UFO 12 - 13 2015 r. Weekend

W latach 2008-2012 rząd Donalda Tuska wydał niemal 125 milionów złotych na reklamy i ogłoszenia. Co ciekawe ponad połowę środków przeznaczonych na reklamę w ogólnopolskich dziennikach otrzymała... „Gazeta Wyborcza”.

Wydatki KPRM i ministerstw na ogłoszenia i komunikaty w środkach masowego przekazu w latach 2008 – 2012” wynika, że rząd Donalda Tuska w latach 2008-2012 wydał na reklamę i ogłoszenia w mediach 124 622 539 zł.

W przypadku reklamy w ogólnopolskich dziennikach, najwięcej, bo 51,6 proc. wszystkich pieniędzy wydanych przez poszczególne ministerstwa na reklamy w dziennikach zgarnęła „Gazeta Wyborcza”.
Z kolei w przypadku tygodników najwięcej na rządowych reklamach zarobiła „Polityka” (47 proc.) oraz Newsweek (45 proc.)
Jeśli chodzi o stacje telewizyjne, największe przychody z rządowych reklam odnotował TVN (6,5 mln zł), a następnie TVP (3,8 mln zł) i Polsat (3,6 mln zł).

Z raportu wynika, że najwięcej na reklamę wydał resort edukacji narodowej. Media zarobiły na MEN łącznie 25 mln zł. Frapujące jest też zestawienie wydatków na reklamę i ogłoszenia w Ministerstwie Zdrowia. Jeszcze w 2008 roku resort wydawał na ten cel zaledwie 45 tys. Zł, podczas gdy w 2012 roku, wydatki wzrosły do niemal 8 mln zł.

I teraz:

Rząd wycofuje się z prenumeraty "Gazety Wyborczej" i "Newsweeka"

Rządowe agendy rezygnują z prenumerowania "Gazety Wyborczej" i "Newsweeka". Nie będą również wspierały tych tytułów sprzedażą reklam.

Od nowego roku, instytucje, podlegające Radzie Ministrów, nie będą otrzymywały takiej ilości egzemplarzy dziennika i tygodnika, jak dotychczas. Jeżeli chodzi o "Gazetę Wyborczą", to według informacji portalu prawy.pl, na biurka w KPRM powędrują tylko trzy sztuki z jednego numeru. Jedną otrzymają pracownicy Ceintrum Informacji Rządu, resztę - zatrudnieni w innych departamentach.

W "Gazecie Wyborczej" i "Newsweeku" nie będą się ponadto pojawiać materiały płatne, zlecone z rządowych instytucji. Pewnym wyjściem z sytuacji dla obu redakcji są podpisane wcześniej przetargi na reklamy.

Cezary Gmyz napisał na Twitterze, że decyzje nie zostały podjęte odgórnie: - Kolega z ministerstwa: nie było żadnego zakazu prenumeraty "GW" czy "Newsweeka". Po prostu nagle urzędnicy uznali, że nie są im potrzebne - stwierdził.

Zarówno "Gazeta Wyborcza" jak i "Newsweek" ostro krytykują rząd PiS. Pierwsza redakcja jest inicjatorem masowego czytania Konstytucji RP na znak niezgody na politykę, prowadzoną przez m.in. prezydenta Andrzeja Dudę. Tomasz Lis znaczącą część aktywności w sieci i w kolejnych numerach tygodnika poświęca bezpardonowej krytyce Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło i Andrzeja Dudy. Z prezenterem nie przedłuży umowy szefostwo TVP. Adam Michnik zapowiedział kilka dni temu, że w takim przypadku przyjmie Tomsza Lisa do "Gazety Wyborczej".

Źródło: prawy.pl, witualnemedia.pl, Twitter.

Ale GóWno przebiło wszystkich

EX napisał:

W latach 2008-2012 rząd Donalda Tuska wydał niemal 125 milionów złotych na reklamy i ogłoszenia. Co ciekawe ponad połowę środków przeznaczonych na reklamę w ogólnopolskich dziennikach otrzymała... „Gazeta Wyborcza”.

Wydatki KPRM i ministerstw na ogłoszenia i komunikaty w środkach masowego przekazu w latach 2008 – 2012” wynika, że rząd Donalda Tuska w latach 2008-2012 wydał na reklamę i ogłoszenia w mediach 124 622 539 zł.

W przypadku reklamy w ogólnopolskich dziennikach, najwięcej, bo 51,6 proc. wszystkich pieniędzy wydanych przez poszczególne ministerstwa na reklamy w dziennikach zgarnęła „Gazeta Wyborcza”.
Z kolei w przypadku tygodników najwięcej na rządowych reklamach zarobiła „Polityka” (47 proc.) oraz Newsweek (45 proc.)
Jeśli chodzi o stacje telewizyjne, największe przychody z rządowych reklam odnotował TVN (6,5 mln zł), a następnie TVP (3,8 mln zł) i Polsat (3,6 mln zł).

Z raportu wynika, że najwięcej na reklamę wydał resort edukacji narodowej. Media zarobiły na MEN łącznie 25 mln zł. Frapujące jest też zestawienie wydatków na reklamę i ogłoszenia w Ministerstwie Zdrowia. Jeszcze w 2008 roku resort wydawał na ten cel zaledwie 45 tys. Zł, podczas gdy w 2012 roku, wydatki wzrosły do niemal 8 mln zł.

I teraz:  

Rząd wycofuje się z prenumeraty "Gazety Wyborczej" i "Newsweeka"

Rządowe agendy rezygnują z prenumerowania "Gazety Wyborczej" i "Newsweeka". Nie będą również wspierały tych tytułów sprzedażą reklam.

Od nowego roku, instytucje, podlegające Radzie Ministrów, nie będą otrzymywały takiej ilości egzemplarzy dziennika i tygodnika, jak dotychczas. Jeżeli chodzi o "Gazetę Wyborczą", to według informacji portalu prawy.pl, na biurka w KPRM powędrują tylko trzy sztuki z jednego numeru. Jedną otrzymają pracownicy Ceintrum Informacji Rządu, resztę - zatrudnieni w innych departamentach.

W "Gazecie Wyborczej" i "Newsweeku" nie będą się ponadto pojawiać materiały płatne, zlecone z rządowych instytucji. Pewnym wyjściem z sytuacji dla obu redakcji są podpisane wcześniej przetargi na reklamy.

Cezary Gmyz napisał na Twitterze, że decyzje nie zostały podjęte odgórnie: - Kolega z ministerstwa: nie było żadnego zakazu prenumeraty "GW" czy "Newsweeka". Po prostu nagle urzędnicy uznali, że nie są im potrzebne - stwierdził.

Zarówno "Gazeta Wyborcza" jak i "Newsweek" ostro krytykują rząd PiS. Pierwsza redakcja jest inicjatorem masowego czytania Konstytucji RP na znak niezgody na politykę, prowadzoną przez m.in. prezydenta Andrzeja Dudę. Tomasz Lis znaczącą część aktywności w sieci i w kolejnych numerach tygodnika poświęca bezpardonowej krytyce Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło i Andrzeja Dudy. Z prezenterem nie przedłuży umowy szefostwo TVP. Adam Michnik zapowiedział kilka dni temu, że w takim przypadku przyjmie Tomsza Lisa do "Gazety Wyborczej".

Źródło: prawy.pl, witualnemedia.pl, Twitter.

Logiczne jest ze nie ma sensu dawac reklam w Gazecie, ktora ma 300 tys czytelnikow, korzystniej bedzie dac w takiej ktora ma 50 tys placac tyle samo

kaczor napisał:

EX napisał:

W latach 2008-2012 rząd Donalda Tuska wydał niemal 125 milionów złotych na reklamy i ogłoszenia. Co ciekawe ponad połowę środków przeznaczonych na reklamę w ogólnopolskich dziennikach otrzymała... „Gazeta Wyborcza”.

Wydatki KPRM i ministerstw na ogłoszenia i komunikaty w środkach masowego przekazu w latach 2008 – 2012” wynika, że rząd Donalda Tuska w latach 2008-2012 wydał na reklamę i ogłoszenia w mediach 124 622 539 zł.

W przypadku reklamy w ogólnopolskich dziennikach, najwięcej, bo 51,6 proc. wszystkich pieniędzy wydanych przez poszczególne ministerstwa na reklamy w dziennikach zgarnęła „Gazeta Wyborcza”.
Z kolei w przypadku tygodników najwięcej na rządowych reklamach zarobiła „Polityka” (47 proc.) oraz Newsweek (45 proc.)
Jeśli chodzi o stacje telewizyjne, największe przychody z rządowych reklam odnotował TVN (6,5 mln zł), a następnie TVP (3,8 mln zł) i Polsat (3,6 mln zł).

Z raportu wynika, że najwięcej na reklamę wydał resort edukacji narodowej. Media zarobiły na MEN łącznie 25 mln zł. Frapujące jest też zestawienie wydatków na reklamę i ogłoszenia w Ministerstwie Zdrowia. Jeszcze w 2008 roku resort wydawał na ten cel zaledwie 45 tys. Zł, podczas gdy w 2012 roku, wydatki wzrosły do niemal 8 mln zł.

I teraz:  

Rząd wycofuje się z prenumeraty "Gazety Wyborczej" i "Newsweeka"

Rządowe agendy rezygnują z prenumerowania "Gazety Wyborczej" i "Newsweeka". Nie będą również wspierały tych tytułów sprzedażą reklam.

Od nowego roku, instytucje, podlegające Radzie Ministrów, nie będą otrzymywały takiej ilości egzemplarzy dziennika i tygodnika, jak dotychczas. Jeżeli chodzi o "Gazetę Wyborczą", to według informacji portalu prawy.pl, na biurka w KPRM powędrują tylko trzy sztuki z jednego numeru. Jedną otrzymają pracownicy Ceintrum Informacji Rządu, resztę - zatrudnieni w innych departamentach.

W "Gazecie Wyborczej" i "Newsweeku" nie będą się ponadto pojawiać materiały płatne, zlecone z rządowych instytucji. Pewnym wyjściem z sytuacji dla obu redakcji są podpisane wcześniej przetargi na reklamy.

Cezary Gmyz napisał na Twitterze, że decyzje nie zostały podjęte odgórnie: - Kolega z ministerstwa: nie było żadnego zakazu prenumeraty "GW" czy "Newsweeka". Po prostu nagle urzędnicy uznali, że nie są im potrzebne - stwierdził.

Zarówno "Gazeta Wyborcza" jak i "Newsweek" ostro krytykują rząd PiS. Pierwsza redakcja jest inicjatorem masowego czytania Konstytucji RP na znak niezgody na politykę, prowadzoną przez m.in. prezydenta Andrzeja Dudę. Tomasz Lis znaczącą część aktywności w sieci i w kolejnych numerach tygodnika poświęca bezpardonowej krytyce Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło i Andrzeja Dudy. Z prezenterem nie przedłuży umowy szefostwo TVP. Adam Michnik zapowiedział kilka dni temu, że w takim przypadku przyjmie Tomsza Lisa do "Gazety Wyborczej".

Źródło: prawy.pl, witualnemedia.pl, Twitter.

Logiczne jest ze nie ma sensu dawac reklam w Gazecie, ktora ma 300 tys czytelnikow, korzystniej bedzie dac w takiej ktora ma 50 tys placac tyle samo

thorgall napisał:

Ale GóWno przebiło wszystkich  

zaraz dostaniesz bana od żaby i dziadka
hamuj trochę

Jest lepszy

EX napisał:

kaczor napisał:

EX napisał:

W latach 2008-2012 rząd Donalda Tuska wydał niemal 125 milionów złotych na reklamy i ogłoszenia. Co ciekawe ponad połowę środków przeznaczonych na reklamę w ogólnopolskich dziennikach otrzymała... „Gazeta Wyborcza”.

Wydatki KPRM i ministerstw na ogłoszenia i komunikaty w środkach masowego przekazu w latach 2008 – 2012” wynika, że rząd Donalda Tuska w latach 2008-2012 wydał na reklamę i ogłoszenia w mediach 124 622 539 zł.

W przypadku reklamy w ogólnopolskich dziennikach, najwięcej, bo 51,6 proc. wszystkich pieniędzy wydanych przez poszczególne ministerstwa na reklamy w dziennikach zgarnęła „Gazeta Wyborcza”.
Z kolei w przypadku tygodników najwięcej na rządowych reklamach zarobiła „Polityka” (47 proc.) oraz Newsweek (45 proc.)
Jeśli chodzi o stacje telewizyjne, największe przychody z rządowych reklam odnotował TVN (6,5 mln zł), a następnie TVP (3,8 mln zł) i Polsat (3,6 mln zł).

Z raportu wynika, że najwięcej na reklamę wydał resort edukacji narodowej. Media zarobiły na MEN łącznie 25 mln zł. Frapujące jest też zestawienie wydatków na reklamę i ogłoszenia w Ministerstwie Zdrowia. Jeszcze w 2008 roku resort wydawał na ten cel zaledwie 45 tys. Zł, podczas gdy w 2012 roku, wydatki wzrosły do niemal 8 mln zł.

I teraz:  

Rząd wycofuje się z prenumeraty "Gazety Wyborczej" i "Newsweeka"

Rządowe agendy rezygnują z prenumerowania "Gazety Wyborczej" i "Newsweeka". Nie będą również wspierały tych tytułów sprzedażą reklam.

Od nowego roku, instytucje, podlegające Radzie Ministrów, nie będą otrzymywały takiej ilości egzemplarzy dziennika i tygodnika, jak dotychczas. Jeżeli chodzi o "Gazetę Wyborczą", to według informacji portalu prawy.pl, na biurka w KPRM powędrują tylko trzy sztuki z jednego numeru. Jedną otrzymają pracownicy Ceintrum Informacji Rządu, resztę - zatrudnieni w innych departamentach.

W "Gazecie Wyborczej" i "Newsweeku" nie będą się ponadto pojawiać materiały płatne, zlecone z rządowych instytucji. Pewnym wyjściem z sytuacji dla obu redakcji są podpisane wcześniej przetargi na reklamy.

Cezary Gmyz napisał na Twitterze, że decyzje nie zostały podjęte odgórnie: - Kolega z ministerstwa: nie było żadnego zakazu prenumeraty "GW" czy "Newsweeka". Po prostu nagle urzędnicy uznali, że nie są im potrzebne - stwierdził.

Zarówno "Gazeta Wyborcza" jak i "Newsweek" ostro krytykują rząd PiS. Pierwsza redakcja jest inicjatorem masowego czytania Konstytucji RP na znak niezgody na politykę, prowadzoną przez m.in. prezydenta Andrzeja Dudę. Tomasz Lis znaczącą część aktywności w sieci i w kolejnych numerach tygodnika poświęca bezpardonowej krytyce Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło i Andrzeja Dudy. Z prezenterem nie przedłuży umowy szefostwo TVP. Adam Michnik zapowiedział kilka dni temu, że w takim przypadku przyjmie Tomsza Lisa do "Gazety Wyborczej".

Źródło: prawy.pl, witualnemedia.pl, Twitter.

Logiczne jest ze nie ma sensu dawac reklam w Gazecie, ktora ma 300 tys czytelnikow, korzystniej bedzie dac w takiej ktora ma 50 tys placac tyle samo

 

Nie iwem jakie masz zwiazki z PiSem ex ale tym razem szybko bym to ucial, bo po tej czterolatce (o ile to tyle potrwa) nie bedzie juz tak laskawie jak po latach 2005-2007 tylkp pojdziecie siedziec albo nawet gorzej

Jak Niemcy zarobili 20 mld euro na projektach infrastrukturalnych w Polsce.

Okazuję się, że Niemcy mimo agresywnej ochrony własnego rynku  (pamiętamy zamieszanie z projektem narzucania płacy minimalnej polskim przewoźnikom) zarabiają miliardy euro na projektach realizowanych w Polsce. Jak wynika z informacji podanych przez posła klubu Kukiz’15 Sylwestra Chruszcza (członek komisji ds. UE), od momentu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej niemieckie firmy zarobiły 20 mld euro z tytułu kontraktów na realizację projektów infrastrukturalnych w Polsce – podał serwis niewygodne.info.pl. Poseł Chruszcz na swoim koncie twitter.com podsumował także kontrakty „w drugą stronę” czyli ile polskie firmy zarobiły na realizacji analogicznych projektów w Republice Federalnej Niemiec – liczby są zatrważające – „Firmy niemieckie zarobiły przy obsłudze projektów infrastrukturalnych w PL koło 20 miliardów €, polskie w DE koło 200 mil. Stosunek 100 do 1” – cytat z konta polityka.

kaczor napisał:

Nie iwem jakie masz zwiazki z PiSem ex ale tym razem szybko bym to ucial, bo po tej czterolatce (o ile to tyle potrwa) nie bedzie juz tak laskawie jak po latach 2005-2007 tylkp pojdziecie siedziec albo nawet gorzej

są lemingi co uważają że ustawa PO z czerwca to tylko bląd
że nie wiedzieli ze niekonstytucyjna

mariner napisał:

są lemingi co uważają że ustawa PO z czerwca to tylko bląd
że nie wiedzieli ze niekonstytucyjna

mariner
.
.
.
.
.
.
rozwal ich folksdojczów

mariner napisał:

są lemingi co uważają że ustawa PO z czerwca to tylko bląd
że nie wiedzieli ze niekonstytucyjna

EX napisał:

Jak Niemcy zarobili 20 mld euro na projektach infrastrukturalnych w Polsce.

Okazuję się, że Niemcy mimo agresywnej ochrony własnego rynku  (pamiętamy zamieszanie z projektem narzucania płacy minimalnej polskim przewoźnikom) zarabiają miliardy euro na projektach realizowanych w Polsce. Jak wynika z informacji podanych przez posła klubu Kukiz’15 Sylwestra Chruszcza (członek komisji ds. UE), od momentu wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej niemieckie firmy zarobiły 20 mld euro z tytułu kontraktów na realizację projektów infrastrukturalnych w Polsce – podał serwis niewygodne.info.pl. Poseł Chruszcz na swoim koncie twitter.com podsumował także kontrakty „w drugą stronę” czyli ile polskie firmy zarobiły na realizacji analogicznych projektów w Republice Federalnej Niemiec – liczby są zatrważające – „Firmy niemieckie zarobiły przy obsłudze projektów infrastrukturalnych w PL koło 20 miliardów €, polskie w DE koło 200 mil. Stosunek 100 do 1” – cytat z konta polityka.

Nadwyzke handlowa z Niemcami to pewnie zlodzieje samochodow robia

thorgall napisał:

mariner napisał:

są lemingi co uważają że ustawa PO z czerwca to tylko bląd
że nie wiedzieli ze niekonstytucyjna

mariner
.
.
.
.
.
.
rozwal ich folksdojczów

ktoś w PO wiedział co robi
a PIS dal się nabrać

mariner napisał:

są lemingi co uważają że ustawa PO z czerwca to tylko bląd
że nie wiedzieli ze niekonstytucyjna

wyborcza o tym pisala wielkimi literami, przyznaj sie mariner ze masz prenumerate
Poza tym wyrok podobno jest niewazny, wiec ustawa nadal jest konstytucyjna, musisz sie zdecydowac a grunt bagnisty latwo sie wjebac i pozniej bedziesz agresja reagowal

kaczor napisał:

mariner napisał:

są lemingi co uważają że ustawa PO z czerwca to tylko bląd
że nie wiedzieli ze niekonstytucyjna

wyborcza o tym pisala wielkimi literami, przyznaj sie mariner ze masz prenumerate
Poza tym wyrok podobno jest niewazny, wiec ustawa nadal jest konstytucyjna, musisz sie zdecydowac a grunt bagnisty latwo sie wjebac i pozniej bedziesz agresja reagowal

ostatnio pisałeś że u nas hossa na 800pkt
a teraz że 1300
sam się zdecyduj

jeśli ktoś uważa że wszyscy sędziowie i prokuratorzy
są niezależni i uczciwi
to niech tu napisze

mariner napisał:

kaczor napisał:

mariner napisał:

są lemingi co uważają że ustawa PO z czerwca to tylko bląd
że nie wiedzieli ze niekonstytucyjna

wyborcza o tym pisala wielkimi literami, przyznaj sie mariner ze masz prenumerate
Poza tym wyrok podobno jest niewazny, wiec ustawa nadal jest konstytucyjna, musisz sie zdecydowac a grunt bagnisty latwo sie wjebac i pozniej bedziesz agresja reagowal

ostatnio pisałeś że u nas hossa na 800pkt
a teraz że 1300
sam się zdecyduj

+ 200 % i się szpinak wysypie.

hej.

mariner napisał:

jeśli ktoś uważa że wszyscy sędziowie i prokuratorzy
są niezależni i uczciwi
to niech tu napisze

W Polsce tylko ryby nie biora

Ale Kaczor was tu zamiata.

Uważam że tak jak PO samo się skompromitowało tak samo PIS skończy.
Tylko nie sądziłem że to będzie tak szybko.

i Ex nawet się pojawił
jak tam demo konto ?
wszystko dalej rośnie?

thorgall napisał:

Jest lepszy

ale zajebisty cel ,
Brunonie K gdzie jesteś

a co do wariacji mediów to podawali ,ze marsz miał długość 1300 metrów i repleja na koniec zrobili , gdyby ktoś od połowy oglądał

zibi napisał:

thorgall napisał:

Jest lepszy

ale zajebisty cel ,
Brunonie K gdzie jesteś

a co do wariacji mediów to podawali ,ze marsz miał długość 1300 metrów i repleja na koniec zrobili , gdyby ktoś od połowy oglądał

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19336315,nie-nie-pisalismy-o-200-tys-osob-jak-naprawde-wygladala.html#MTstream


chyba zabolało pisowców skoro zaczynają od kłamania

mariner napisał:

kaczor napisał:

mariner napisał:

są lemingi co uważają że ustawa PO z czerwca to tylko bląd
że nie wiedzieli ze niekonstytucyjna

wyborcza o tym pisala wielkimi literami, przyznaj sie mariner ze masz prenumerate
Poza tym wyrok podobno jest niewazny, wiec ustawa nadal jest konstytucyjna, musisz sie zdecydowac a grunt bagnisty latwo sie wjebac i pozniej bedziesz agresja reagowal

ostatnio pisałeś że u nas hossa na 800pkt
a teraz że 1300
sam się zdecyduj

a do tego jeszcze pisze aby banków nie ruszać jak przecenione o około 40%
gdzie był rok temu

Dave napisał:

zibi napisał:

thorgall napisał:

Jest lepszy

ale zajebisty cel ,
Brunonie K gdzie jesteś

a co do wariacji mediów to podawali ,ze marsz miał długość 1300 metrów i repleja na koniec zrobili , gdyby ktoś od połowy oglądał

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19336315,nie-nie-pisalismy-o-200-tys-osob-jak-naprawde-wygladala.html#MTstream


chyba zabolało pisowców skoro zaczynają od kłamania

ale przyznaj ,że cel ciekawy:?:
przecież są jakieś programy komputerowe które w miarę dokładnie policzą liczbę demonstrujących ,a nie każdy używa tych liczb wedle własnego uznania

Macie już notowania na wtorek?

dobra lecę na jakieś karaoke

REALISTA napisał:

LEPIEJ BYĆ MOHEREM NIŻ OD PETRU BANKSTEREM !!!

LEPIEJ BYĆ BANKSTEREM NIŻ OD PETRU MOHEREM.