_________________ „Na rynku istnieją starzy traderzy i traderzy odważni. Ale bardzo mało jest starych i odważnych” Ed Seykota "...ustalono już że na giełdzie , LEGALNIE milionerem może stać się tylko miliarder" Osły AgroTrader ... https://www.youtube.com/watch?v=O-4oOvZ_K4g
dziadek Admin
Liczba postów : 12968 Location : Nowe Rybie Registration date : 13/11/2007
Według strategii Ichimoku na eur/usd dziennym nadal obowiązuje sygnał L. Nie jest to jednak mocny sygnał. Przecięcie tenkan-sen z kijun-sen nastąpiło poniżej kumo a Chinkou span nie przebiło ceny od dołu. Ostatnia dzienna swieczka nie pokazuje siły i zdecydowania, raczej zapowiada konsole albo nawet korektę. Ponadto linia Senkou span B ułożona jest poziomo a takie ułozenie "lubi przyciągać cenę".
Zakładam korektę przynajmniej do 1.3240 a nawet do okolic 1.3208 i potem atak na 1.3415 i tam decyzja co do kierunku! ............................................ Pozdrawiam dziad.... ręką własną
_________________ „Na rynku istnieją starzy traderzy i traderzy odważni. Ale bardzo mało jest starych i odważnych” Ed Seykota "...ustalono już że na giełdzie , LEGALNIE milionerem może stać się tylko miliarder" Osły AgroTrader ... https://www.youtube.com/watch?v=O-4oOvZ_K4g
PINGWIN (Z MADAGASKARU)
Liczba postów : 6643 Location : madagaskar Registration date : 29/10/2007
jak nie bylo związków to szybko sie okazalo, że dzieci od 11 roku życia też muszą pracować żeby rodzina sie mogla utrzymac
Związki w Polsce tak naprawdę prawie nie istnieją. Należy do nich raptem 6% zatrudnionych. Oczywiście jest błędem strategicznym, a raczej ciężką CELOWO zorganizowaną patologią, utrzymywanie ich nie ze składek ludzi, o prawa których mają walczyć, a z puli pracodawcy, w tym przypadku głównie państwa. To tak naprawdę HARACZ za to, żeby siedzieć cicho. Nikt mający choćby inteligencję psa nie będzie gryzł ręki, która go karmi. Może co najwyżej poszczekać od czasu do czasu dla zmylenia przeciwnika, w tym przypadku "czarnego luda
nagonka na związki trwa ale ze związkami koszty spoleczne są niższe pomimo tłustych pensji
Tylko ze zwiazki maja w dupie tych co nie pracuja i zajmuja sie tylko swoimi czlonkami,wiec te bajki o dobrych zwiazkowcach broniacych biednych dzieci przed wyzyskiem to sasiadowi przy piwie ewentualnie mozesz wcisnac.
nie masz zielonego pojęcia o niczym co zresztą widać po tym co wczesniej plus ta żenująca bufonada dno kompletne związki są po to, żeby pracujący ojciec zarobił godnie i żeby jego nieletnie dziecko nie musiało go wspierać cięzką pracą
hiob nie jest tak idealnie z tym, w zakładzie u mojego krewnego w obawie przed zwolnieniami założyli związek, mój krewny został sekretarzem, jakkolwiek liczy się tylko przewodniczący, i zdaje się tylko przewodn. nie dotyczy procedura zwolnienie jak słyszałem, tak czy siak skończyły się nadgodziny bo związek nie pozwalał, budżet domowy padł (bo ok 500 zł miesięcznie mniej), przestał płacić za mieszkanie (od pół roku już), a córeczka nie ma na wyprawkę do szkoły, teraz chce się wypisać ze tego związku (solidarnośći) i mówił że go oszukali. i to jest prawdziwy real.
ps jakkolwiek ciekawi mnie czy będzie strajkował jeśli związek mu karze.
janek
Liczba postów : 8015 Registration date : 24/06/2010
jak nie bylo związków to szybko sie okazalo, że dzieci od 11 roku życia też muszą pracować żeby rodzina sie mogla utrzymac
Związki w Polsce tak naprawdę prawie nie istnieją. Należy do nich raptem 6% zatrudnionych. Oczywiście jest błędem strategicznym, a raczej ciężką CELOWO zorganizowaną patologią, utrzymywanie ich nie ze składek ludzi, o prawa których mają walczyć, a z puli pracodawcy, w tym przypadku głównie państwa. To tak naprawdę HARACZ za to, żeby siedzieć cicho. Nikt mający choćby inteligencję psa nie będzie gryzł ręki, która go karmi. Może co najwyżej poszczekać od czasu do czasu dla zmylenia przeciwnika, w tym przypadku "czarnego luda
nagonka na związki trwa ale ze związkami koszty spoleczne są niższe pomimo tłustych pensji
Tylko ze zwiazki maja w dupie tych co nie pracuja i zajmuja sie tylko swoimi czlonkami,wiec te bajki o dobrych zwiazkowcach broniacych biednych dzieci przed wyzyskiem to sasiadowi przy piwie ewentualnie mozesz wcisnac.
nie masz zielonego pojęcia o niczym co zresztą widać po tym co wczesniej plus ta żenująca bufonada dno kompletne związki są po to, żeby pracujący ojciec zarobił godnie i żeby jego nieletnie dziecko nie musiało go wspierać cięzką pracą
hiob nie jest tak idealnie z tym, w zakładzie u mojego krewnego w obawie przed zwolnieniami założyli związek, mój krewny został sekretarzem, jakkolwiek liczy się tylko przewodniczący, i zdaje się tylko przewodn. nie dotyczy procedura zwolnienie jak słyszałem, tak czy siak skończyły się nadgodziny bo związek nie pozwalał, budżet domowy padł (bo ok 500 zł miesięcznie mniej), przestał płacić za mieszkanie (od pół roku już), a córeczka nie ma na wyprawkę do szkoły, teraz chce się wypisać ze tego związku (solidarnośći) i mówił że go oszukali. i to jest prawdziwy real.
ps jakkolwiek ciekawi mnie czy będzie strajkował jeśli związek mu karze.
w obawie przed zwolnieniami... to takie typowe styropianowe zagranko...założyć nelsona pracodawcy i niech sie buja... swołocz styropianowa związek ma dzialac jak rada nadzorcza ze strony pracowników przewodniczący do wymiany
barany MISZCZ
Liczba postów : 19198 Location : Bóg YHWH Registration date : 07/09/2007
Według strategii Ichimoku na eur/usd dziennym nadal obowiązuje sygnał L. Nie jest to jednak mocny sygnał. Przecięcie tenkan-sen z kijun-sen nastąpiło poniżej kumo a Chinkou span nie przebiło ceny od dołu. Ostatnia dzienna swieczka nie pokazuje siły i zdecydowania, raczej zapowiada konsole albo nawet korektę. Ponadto linia Senkou span B ułożona jest poziomo a takie ułozenie "lubi przyciągać cenę".
u mnie chmura wygląda inaczej
MICHU
Liczba postów : 38800 Registration date : 25/10/2010
Juś mi siem odechciało tych konszachtów i przydługawych negocjacji
GRATULACJE !!!
Pan Zdzisław powiedziałby pewnie tak: "A po co palisz mosty".
Sami widzicie, że interesy z Wami żadne.
Czy Ty naprawdę jesteś na tyle jebnięty, żeby myśleć, że ktokolwiek na tym forum nabierze się jeszcze na Twoje żebranie? Pora zapolować gdzie indziej Michu. Tutaj towarzystwo jest ostrzeżone. Nie dostaniesz tu już ani złotówki
Piotrze. Bardzo cenię sobie możliwość wymiany poglądów z człowiekiem, który osiągnął tak wiele. Nawet jeśli ta rozmowa przypomina historyjkę pt. "wiódł ślepy kulawego".
Ja swoje, że nie jestem już sprzedawcą garnków a Ty ciągle swoje, że na nic jak twierdzisz Moje polowanie/wersja soft/, a nawet żebranie/ hard mode/ tutaj czy obojętnie gdzie indziej jak się myląc pojęcia uważa.
Podtrzymuje swój pogląd i tezę o utraconych korzyściach, ponieważ na czymś namacalnym to się opiera. Przypomnij i porównaj sobie w jakich okolicznościach Ty pisałeś, że jesteś forexem potwornie zmęczony a w jakich Ja. Jeśli nawet i słusznie się podkreśla, że duży procent zysku od małej kwoty nic nie znaczy, to również duża kwota, która nie procentuje również nic nie znaczy biorąc oczywiście tylko pod uwagę tworzenie wartości dodanej jako sens traderskiego rzemiosła.
Zmierzam do tego, że dopiero duża kwota i wytworzenie na niej dużego procentu daje przysłowiowe "to, co tygryski lubią najbardziej." Zatem nadal niech "ślepy wiedzie kulawego" i to jest to o co Szatanowi chodzi najbardziej., brak szczęśliwego happy endu ze stratą dla wszystkich. Jak widzisz skorupa jak pancerz, nie idzie się przebić a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Zatem ja spróbuję /taka złota myśl z podręcznika dla akwizytorów/ swoją słabość obrócić w siłę jak i Ty również masz możliwość podobnego działania. Nie może być tak, że byłeś/jesteś przeciwko mojej myśli technicznej,planom,marzeniom a jednocześnie chciałbyś czerpać zyski z potęgi umysłu. Tak się nie da. Musi być jak u Muszkieterów: " Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego."
Zatem Dziadek zaprezentował swój piękny system, którym gra w sposób, że 10 figur straty to 2% kapitału więc na pewno jest to dobry system i jednocześnie styl gry dający POTĘŻNĄ KREACJE ZYSKU. Dużo lepszy niż marne 5% dziennie. [ w domyśle 10 - 15% w przypadku realizacji planu dnia w całości.]
Czy jestem yebnięty ? Otóż nie, bo NIGDZIE na świecie nie kupisz Mercedesa w cenie Fiata 125p. /zostawmy już te garnki w spokoju/.
MoralnyNiepokój
Liczba postów : 3704 Registration date : 11/03/2010
Nie jestes w stanie podac zadnego przykladu panstwa ktore nagle obnizylo podatki i zaczelo z tego powodu prosperowac, to sa bzdury ktorymi JKM karmi takich leszczy jak ty.Zreszta w trakcie wielkiej depresji w USA probowano tej metody i doprowadzono do 35% bezrobocia. Podyskutowalbym wiecej ale musialbys miec jakas wiedze a nie powtarzac czyjes dyrdymaly ktorych nawet nie rozumiesz.
No to ja Ci podam przykład, zresztą z PL. Na pewno wiesz co to jest krzywa laffera.
W latach radosnej koalicji AWS-UW podwyższono akcyzę na wódę/wino/piwo do poziomu zaporowego. Zdaje się, że był to pomysł Balcerowicza, o ile dobrze pamiętam. Wpływy do budżetu drastycznie spadły, a na rynku znowu pojawiło się mnóstwo lewej gorzały.
Po przyjściu do władzy SLD i złych socjalistów od Millera obniżono akcyzę i nagle się okazało, że legalnie sprzedaje się dużo więcej alku i wpływy do budżetu są dużo większe niż przedtem.
Kwestia jest w tym, że obciążenia podatkowe muszą odpowiadać możliwościom płatniczym społeczeństwa. Inaczej masz tylko coraz wyższe podatki i coraz mniejsze wpływy do budżetu. Inną kwestią pozostaje jakie podatki. Ja jestem zwolennikiem podatków pośrednich takich jak VAT czy akcyza bo są dużo skuteczniejsze i tańsze w egzekucji niż PIT.
Krzywa laffera mowi o wplywach podatkowych nei o tym czy wysokie podatki sa dobre a niskie zle.Co wiecej krzywa laffera mowi ze zbyt niskie podatki tak samo zmneijszaja wplywy jak i zbyt wysokie.I to jest przy zalozeniu "ceteris paribus" czyli wszystkie inne czynniki stale. Poza tym w Twoim przykladzie nie zmalalo obciazenie podatkowe calkowite ponoszone przez konsumentow, zaczeli oni wiecej chlac i palic placac zagregowane WIECEJ a nie mniej. Jezeli ilosc spozywanego alkoholu i petow jest wedlug Ciebie miara rozwoju kraju to ok, Ukraina i Bialorus tez sa mocno rozwiniete. Ja jakos nei widze zeby Polska stala sie bogatszym albo lepszym krajem od tego ze zmalala akcyza na alkohol, za to widze ze Finlandia w ktorej akcyza jest duzo wyzsza nzi Polska jest na pewno bogatszym i lepszym krajem.
Co do spadku wplywow podatkowych w czasach kryzysu to warto miec swiadomosc ze wplywy z VAT sa zalezne bardziej od koniunktury a nie od tego wysokosci co widac znakomicie na przykladzie Polski od czasu wprowadzenia VAT.
Hehehehe...nie zmieniaj tematu Kaczor....
Chciałeś przykładu gdzie zmniejszenie podatków dało większe wpływy do budżetu to Ci go dałem. Fakt, że dotyczy alkoholu nie ma znaczenia. Polacy wcale nie zaczeli chlać więcej. Po prostu zaczeli kupować legalny alkohol, a szara strefa straciła rację bytu.
Co do VATu to masz rację, że wpływy są zależne od koniunktury, ale czy znasz jakiś podatek który od niej nie jest? PIT czy tym bardziej CIT nie są zależne od koniunktury? Może jedynie podatek od nieruchomości jest niezależny od koniunktury.
Lubię VAT bo jest to podatek od konsumpcji i każdy go musi płacić, kto konsumuje w PL. Nie uciekniesz od VATu do raju podatkowego tak jak od PITu czy CITu. Im więcej konsumujesz tym więcej płacisz. Jak ktoś jest biedny to nie kupuje drogich towarów czy usług więc jego obciążenia podatkowe są dużo niższe niż w przypadku kogoś, kto kupuje samochód, drogie kosmetyki czy stołuje się w knajpach.
Nie napisalem nic o zwiekszeniu dochodow bo te kilka miliardow mniej lub wiecej nie ma znaczenia Napisalem prosbe o przyklad kraju ktory przezyl boom gospodarczy i rozwoj dlatego ze zmneijszono w nim podatki i TYLKO dlatego. Ja uwazam ze zamoznosc kraju zalezy od jego innowacyjnosci i ze poziom podatkow jest tutaj zupelnie NIEISTOTNY (oczywiscie nie mowimy o skrajnosciach). Podaje konkretne przyklady skandynawii, Niemiec, Holandii, Korei Poludniowej , nawet Japonii (ktora mimo 20 lat zastoju nadal ma 7,5 biliona dolarow PKB i jest 3 na swiecie w tym wzgledzie) Thorgal i jego przydupasy nie maja zadnych przykladow procz zaczadzonej ideologii.
Nie możesz stawiać pytania w ten sposób - "i TYLKO dlatego". Udowodnij, że bezrobocie w USA podczas depresji wzrosło do 35% z powodu obniżenia podatków i TYLKO dlatego.
Przykład dobry jest z Irlandią. 1982 r. - dług w wysokości 150% PKB, bezrobocie 17-20%, emigracja do USA, PKB na głowę najniższe w EWG. 1985 początek reform - OBNIŻENIE PODATKU DO 10% - rozwój gospodarczy 10-11% na rok, bezrobocie 3,5%... Ponad 300 wielkich koncernów przeniosło się do Irlandii. Miażdżący przykład
MICHU
Liczba postów : 38800 Registration date : 25/10/2010
Chodziło Mi że uczciwy (wobec siebie) trader to taki, który nie musi wpierać sam sobie że zarabia jak nie zarabia. No ale każdy dzień daje szanse ale w rozliczeniu miesięcznym nie chodzi o to aby zarobić 4 -5%. Takie coś to nie zarabianie jednak.
Dlatego żal mi takich sytuacji, że ktoś "obraca" depo 50k i jak ma farta wyciągnął dniówkę 75 zł.
To jest strata z utraconych korzyści.
KURWA KURWA KURWA to gadka pierdolonego naciągacza
przechodzisz ulicą widzisz piękne laski (powiedzmy kilkadziesiąt), patrzysz tak i żadnej nie przeruchałeś, utracone korzyści .... kosmiczne.
jak mi ktoś mówi frazę "utracone korzyści", to albo mówię spierdalaj kancie* (przez telefon), jak osobiście to walę w ryja. innego wyjścia nie ma. sorki za takie prywatne skrzywienie. i pozdr marinera
ps *wielki kant to taki filozof z królewca.
Gdyby tylko Valdi mógł zobaczyć te emocje Pingwina - byłego ? gracza forexowego.
Z takimi emocjami Pingwin wiej z tego forexu, nie nadajesz siem.
Nie pasuje też Twój przykład z laskami przeciwko tezie o utraconych korzyściach bo dziewczyny te musiały by najpierw jeszcze wyrazić swoją wolę abym nie utracił tych korzyści. Zatem w przypadku czegoś na co nie mamy wpływu nie można mówić o utraconych korzyściach.
Inaczej zupełnie jest w przypadku Pietrkowych 50k bo Ja taką wolę wyrażałem aby nie doszło do utraty potencjalnych korzyści.
Zatem podsumowując myślałem Pingwin, że jednak trochę bystrzejszy jesteś a tu taka ftopa.
nomad
Liczba postów : 21004 Location : Narewka Registration date : 20/01/2008
Czy któryś z ufoków wybiera się na: http://www.maraton-ilawa.pl/ ?
Qmpela z jogi była wczoraj w Warszawie na 10 km 16-ta w kategorii kobitek i pierwsza w kategorii 50-60 , ale bieganie to jej pasja prawie od urodzenia, tak mocnych nóg to nie widziałem jeszcze. :-)
Ostatnio zmieniony przez nomad dnia Nie 28 Lip 2013, 10:40, w całości zmieniany 1 raz
MICHU
Liczba postów : 38800 Registration date : 25/10/2010
.... Otóż nie, bo NIGDZIE na świecie nie kupisz Mercedesa w cenie Fiata 125p. /zostawmy już te garnki w spokoju/.
Uśmiałem się Michu, dzięki
Nic już nie będę pisał w temacie. Daj tylko znać jak znajdziesz frajera, który da Ci kasę. Osobiście mu pogratuluję i powitam w klubie.
Piotrze. Ale jakiego frajera ?
Ustala się granice odpowiedzialności oraz skutki jej przekroczenia. Rentowność zainwestowanego kapitału ustala się na minimalnym poziomie większym jak odsetki bankowe + inflacja / taka promocja/.
Z tytułu udziału w GODZIWYCH zyskach żadnych premii uznaniowych ani innych czynników motywujących ustalać już nie trzeba.
Po prostu nic specjalnego, zwykły biznes jak każdy.(prawie)
MoralnyNiepokój
Liczba postów : 3704 Registration date : 11/03/2010
jak nie bylo związków to szybko sie okazalo, że dzieci od 11 roku życia też muszą pracować żeby rodzina sie mogla utrzymac
Związki w Polsce tak naprawdę prawie nie istnieją. Należy do nich raptem 6% zatrudnionych. Oczywiście jest błędem strategicznym, a raczej ciężką CELOWO zorganizowaną patologią, utrzymywanie ich nie ze składek ludzi, o prawa których mają walczyć, a z puli pracodawcy, w tym przypadku głównie państwa. To tak naprawdę HARACZ za to, żeby siedzieć cicho. Nikt mający choćby inteligencję psa nie będzie gryzł ręki, która go karmi. Może co najwyżej poszczekać od czasu do czasu dla zmylenia przeciwnika, w tym przypadku "czarnego luda
nagonka na związki trwa ale ze związkami koszty spoleczne są niższe pomimo tłustych pensji
Tylko ze zwiazki maja w dupie tych co nie pracuja i zajmuja sie tylko swoimi czlonkami,wiec te bajki o dobrych zwiazkowcach broniacych biednych dzieci przed wyzyskiem to sasiadowi przy piwie ewentualnie mozesz wcisnac.
nie masz zielonego pojęcia o niczym co zresztą widać po tym co wczesniej plus ta żenująca bufonada dno kompletne związki są po to, żeby pracujący ojciec zarobił godnie i żeby jego nieletnie dziecko nie musiało go wspierać cięzką pracą
Podstawa twojej egzystencji tutaj jest pisanie pod roznymi nickami i ewentualnei sprzeczki ze mna. Zwiazki sa od tego zeby zwiekszac w Poslce bezrobocie bo przywileje dla tych ktorzy pracuja oznaczaja mniej pracy dla tych ktorzy jej nie maja. To oczywiste dla kazdego myslacego czlowieka, ale ty sie do nich nie zaliczasz.
reszte pomine milczeniem bo juz ci kiedys napisalem ze jestes po prostu zachlana imitacja czlowieka i pierwszy bys sie do pieca nadawal gdyby je odpalono.
AgroTrader MOD
Liczba postów : 48126 Age : 104 Location : The Silver Fox Club Registration date : 29/10/2011
Czy któryś z ufoków wybiera się na: http://www.maraton-ilawa.pl/ ?
Qmpela z jogi była wczoraj w Warszawie na 10 km 16-ta w kategorii kobitek i pierwsza w kategorii 50-60 , ale bieganie to jej pasja prawie od urodzenia, tak mocnych nóg to nie widziałem jeszcze. :-)
ja sie wybieram zaraz wyjeżdżam
ps dobre takie mocne nogi kobitka jak zacisnie to nie do zgwałcenia
_________________ Rynek potrafi być irracjonalny dłużej, niż racjonalny inwestor pozostanie wypłacalny. J.M. Keynes
Ostatnio zmieniony przez Argos dnia Nie 28 Lip 2013, 11:21, w całości zmieniany 2 razy
kaczor
Liczba postów : 19718 Age : 45 Registration date : 07/05/2009
Nie jestes w stanie podac zadnego przykladu panstwa ktore nagle obnizylo podatki i zaczelo z tego powodu prosperowac, to sa bzdury ktorymi JKM karmi takich leszczy jak ty.Zreszta w trakcie wielkiej depresji w USA probowano tej metody i doprowadzono do 35% bezrobocia. Podyskutowalbym wiecej ale musialbys miec jakas wiedze a nie powtarzac czyjes dyrdymaly ktorych nawet nie rozumiesz.
No to ja Ci podam przykład, zresztą z PL. Na pewno wiesz co to jest krzywa laffera.
W latach radosnej koalicji AWS-UW podwyższono akcyzę na wódę/wino/piwo do poziomu zaporowego. Zdaje się, że był to pomysł Balcerowicza, o ile dobrze pamiętam. Wpływy do budżetu drastycznie spadły, a na rynku znowu pojawiło się mnóstwo lewej gorzały.
Po przyjściu do władzy SLD i złych socjalistów od Millera obniżono akcyzę i nagle się okazało, że legalnie sprzedaje się dużo więcej alku i wpływy do budżetu są dużo większe niż przedtem.
Kwestia jest w tym, że obciążenia podatkowe muszą odpowiadać możliwościom płatniczym społeczeństwa. Inaczej masz tylko coraz wyższe podatki i coraz mniejsze wpływy do budżetu. Inną kwestią pozostaje jakie podatki. Ja jestem zwolennikiem podatków pośrednich takich jak VAT czy akcyza bo są dużo skuteczniejsze i tańsze w egzekucji niż PIT.
Krzywa laffera mowi o wplywach podatkowych nei o tym czy wysokie podatki sa dobre a niskie zle.Co wiecej krzywa laffera mowi ze zbyt niskie podatki tak samo zmneijszaja wplywy jak i zbyt wysokie.I to jest przy zalozeniu "ceteris paribus" czyli wszystkie inne czynniki stale. Poza tym w Twoim przykladzie nie zmalalo obciazenie podatkowe calkowite ponoszone przez konsumentow, zaczeli oni wiecej chlac i palic placac zagregowane WIECEJ a nie mniej. Jezeli ilosc spozywanego alkoholu i petow jest wedlug Ciebie miara rozwoju kraju to ok, Ukraina i Bialorus tez sa mocno rozwiniete. Ja jakos nei widze zeby Polska stala sie bogatszym albo lepszym krajem od tego ze zmalala akcyza na alkohol, za to widze ze Finlandia w ktorej akcyza jest duzo wyzsza nzi Polska jest na pewno bogatszym i lepszym krajem.
Co do spadku wplywow podatkowych w czasach kryzysu to warto miec swiadomosc ze wplywy z VAT sa zalezne bardziej od koniunktury a nie od tego wysokosci co widac znakomicie na przykladzie Polski od czasu wprowadzenia VAT.
Hehehehe...nie zmieniaj tematu Kaczor....
Chciałeś przykładu gdzie zmniejszenie podatków dało większe wpływy do budżetu to Ci go dałem. Fakt, że dotyczy alkoholu nie ma znaczenia. Polacy wcale nie zaczeli chlać więcej. Po prostu zaczeli kupować legalny alkohol, a szara strefa straciła rację bytu.
Co do VATu to masz rację, że wpływy są zależne od koniunktury, ale czy znasz jakiś podatek który od niej nie jest? PIT czy tym bardziej CIT nie są zależne od koniunktury? Może jedynie podatek od nieruchomości jest niezależny od koniunktury.
Lubię VAT bo jest to podatek od konsumpcji i każdy go musi płacić, kto konsumuje w PL. Nie uciekniesz od VATu do raju podatkowego tak jak od PITu czy CITu. Im więcej konsumujesz tym więcej płacisz. Jak ktoś jest biedny to nie kupuje drogich towarów czy usług więc jego obciążenia podatkowe są dużo niższe niż w przypadku kogoś, kto kupuje samochód, drogie kosmetyki czy stołuje się w knajpach.
Nie napisalem nic o zwiekszeniu dochodow bo te kilka miliardow mniej lub wiecej nie ma znaczenia Napisalem prosbe o przyklad kraju ktory przezyl boom gospodarczy i rozwoj dlatego ze zmneijszono w nim podatki i TYLKO dlatego. Ja uwazam ze zamoznosc kraju zalezy od jego innowacyjnosci i ze poziom podatkow jest tutaj zupelnie NIEISTOTNY (oczywiscie nie mowimy o skrajnosciach). Podaje konkretne przyklady skandynawii, Niemiec, Holandii, Korei Poludniowej , nawet Japonii (ktora mimo 20 lat zastoju nadal ma 7,5 biliona dolarow PKB i jest 3 na swiecie w tym wzgledzie) Thorgal i jego przydupasy nie maja zadnych przykladow procz zaczadzonej ideologii.
Nie możesz stawiać pytania w ten sposób - "i TYLKO dlatego". Udowodnij, że bezrobocie w USA podczas depresji wzrosło do 35% z powodu obniżenia podatków i TYLKO dlatego.
Przykład dobry jest z Irlandią. 1982 r. - dług w wysokości 150% PKB, bezrobocie 17-20%, emigracja do USA, PKB na głowę najniższe w EWG. 1985 początek reform - OBNIŻENIE PODATKU DO 10% - rozwój gospodarczy 10-11% na rok, bezrobocie 3,5%... Ponad 300 wielkich koncernów przeniosło się do Irlandii. Miażdżący przykład
Podatku dla firm kolego, dla osob fizycznych masz
Od każdej kwoty, którą zarobisz zapłacisz w Irlandii zapłacisz 20 % podatku, jeśli zarabiasz poniżej pierwszego progu podatkowego. Powyżej tego progu podatek wynosi 42%.
VAT wynosi 23%
Nic nei wykazales procz tego ze zaawansowane technologicznie firmy plus banieczka na rynku neiruchomosci wywindowaly PKB ale jak widac NIE TRZEBA bylo do tego obnizac wszystkich podatkow a juz na pewno nie PIT i VAT ktore sa takie same jak w Polsce.
żeby ci do głowy nie przyszło jechać jutro rowerem do niemiec
ruchy wojska się zaczęły http://wiadomosci.onet.pl/swiat/zamach-na-koszary-bundeswehry-w-niemczech/qxwgl
16 amfibii sobie niemiaszki podpalili jak kiedyś reichstag
Właśnie się wybieram na sam kraniec wyspy do dawnej bazy rakiet Wujaszka V2 a zdaje się, że w czasach DDR-u to i kacapy tam chyba stacjonowały. Z objazdem na Flughafen to wychodzi równa setuńka w obie mańki.
http://www.peenemuende.de/index.php?id=40&L=1
Ogólnie to takie miasto-widmo trochę, coś jak Borne Sulinowo, 339 mieszkańców, drzewa w budynkach okna powypierdalane i ogólnie groza bierze jak się tam wjeżdża ale latem sporo turystów, głównie na motocyklach przyjeżdżają.
- okna wyjebane!
Od dawna tam nie byłem.
A nawet fani Kraftwerka jacyć się znaleźli:
to trochę jak Birkenau wygląda tylko płot za niski.
AgroTrader MOD
Liczba postów : 48126 Age : 104 Location : The Silver Fox Club Registration date : 29/10/2011
Nie jestes w stanie podac zadnego przykladu panstwa ktore nagle obnizylo podatki i zaczelo z tego powodu prosperowac, to sa bzdury ktorymi JKM karmi takich leszczy jak ty.Zreszta w trakcie wielkiej depresji w USA probowano tej metody i doprowadzono do 35% bezrobocia. Podyskutowalbym wiecej ale musialbys miec jakas wiedze a nie powtarzac czyjes dyrdymaly ktorych nawet nie rozumiesz.
No to ja Ci podam przykład, zresztą z PL. Na pewno wiesz co to jest krzywa laffera.
W latach radosnej koalicji AWS-UW podwyższono akcyzę na wódę/wino/piwo do poziomu zaporowego. Zdaje się, że był to pomysł Balcerowicza, o ile dobrze pamiętam. Wpływy do budżetu drastycznie spadły, a na rynku znowu pojawiło się mnóstwo lewej gorzały.
Po przyjściu do władzy SLD i złych socjalistów od Millera obniżono akcyzę i nagle się okazało, że legalnie sprzedaje się dużo więcej alku i wpływy do budżetu są dużo większe niż przedtem.
Kwestia jest w tym, że obciążenia podatkowe muszą odpowiadać możliwościom płatniczym społeczeństwa. Inaczej masz tylko coraz wyższe podatki i coraz mniejsze wpływy do budżetu. Inną kwestią pozostaje jakie podatki. Ja jestem zwolennikiem podatków pośrednich takich jak VAT czy akcyza bo są dużo skuteczniejsze i tańsze w egzekucji niż PIT.
Krzywa laffera mowi o wplywach podatkowych nei o tym czy wysokie podatki sa dobre a niskie zle.Co wiecej krzywa laffera mowi ze zbyt niskie podatki tak samo zmneijszaja wplywy jak i zbyt wysokie.I to jest przy zalozeniu "ceteris paribus" czyli wszystkie inne czynniki stale. Poza tym w Twoim przykladzie nie zmalalo obciazenie podatkowe calkowite ponoszone przez konsumentow, zaczeli oni wiecej chlac i palic placac zagregowane WIECEJ a nie mniej. Jezeli ilosc spozywanego alkoholu i petow jest wedlug Ciebie miara rozwoju kraju to ok, Ukraina i Bialorus tez sa mocno rozwiniete. Ja jakos nei widze zeby Polska stala sie bogatszym albo lepszym krajem od tego ze zmalala akcyza na alkohol, za to widze ze Finlandia w ktorej akcyza jest duzo wyzsza nzi Polska jest na pewno bogatszym i lepszym krajem.
Co do spadku wplywow podatkowych w czasach kryzysu to warto miec swiadomosc ze wplywy z VAT sa zalezne bardziej od koniunktury a nie od tego wysokosci co widac znakomicie na przykladzie Polski od czasu wprowadzenia VAT.
Hehehehe...nie zmieniaj tematu Kaczor....
Chciałeś przykładu gdzie zmniejszenie podatków dało większe wpływy do budżetu to Ci go dałem. Fakt, że dotyczy alkoholu nie ma znaczenia. Polacy wcale nie zaczeli chlać więcej. Po prostu zaczeli kupować legalny alkohol, a szara strefa straciła rację bytu.
Co do VATu to masz rację, że wpływy są zależne od koniunktury, ale czy znasz jakiś podatek który od niej nie jest? PIT czy tym bardziej CIT nie są zależne od koniunktury? Może jedynie podatek od nieruchomości jest niezależny od koniunktury.
Lubię VAT bo jest to podatek od konsumpcji i każdy go musi płacić, kto konsumuje w PL. Nie uciekniesz od VATu do raju podatkowego tak jak od PITu czy CITu. Im więcej konsumujesz tym więcej płacisz. Jak ktoś jest biedny to nie kupuje drogich towarów czy usług więc jego obciążenia podatkowe są dużo niższe niż w przypadku kogoś, kto kupuje samochód, drogie kosmetyki czy stołuje się w knajpach.
Nie napisalem nic o zwiekszeniu dochodow bo te kilka miliardow mniej lub wiecej nie ma znaczenia Napisalem prosbe o przyklad kraju ktory przezyl boom gospodarczy i rozwoj dlatego ze zmneijszono w nim podatki i TYLKO dlatego. Ja uwazam ze zamoznosc kraju zalezy od jego innowacyjnosci i ze poziom podatkow jest tutaj zupelnie NIEISTOTNY (oczywiscie nie mowimy o skrajnosciach). Podaje konkretne przyklady skandynawii, Niemiec, Holandii, Korei Poludniowej , nawet Japonii (ktora mimo 20 lat zastoju nadal ma 7,5 biliona dolarow PKB i jest 3 na swiecie w tym wzgledzie) Thorgal i jego przydupasy nie maja zadnych przykladow procz zaczadzonej ideologii.
Nie możesz stawiać pytania w ten sposób - "i TYLKO dlatego". Udowodnij, że bezrobocie w USA podczas depresji wzrosło do 35% z powodu obniżenia podatków i TYLKO dlatego.
Przykład dobry jest z Irlandią. 1982 r. - dług w wysokości 150% PKB, bezrobocie 17-20%, emigracja do USA, PKB na głowę najniższe w EWG. 1985 początek reform - OBNIŻENIE PODATKU DO 10% - rozwój gospodarczy 10-11% na rok, bezrobocie 3,5%... Ponad 300 wielkich koncernów przeniosło się do Irlandii. Miażdżący przykład
Podatku dla firm kolego, dla osob fizycznych masz
Od każdej kwoty, którą zarobisz zapłacisz w Irlandii zapłacisz 20 % podatku, jeśli zarabiasz poniżej pierwszego progu podatkowego. Powyżej tego progu podatek wynosi 42%.
VAT wynosi 23%
Nic nei wykazales procz tego ze zaawansowane technologicznie firmy plus banieczka na rynku neiruchomosci wywindowaly PKB ale jak widac NIE TRZEBA bylo do tego obnizac wszystkich podatkow a juz na pewno nie PIT i VAT ktore sa takie same jak w Polsce.
jakos nie czuje sie zmiazdzony
przyznaj sie kaczor ze nick "kaczor " obejmuje zespoł ekspertow z roznych dziedzin wiedzy
bo niemożliwym jest zeby jeden czlowiek byl az tak mądry - tak sie nie da - za mala głowa , za mala pojemność mózgu u jednego człowieka
_________________ Rynek potrafi być irracjonalny dłużej, niż racjonalny inwestor pozostanie wypłacalny. J.M. Keynes
kaczor
Liczba postów : 19718 Age : 45 Registration date : 07/05/2009
Czy któryś z ufoków wybiera się na: http://www.maraton-ilawa.pl/ ?
Qmpela z jogi była wczoraj w Warszawie na 10 km 16-ta w kategorii kobitek i pierwsza w kategorii 50-60 , ale bieganie to jej pasja prawie od urodzenia, tak mocnych nóg to nie widziałem jeszcze. :-)
ja sie wybieram zaraz wyjeżdżam
ps dobre takie mocne nogi kobitka jak zacisnie to nie do zgwałcenia
U mnie też będzie coś: http://www.maratonuznamski.pl/
Mania jakaś z tymi maratonami się zrobiła
AgroTrader MOD
Liczba postów : 48126 Age : 104 Location : The Silver Fox Club Registration date : 29/10/2011
Nie jestes w stanie podac zadnego przykladu panstwa ktore nagle obnizylo podatki i zaczelo z tego powodu prosperowac, to sa bzdury ktorymi JKM karmi takich leszczy jak ty.Zreszta w trakcie wielkiej depresji w USA probowano tej metody i doprowadzono do 35% bezrobocia. Podyskutowalbym wiecej ale musialbys miec jakas wiedze a nie powtarzac czyjes dyrdymaly ktorych nawet nie rozumiesz.
No to ja Ci podam przykład, zresztą z PL. Na pewno wiesz co to jest krzywa laffera.
W latach radosnej koalicji AWS-UW podwyższono akcyzę na wódę/wino/piwo do poziomu zaporowego. Zdaje się, że był to pomysł Balcerowicza, o ile dobrze pamiętam. Wpływy do budżetu drastycznie spadły, a na rynku znowu pojawiło się mnóstwo lewej gorzały.
Po przyjściu do władzy SLD i złych socjalistów od Millera obniżono akcyzę i nagle się okazało, że legalnie sprzedaje się dużo więcej alku i wpływy do budżetu są dużo większe niż przedtem.
Kwestia jest w tym, że obciążenia podatkowe muszą odpowiadać możliwościom płatniczym społeczeństwa. Inaczej masz tylko coraz wyższe podatki i coraz mniejsze wpływy do budżetu. Inną kwestią pozostaje jakie podatki. Ja jestem zwolennikiem podatków pośrednich takich jak VAT czy akcyza bo są dużo skuteczniejsze i tańsze w egzekucji niż PIT.
Krzywa laffera mowi o wplywach podatkowych nei o tym czy wysokie podatki sa dobre a niskie zle.Co wiecej krzywa laffera mowi ze zbyt niskie podatki tak samo zmneijszaja wplywy jak i zbyt wysokie.I to jest przy zalozeniu "ceteris paribus" czyli wszystkie inne czynniki stale. Poza tym w Twoim przykladzie nie zmalalo obciazenie podatkowe calkowite ponoszone przez konsumentow, zaczeli oni wiecej chlac i palic placac zagregowane WIECEJ a nie mniej. Jezeli ilosc spozywanego alkoholu i petow jest wedlug Ciebie miara rozwoju kraju to ok, Ukraina i Bialorus tez sa mocno rozwiniete. Ja jakos nei widze zeby Polska stala sie bogatszym albo lepszym krajem od tego ze zmalala akcyza na alkohol, za to widze ze Finlandia w ktorej akcyza jest duzo wyzsza nzi Polska jest na pewno bogatszym i lepszym krajem.
Co do spadku wplywow podatkowych w czasach kryzysu to warto miec swiadomosc ze wplywy z VAT sa zalezne bardziej od koniunktury a nie od tego wysokosci co widac znakomicie na przykladzie Polski od czasu wprowadzenia VAT.
Hehehehe...nie zmieniaj tematu Kaczor....
Chciałeś przykładu gdzie zmniejszenie podatków dało większe wpływy do budżetu to Ci go dałem. Fakt, że dotyczy alkoholu nie ma znaczenia. Polacy wcale nie zaczeli chlać więcej. Po prostu zaczeli kupować legalny alkohol, a szara strefa straciła rację bytu.
Co do VATu to masz rację, że wpływy są zależne od koniunktury, ale czy znasz jakiś podatek który od niej nie jest? PIT czy tym bardziej CIT nie są zależne od koniunktury? Może jedynie podatek od nieruchomości jest niezależny od koniunktury.
Lubię VAT bo jest to podatek od konsumpcji i każdy go musi płacić, kto konsumuje w PL. Nie uciekniesz od VATu do raju podatkowego tak jak od PITu czy CITu. Im więcej konsumujesz tym więcej płacisz. Jak ktoś jest biedny to nie kupuje drogich towarów czy usług więc jego obciążenia podatkowe są dużo niższe niż w przypadku kogoś, kto kupuje samochód, drogie kosmetyki czy stołuje się w knajpach.
Nie napisalem nic o zwiekszeniu dochodow bo te kilka miliardow mniej lub wiecej nie ma znaczenia Napisalem prosbe o przyklad kraju ktory przezyl boom gospodarczy i rozwoj dlatego ze zmneijszono w nim podatki i TYLKO dlatego. Ja uwazam ze zamoznosc kraju zalezy od jego innowacyjnosci i ze poziom podatkow jest tutaj zupelnie NIEISTOTNY (oczywiscie nie mowimy o skrajnosciach). Podaje konkretne przyklady skandynawii, Niemiec, Holandii, Korei Poludniowej , nawet Japonii (ktora mimo 20 lat zastoju nadal ma 7,5 biliona dolarow PKB i jest 3 na swiecie w tym wzgledzie) Thorgal i jego przydupasy nie maja zadnych przykladow procz zaczadzonej ideologii.
Nie możesz stawiać pytania w ten sposób - "i TYLKO dlatego". Udowodnij, że bezrobocie w USA podczas depresji wzrosło do 35% z powodu obniżenia podatków i TYLKO dlatego.
Przykład dobry jest z Irlandią. 1982 r. - dług w wysokości 150% PKB, bezrobocie 17-20%, emigracja do USA, PKB na głowę najniższe w EWG. 1985 początek reform - OBNIŻENIE PODATKU DO 10% - rozwój gospodarczy 10-11% na rok, bezrobocie 3,5%... Ponad 300 wielkich koncernów przeniosło się do Irlandii. Miażdżący przykład
Podatku dla firm kolego, dla osob fizycznych masz
Od każdej kwoty, którą zarobisz zapłacisz w Irlandii zapłacisz 20 % podatku, jeśli zarabiasz poniżej pierwszego progu podatkowego. Powyżej tego progu podatek wynosi 42%.
VAT wynosi 23%
Nic nei wykazales procz tego ze zaawansowane technologicznie firmy plus banieczka na rynku neiruchomosci wywindowaly PKB ale jak widac NIE TRZEBA bylo do tego obnizac wszystkich podatkow a juz na pewno nie PIT i VAT ktore sa takie same jak w Polsce.
jakos nie czuje sie zmiazdzony
1. Udowodnij, że bezrobocie w USA podczas depresji wzrosło do 35% z powodu obniżenia podatków i TYLKO dlatego. 3. Skąd wiesz, że ten ruch dotyczył tylko firm? Osoby fizyczne z pomysłem na biznes nie mogły otwierać działalności w formie firm z tax'em 10%? A Ty nie założysz sp. z. o.o. w PL jeśli podatek CIT bedzie 5% czyli niższy niż w DG dla działalności agentów-pośredników? 2. Nic nie pisałem o bańce w nieruchomościach, co mi tutaj imputujesz? Bańka na nieruchomoiściach to skoordynowana globalna akcja i mogła być też następstwem m.in. wzrostu ilości firm 300 wielkich x ilość nowych pracowników, których stać na nowe lokum, powracających z emigracji + tych, którzy przez ileś lat mieszkali z rodzinami u rodziców itp. Sam lepiej wiesz jak działa rynek, gdy kurek z kredytami jest odkręcony... Truizm: wniosek z tego jest taki, że to jest system naczyń połączonych (gospodarka) i nie ma narzędzi działających na jeden element i nie zmieniających innych klocków w układance. Czyli nie możesz dla własnej chęci udowodnienia swojej racji kazać komuś wyszukać przykład typu "i TYLKO dlatego". Opcjoner wczoraj trzeźwo napisał jak to wygląda z punktu widzenia "człowieka". A my sobie możemy teoretyzować o wielkiej depresji, podatkach, tygrysach Europy.