwasty natomiast plenić.

jeśli
jednak nie ma na życie, fakt, trzeba zrobić następną analizę, i zdecydować o proporcjach, np 20% czasu na grę, 80% na wózki/kasa w tesco?, nawet jeśli potrwa to 10 lat, jeśli sytuacja się zmieni można zmienić proporcje, np 50-50. także to chyba dosyć jasne w sumie.

Ponieważ jesteś jak chorągiewka miało być ( BO) ale przeważył kredyt zaufania i odpowiadam

ale ocene żeś rozkisił i zagmatwał, strategia i zasady zostały podane jasno, jaka wielk. pozycji na jakie depo, jakie stopy ( dzieląc wolne depo na podane krotności )
strategia wymaga jednego: wiedzieć co i kiedy się robi a nie szczelać na ślepo jak....../domyśl się o kogo chodzi/

Zły strzał razy 2 razy pod rząd to juz o jeden za dużo i powoduje końsekwencje. Jakie ? tajemnica, pewnie coś z hedzingu.
Ale to jest taki czas, stworzyć coś z niczego.
Taki końkurs wiedzy i polotu.

mariner napisał:

Ciekawe czy Zygmunt będzie zadowolony

Postawiłem DNB (draw no bet) na Borussię i wpierdoliłem. Odbiję sobie na Janowiczu. Obstawiłem, że wygra French Open (1:200). Od półfinału będę się hedżował.

mariner napisał:

Jutro jest Dzień Matki

Powtórzymy
bo może niektórzy w amoku forexu zapomnieli
pzdr

neuron napisał:

właśnie na spokojnie przeczytałem wątek micha i mam jedne jedyne spostrzeżenie
nie nas ręka boska broni popaść w ten stan ducha i nie tylko
żeby nikogo z nas to nie spotkało
dochodzę do wniosku, że on to wszystko pisze poważnie i wydaje mu się, że zachowuje się całkowicie racjonalnie
nasze uwagi są pozbawione podstaw i chyba nie widzi co się z nim dzieje
ma ( ??? ) system który przynosi krocie i dlatego potrzebuje tylko jednego
kapitału - który system nie potrafi zarobić
ze spodobu pisania ( pomijam treść ) wnosi całkowicie poważnie, ze teraz to już wszystko jest dopracowane i chcąc nie chcąc musi zarabić nawet jeżeli pierwsze wejścia przyniosa stratę
nie zauważa lub wypiera z pamięci, że to już wszystko było, że przerabiał to wielokrotnie z wiadomym skutkiem
zwykle o takich rzeczach się czyta , że tam kogoś coś dopadło ale my to mamy na naszych oczach
czy to hazard, że on zpomina co było tydzień, miesiąc temu i usiłuje to w jakikolwiek sposób tłumaczyć i chce podejmować polemikę ???
michu pewnych rzeczy nie trzeba tłumaczyć - to widać i nie wymaga argumentów
a teraz wątek zasadniczy który chciałem poruszyć
jezeli to co tu robisz-piszesz jest twoim sposobem na życie i nie przeszkadza to rodzinie to wszystko oki
domyślam się, że przynosi ci to zadowolenie - motywacje do zycia nie mnie oceniać
ale jeżeli z twojej "działalności" masz jakiekolwiek negatywne zjawiska rodzinno finansowe to przyjmij radę jeszcze ci życzliwego
może tego nie widzisz albo opacznie interpretujesz ale nie tak powinno wyglądać życie
to co teraz robisz to jest ułuda - tego życia ( zarabiania sysytem ) krociowych sum nie ma
ze swojego trejderskiego życia pamiętasz kilka sytuacji, ze udało ci się zarobić w krókim czasie jakieś duże stopy zwrotu ale wypierasz z pamięci porażki a tych jest zdecydowanie więcej co powie ci twoje saldo na rachunkach
rozumiesz ???
marginalizujesz przegrane i ich nie dostrzegasz z czasem za to pamiętasz, że tam coś bo coś dało zarobić
końcowych wniosków ci nie podam bo nie mam odpowiedzi czy jesteś hazardzistą ( co jest uleczalne ) czy tylko sobie tu siedzisz i piszesz pierdoły szukając jelonka dla zaspokojania swoich przyjemności
pzdr

tekst ten jest dłuższy od ocenianych nawet uwzględniając "pomijam treść" bo byłby jeszcze dłuższy.
zatem przerost formy nad treścią.
formy egzystencjalno - metafizyczne, rozprawka, mamy polonistę na UFO
opisywałeś kiedyś neuron jak wygląda Twój system
dziękuję, postoję z boku
na takim edku czy jenie nawet byś się po mydełko nie zdanżył schylić.

ocena zaś bardzo sprawiedliwa, za mało się nawklejałem
ale to jest takie polaczkowskie, ciągnąć kogoś w dół samemu nie potrafiąc doskoczyć.

od ponad roku nie pamiętam ANI RAZU zebyś coś wkleił i napisał a teraz będzie tak i tak, czas za 9 minut albo jutro chociaż.
Następny w drużynie strzelców.

mariner napisał:

mariner napisał:

Jutro jest Dzień Matki

Powtórzymy
bo może niektórzy w amoku forexu zapomnieli
pzdr

wlazlem w II polowie dnia, nazbieralo sie to i odpowiadam

http://eurosport.onet.pl/motorowe/castrol-edge-trophy/piotr-zyla-corka-zezarla-kostke-z-kibla,128628,sport-ekstra-wideo.html

kaczor napisał:

Ci wyznawcy Islamu ktorzy mieszkaja w Europie nigdy jzu nie beda tacy sami.Europa tez ich zmienia, zreszta mowienie o jakiejs wielkiej zmianie po jednym przypadku i uogolnianiu na cala populacje to bzdura.


Statystyka slepego ideologa Zaharego:
1.Jeden muzulmanin zabija bialego- koniec bialych, Europa upadnie
2.Tysiac ksiezy wyrucha dzieci-wszystko jest ok, to tylko jednostkowo przypadki nie rzutujace na calosc pracy Kosciola:D

Zawsze chętnie podejmowałem z Tobą dyskusję na każdy temat (do sprawdzenia w historii).
Niestety, staje się to zbyt trudne, bo coraz więcej pogardy okazujesz mi i wartościom - które wyznaję..

Nie akceptuję języka, którego używasz, ani kłamstw - które permanentnie wypisujesz.

Pozdrawiam

To na czym stanęło z islamizacją Europy?

Czy oglądaliście prof. Wolniewicza z pierwszej strony - który bezpruderyjnie powiedział o co chodzi ?

Pozdrawiam

Zahary napisał:

kaczor napisał:

Ci wyznawcy Islamu ktorzy mieszkaja w Europie nigdy jzu nie beda tacy sami.Europa tez ich zmienia, zreszta mowienie o jakiejs wielkiej zmianie po jednym przypadku i uogolnianiu na cala populacje to bzdura.


Statystyka slepego ideologa Zaharego:
1.Jeden muzulmanin zabija bialego- koniec bialych, Europa upadnie
2.Tysiac ksiezy wyrucha dzieci-wszystko jest ok, to tylko jednostkowo przypadki nie rzutujace na calosc pracy Kosciola:D

Zawsze chętnie podejmowałem z Tobą dyskusję na każdy temat (do sprawdzenia w historii).
Niestety, staje się to zbyt trudne, bo coraz więcej pogardy okazujesz mi i wartościom - które wyznaję..

Nie akceptuję języka, którego używasz, ani kłamstw - które permanentnie wypisujesz.

Pozdrawiam

masz tu swoich pedziów w sukienkach, i islam i katolicyzm to zło w czystej postaci

Diablo (krt) napisał:

Zahary napisał:

kaczor napisał:

Ci wyznawcy Islamu ktorzy mieszkaja w Europie nigdy jzu nie beda tacy sami.Europa tez ich zmienia, zreszta mowienie o jakiejs wielkiej zmianie po jednym przypadku i uogolnianiu na cala populacje to bzdura.


Statystyka slepego ideologa Zaharego:
1.Jeden muzulmanin zabija bialego- koniec bialych, Europa upadnie
2.Tysiac ksiezy wyrucha dzieci-wszystko jest ok, to tylko jednostkowo przypadki nie rzutujace na calosc pracy Kosciola:D

Zawsze chętnie podejmowałem z Tobą dyskusję na każdy temat (do sprawdzenia w historii).
Niestety, staje się to zbyt trudne, bo coraz więcej pogardy okazujesz mi i wartościom - które wyznaję..

Nie akceptuję języka, którego używasz, ani kłamstw - które permanentnie wypisujesz.

Pozdrawiam

masz tu swoich pedziów w sukienkach, i islam i katolicyzm to zło w czystej postaci

Czas trwania - słownie: jedna godzina, czterdzieści jeden minut.

Przepraszam, ale szkoda mi tyle życia propagandę - czy możesz mi, proszę, streścić o co w tym filmie chodzi i zadać konkretne pytania ?

Pozdrawiam

1. Czy kiedykolwiek brakuje Ci czasu z powodu uprawiania FX?
2. Czy twoja rodzina staje się nieszczęśliwa z powodu FX?
3. Czy z powodu FX pogarsza się twoja reputacja?
4. Czy kiedykolwiek odczuwałeś wyrzuty sumienia z powodu FX?
5. Czy kiedykolwiek uciekasz się do FX w celu zdobycia pieniędzy potrzebnych do spłacenia długów lub załatwienia innych kłopotów finansowych?
6. Czy FX obniża twoje ambicje lub wydajność w działaniu?
7. Czy po przegranej czujesz, że jak najszybciej musisz się odegrać?
8. Czy po wygranej czujesz silną potrzebę ponowienia próby kolejnej wygranej?
9. Czy często zaczynasz grać stawiając swoje ostatnie pieniądze?
10.Czy pożyczasz pieniądze na FX?
11.Czy kiedykolwiek sprzedałeś coś w celu uzyskania pieniędzy na FX?
12.Czy z trudem przeznaczyłbyś swoje pieniądze przeznaczone na FX w celu zrobienia jakichś normalnych zakupów?
13.Czy FX przesłania Ci troskę o byt Twojej rodziny?
14.Czy kiedykolwiek grasz dłużej niż wcześniej zaplanowałeś?
15.Czy FX kiedykolwiek pozwolił Ci „zapomnieć” o kłopotach lub zmartwieniach?
16.Czy kiedykolwiek popełniłeś lub myślałeś o popełnieniu nielegalnego czynu w celu zapewnienia sobie środków na FX?
17.Czy kiedykolwiek z powodu FX źle sypiasz?
18.Czy z powodu kłótni, niepowodzenia lub frustracji ogarnia Cię nagła potrzeba FX?
19.Czy dla uczczenia jakiegoś sukcesu idziesz sobie pograć?
20.Czy kiedykolwiek pomyślałeś, że przyczyną twoich najgorszych problemów może być FX?

Odpowiedź twierdząca co najmniej 7 razy oznacza że możemy już mieć problem.

No, hazardziści zgłaszać się!

Zahary napisał:

Diablo (krt) napisał:

Zahary napisał:

kaczor napisał:

Ci wyznawcy Islamu ktorzy mieszkaja w Europie nigdy jzu nie beda tacy sami.Europa tez ich zmienia, zreszta mowienie o jakiejs wielkiej zmianie po jednym przypadku i uogolnianiu na cala populacje to bzdura.


Statystyka slepego ideologa Zaharego:
1.Jeden muzulmanin zabija bialego- koniec bialych, Europa upadnie
2.Tysiac ksiezy wyrucha dzieci-wszystko jest ok, to tylko jednostkowo przypadki nie rzutujace na calosc pracy Kosciola:D

Zawsze chętnie podejmowałem z Tobą dyskusję na każdy temat (do sprawdzenia w historii).
Niestety, staje się to zbyt trudne, bo coraz więcej pogardy okazujesz mi i wartościom - które wyznaję..

Nie akceptuję języka, którego używasz, ani kłamstw - które permanentnie wypisujesz.

Pozdrawiam

masz tu swoich pedziów w sukienkach, i islam i katolicyzm to zło w czystej postaci

Czas trwania - słownie: jedna godzina, czterdzieści jeden minut.

Przepraszam, ale szkoda mi tyle życia propagandę - czy możesz mi, proszę, streścić o co w tym filmie chodzi i zadać konkretne pytania ?

Pozdrawiam

żałosny jesteś, piszesz o islamie a jesteś taki sam jak oni czyli fundamentalista, widzisz tylko to co chesz widzieć, dobrej nocy katolicki popaprańcu

Diablo (krt) napisał:

Zahary napisał:

Diablo (krt) napisał:

Zahary napisał:

kaczor napisał:

Ci wyznawcy Islamu ktorzy mieszkaja w Europie nigdy jzu nie beda tacy sami.Europa tez ich zmienia, zreszta mowienie o jakiejs wielkiej zmianie po jednym przypadku i uogolnianiu na cala populacje to bzdura.


Statystyka slepego ideologa Zaharego:
1.Jeden muzulmanin zabija bialego- koniec bialych, Europa upadnie
2.Tysiac ksiezy wyrucha dzieci-wszystko jest ok, to tylko jednostkowo przypadki nie rzutujace na calosc pracy Kosciola:D

Zawsze chętnie podejmowałem z Tobą dyskusję na każdy temat (do sprawdzenia w historii).
Niestety, staje się to zbyt trudne, bo coraz więcej pogardy okazujesz mi i wartościom - które wyznaję..

Nie akceptuję języka, którego używasz, ani kłamstw - które permanentnie wypisujesz.

Pozdrawiam

masz tu swoich pedziów w sukienkach, i islam i katolicyzm to zło w czystej postaci

Czas trwania - słownie: jedna godzina, czterdzieści jeden minut.

Przepraszam, ale szkoda mi tyle życia propagandę - czy możesz mi, proszę, streścić o co w tym filmie chodzi i zadać konkretne pytania ?

Pozdrawiam

żałosny jesteś, piszesz o islamie a jesteś taki sam jak oni czyli fundamentalista, widzisz tylko to co chesz widzieć, dobrej nocy katolicki popaprańcu

Tak - jestem fundamentalistą katolickim - wyznaję Boga miłości i .. nigdy bym Cię nie nazwał "popaprańcem"

Do przemyślenia:



Pozdrawiam

MICHU napisał:

Ponieważ jesteś jak chorągiewka miało być ( BO) ale przeważył kredyt zaufania i odpowiadam
ale ocene żeś rozkisił i zagmatwał, strategia i zasady zostały podane jasno, jaka wielk. pozycji na jakie depo, jakie stopy ( dzieląc wolne depo na podane krotności )
strategia wymaga jednego: wiedzieć co i kiedy się robi a nie szczelać na ślepo jak....../domyśl się o kogo chodzi/
Zły strzał razy 2 razy pod rząd to juz o jeden za dużo i powoduje końsekwencje. Jakie ? tajemnica, pewnie coś z hedzingu.
Ale to jest taki czas, stworzyć coś z niczego.
Taki końkurs wiedzy i polotu.

to była próba spojrzenia z boku, i refleksji, bez głębszego odniesienia do jakiś tam waszych problemów na linii pietrek-michu, ale
jeśli uważasz że twoje zasady są jasne to już jesteś w ciemnej dupie, zasady są mętne jak bagno (i to "szczelanie na ślepo"), a
nawet jeśli zasady systemu nie są całkiem do dupy (bo sądzę ze nie są całkiem mimo wszystko, może nawet są świetne po ogarnięciu "wszelkich" możliwych wariantów i podwskaźników, lampków) to stosowanie MM musi być ZAWSZE JASNE, bo inaczej zawsze będzie wpierdol (i pokazał tego przykład choćby mylogi, a i to na zaledwo 12-cio krotnie lewarowanym rynku, a tu jest nawet 1:500), i tu zdecydowanie naginasz swoje "widzimisie ile byś chciał zarobić" oraz wielkości pozycji nie licząc się ze statystyką, albo od razu stosuje się konkretne zasady MM oraz co za tym idzie wielkość pozycji, albo zmienia się dowolnie jak komu w danej chwili pasi, i na pewno się to zdarzy podczas trejdingu, i co zawsze kończy się tak samo źle. amen.
natomiast MM to nie tylko wielkości możliwej/ych pojedyńczej straty/serii strat i w stosunku do kapitału, lub wielkości zajmowanej pozycji w stos do kapitału, czy ty znasz w ogóle realne statystyki obsunięć różnych timefrimów swojego systemu, w różnych warunkach i nie-demowych tylko przy realnym trejdowaniu? bo tak to rozmowa stanie się mocno abstrakcyjna.
wg mnie jest kolejność:
1) idea
2) testy demo, i statystyczne
3) testy praktyczne realne (często wielowariantowe)
4) testy praktycznego zarabiania i stosowania MM w różnych warunkach i tf-ach oraz nietypowych sytuacjach, danych itp
5) wykształcenie stałych (właściwych) nawyków inwestycyjnych/spekulacyjnych potrzebnych w danej metodzie (aż do etapu bez obciążeń emocjonalnych i mentalnych) - może to być długi etap
6) stałe zarabianie w oparciu o poprzednie punkty

(na etapie nr6 można myśleć o zarabianiu kasy), a nie bazie niedokończonego etapu 2 i nieudanego etapu 3-go

nieważne czy BO czy nie, wcale ci nie radzę, tyle że bez sensu jest się po raz 50-ty wypierdalać na ryj i nie wyciągać z tego żadnych wniosków, albo jest jasne MM, albo chuj w bombkę strzeli na pewno, aha nie odpisuj bo po co, ani mnie to chuj obchodzi, czy jakieś dziecinne BO.
pozdr

I jeszcze tylko - do przemyślenia, z dedykacją dla Opcjonera:

Cytat :

35 Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?» 36 Lecz Jezus słysząc, co mówiono, rzekł przełożonemu synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!». 37 I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego. 38 Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Wobec zamieszania, płaczu i głośnego zawodzenia, 39 wszedł i rzekł do nich: «Czemu robicie zgiełk i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». 40 I wyśmiewali Go. Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca, matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. 41 Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: "Dziewczynko, mówię ci, wstań!" 42 Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. 43 Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym nie wiedział, i polecił, aby jej dano jeść.

źródło:
http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=304&werset=35#W35


Pozdrawiam