usługi na UFO

nie bardzo rozumiem tej twojej nowej idei ze ktos za ciebie bedzie skladał zlecenia, to moze i wydaje sie atrakcyjne dla mlodego niedoświadczonego inwestora ale nie bedzie to trwalo długo,jezeli jestes systemowiec to czemu nie sluchasz sie systemu - tylko wiecznie kombinujesz, moze zamiast angazowac osoby które mogą nawalic bo przeciez nikt nie jest wolny od wad, popracuj nad swoją psychą, bo czytając Ciebie jaki to jestes pewny swego geniuszu do systemów że masz najlepszy na świecie itd toco skłania cie do brania premii? to jest nielogiczne.

KRT napisał:

nie bardzo rozumiem tej twojej nowej idei ze ktos za ciebie bedzie skladał zlecenia, to moze i wydaje sie atrakcyjne dla mlodego niedoświadczonego inwestora ale nie bedzie to trwalo długo,jezeli jestes systemowiec to czemu nie sluchasz sie systemu - tylko wiecznie kombinujesz, moze zamiast angazowac osoby które mogą nawalic bo przeciez nikt nie jest wolny od wad, popracuj nad swoją psychą, bo czytając Ciebie jaki to jestes pewny swego geniuszu do systemów że masz najlepszy na świecie itd toco skłania cie do brania premii? to jest nielogiczne.

mentalnosc hazardzisty i zbyt duze cisnienie i potzreba sukcesu.
Dlatego trejder grajacy dla instytucji moze bcy spokojny i zarabiac a jak wraca dco domu i gra swoimi to bankrutuje

KRT napisał:

nie bardzo rozumiem tej twojej nowej idei ze ktos za ciebie bedzie skladał zlecenia, to moze i wydaje sie atrakcyjne dla mlodego niedoświadczonego inwestora ale nie bedzie to trwalo długo,jezeli jestes systemowiec to czemu nie sluchasz sie systemu - tylko wiecznie kombinujesz, moze zamiast angazowac osoby które mogą nawalic bo przeciez nikt nie jest wolny od wad, popracuj nad swoją psychą, bo czytając Ciebie jaki to jestes pewny swego geniuszu do systemów że masz najlepszy na świecie itd toco skłania cie do brania premii? to jest nielogiczne.

alez to jest bardzo proste ..... klient daje kasę .... zlecenia jakiś gutek składa ..... a mylogiego w tym interesie jakby co to nie ma
..... alez panie władzo .... jakie sygnały ......jakie zarządzanie ...... ależ pierwszy raz o czymś takim słyszę
...... sam sie zdziwiłem, że klient z gutkiem jakieś interesy robią.

Nie zawodzisz pokładanych 'matki głupich' Mylogi. Nowa piękna idea, o myśli nie wspominając. 'Sięgaj, gdzie myśl nie sięga', 'po nowych torach krocząc'.Po nowe, wyższe 'kasy'.
Deżawi mam, może starcza skleroza, jedziesz, jak zwykle jechałeś Mylogi, kolejnym 'pociągiem', za przeproszeniem 'w dupie mając' i jak każdy tego typu 'charakter'.

KRT napisał:

nie bardzo rozumiem tej twojej nowej idei ze ktos za ciebie bedzie skladał zlecenia, to moze i wydaje sie atrakcyjne dla mlodego niedoświadczonego inwestora ale nie bedzie to trwalo długo,jezeli jestes systemowiec to czemu nie sluchasz sie systemu - tylko wiecznie kombinujesz, moze zamiast angazowac osoby które mogą nawalic bo przeciez nikt nie jest wolny od wad, popracuj nad swoją psychą, bo czytając Ciebie jaki to jestes pewny swego geniuszu do systemów że masz najlepszy na świecie itd toco skłania cie do brania premii? to jest nielogiczne.

KRT

jestes w bledzie ze "praca nad psychika" to rozwiazanie jest..
problem jest ze potrafie dzialac np 6 miesiecy a potem dostaje malpiego rozumu np przez miesiac
to taki przyklad
ale w efekcie masz taki charakter krzywej wyniku
zjazd o 75..85 % w miesiac
potem z tych resztek zysk "400%" zaczynajac od bardzo malych ilosci
przez "pol roku"
i znow zjazd o 75%...85% w miesiac
"defekt mozgu" tradera zabija wynik w krotkim czasie
i poprostu nadchodzi...
wyzwalaczem takiej sytuacji moze byc niecierpliowosc, jakies osobiste nieszczescie, i wiele innych

i w efekcie zamiast miec ladna krzywa wyniku wyglada jak pila

jesli system bylby do doopy
to po wesjciu w DD typu 80% kiedy trzeba zrobic 400% zeby z niego wyjsci nigdy bym nie wyszedl
a ja takich wyjsci zrobilem pare

interes zycia zrobilby ktos kto by czekal az zalicze taki duzy DD i wtedy dawal rachunek
a odbieral go jak wychodzilem z DD
wtedy w 2-3 miesiace rozbil by 400%
takie DD przez 2 lata cztery
z kazdego wyszedlem

i ja nie widze mozliwosci zeby ominac ten problem przez prace nad soba
jesli ktos nie urodzil sie z jakas wada mozgu czyniaca go robotem
to raz na pol roku, raz na rok zrobi glupoty ktore sprowadza go do parteru

ROZWIAZNIEM
jest wlasnie wzorujac sie na instytucjach
zespol DECYDENT-WYKONAWCA-KONTROLER
operacyjnie podczas sesji pracuje duet
DECYDENT-WYKONAWCA
( zasada 4 dloni z instytucji)
nastepuje wzajemna kontrola, sprawdzanie sie
KONTROLER to taka "rada nadzorca"
wogole nie jest zaangazowany w "wykon"
wchodzi na rachunek i sprawdza czy
nie sa przekroczone limity ilosci
czy zlecenia oczekujace sa polozone
jesli jest za duzo sztuk niz limit
traktuje to jak blad i zamyka
pozniej wyjasnia przyczyne

rozwiazanie jest proste
nie trzeba super ludzi o super kompetencjach
zadania poszczegolnych osob sa proste i jasne

korzysc powstaje dopiero z tego ze 3 osoby wykonuje proste operacje wg jasno zdefiniowanych zasad

poniewaz system przemodelowalem tak ze obsluga zajmuje 2 x 15 min dziennie
wykonanie tego jest nieobciazajace dla kazdej z 3 osob
i moze byc zrobione na marginesie innych zajec.

zamiast liczyc ze dany osbnik przejdzie metamorfoze prsychologiczna
wystarczy dobrze zdefiniowany proces z zapisanymi w nim interakcjami

brak kontaktu z decydentem w godznie skladania zlecen = wykonawca zamyka pozycje na rachunku
decydent podaje zajecie za duzej ilsoci = wykonawca realizuje ale tylko do limitu
polozone ( blednie np) zlecenie oczekujace w efekcie dajece za duza pozycje
kontroler modyfikuje zlecenie zmniejszajac ilosc

powoduje to ze jest zabezpieczenie ze ew nieprawidlowosc nie bedzie trwac dlugo
korekta nastapi w krotkim czasie

Robert - masz pieniądze i szukasz pracowników, czy nie masz pieniędzy i szukasz następnych frajerów?
Do ciebie juz naprawdę nic nie dociera!
Medialnie jesteś przecież spalony - to co chcesz nam przekazać? Że tym razem już - na bum cyk, cyk?
Do czego zmierzasz swoimi wpisami?
Ty się , widzę, za brzytwę już łapiesz!
Moim (zaznaczam) zdaniem - to nie jest objaw zdrowia...

A El Chupy to bym na przykład nie przywoływał, bo niektórzy wiedzą dokładnie , kto stał za tym nickiem w ,,pamiętnej'', jesiennej edycji PC...

@ jastrzab
nic od nikogo nie potrzebuje
dziele sie wnioskami z praktyki
mysle ze to bardzo cenne przemyslenia

przeciez napislem ze nie biore sie juz za robienie transakcji
do tej samej rzeki sie nie wchodzi

wg tego co piszesz Mylogi wiekszosc strat była wynikiem głupawki i system pozwalał sie z tego wykaraskac no to naprawde nie wiem gdzie ty masz problem, tylko słuchac sie systemu, nic wiecej

spadek kapitału o 80% to bardzo duzo, rozumiem 20% no 30% ale 80% to trohe kosmos, choc z tego co pamietam superfund miał tak ale ponoc wyszedł z tego dolka, no ale to fund hedgingowy wiec wiadomo ze ryzyko spore

czyli należy rozumieć, że masz super system tylko jesteś baranem, bo nie potrafisz siedzieć na dupie i zleceń wklepywać zgodnie z nim?

może i tak być, szkoda tylko, że klienci nie wiedzieli o tym problemie zdeczka wcześniej - bo zapewne w 'materiałach marketingowych' nie było gwiazdki, iż historycznie "raz na pol roku, raz na rok zrobi glupoty ktore sprowadza go do parteru"

Mylogi jest na rynku już parę dobrych lat.
Czy ktoś zna jakiś mechaniczny system na świecie, który przez ostatnie 5 lat ciągle zarabia?
Czy ktoś zna imię tego hyper milardera, który go stworzył?
Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że akurat w tej chwili obserwujemy urodziny tego systemu w wykonaniu Mylogiego?

Mylogi - zakładaj konto na 200 eur i graj przez 6 miesięcy on-line.
Jak osiągniesz stabilny wynik w ramach 30% dd nie będziesz musiał n..ć posty po pół strony a będziesz miał na koncie min 100 k eur do zarządzania.
Legalnie!!!

busia napisał:

Mylogi jest na rynku już parę dobrych lat.
Czy ktoś zna jakiś mechaniczny system na świecie, który przez ostatnie 5 lat ciągle zarabia?
Czy ktoś zna imię tego hyper milardera, który go stworzył?
Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że akurat w tej chwili obserwujemy urodziny tego systemu w wykonaniu Mylogiego?

Mylogi - zakładaj konto na 200 eur i graj przez 6 miesięcy on-line.
Jak osiągniesz stabilny wynik w ramach 30% dd nie będziesz musiał n..ć posty po pół strony a będziesz miał na koncie min 100 k eur do zarządzania.
Legalnie!!!

dziwne własnie bo wczesiej słyszałem argument ze łatwiej zarządzac czyjąs kasą niz swoją, a tu wychodzi ze głupawka dotyka własnie kasę klientow
Mylogi po starej znajomosci rzuć to w cholerę choc i tak wiem ze tego nie zrobisz

https://ufoforum.forumotion.com/t1603-zakad-ubezpieczen-cypryjskich-watpliwosci
Temat: Re: Zakład Ubezpieczeń Cypryjskich - watpliwosci Sob 29 Sie 2009, 22:51

https://ufoforum.forumotion.com/t2573-ufo-05-06022011-weekend
Temat: Re: UFO -05-06.02.2011 weekend Sob 05 Lut 2011, 11:03

ciekawa lektura. nawet nie wiedzialem, ze takie gorace dyskusje byly.

forex napisał:

Ludzie, moim zdaniem tracicie czas na dyskusje z mylogim, bo wszystkie Wasze wywody splywaja po nim jak woda po kaczce. Lepiej ten czas spozytkujecie czytajac ksiazke Roberta D. Hare "Psychopaci sa wsrod nas", a zrozumiecie wiele mechanizmow psychologicznych stosowanych przez naszego forumowego kolege.

Dla mnie szczytem manipulacji jest wmowienie swoim ofiarom, ze same sa winne, ze wyzerowal im rachunki. I faktycznie wielu bierze wine na siebie. Mylogi, naprawde jestes mistrzem manipulacji.

FX

P.S. Zeby nie bylo, ze mam w tym jakies osobiste porachunki. Nie powierzylem mylogiemu zlotowki w zarzadzanie.

Niezależnie od tego wątku - świetna książka. Thx.

[quote="Morales"][quote="Dave"]

Morales napisał:

dead_eye napisał:

Morales napisał:

w...

...

pokaż wynik z jednego rachunku za 3 - 6 m-cy a najlepiej za rok.
wtedy to będzie wiarygodne.

a tak jest to kolejna ściema ...

mowisz masz...12 miesiecy

Mylogi kiedys sie doigrasz , masz swoje lata a zachowujesz jak dziecko, ktore chce cos udowodnic. Kazdy z nas robi błedy ale treba z nich wyciagac wnioski, ty sie uparles.
powodzenia

.

Niestety rozmawiałem z mylogim w zeszłym tygodniu i pomimo tego, że przeznał, że jest mi winien kasę stwierdził, że jej nie odda. Więc Mylogi jest nie tylko kiepskim zarządzającym, ale też ZŁODZIEJEM.

Franz napisał:

Niestety rozmawiałem z mylogim w zeszłym tygodniu i pomimo tego, że przeznał, że jest mi winien kasę stwierdził, że jej nie odda. Więc Mylogi jest nie tylko kiepskim zarządzającym, ale też ZŁODZIEJEM.

masz nauczke na przyszłosc, zrób szkołe i traktuj to jako złe wspomnienie i przede wszystkim wyciągnij wnioski ze jak ktos ci obiecuje gruszki na wierzbie to trzeba go zlewac cieplym moczem.

taa, jak coś wygląda za dobrze, to tylko tak wygląda - a szczególnie, gdy ktoś obcy proponuje. ja na szczescie spotkalem podobnego typa charakterologicznego dość wcześnie na swej sciezce i sie nauczylem. nauka kosztuje niestety

Hmmm... nie podoba mi sie to. Wtopic to jedno, ale to...

Franz napisał:

Niestety rozmawiałem z mylogim w zeszłym tygodniu i pomimo tego, że przeznał, że jest mi winien kasę stwierdził, że jej nie odda. Więc Mylogi jest nie tylko kiepskim zarządzającym, ale też ZŁODZIEJEM.

Franz, w mysl logiki mylogi'ego to Ty jestes temu winien. Skoro pozyczyles, to powinienes wkalkulowac w ryzyko, ze moze nie oddac. I nie krzycz tak, by mylogi Ci jeszcze zagrozi sadem za pomowienie.

forex napisał:

Franz napisał:

Niestety rozmawiałem z mylogim w zeszłym tygodniu i pomimo tego, że przeznał, że jest mi winien kasę stwierdził, że jej nie odda. Więc Mylogi jest nie tylko kiepskim zarządzającym, ale też ZŁODZIEJEM.

Franz, w mysl logiki mylogi'ego to Ty jestes temu winien. Skoro pozyczyles, to powinienes wkalkulowac w ryzyko, ze moze nie oddac. I nie krzycz tak, by mylogi Ci jeszcze zagrozi sadem za pomowienie.

ale to chyba nie chodzi o kase daną w zarządzanie

cos jednak mozna sie nauczyc od systemowców

może do sądu idz, jak masz to na papierze albo jakis dowód przelewu czy coś: bo co innego wtopić, a co innego zakosić to co pozostało z depo, jeżeli to prawda to jest to pospolity złodziej - imie i nazwisko znane, może łatwo pójdzie

Jones napisał:

forex napisał:

Franz napisał:

Niestety rozmawiałem z mylogim w zeszłym tygodniu i pomimo tego, że przeznał, że jest mi winien kasę stwierdził, że jej nie odda. Więc Mylogi jest nie tylko kiepskim zarządzającym, ale też ZŁODZIEJEM.

Franz, w mysl logiki mylogi'ego to Ty jestes temu winien. Skoro pozyczyles, to powinienes wkalkulowac w ryzyko, ze moze nie oddac. I nie krzycz tak, by mylogi Ci jeszcze zagrozi sadem za pomowienie.

ale to chyba nie chodzi o kase daną w zarządzanie

Oczywiscie, ze nie, ale co to zmienia? Efekt jest ten sam. Powiedzialbym nawet, ze taka zwykla, prosta, szczera kradziez jest uczciwsza niz jakies sciemy o zarzadzaniu.

dead_eye napisał:

może do sądu idz, jak masz to na papierze albo jakis dowód przelewu czy coś: bo co innego wtopić, a co innego zakosić to co pozostało z depo, jeżeli to prawda to jest to pospolity złodziej - imie i nazwisko znane, może łatwo pójdzie

Franz nie musi mieć umowy na papierze, umowa ustna jest wiążąca prawnie.

IMO jest jednak spora roznica miedzy przep... nawet sporej kasy a wzieciem nawet malej SOBIE. To pierwsze jakos miesci sie przeciez w umowie, drugie na pewno nie.

Garrett napisał:

dead_eye napisał:

może do sądu idz, jak masz to na papierze albo jakis dowód przelewu czy coś: bo co innego wtopić, a co innego zakosić to co pozostało z depo, jeżeli to prawda to jest to pospolity złodziej - imie i nazwisko znane, może łatwo pójdzie

Franz nie musi mieć umowy na papierze, umowa ustna jest wiążąca prawnie.

wiem, ale w kwestii dowodowej bardzo pomaga - bo na gebe to może się ciągnąć etc.

przemak napisał:

IMO jest jednak spora roznica miedzy przep... nawet sporej kasy a wzieciem nawet malej SOBIE. To pierwsze jakos miesci sie przeciez w umowie, drugie na pewno nie.

Moim zdaniem akurat w tym przypadku tej roznicy nie ma. I tu i tu chodzilo o szybkie wzbogacenie sie czyims kosztem. Tylko, ze "zarzadzanie" bylo ubrane w otoczke ideologiczna. Klient i/lub pozyczkodawca byl w obu przypadkach traktowany instrumentalnie. To ze wiecej tutaj slyszymy o "zarzadzaniu" niz "pozyczkach" (ide o zaklad, ze sprawa Franza to wierzcholek gory lodowej) wynika z czysto praktycznego powodu - w takim srodowisku jak to latwiej kogos naklonic na powierzenie kasy w zarzadzanie niz pozyczke.

forex napisał:

przemak napisał:

IMO jest jednak spora roznica miedzy przep... nawet sporej kasy a wzieciem nawet malej SOBIE. To pierwsze jakos miesci sie przeciez w umowie, drugie na pewno nie.

Moim zdaniem akurat w tym przypadku tej roznicy nie ma. I tu i tu chodzilo o szybkie wzbogacenie sie czyims kosztem. Tylko, ze "zarzadzanie" bylo ubrane w otoczke ideologiczna. Klient i/lub pozyczkodawca byl w obu przypadkach traktowany instrumentalnie. To ze wiecej tutaj slyszymy o "zarzadzaniu" niz "pozyczkach" (ide o zaklad, ze sprawa Franza to wierzcholek gory lodowej) wynika z czysto praktycznego powodu - w takim srodowisku jak to latwiej kogos naklonic na powierzenie kasy w zarzadzanie niz pozyczke.

No ale roznica jest istotna - w przypadku przep... kasy zarzadzajacy nic z tego nie ma, w przypadku nieoddania ma cala sume nieoddana