UFO - 06.12.2008 - weekendowy

LeM napisał:

Cytat :

tego typu analizy sa bledne moim zdaniem, bo Murphy dostosowywal swoje analizy do onflacyjnej gospodatki lat 70 i pozniej lat 80.Niskie stopy procentowe mialy dawac hosse a wysokie besse,stad zmiany cen obligacji i cen surowcow,ale teraz cykl sie zlamal bo sa zagrozenia deflacyjne wiec moze trzeba bedzie inny model przyjac

Odważna teza, zważywszy na to, że do tej pory szło wszystko jak w zegarku.
Ja jestem zwolennikiem poglądu, że roztropniej jest zakładać odchylenie od normy w znanym i opisanym przypadku niż zakładać zupełnie nowe zjawisko.
Kompletnym nonsensem jest wg mnie zakładać wystąpienie takiego gdy tych odchyleń od normy nie zaobserwowano.
Nawiasem mówiąc tak robią lekarze. Nawet w przypadku niespotykanych objawów zakładają, że jest to znana choroba. Dopiero, gdy to wykluczą rozpatrują nowe schorzenie.

Nie wierzę ponadto w to, żeby Murphy nie analizował wielkich depresji, które zdarzyły się na przestrzeni wieków w Stanach. To jakiś absurd.

Sam murphy pisal ze zaczyna analizy ledwie od lat 70 bo wczesniej nie bylo tak rozwinietych rynkow terminowych,dolar byl powiazany ze zlotem i fx praktycznie nie istnial.Stoi jak byk w ksiace wiec sobie tego nei wymyslilem:) Gdyby bylo jak mowisz to powinnismy miec hosse pod tani pieniadz ale to nie jest rozwiazanie w momencie kiedy kryzys dotyka bankow czyli posrednikow w udzielaniu kredytow.Niskie sopy procentowe moga nie przekladac sie na duzo nizszy koszt kredytu co pokazuje libor dla dolara.O tym glownie mowie, murphy nie analizowal tego typu kryzysow, bo jak pisal ksiazke mocne bylo wspomnienie inflacyjnych lat 70.

Obrazki sa tylko trzeba byc zalogowanym.

A jesli chodzi o powrot do mediany to raczej duze prawdopodobienstwo tylko nie wiadomo co sie stanie po dojsciu do tej ceny.

http://biznes.onet.pl/0,1875894,wiadomosci.html

najbardziej mi sie podoba stwierdzenie "To jest produkt (opcje) z piekła rodem"

Bogdan napisał:

http://biznes.onet.pl/0,1875894,wiadomosci.html

najbardziej mi sie podoba stwierdzenie "To jest produkt (opcje) z piekła rodem"

To pewnie diabły podsunęły ten produkt. Wszystkie derywaty sa z piekla a zwlaszcza caly forex gdzie lewar dochodzi 1:100, 1:200. Czyzby forex to pieklo ? A opcje - przeciez kazdy wie- "najbezpieczniejsze" na swiecie i pewne jak lokata.

i jeszcze cytat z EWI o wczorajszej sesji w USA:

"(...) It felt like one big short squeeze, as the rise accelerated, although I have no proof that short sellers in fact drove this market higher (...) Some days you’re the dog and some days you’re the hydrant, and today, well, I feel wet"

to wyróżnione zdanie bardzo mi sie podoba )

trejder napisał:

Bogdan napisał:

http://biznes.onet.pl/0,1875894,wiadomosci.html

najbardziej mi sie podoba stwierdzenie "To jest produkt (opcje) z piekła rodem"

To pewnie diabły podsunęły ten produkt.

HEHEE DOBRE

wiecie co, sam slogan wystawienie opcji zabija tez swiadczy ze nie kumaja wogle tylko wszyscy debilnie powtarzaja ta mantre

jak wystawi ktos calla na 1 mio euro po 3,5000 to przy 3,9000 po prostu musi sprzedac 1 mio euro po 3,5000 to samo jakby mial zwyklego forwarda na 1 mio euro 3,5000 i musial rozliczyc

do tych tępaków nie dociera ze problemem jest lewar, a nie uzyty instrument

poza tym od Jakubasa nie spodziewalem sie slow populistycznych o piekielnych mocach

a wogle powiem wam niezly motyw : bylem na lozy vipow na meczu austria - polska w czerwcu - kolo mnie 5 miejsc wolnych...nagle wpada ekipa i siada : Solorz, Solowow, Kulczyk, Jakubas i jakis inny kolo, akurat nie kojarzylem, hehe, spoko razem bluzgalismy sedziego

tradycyjnie miesięczni wig20

do końca miesiąca jeszcze sporo czasu

HEJ

i po głębszym zastanowieniu się ..... u jankesów tak naprawdę nie wydarzyło się nic

ale jadą skubani po aptekarsku .... aż do bólu ...

Dave napisał:

i po głębszym zastanowieniu się ..... u jankesów tak naprawdę nie wydarzyło się nic

ale jadą skubani po aptekarsku .... aż do bólu ...

doklanie tak. wczoraj kazdy na goraco, przecieral oczy ze zdumienia...jak to, dlczego rosnie?...wczoraj pisalem, ze od poniedzialku czas dla miskow.
jesli na fw20 przebija 1824 zaczne sie zastanawiac nad wzrostami.

I pomyslec, ze w 80-tych kazdy kraj marzyl byc druga Japonia. A dzis Nikkei to chyba ponad 80% od szczytu. A to zwykla banka tulipanowa byla.

trejder napisał:

I pomyslec, ze w 80-tych kazdy kraj marzyl byc druga Japonia. A dzis Nikkei to chyba ponad 80% od szczytu. A to zwykla banka tulipanowa byla.

to nei zmienai faktu ze to bardzo bogaty kraj i druga gospodarka swiata

kaczor napisał:

trejder napisał:

I pomyslec, ze w 80-tych kazdy kraj marzyl byc druga Japonia. A dzis Nikkei to chyba ponad 80% od szczytu. A to zwykla banka tulipanowa byla.

to nei zmienai faktu ze to bardzo bogaty kraj i druga gospodarka swiata

w sumie biedy tam nie widac. tam tez rzad chyba pompowal pieniadze w firmy i banki broniac przed upadkiem?

trejder napisał:

kaczor napisał:

trejder napisał:

I pomyslec, ze w 80-tych kazdy kraj marzyl byc druga Japonia. A dzis Nikkei to chyba ponad 80% od szczytu. A to zwykla banka tulipanowa byla.

to nei zmienai faktu ze to bardzo bogaty kraj i druga gospodarka swiata

w sumie biedy tam nie widac. tam tez rzad chyba pompowal pieniadze w firmy i banki broniac przed upadkiem?

nom,ale oni maja inna memtalnosci nie chca konsumowac wiec nawet niskie stopy procentwoe nie pomagaja.Wiem ,ze wielu Japonczykow zaczelo sie bawic w carry trade w australii,wykorzystujac wyzsze poziomy stop procentowych w kraju kangura.Polityka zbyt niskich stop procentowych prowadzi do takich wlasnie wynaturzen,Japonczycy nie chcieli wiecej konsumowac a zaczeli zarabiac jeszcze na wyzszy st % w Australii.No i oczywiscie aud/jpy dostaje zdrowego pierdolca jak kazda para carry trade

kaczor napisał:

LeM napisał:

Cytat :

tego typu analizy sa bledne moim zdaniem, bo Murphy dostosowywal swoje analizy do onflacyjnej gospodatki lat 70 i pozniej lat 80.Niskie stopy procentowe mialy dawac hosse a wysokie besse,stad zmiany cen obligacji i cen surowcow,ale teraz cykl sie zlamal bo sa zagrozenia deflacyjne wiec moze trzeba bedzie inny model przyjac

Odważna teza, zważywszy na to, że do tej pory szło wszystko jak w zegarku.
Ja jestem zwolennikiem poglądu, że roztropniej jest zakładać odchylenie od normy w znanym i opisanym przypadku niż zakładać zupełnie nowe zjawisko.
Kompletnym nonsensem jest wg mnie zakładać wystąpienie takiego gdy tych odchyleń od normy nie zaobserwowano.
Nawiasem mówiąc tak robią lekarze. Nawet w przypadku niespotykanych objawów zakładają, że jest to znana choroba. Dopiero, gdy to wykluczą rozpatrują nowe schorzenie.

Nie wierzę ponadto w to, żeby Murphy nie analizował wielkich depresji, które zdarzyły się na przestrzeni wieków w Stanach. To jakiś absurd.

Sam murphy pisal ze zaczyna analizy ledwie od lat 70 bo wczesniej nie bylo tak rozwinietych rynkow terminowych,dolar byl powiazany ze zlotem i fx praktycznie nie istnial.Stoi jak byk w ksiace wiec sobie tego nei wymyslilem:) Gdyby bylo jak mowisz to powinnismy miec hosse pod tani pieniadz ale to nie jest rozwiazanie w momencie kiedy kryzys dotyka bankow czyli posrednikow w udzielaniu kredytow.Niskie sopy procentowe moga nie przekladac sie na duzo nizszy koszt kredytu co pokazuje libor dla dolara.O tym glownie mowie, murphy nie analizowal tego typu kryzysow, bo jak pisal ksiazke mocne bylo wspomnienie inflacyjnych lat 70.

Ok, nie będę sie kłócił bo Murphiego czytałem kilka lat temu. Choć wydaje mi się, że to o czym mówisz odnosił do AT a nie cykli samych w sobie.

Poza tym czterofazowy cykl giełdowy nie jest wymysłem Murphiego wg mojej wiedzy tylko klasycznym podejściem będącym ekstrapolacją czterofazowego cyklu koniunkturalnego. Ten zaś, nie jest w makroekonomii kwestionowany jeżeli chodzi o pryncypia:
# kryzys (lub recesja w zależności od skali spadku produkcji)
# depresja (lub dno kryzysu)
# ożywienie gospodarcze
# wysoka koniunktura (rozkwit gospodarczy)

Na to nakłada się klasyczne podejście do cyklu giełdowego:
Etap 1 Obligacje rozpoczynają Hossę (spadają akcje i towary)
Etap 2 Akcje rozpoczynają Hossę ( obligacje rosną, towary spadają)
Etap 3 Towary rozpoczynaj Hossę (rosnę wszystkie rynki)
Etap 4 Obligacje rozpoczynają Bessę (akcje i towary rosną)
Etap 5 Akcje rozpoczynają Bessę (obligacje spadają, towary rosną)
Etap 6 Towary rozpoczynają Bessę (spadają wszystkie rynki)

Tak rynki funkcjonowały od dawien dawna a nie od lat 70tych.
Poza tym takie same fazy można, znaleźć u innych ekonomistów analizujących cykle: od Samuelsona, po Kondratieva

Dopóki więc nie wykaże się, że jest inaczej nie ma sensu kwestionować modelu. Zwłaszcza, że nie ma dotychczas żadnych przesłanek do tego by to robić.

Deflacyjnych depresji w Stanach było co najmniej trzy i zachowanie rynków wtedy nie różniło się od ww modelu. Inaczej model nie byłby modelem tylko opisem anomalii

roznilo sie bo przestawalo dzialac prawo rynkow saya i podaz nie wytwarzala popytu na nia sama.A to "klasyczne" podejscie nei jest klasyczne bo to Murphy to opisal w latach 80 dopiero wiec jesli klasyka ma miec 30 lat to oki.Kryzysy deflacyjne maja zupelnie inny charakter niz kryzysy inflacyjne.W gospodarce nie ma modeli matematycznych,wszelkie zaleznosci maja chatrakter statystyczny.Stopy procentowe moga spadac ,obligacje moga kornic a wzrostu gospodarczego nie bedzie przez kryzys sektora bankowego.Zreszta model murpyego jzu sie nei sprawdzil w latach 2001-2008 bo powstalo zupelnie nowe zjawisko antyinflacyjne w postaci taniej sily roboczej z chin.Zreszta obligacje i tak sie nie zachowuje zgodnie z opieem murpyego,bo 10 letnie bondy mialy podwojne dno w latach 2006 i 2007 wiec jaki w tym sens?

ale to jeszcze przed wystepami benia, paulsona i reszty trupy. no i zaraz barak nam zagra.

https://www.youtube.com/watch?v=O_TjBNjc9Bo

>Opcjoner, masz wiadomość na privie.

Dobrze, ze mamy weekend i mozna spokojnie przesledzic wykresy i poczytac opinie. Stany wczoraj zaskoczyly tymi wzrostami. Moze nawet nie tyle nas ile zachod. Cala seria zlych danych makro z rynku nie dawala realnych szans na wzrosty, ktore zreszta podobnie odczytal zachod.Plusem jest to, ze bedziemy miec reakcje Izraela i Azji przed poniedzialkowa sesja i zobaczymy czy bedzie euforia (ostatnio jakos chodza wlasna droga). Dane byly ewidentnie slabe wiec watpie by ten zielony impuls w USA mogl zapoczatkowac jakas dluzsza fale wzrostowa. Surowce leca w dol, dolar rowniez, zloto tez nie jest dobrą "kryzysowa" inwestycją.

Co do GPW to prognozy z 1900 to pobozne zyczenia i marzenia. Patrzac realnie bez pomocy USA nie mamy szans na te poziomy a do tego jedna zielona sesja Jankesow nie wystarczy. Kolejna zagadka to 90k na 10 dni przed 3 wiedzmami. Podejrzewam, ze tutaj bedzie decydowal kieunek ruchu. Jezeli to grubasy maja ta mase S to i Grunwald nie jest wykluczony a Hold Pruski to napewno

Laik napisał:

Dobrze, ze mamy weekend i mozna spokojnie przesledzic wykresy i poczytac opinie. Stany wczoraj zaskoczyly tymi wzrostami. Moze nawet nie tyle nas ile zachod. Cala seria zlych danych makro z rynku nie dawala realnych szans na wzrosty, ktore zreszta podobnie odczytal zachod.Plusem jest to, ze bedziemy miec reakcje Izraela i Azji przed poniedzialkowa sesja i zobaczymy czy bedzie euforia (ostatnio jakos chodza wlasna droga). Dane byly ewidentnie slabe wiec watpie by ten zielony impuls w USA mogl zapoczatkowac jakas dluzsza fale wzrostowa. Surowce leca w dol, dolar rowniez, zloto tez nie jest dobrą "kryzysowa" inwestycją.

Co do GPW to prognozy z 1900 to pobozne zyczenia i marzenia. Patrzac realnie bez pomocy USA nie mamy szans na te poziomy a do tego jedna zielona sesja Jankesow nie wystarczy. Kolejna zagadka to 90k na 10 dni przed 3 wiedzmami. Podejrzewam, ze tutaj bedzie decydowal kieunek ruchu. Jezeli to grubasy maja ta mase S to i Grunwald nie jest wykluczony a Hold Pruski to napewno

a jesli grubasy mają tę masę L to i 2000 nie są wykluczone (co negujesz w pierwszym zdaniu)....

re Ralista & reszta szacownego forum

nie zgodze sie, ze AT i AF i co tam jeszcze to mozna se w dupe wsadzić
sam pamietam, jak chyba miedzy 2000 a 1800 szukalismy wszyscy razem doła, bo tak wychodziło z mozliwych zniesien, wiadomo jak sie skończyło
pokazało to tez, że z rynkeim nie ma po co walczyc, wystarczy znaleźć sobie prosty systemik i leciec wg niego, bez prób wyprzedzania rynku
Sempik i Infinan i Jastrzab i Mylogi jako przykład
teraz tez mi sie zdaża, ze jak widze jakąs formacje to pobieram małe eL na przekór rynkowi, ale poniewaz gram juz na xtb to i tak mam żelazne eski nie do ruszenia na dziennych

po prostu przy tej pracy i zajęciu nie ma co "gdybac", bo szfagier może splądrowac porzadnie depo

jest sygnał i na niego wchodzimy
pojawia sie drugi sygnał i sie obracamy

nie ma sensu pisac, ze w stanach ocipieli i juz nie rozumiem, dlaczego to rośnie

a chuj im wszystkim w dupe, jak chcą, to niech se rosna, frunt, aby sygnałek był czytelny i nie pozostawiał żadnych wątpliwości
oraz sygnal odwrotki zeby tez był w miare czytelny

a siedzenie i piszenie o mozliwych wariantach kierunku oraz przyczynach takiej a nie innej sytuacji na rynkach to jak debata miedzy katolikiem a żydem i muzułmaninem nad wyższościa własnych religii

co to was qrwa obchodzi, dlaczego rynek spada albo rośnie??????????????
zajmijcie sie swoim depem oraz znajdzcie sobie dobry system podożający za rynkiem i siedzcie nad nim, a nie główkujcie dlaczego sie srało a nagle rośnie

wystarczy poczytac sobie gazety i wasze mózgi juz sobie podswiadomie notuja pozycje krótką i jedniczesnie sie zamykają na inne sytuacje, i od razu siedzicie i pierdolicie na forum, ze swiat sie kończy, trzeba budowac bunkry, zbierac kasze i tym podobne

a to gówno prawda jest

waszym celem powinno być stworzenie sobie systemiku, który bez względu na pojawiające sie informacje w mediach i opinie na forum powinny podążac za rynkiem i pozwolic wam zgarnąć conajm,niej 50% zysku z ruchu miedzy jednym szczytem a dołkiem

a dyskusjka na forum powinna byc o dupiue marynie i niczym wiecej

chcecie dowód???????????????????

juz go qrwa wklejam:



ema 21 i 3 na dziennym, jak wykres przetnie srednie to albo zamykamy albo sie od razu odwracamy



ema 21 i 3 na godzinnym, tez widac, kiedy zamknąc, a kiedy sie odwrócic

po prostu my wszyscy jestesmy za ciency, żeby zrozumiec mechanizmy rynku i jedyne co możemy zrobic to podążac za rynkiem

a teraz ide wytrzeźwiec po urodzinkach

Ziommmm napisał:

Laik napisał:

Dobrze, ze mamy weekend i mozna spokojnie przesledzic wykresy i poczytac opinie. Stany wczoraj zaskoczyly tymi wzrostami. Moze nawet nie tyle nas ile zachod. Cala seria zlych danych makro z rynku nie dawala realnych szans na wzrosty, ktore zreszta podobnie odczytal zachod.Plusem jest to, ze bedziemy miec reakcje Izraela i Azji przed poniedzialkowa sesja i zobaczymy czy bedzie euforia (ostatnio jakos chodza wlasna droga). Dane byly ewidentnie slabe wiec watpie by ten zielony impuls w USA mogl zapoczatkowac jakas dluzsza fale wzrostowa. Surowce leca w dol, dolar rowniez, zloto tez nie jest dobrą "kryzysowa" inwestycją.

Co do GPW to prognozy z 1900 to pobozne zyczenia i marzenia. Patrzac realnie bez pomocy USA nie mamy szans na te poziomy a do tego jedna zielona sesja Jankesow nie wystarczy. Kolejna zagadka to 90k na 10 dni przed 3 wiedzmami. Podejrzewam, ze tutaj bedzie decydowal kieunek ruchu. Jezeli to grubasy maja ta mase S to i Grunwald nie jest wykluczony a Hold Pruski to napewno

a jesli grubasy mają tę masę L to i 2000 nie są wykluczone (co negujesz w pierwszym zdaniu)....

Sorry. Nie 10 dni tylko oczywiscie 10 sesji ale chyba kazdy wie.
Ze moga miec L tez nie wykluczam bo przynajmniej 2 ostatnie sesje z piatkowa obrona 1740 sugerowaly walke o utrzymanie indeksu.
Nie wiem ale S na kolejnych seriach od roku zarabia. Dalej jest zamieszanie i male obroty co sprzyja spekulacjom. Obecnie duzo latwiej jest dolowac rekomendacjami niz ryzykowac mega zakupy przy malej plynnosci. Napewno bedzie raj dla DT i duza zmiennosc.

Laik napisał:

Dobrze, ze mamy weekend i mozna spokojnie przesledzic wykresy i poczytac opinie. Stany wczoraj zaskoczyly tymi wzrostami. Moze nawet nie tyle nas ile zachod. Cala seria zlych danych makro z rynku nie dawala realnych szans na wzrosty, ktore zreszta podobnie odczytal zachod.Plusem jest to, ze bedziemy miec reakcje Izraela i Azji przed poniedzialkowa sesja i zobaczymy czy bedzie euforia (ostatnio jakos chodza wlasna droga). Dane byly ewidentnie slabe wiec watpie by ten zielony impuls w USA mogl zapoczatkowac jakas dluzsza fale wzrostowa. Surowce leca w dol, dolar rowniez, zloto tez nie jest dobrą "kryzysowa" inwestycją.

Co do GPW to prognozy z 1900 to pobozne zyczenia i marzenia. Patrzac realnie bez pomocy USA nie mamy szans na te poziomy a do tego jedna zielona sesja Jankesow nie wystarczy. Kolejna zagadka to 90k na 10 dni przed 3 wiedzmami. Podejrzewam, ze tutaj bedzie decydowal kieunek ruchu. Jezeli to grubasy maja ta mase S to i Grunwald nie jest wykluczony a Hold Pruski to napewno

nawet jak sie bedziesz patrzył na te jechane wykresy to i tak gówno z tego zrozumiesz, cała reszta to twoje poboizne zyczenia, zeby sie stalo niemozliwe
idx sie lepiej napij albo napal i w poniedziałek rano zebys kontaktował jakąś linie dodatkowa na wykresie albo prosty wskaźnik, który iustawi cie w odpowiednim kierunku, oczywiście zgodnym z rynkiem
całą reszte zapisz na sraj tasmie i wykorzystaj z pożytkiem

Ziommmm napisał:

a jesli grubasy mają tę masę L to i 2000 nie są wykluczone (co negujesz w pierwszym zdaniu)....

a po drugiej stronie to sa cienasy czy fraglesy???????????????????
pitolenie o szopenie i jego fryzurze po koncercie

LeM napisał:

Ok, nie będę sie kłócił bo Murphiego czytałem kilka lat temu. i

kolejny mondry, co trzasnął elaborat dla leszczy nad sposobami inwestowania, to tak jak z biblia albo koranem, ciemny tłum musi miec jakies podparcie "intelektualne", coby nie bac sie wyjśc w nocy do sracza
i kolejny uświadamiacz udowodniający coemnote ludu

no ale na tym polega zycie, w kazdej dziedzinie musi byc jakis autorytet, co pokaze jak trafic do własnego tyłka

trejder napisał:

I pomyslec, ze w 80-tych kazdy kraj marzyl byc druga Japonia. A dzis Nikkei to chyba ponad 80% od szczytu. A to zwykla banka tulipanowa byla.

i szkoda, że na tym nie zarobiliśmy
ale to pokazuje co innego

lud jest tak ciemny, że jak czyta o takich przypadkach, to sie smieje i zarzeka, ze ich to nie dotyczy, po czym ich wnuki za lat 50 bedą sie z nich tak samo śmiały, jakie to leszcze żyły 50 lat temu

REALISTA napisał:

RE RMIR
z calym szacunkiem dla Twojej wiedzy, ale wszelką AT, AF, TFE, "dyskontowanie przyszłości", "giełda barometrem gospodarki" etc. etc. mozna se w dupe wsadzić. Rynki oderwały się od rzeczywistości i realnej gospodarki i tyle. Rynek teraz jest z Centrali ręcznie sterowany przez wajchowych

skoro jest sterowany przez wajchowych, to po kiego grzyba podskakujesz???????????
wyżej napletka nie wychylaj sie
zrób sobie prosty systemik podążający za rynkiem i jedź nim, a reszte teorii spiskowych i innych analowych wypocin z mediów przepisuj na srajtasiemke i wykorzystuj w wiadomym celu, nie bedziesz sie nudził p[omiedzy sygnałami godzinnymi lub 4-ro godzinnymi na wykresach

ja jestem za cienki, podobnie jak ty i reszta, żeby to zrozumiec
a im bardziej to bedziesz próbował zrozumiec, tym bardziej staniesz sie głupszy i bedziesz tu musial dzwonić po porade i opieke: (0-22) 758-63-71

Rmir, wszystkiego najlepszego. A probowales "jeść" widelcem ?

trejder napisał:

Rmir, wszystkiego najlepszego. A probowales "jeść" widelcem ?

piwo????????????????????
to juz wole małymi łyczkami

LOSSOWANIE LOTTO odbylo sie wczoraj-dziś wieczorem podadzą wyniki

-teoria-

zastanawiające jest ze losowanie od niepamiętnych czasów prowadzi ta sama osoba i caly czas ta sama.
Zastanowmy sie:
gdyby co tydzien by zmianial sie prowadzący to po roku byloby kilkadziesiąt osób a po 10 latach kilkaset i teoretyczna mafijna zmowa wyszla by na jaw.
Tymczasem nad kilkoma osobami latwiej jest zapanować, skorumpować, zaszantażować.......drobnica wygrywa 3ki,4ki,5ki czasem dadzą komuś z ulicy wygrać 6tke ale dla mnie trzymanie tej samej osoby od niepamietnych czasów przy lotto to jest wielce podejrzane.