UFO 28 07 2016 r.

Indiana napisał:

Dzięki Myśliwy, też pozamykałem po 1793, trochę kasy wpadło
Ale planuję odnowić parę pkt wyżej, cały czas mam sygnał S.

Trochę tzn. ile i z jakiego tytułu? Pisałeś że masz równą liczbę S i L. Zamknąłeś S ale dopiero teraz możesz myśleć a zarabianiu na L co łatwe nie będzie bo teraz czekają nas spadki.
Z tego co piszesz wnioskuje że potrafisz zarabiać niezależnie od kierunku rynku i posiadanej pozycji ale powtarzam: łatwo nie będzie  

Indiana napisał:

Dzięki Myśliwy, też pozamykałem po 1793, trochę kasy wpadło
Ale planuję odnowić parę pkt wyżej, cały czas mam sygnał S.

jedziesz na Błonia też się zastanawiam czy nie jechać mam tam niedaleko mieszkanie na Urzędniczej ale wynająłem mieszkają 3 siostry zakonne a może by się tak zakręcił zakonnicy jeszcze nie miałem łapiesz się ?????

Z cyklu opowieści Łorsoł baj najt:

http://www.lava-club.pl/srodowy-gang-bang,562.html

taki fajny clubik na Mokotowie    [wstęp miałem na krzywusa z zaproszenia]

ale się akcje działy że MASAKRA    za dużo by teraz opisywać.

Myśliwy:
Właśnie się wybieram, tylko pociągiem żeby nie stać w korkach. Muszę się jeszcze zarejestrować na dworcu w jakimś punkcie, bo chyba tak z marszu to nie wpuszczą.
O której będziesz w Krakowie? Przyjadę pociągiem o 16:10 na Dworzec Główny, o ile się do niego zmieszczę

Dziadek a ty gdzie jesteś w KR czy na wsi bo może chcesz iść do nieba ???????

Indiana napisał:

Myśliwy:
Właśnie się wybieram, tylko pociągiem żeby nie stać w korkach. Muszę się jeszcze zarejestrować na dworcu w jakimś punkcie, bo chyba tak z marszu to nie wpuszczą.
O której będziesz w Krakowie?

na Krakowie pustki można jeżdzić !!!!!!
qrwa pada !!!!!

Indiana napisał:

Myśliwy:
Właśnie się wybieram, tylko pociągiem żeby nie stać w korkach. Muszę się jeszcze zarejestrować na dworcu w jakimś punkcie, bo chyba tak z marszu to nie wpuszczą.
O której będziesz w Krakowie?

chandra mnie dzisiaj tłucze chyba na tą pogodę i zrobiłem sobie już drinka !!!!!!!

Ale gdzie zaparkujesz? Pociąg jedzie tyle co autem, jak nie będzie miejsca to przyjadę. Na Błonia chyba trzeba mieć jakieś wejściówki? Są do odbioru na Dworcu, tak ze pociąg pasuje podwójnie, no i jakieś zacne klasztorne piwko pociągowi nie straszne

Indiana napisał:

Ale gdzie zaparkujesz? Pociąg jedzie tyle co autem, jak nie będzie miejsca to przyjadę. Na Błonia chyba trzeba mieć jakieś wejściówki? Są do odbioru na Dworcu, tak ze pociąg pasuje podwójnie, no i jakieś zacne klasztorne piwko pociągowi nie straszne

spokojnie szału nie ma zmieścisz się na błoniach przesadzili z ta frekwencją Kraków praktycznie opustoszał tylko pielgrzymi naszych nie widać !!!!!

Indiana napisał:

Ale gdzie zaparkujesz? Pociąg jedzie tyle co autem, jak nie będzie miejsca to przyjadę. Na Błonia chyba trzeba mieć jakieś wejściówki? Są do odbioru na Dworcu, tak ze pociąg pasuje podwójnie, no i jakieś zacne klasztorne piwko pociągowi nie straszne

może ze Szydłową pojedziesz na stopa ??????

Jak wyląduje u mnie, to pewnie jakiegoś ministra byśmy wywalili i się zmieszczę
Ja wiem że się tam zmieszczę, ale najpierw trzeba przejść przez bramki, a do tego chyba trzeba jakiejś wejściówki. A te są na Dworcu....

DZIADZIA ŚPISZ ???????

MA L !!!!!!!
drink zaczął działać !!!!!

myśliwyl napisał:

MA L !!!!!!!
drink zaczął działać !!!!!

dobry jestem w ostatnim momencie po 94 !!!!!

Już się powoli zbieramy na pociąg. Nie wiem, czy się w tym tłumie będzie szło odnaleźć

Pewnie wybierzemy się jeszcze na Franciszkańską pod okno papieskie, ale to się zobaczy jaka będzie pogoda.

Koni już dzisiaj nie ruszam, choć korci odnowienie S w okolicy jak wczoraj 1803-1805 jak dojdą, ładna linia trendu na godzinówkach powstała.
Może wstawię S ze stopem? Ale szkoda w taki dzień przejmować się, kto kogo od tylca bierze, na razie na szczęście udało się bzyknąć szfagra na S na parę punktów, ale głupio byłoby dzwonić z Błoń po maklerach jakby trza się było odwrócić

Indiana napisał:

Już się powoli zbieramy na pociąg. Nie wiem, czy się w tym tłumie będzie szło odnaleźć

Pewnie wybierzemy się jeszcze na Franciszkańską pod okno papieskie, ale to się zobaczy jaka będzie pogoda.

Koni już dzisiaj nie ruszam, choć korci odnowienie S w okolicy jak wczoraj 1803-1805 jak dojdą, ładna linia trendu na godzinówkach powstała.
Może wstawię S ze stopem? Ale szkoda w taki dzień przejmować się, kto kogo od tylca bierze, na razie na szczęście udało się bzyknąć szfagra na parę punktów, ale głupio byłoby dzwonić z Błoń po maklerach jakby trza się było odwrócić

to pozdrów Franciszka odemnie i pewnie od dziadka bo on śpi !!!!!!

Indiana napisał:

Kaczor - a skąd wiesz o temperaturze w górnej części atmosfery w czasach wikingów, gdy było tak ciepło że Grenlandia była ciepłą i żyżną krainą? Magiki jakieś, czy co?
Czy do wszystkiego potrzebny jest pseudonaukowy bełkot, nie wystarczy odrobina logiki? Skoro w nieodległych czasach historycznych bywało zdecydowanie cieplej (i zimniej) niż teraz, to co to oznacza? Ano nic, po prostu klimat się zmienia bo tak i nic na to nie poradzimy.
Popatrz co się stało po wybuchu wulkanu Pinatubo w 1991r, na rok spadła temperatura na całej Ziemi i to drastycznie. My małe pikusie możemy się tylko temu przyglądać, a co bardziej zapobiegliwi mogą pisać dyrdymały i zbijać na tym miliardy, jak się trochę ociepla to napierda... ją o ociepleniu, jak za rok spadnie o 1'C to będzie o początku epoki lodowcowej, durne lewaki będą wymyslać tezy o ogrzewaniu się górnej i dolnej atmosfery, co jest kompletnie niesprawdzalne historycznie i bzdurne już po pierwszej myśli.

Czy wiesz Kaczor, jaka jest gęstość górnej warstwy atmosfery, a co za tym idzie jaka jest jej pojemność cieplna? Czy zdajesz sobie sprawę, że powyżej 30km to panuje tam praktycznie próżnia o praktycznie zerowej pojemności cieplnej i jeden choooy czy jest tam -70 czy +200'C....

Nie wiesz o czym mowisz jak zwykle,sa metody na badanie temperatury rowniez atmosfery.Przypominasz mi tych ludzi co mowia ze skad wiadomo, ze bog nei stworzyl ziemi 10tys lat temu przeciez nie ma na dowodow ze nie Powiedz mi nei jest ci tak glupio napierdalac beztrosko o rzeczach na ktorych sie zupelnie nie znasz?ja na przyklad nei znam sie na ogniwach solarnych i nie bede teraz ciebei uczyl jak sie je zaklada albo jak dzialaja, litosci.
Poczytaj sobie to :
https://www.reddit.com/r/science/comments/4f6f6g/science_ama_series_we_just_published_a_study/

A jak nie masz czasu czytac to chociaz przyznaj ze wolisz zyc w ignorancji i ze to ideologia wyznacza twoje poglady na nauke, wtedy nei bede po prostu z toba dyskutowal bo nei bedzie sensu.

Aha i teza ze ocieplenie forsuja jakies "lewicowe" ruchy jest bzdura,lewicowe to moga byc rozwiazania konkretnych problemow a nie nauka.
Czy prawo grawitacji jest lewicowe?
Czy ewolucja jest lewicowa ?(dla niektorych baranow jest, bo jest neizgodna z religai ale to ich problem).

A najlepszym przykladem jest szkodliwosc palenia, koncerny tytoniowe latami twierdzily ze to "lewacka propaganda" jednoczesnie oklamujac swoich klientow, dopiero teraz okazuje sie ze wiedzialy o raku i zaczynaja w USA bulci odszkodowania.Nie chodzi o to czy palenei jest dobre czy zle ale o PRAWDE.

Lewicowe to jest na przyklad 500 plus czy doplacanie producentom wegla w POlsce a tego jestes entuzjasta

Jest sto tysiecy razy wiecej dowodow na istnienie globalnego ocieplenia niz na istnienie boga, mimo t ozw boga wierza miliardy ludzi zupelnie bez dowodow i bez sensu a o ociepleniu decyduja lobbysci z koncernow naftowych

myśliwyl napisał:

Indiana napisał:

Już się powoli zbieramy na pociąg. Nie wiem, czy się w tym tłumie będzie szło odnaleźć

Pewnie wybierzemy się jeszcze na Franciszkańską pod okno papieskie, ale to się zobaczy jaka będzie pogoda.

Koni już dzisiaj nie ruszam, choć korci odnowienie S w okolicy jak wczoraj 1803-1805 jak dojdą, ładna linia trendu na godzinówkach powstała.
Może wstawię S ze stopem? Ale szkoda w taki dzień przejmować się, kto kogo od tylca bierze, na razie na szczęście udało się bzyknąć szfagra na parę punktów, ale głupio byłoby dzwonić z Błoń po maklerach jakby trza się było odwrócić

to pozdrów Franciszka odemnie i pewnie od dziadka bo on śpi !!!!!!

...
Nie śpię, jestem na wsi ale nie w NR bo tam tłumy, wczoraj był grill i co nieco za zdrowie Jego Świątobliwości teraz mam zespół dnia wczorajszego!

dziadek napisał:

myśliwyl napisał:

Indiana napisał:

Już się powoli zbieramy na pociąg. Nie wiem, czy się w tym tłumie będzie szło odnaleźć

Pewnie wybierzemy się jeszcze na Franciszkańską pod okno papieskie, ale to się zobaczy jaka będzie pogoda.

Koni już dzisiaj nie ruszam, choć korci odnowienie S w okolicy jak wczoraj 1803-1805 jak dojdą, ładna linia trendu na godzinówkach powstała.
Może wstawię S ze stopem? Ale szkoda w taki dzień przejmować się, kto kogo od tylca bierze, na razie na szczęście udało się bzyknąć szfagra na parę punktów, ale głupio byłoby dzwonić z Błoń po maklerach jakby trza się było odwrócić

to pozdrów Franciszka odemnie i pewnie od dziadka bo on śpi !!!!!!

...
Nie śpię, jestem na wsi ale nie w NR bo tam tłumy, wczoraj był grill i co nieco za zdrowie Jego Świątobliwości teraz mam zespół dnia wczorajszego!

ło Jezu to odpoczywaj a myslałem że się do Ciebie wybiorę ale pewnie głowa boli !!!!!

Jankes powstrzymuje sraczkę (licencia poetica wiecie kogo). W trakcie pisania popuścił kleksa.

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

OpCjOnEr napisał:kaczor napisał:OpCjOnEr napisał:kaczor napisał:Atak na kosciol ma sens neich sie morduja ci co sie nienawidza czyli chrzescijanie i muzulmanie w swoich kosciolach i meczetach a nas niewinnych ateistow niech zostawia w spokoju.
O ile lepszym miejscem bylaby ziemia gdyby znikneli zarowno jedni jak i drudzy
No tak ale to się roznosi i gnój jest przez to wszędzie. Taki ateista jak ty czy ja może np. zupełnie przypadkiem oberwać kamieniem rzuconym przez muslima w jakiegoś katola lub odwrotnie a Hiob napisze "Bóg tak chciał" nie precyzując który.
Hiob tak gada bo jest posrany ze strachu - Niemcow sie boi, Zydow, Arabow ten czlowiek to wrak nie warto go sluchac.

Zobacz sobie jaka masz szanse zginac w wypadku samochodowym a jaka w zamachu.
To tak jak z lataniem samolotem, ludzie boja sie latac mim oze w aucie maja duzo wieksza szanse zginac ale o katastrofach lotniczych duzo sie mowi wiec jest wiecej leku.

A najbardziej krwawe zamachy i najwiecej ofiar to katolicka IRA zanotowala na swoim koncie
Nie wiem jak to wygląda z porównaniem statystyk wypadqw lotniczych i drogowych przy uwzględnieniu, że odpowiednio więcej ludzi każdego dnia przemieszcza się samochodami niż samolotami jednak. Czyli prawdopodobieństwo śmierci per capita bo to że ilościowo wypadqw samochodowych jest więcej wynika też po prostu z tego, że ilościowo samochodów się porusza dużo więcej niż samolotów. Najbardziej miarodajne porównania to byłoby np. w przeliczeniu na 100, 1000, milion pasażerów jaki % ginie tu a jaki tu.

Poza tym drugi aspekt jest taki, że psychika inaczej odbiera jedno i drugie. W samochodzie po pierwsze masz jakąś przynajmniej teoretycznie kontrolę nad sytuacją i bardzo wiele od ciebie zależy a w samolocie nie masz nad niczym kontroli a jedynie możesz polegać na umiejętnościach pilotów, stanie technicznym maszyny po jakimś uszkodzeniu i łasce/niełasce pogody - już samo to powiększa strach przed lataniem. Druga sprawa samochód w wyniq zderzenia z czymś gdy się ginie to jest tak krótki moment, że albo jesteś trupem zanim sobie uświadomisz co się stało albo leżysz ranny i sobie uświadamiasz co się stało już post fucktum, natomiast w samolocie najczęściej jest to długie oczekiwanie na śmierć gdy się leci w dół z paru kilometrów to nie jest taka znowu seqnda... życie wtedy kilkanaście razy przed oczami się przewija   i świadomość tego, że się najprawdopodobniej spłonie żywcem bo tak się kończy większość katastrof. Nie od uderzenia o glebę a od pożaru się ginie. No i po trzecie giną najczęściej wszyscy bądź większość czyli duża grupa ludzi na raz, których widzisz i wsyscy srają po 5 razy zanim się stanie ostateczne. To jest dużo straszniejsza śmierć i ma to moim zdaniem uzasadnienie. Z rozjebanego samochodu często jest możliwość ucieczki zanim się zapali, z samolotu ni chuja.
Szansa wypadk usamochodowego w twoim zyciu to jak 1 do 70 a lotniczego jak jeden do kilku milionow co tu ma ilosc lotow czy samochdodow do rzeczy?
Wiekszosc wypadkow lotniczych tez nie konczy sie smiercia a jak cos sie dzieje z samolotem to w wiekszosci przypadkow jets dekompresja i natychmiastowa utrata swiadomosci.
W 2014r. w wypadkach zginelo 3200 osob powiedz jak im wyszlo speirdalanei z plonacego samochodu

Ta statystyka wynika z tego, że przeciętny człowiek znacznie więcej czasu przebywa w podróży pojazdem kołowym niż samolotem! Gdyby porównać np. na milion godzin w samochodzie vs milion godzin w samolocie gdzie jest większe prawdopodobieństwo śmierci to podejrzewam, że nie byłoby juś tak wesoło.
Równie dobrze możesz przyjąć, że najbezpieczniejsza jest podróż w kosmos bo w twoim życiu prawdopodobieństwo śmierci w tym przypadq wynosi praktycznie zero.   Wiarygodne porównanie jak chooy.

Oczywiście że nie zawsze kończy się śmiercią dlatego sie wyróżnia na wypadki i katastrofy bo to nie jest to samo a dekompresja nie zawsze jest - zależy jaki rodzaj uszkodzenia a poza tym wypadają ci maski tlenowe bo nigdy nie wiadomo jak się to skończy czyli świadomość masz normalnie przedłużoną.

rocznie na swiecie odbywa sie kilkadziesiat milionow lotow samolotem, wiec mowienie ze to rzadkosc jest bzdura.Proba jest wystarczajaco duza zeby ocenic bezpieczenstwo,wiec nie wiem o czym mowisz.
To ILE CZASU przebywasz w samolocie czy w samochodzie nie ma zadnego znaczenia,szansa pojedynczego zdarzenia jest ciagle taka sama!

To tak jakbys mowil ze jak zagrasz 10 razy w totolotka t oza dziesiatym razem bedziesz mial wieksza szanse wygrac niz za pierwszym co jest bzdura.
Kostucha losuje za kazdymn razem jak wsiadasz do auta i do samolotu, nei zlicza ci ile razy wczesniej jechales albo leciales.

Mozna oczywiscie wyodrebnic pewne podgrupy w ktorych sznsa zdarzenai jest wieksza (na przyklad jazda noca, albo lot przez Atlantyk) ale w ramach tej grupy ciagle prawdopodobienstwo kazdego zdarzenai jest niezalezne.

kaczor napisał:

Indiana napisał:

Kaczor - a skąd wiesz o temperaturze w górnej części atmosfery w czasach wikingów, gdy było tak ciepło że Grenlandia była ciepłą i żyżną krainą? Magiki jakieś, czy co?
Czy do wszystkiego potrzebny jest pseudonaukowy bełkot, nie wystarczy odrobina logiki? Skoro w nieodległych czasach historycznych bywało zdecydowanie cieplej (i zimniej) niż teraz, to co to oznacza? Ano nic, po prostu klimat się zmienia bo tak i nic na to nie poradzimy.
Popatrz co się stało po wybuchu wulkanu Pinatubo w 1991r, na rok spadła temperatura na całej Ziemi i to drastycznie. My małe pikusie możemy się tylko temu przyglądać, a co bardziej zapobiegliwi mogą pisać dyrdymały i zbijać na tym miliardy, jak się trochę ociepla to napierda... ją o ociepleniu, jak za rok spadnie o 1'C to będzie o początku epoki lodowcowej, durne lewaki będą wymyslać tezy o ogrzewaniu się górnej i dolnej atmosfery, co jest kompletnie niesprawdzalne historycznie i bzdurne już po pierwszej myśli.

Czy wiesz Kaczor, jaka jest gęstość górnej warstwy atmosfery, a co za tym idzie jaka jest jej pojemność cieplna? Czy zdajesz sobie sprawę, że powyżej 30km to panuje tam praktycznie próżnia o praktycznie zerowej pojemności cieplnej i jeden choooy czy jest tam -70 czy +200'C....

Nie wiesz o czym mowisz jak zwykle,sa metody na badanie temperatury rowniez atmosfery.Przypominasz mi tych ludzi co mowia ze skad wiadomo, ze bog nei stworzyl ziemi 10tys lat temu przeciez nie ma na dowodow ze nie Powiedz mi nei jest ci tak glupio napierdalac beztrosko o rzeczach na ktorych sie zupelnie nie znasz?ja na przyklad nei znam sie na ogniwach solarnych i nie bede teraz ciebei uczyl jak sie je zaklada albo jak dzialaja, litosci.
Poczytaj sobie to :
https://www.reddit.com/r/science/comments/4f6f6g/science_ama_series_we_just_published_a_study/

a gdzie tam jest opisana metodologia badania temperatury wyżyszych partii atmosfery w czasach historycznych? Tzn w jaki sposób dokonano pomiaru (czy raczej szacunku) temperatury wyższych partii atmosfery choćby w czasach Wikingów?

thorgall napisał:

cała moja teoria
czytaj kaczor do końca

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3706

ladnie pojechal

ja go lubie chociaz sie z nim nei zgadzam, przynajmniej ma jaja zeby pisac to co mysli.

delphia napisał:

kaczor napisał:

Indiana napisał:

Kaczor - a skąd wiesz o temperaturze w górnej części atmosfery w czasach wikingów, gdy było tak ciepło że Grenlandia była ciepłą i żyżną krainą? Magiki jakieś, czy co?
Czy do wszystkiego potrzebny jest pseudonaukowy bełkot, nie wystarczy odrobina logiki? Skoro w nieodległych czasach historycznych bywało zdecydowanie cieplej (i zimniej) niż teraz, to co to oznacza? Ano nic, po prostu klimat się zmienia bo tak i nic na to nie poradzimy.
Popatrz co się stało po wybuchu wulkanu Pinatubo w 1991r, na rok spadła temperatura na całej Ziemi i to drastycznie. My małe pikusie możemy się tylko temu przyglądać, a co bardziej zapobiegliwi mogą pisać dyrdymały i zbijać na tym miliardy, jak się trochę ociepla to napierda... ją o ociepleniu, jak za rok spadnie o 1'C to będzie o początku epoki lodowcowej, durne lewaki będą wymyslać tezy o ogrzewaniu się górnej i dolnej atmosfery, co jest kompletnie niesprawdzalne historycznie i bzdurne już po pierwszej myśli.

Czy wiesz Kaczor, jaka jest gęstość górnej warstwy atmosfery, a co za tym idzie jaka jest jej pojemność cieplna? Czy zdajesz sobie sprawę, że powyżej 30km to panuje tam praktycznie próżnia o praktycznie zerowej pojemności cieplnej i jeden choooy czy jest tam -70 czy +200'C....

Nie wiesz o czym mowisz jak zwykle,sa metody na badanie temperatury rowniez atmosfery.Przypominasz mi tych ludzi co mowia ze skad wiadomo, ze bog nei stworzyl ziemi 10tys lat temu przeciez nie ma na dowodow ze nie Powiedz mi nei jest ci tak glupio napierdalac beztrosko o rzeczach na ktorych sie zupelnie nie znasz?ja na przyklad nei znam sie na ogniwach solarnych i nie bede teraz ciebei uczyl jak sie je zaklada albo jak dzialaja, litosci.
Poczytaj sobie to :
https://www.reddit.com/r/science/comments/4f6f6g/science_ama_series_we_just_published_a_study/

a gdzie tam jest opisana metodologia badania temperatury wyżyszych partii atmosfery w czasach historycznych? Tzn w jaki sposób dokonano pomiaru (czy raczej szacunku) temperatury wyższych partii atmosfery choćby w czasach Wikingów?

Rozumiem ze przeczytales i nie mozesz znalezc?
To przeczytaj jeszcze raz, wakacje sa masz duzo czasu

delphia napisał:

kaczor napisał:

Indiana napisał:

Kaczor - a skąd wiesz o temperaturze w górnej części atmosfery w czasach wikingów, gdy było tak ciepło że Grenlandia była ciepłą i żyżną krainą? Magiki jakieś, czy co?
Czy do wszystkiego potrzebny jest pseudonaukowy bełkot, nie wystarczy odrobina logiki? Skoro w nieodległych czasach historycznych bywało zdecydowanie cieplej (i zimniej) niż teraz, to co to oznacza? Ano nic, po prostu klimat się zmienia bo tak i nic na to nie poradzimy.
Popatrz co się stało po wybuchu wulkanu Pinatubo w 1991r, na rok spadła temperatura na całej Ziemi i to drastycznie. My małe pikusie możemy się tylko temu przyglądać, a co bardziej zapobiegliwi mogą pisać dyrdymały i zbijać na tym miliardy, jak się trochę ociepla to napierda... ją o ociepleniu, jak za rok spadnie o 1'C to będzie o początku epoki lodowcowej, durne lewaki będą wymyslać tezy o ogrzewaniu się górnej i dolnej atmosfery, co jest kompletnie niesprawdzalne historycznie i bzdurne już po pierwszej myśli.

Czy wiesz Kaczor, jaka jest gęstość górnej warstwy atmosfery, a co za tym idzie jaka jest jej pojemność cieplna? Czy zdajesz sobie sprawę, że powyżej 30km to panuje tam praktycznie próżnia o praktycznie zerowej pojemności cieplnej i jeden choooy czy jest tam -70 czy +200'C....

Nie wiesz o czym mowisz jak zwykle,sa metody na badanie temperatury rowniez atmosfery.Przypominasz mi tych ludzi co mowia ze skad wiadomo, ze bog nei stworzyl ziemi 10tys lat temu przeciez nie ma na dowodow ze nie Powiedz mi nei jest ci tak glupio napierdalac beztrosko o rzeczach na ktorych sie zupelnie nie znasz?ja na przyklad nei znam sie na ogniwach solarnych i nie bede teraz ciebei uczyl jak sie je zaklada albo jak dzialaja, litosci.
Poczytaj sobie to :
https://www.reddit.com/r/science/comments/4f6f6g/science_ama_series_we_just_published_a_study/

a gdzie tam jest opisana metodologia badania temperatury wyżyszych partii atmosfery w czasach historycznych? Tzn w jaki sposób dokonano pomiaru (czy raczej szacunku) temperatury wyższych partii atmosfery choćby w czasach Wikingów?

A na powaznei to Indiana pisal o cyklach slonecznych, chyba logiczne jest ze w przypadku wiekszej emisji ze slonca gorna warstwa atmosfery otrzymuje najwiecej promieniowania?Jesli znasz mechanizm ktory pozwalalby sie ochladzac gornej wartswie atmosfery i ogrzewac dolnej to chetnie sie dowiem (procz tego ktory kiedys pokazales, co bylo ciekawe ale nie do konca mocne)

kaczor napisał:

delphia napisał:

kaczor napisał:

Indiana napisał:

Kaczor - a skąd wiesz o temperaturze w górnej części atmosfery w czasach wikingów, gdy było tak ciepło że Grenlandia była ciepłą i żyżną krainą? Magiki jakieś, czy co?
Czy do wszystkiego potrzebny jest pseudonaukowy bełkot, nie wystarczy odrobina logiki? Skoro w nieodległych czasach historycznych bywało zdecydowanie cieplej (i zimniej) niż teraz, to co to oznacza? Ano nic, po prostu klimat się zmienia bo tak i nic na to nie poradzimy.
Popatrz co się stało po wybuchu wulkanu Pinatubo w 1991r, na rok spadła temperatura na całej Ziemi i to drastycznie. My małe pikusie możemy się tylko temu przyglądać, a co bardziej zapobiegliwi mogą pisać dyrdymały i zbijać na tym miliardy, jak się trochę ociepla to napierda... ją o ociepleniu, jak za rok spadnie o 1'C to będzie o początku epoki lodowcowej, durne lewaki będą wymyslać tezy o ogrzewaniu się górnej i dolnej atmosfery, co jest kompletnie niesprawdzalne historycznie i bzdurne już po pierwszej myśli.

Czy wiesz Kaczor, jaka jest gęstość górnej warstwy atmosfery, a co za tym idzie jaka jest jej pojemność cieplna? Czy zdajesz sobie sprawę, że powyżej 30km to panuje tam praktycznie próżnia o praktycznie zerowej pojemności cieplnej i jeden choooy czy jest tam -70 czy +200'C....

Nie wiesz o czym mowisz jak zwykle,sa metody na badanie temperatury rowniez atmosfery.Przypominasz mi tych ludzi co mowia ze skad wiadomo, ze bog nei stworzyl ziemi 10tys lat temu przeciez nie ma na dowodow ze nie Powiedz mi nei jest ci tak glupio napierdalac beztrosko o rzeczach na ktorych sie zupelnie nie znasz?ja na przyklad nei znam sie na ogniwach solarnych i nie bede teraz ciebei uczyl jak sie je zaklada albo jak dzialaja, litosci.
Poczytaj sobie to :
https://www.reddit.com/r/science/comments/4f6f6g/science_ama_series_we_just_published_a_study/

a gdzie tam jest opisana metodologia badania temperatury wyżyszych partii atmosfery w czasach historycznych? Tzn w jaki sposób dokonano pomiaru (czy raczej szacunku) temperatury wyższych partii atmosfery choćby w czasach Wikingów?

Rozumiem ze przeczytales i nie mozesz znalezc?
To przeczytaj jeszcze raz, wakacje sa masz duzo czasu

nie ma teraz czasu na tak długa lekturę dlatego pytam

Kaczor - rozumiesz, co to jest pojemność cieplna? Pojemność cieplną atmosfery powyżej 30km w stosunku do pojemności cieplnej troposfery poniżej 10 km ma stosunek zbliżony do płomienia zapałki względem nieogrzewanej hali fabrycznej. Więc co za różnica, ile wynosi temp. wyższych warstw? Teraz jadę pociągiem i nie mam czasu czytać, ale ciekawe czy ci naukowcy znają i stosują takie podstawowe wartości?

Ale bardzo chętnie zapoznam się z metodologią ścisłego obliczenia temperatury w dniu 12.08.1213 roku nad dzisiejszym Sztokholmem. Nie uważasz, że to absurd ? A skoro to niemożliwe (chyba że znajdziemy sondę meteo starożytnych Atlantów z pełnym zapisem) to wszelkie ich wypociny są nic nie warte. Nie czytając artykułu domyślam się, że doszukali się wątpliwego związku zawartości pewnych izotopów z natężeniem promieniowania, ale aby to potwierdzići udoskonalić model trzeba setek lat obserwacji. Każdy gaz ma inną zdolność absorpcji promieniowania, a skąd mogą mieć próbki atmosfery z 30km sprzed 1000 lat? Myślenie nie boli.

Indiana napisał:

Kaczor - rozumiesz, co to jest pojemność cieplna? Pojemność cieplną atmosfery powyżej 30km w stosunku do pojemności cieplnej troposfery poniżej 10 km ma stosunek zbliżony do płomienia zapałki względem nieogrzewanej hali fabrycznej. Więc co za różnica, ile wynosi temp. wyższych warstw? Teraz jadę pociągiem i nie mam czasu czytać, ale ciekawe czy ci naukowcy znają i stosują takie podstawowe wartości?

Ale bardzo chętnie zapoznam się z metodologią ścisłego obliczenia temperatury w dniu 12.08.1213 roku nad dzisiejszym Sztokholmem. Nie uważasz, że to absurd ? A skoro to niemożliwe (chyba że znajdziemy sondę meteo starożytnych Atlantów z pełnym zapisem) to wszelkie ich wypociny są nic nie warte. Nie czytając artykułu domyślam się, że doszukali się wątpliwego związku zawartości pewnych izotopów z natężeniem promieniowania, ale aby to potwierdzići udoskonalić model trzeba setek lat obserwacji. Każdy gaz ma inną zdolność absorpcji promieniowania, a skąd mogą mieć próbki atmosfery z 30km sprzed 1000 lat? Myślenie nie boli.

A przyszlo ci do glowy ze te pomiary jzu uwzgledniaja pojemnosc cieplna?
To jest proste wyliczenie jesli masz folie w szklarni to ta folia tez sie musi ogrzac jesli t oslonce ogzrewa szklarnie.
jesli robiszp omiary folii i wychodzi ze sie nei nagrzewa a w szklarni jest goraco to pwoiesz ze to etz przez slonce?
I to nei jest artykul a dyskusja na reddicie z naukowcami ktorzy badali zachowanai innych naukowcow i opowiadaja jak wygladaja FAKTY na dzien dzisiejszy.

Kaczor - zacząłem czytać i od razu śmiech. Zero pokory, tylko od razu tekst że 97% meteorologów uznaje globalne ocieplenie. Przepraszam - to ci sami goście, którzy nie potrafią choćby z 95% pewnością przewidzieć pogody na jutro, wymądrzają się zgodnie nad pogodą za 10 lat? To tak jakby dać małpie komputer i kazać napisać wypracowanie...

Indiana napisał:

Kaczor - zacząłem czytać i od razu śmiech. Zero pokory, tylko od razu tekst że 97% meteorologów uznaje globalne ocieplenie. Przepraszam - to ci sami goście, którzy nie potrafią choćby z 95% pewnością przewidzieć pogody na jutro, wymądrzają się zgodnie nad pogodą za 10 lat? To tak jakby dać małpie komputer i kazać napisać wypracowanie...

Zadnych meteorologow, jesli przeczytanie jednego zdania BEZ BLEDU poznawczego jest dla Ciebie trudne to co dopiero z powazniejszymi sprawami?
Tam dalej jest informacja na temat wielu mitow na przyklad sa konkretne dane ze naukowcy ktorzy uwazaja ze ocieplenie klimatu nie jest spowodowane przez czlowieka otrzymuja tez bardzo pokazne fundusze i mimo to nei sa w stanie wykazac niczego innego.

Zreszta twoje argumenty o pojuemnosci cieplnej pokazuja ze ty po prostu NIE HCCESz przyjac do wiadomosci pewnych rzeczy.
jest rzecza oczywista ze cykl sloneczny powoduje ROWNIEZ ogrzanie sie gorncyh wartsw atmosfery, jesli gorna wartswa atmosfery jest nawet chlodniejsza to albo ma ujemna pojemnosc cieplna (oczywista bzdura) albo to nie jest wplyw slonca.
Moze to byc na przyklad wplyw pola magnetycznego,wulkanizm lub cokolwiek innnego ale na pewno nie cykl sloneczny.