UFO 30-31 01 2021 r. Weekend

Właśnie wróciłem z kwestowania na rzecz Caritasu, widziałem barany który stał z puszka WOŚP ponoć przegrał jakiś zakład z osły,chodziło o to czy prawak może zostać modem tego forum. Osioł wygral

Market Trader napisał:

dex napisał:

Market Trader napisał:

Czy to możliwe, że za dekadę zniknie własność prywatna i nawet żarcie będziemy pożyczać od rządów, które beda hipermonoplolistami czyli będą miały monopole na wszystko?

Jak tak pomyśleć, to w sumie już obecnie żarcie pożyczamy od banków, bo pod większość ziemi w Polsce są wzięte hipoteki.
To nawet można udowodnić, bo jeśli średnia cena ziemi w Polsce wg GUS to 48tyś zł / ha, powierzchnia polski to 31267900 ha, więc wartość ziemi w Polsce to 1500mld, prawie dokładnie podaż pieniądza M3 która wynosi 1800mld, i jest większa o 300mld z powodu istnienia gotówki, która powstała z powietrza, a nie z kredytu hipotecznego. Wszystkie pieniądze bezgotówkowe powstały pod zastaw ziemi.

Odejmij od tego obszar powierzchni kraju należący do kleru, który jest dość znaczny a klechy dostają grunty ZA DARMO a nie pod żadne hipoteki.

No tak, w Polsce są bardzo niskie, ryczałtowe podatki od ziemi i budynków, przez co są wysokie podatki dochodowe (do których zaliczają się też podatki kapitałowe), a z nich Kościół jest zwolniony. System podatkowy w Polsce maksymalnie faworyzuje Kościół, chyba w żadnym kraju nie ma tak dobrze. A ponieważ nieruchomości drożeją w tym samym tempie w jakim rośnie podaż pieniądza, więc w ogóle nie powinno się rzucać na tacę - zresztą Kościół nie żyje z tacy, tylko z brania kredytów pod zastaw nieruchomości, które są niżej oprocentowane niż tempo wzrostu cen nieruchomości.

dex napisał:

pike napisał:

dex napisał:

@pike: Tu jest szybkie porównanie krótkiej sprzedaży za pomocą 1) kontraktów, 2) opcji, 3) opcji i kontraktów.

1) Załóżmy że ma 100tyś pln na rachunku, przy 2100 otwiera 15szt short (60tyś depo, 40tyś wolne), spada do 1900, zarabia 60tyś, i obraca na 25szt long 1900 (100tyś depo, 60tyś wolne), rośnie do 2000 i zamyka, zarabiając 50tyś, czyli w sumie 110tyś.



2) Za pomocą opcji wygląda to tak: przy 2100 kupuje 300szt opcji put N2000 za 20pkt (60tyś premii, 40tyś wolne). Spada do 1900, sprzedaje put za 80pkt, zarabia 180tyś i kupuje 1600szt opcji call B2000 po 10pkt (160tyś premii, 120tyś wolne), rośnie do 2000 i sprzedaje call po 30pkt, zarabia 320tyś, czyli w sumie 500tyś.



Natomiast fundusz hedżingowy (i ja zresztą też) działają tak:

3) Przy 2100 kupuje 300szt opcji put N2000 za 20pkt (60tyś premii, 40tyś wolne). Spada do 1900, hedżuje zysk z opcji put za pomocą 150szt kontraktów long (co nie wymaga depozytu), a z 40tyś wolnych środków za 30tyś kupuje 300szt opcji call B2000 za 10pkt (90tyś premii, 10tyś wolne), rośnie do 2000, hedżuje zysk z call obracając 150szt long na 150szt short (co nie wymaga depozytu) i zostaje się z taką pozycją, którą się trzyma do rozliczenia:



Czyli zarabia się conajmniej 210tyś jeśli rozliczenie będzie 2000, lub np. 1.5mln jeśli na rozliczenie spadnie do 1800.  
No to widać na oko, że zagranie opcje+kontrakty daje najbardziej krótką pozycję.

Analogicznie, opcje put dające prawo sprzedaży akcji CDR po 300zł brane przez fundy gdy CDR kosztował 450zł dają dużo krótszą pozycję i z dużo mniejszym ryzykiem, niż zwykła krótka sprzedaż akcji po 450zł z zamiarem odkupienia ich taniej, tak że to nie są teorie z dupy, ale to będzie dopiero oczywiste jeśli CDR spadnie na 150zł.

Wszystko ładnie wygląda na papierze, przy opcjach wystarczy, że się spałuje na dłużej i wygasną ci poza ceną, i już jesteś w dupę 60 tyś i cały Twój misterny plan w pizdu, pomimo tego że za miesiac ruszą tam gdzie chcesz, to już nie będziesz miał kasy żeby zagrać. A opcji na CDR przecież nie ma to skąd je weźmiesz ?

Fundusze hedżingowe mają dostęp do opcje na CDR, to są umowy na nieuregulowanym rynku OTC, na przykład na jakimś dark poolu JP Morgana. Nawet my możemy sobie zrobić opcję put na akcje CDR, wystarczy że się umówimy przy notariuszu, że zobowiązuję się kupić od Ciebie X szt akcji CDR po cenie strike S w terminie T, za co płacisz mi z góry premię P. Oczywiście jeśli w terminie T akcje stanieją i będą kosztować S-C, to możesz sprzedać taką umowę na wolnym rynku za C*X, bo nabywca tej umowy może kupić na rynku akcje po S-C i w tym samym momencie sprzedać mi je po S.

Oczywiście wiele razy zdarzyło się, że akcja z opcjami mi nie wyszła, powiedziałbym nawet że szansa powodzenia jest 1/3, dlatego nie kupuję opcji za 60% rachunku, tylko za 10%-20% rachunku, ryzykując 1%-2% kapitału, ale ROI gdy się uda wychodzą w tysiącach procent więc wystarczy jedna taka udana akcja na kwartał, i zyski wielokrotnie przewyższają straty z pozostałych dwóch miesięcy.

To bardzo ciekawe - dziękuję!

Może wreszcie nauczę się jak działają opcje?

Jednak nie rozumiem dlaczego zamykanie takich kontraktów (opartych jedynie o umowę cywilno prawną i nie związaną bezposrednio z akcjami) podnosi kurs akcji co niewątpliwie ma tu miejsce i to liczone w miliardach.

Jak napisałem przeanalizowałem zmiany stanu posiadania Melvina i wychodzi że pierwszy duży ruch w górę akcji miał miejsce po pierwszym zredukowaniu jego pozycji - czyli w tym całym rajdzie fundusze same się wycisnęły. to oczywiście słaba dla mnie wiadomośc bo jeżeli zakończyły redukcje to cena będzie się obniżać

Tego co napisałeś że jak cena akcji spada to automatycznie ich pozycja rośnie (liczona w ilości a nie wartości akcji) nie jestem w stanie pojąć. Gdyby tak było deklaracje o stanie posiadania składaliby każdego dnia a nie po zmianie stanu pozycji. No i niektóre ruchy temu przeczą np pierwszy spadek ceny z górki ponad 400 pln do 350 towarzyszył znaczny spadek pozycji Melvina (do poniżej 0,5%).

Coś dla opcja, charytatywnie

https://allegro.pl/oferta/susz-konopny-white-widow-cbd-22-1g-10181702562

O jest też coś dla osła wydymał Morgana i Goldmana na CDR to może sobie pozwolić

https://allegro.pl/oferta/ciagnik-ursus-c-330-od-dawtony-10169801806

A i dla zibiego się też coś znalazło

https://allegro.pl/oferta/donald-tusk-ksiazka-szczerze-z-autografami-10071269774

@Dex

Co ty tu wypisujesz,
że fundusze wygrały z retailami

przeczytaj to:

https://www.zerohedge.com/markets/melvin-capital-lost-stunning-53-billion-january-53-its-capital-heres-how-everyone-else-did

waldi napisał:

To bardzo ciekawe - dziękuję! Jednak nie rozumiem dlaczego zamykanie takich kontraktów podnosi kurs akcji co niewątpliwie ma miejsce i to w miliardach.

Jak napisałem przeanalizowałem zmiany stanu posiadania Melvina i wychodzi że pierwszy duży ruch w górę akcji miał miejsce po pierwszym zredukowaniu jego pozycji - czyli w tym całym rajdzie fundusze same się wycisnęły. to oczywiście słaba dla mnie wiadomośc bo jeżeli zakończyły redukcje to cena będzie się obniżać

Tego co napisałeś że jak cena akcji spada to automatycznie ich pozycja rośnie (liczona w ilości a nie wartości akcji) nie jestem w stanie pojąć. Gdyby tak było deklaracje o stanie posiadania składaliby każdego dnia a nie po zmianie stanu pozycji. No i niektóre ruchy temu przeczą np pierwszy spadek ceny z górki ponad 400 pln do 350 towarzyszył znaczny spadek pozycji Melvina (do poniżej 0,5%).

No właśnie IMO żaden fundusz hedżingowy nie zredukował wielkości pozycji (oprócz melvina który ją zrolował puty w dół) Bo popatrz, jeżeli ta pozycja to jest naga opcja put dająca im prawo sprzedania X szt akcji CDR po cenie S w lutym, a KNF podaje ekspozycję krótką w % to:

pozycja w % = cena opcji put / kapitalizacja CDR * 100%

Więc jeśli cena akcji spada to rośnie licznik i maleje mianownik więc ekspozycja w % rośnie, i odwrotnie, gdy cena akcji rośnie to ekspozycja w % spada. Można się nawet pokusić o rozwiązanie układu równań, aby się dowiedzieć jaką mają tę opcję put i w jakiej ilości. Jeżeli 2 stycznia przy 250zł ich krótka ekspozycja wynosiła 3.5% akcji w obrocie, a 27 stycznia gdy CDR kosztował 315zł, krótka ekspozycja wynosiła 1.79% akcji w obrocie, to układ równań jest taki:

P(250zł) / 250zł * 100mln * 100% = 3.5%
P(315zł) / 315zł * 100mln * 100% = 1.79%

Tyle że cena opcji put P(cena akcji) to taki niezbyt ładny wzorek


No to trzebaby wrzucić w Mathematicę, ale dziś już nie zdążę, bo ostatni dzień by złożyć deklaracje CIT i PIT-11.

dex napisał:

waldi napisał:

To bardzo ciekawe - dziękuję! Jednak nie rozumiem dlaczego zamykanie takich kontraktów podnosi kurs akcji co niewątpliwie ma miejsce i to w miliardach.

Jak napisałem przeanalizowałem zmiany stanu posiadania Melvina i wychodzi że pierwszy duży ruch w górę akcji miał miejsce po pierwszym zredukowaniu jego pozycji - czyli w tym całym rajdzie fundusze same się wycisnęły. to oczywiście słaba dla mnie wiadomośc bo jeżeli zakończyły redukcje to cena będzie się obniżać

Tego co napisałeś że jak cena akcji spada to automatycznie ich pozycja rośnie (liczona w ilości a nie wartości akcji) nie jestem w stanie pojąć. Gdyby tak było deklaracje o stanie posiadania składaliby każdego dnia a nie po zmianie stanu pozycji. No i niektóre ruchy temu przeczą np pierwszy spadek ceny z górki ponad 400 pln do 350 towarzyszył znaczny spadek pozycji Melvina (do poniżej 0,5%).

No właśnie IMO żaden fundusz hedżingowy nie zredukował wielkości pozycji (oprócz melvina który ją zrolował puty w dół) Bo popatrz, jeżeli ta pozycja to jest naga opcja put dająca im prawo sprzedania X szt akcji CDR po cenie S w lutym, a KNF podaje ekspozycję krótką w % to:

pozycja w % = cena opcji put / kapitalizacja CDR * 100%

Więc jeśli cena akcji spada to rośnie licznik i maleje mianownik więc ekspozycja w % rośnie, i odwrotnie, gdy cena akcji rośnie to ekspozycja w % spada. Można się nawet pokusić o rozwiązanie układu równań, aby się dowiedzieć jaką mają tę opcję put i w jakiej ilości. Jeżeli 2 stycznia przy 250zł ich krótka ekspozycja wynosiła 3.5% akcji w obrocie, a 27 stycznia gdy CDR kosztował 315zł, krótka ekspozycja wynosiła 1.79% akcji w obrocie, to układ równań jest taki:

P(250zł) / 250zł * 100mln * 100% = 3.5%
P(315zł) / 315zł * 100mln * 100% = 1.79%

Tyle że cena opcji put P(cena akcji) to taki niezbyt ładny wzorek


No to trzebaby wrzucić w Mathematicę, ale dziś już nie zdążę, bo ostatni dzień by złożyć deklaracje CIT i PIT-11.

no dokładnie
ktoś tu zresztą pisze , że zarabianie na giełdzie jest łatwe i proste

neuron napisał:

dex napisał:

waldi napisał:

To bardzo ciekawe - dziękuję! Jednak nie rozumiem dlaczego zamykanie takich kontraktów podnosi kurs akcji co niewątpliwie ma miejsce i to w miliardach.

Jak napisałem przeanalizowałem zmiany stanu posiadania Melvina i wychodzi że pierwszy duży ruch w górę akcji miał miejsce po pierwszym zredukowaniu jego pozycji - czyli w tym całym rajdzie fundusze same się wycisnęły. to oczywiście słaba dla mnie wiadomośc bo jeżeli zakończyły redukcje to cena będzie się obniżać

Tego co napisałeś że jak cena akcji spada to automatycznie ich pozycja rośnie (liczona w ilości a nie wartości akcji) nie jestem w stanie pojąć. Gdyby tak było deklaracje o stanie posiadania składaliby każdego dnia a nie po zmianie stanu pozycji. No i niektóre ruchy temu przeczą np pierwszy spadek ceny z górki ponad 400 pln do 350 towarzyszył znaczny spadek pozycji Melvina (do poniżej 0,5%).

No właśnie IMO żaden fundusz hedżingowy nie zredukował wielkości pozycji (oprócz melvina który ją zrolował puty w dół) Bo popatrz, jeżeli ta pozycja to jest naga opcja put dająca im prawo sprzedania X szt akcji CDR po cenie S w lutym, a KNF podaje ekspozycję krótką w % to:

pozycja w % = cena opcji put / kapitalizacja CDR * 100%

Więc jeśli cena akcji spada to rośnie licznik i maleje mianownik więc ekspozycja w % rośnie, i odwrotnie, gdy cena akcji rośnie to ekspozycja w % spada. Można się nawet pokusić o rozwiązanie układu równań, aby się dowiedzieć jaką mają tę opcję put i w jakiej ilości. Jeżeli 2 stycznia przy 250zł ich krótka ekspozycja wynosiła 3.5% akcji w obrocie, a 27 stycznia gdy CDR kosztował 315zł, krótka ekspozycja wynosiła 1.79% akcji w obrocie, to układ równań jest taki:

P(250zł) / 250zł * 100mln * 100% = 3.5%
P(315zł) / 315zł * 100mln * 100% = 1.79%

Tyle że cena opcji put P(cena akcji) to taki niezbyt ładny wzorek


No to trzebaby wrzucić w Mathematicę, ale dziś już nie zdążę, bo ostatni dzień by złożyć deklaracje CIT i PIT-11.

no dokładnie
ktoś tu zresztą pisze , że zarabianie na giełdzie jest łatwe i proste

A żeby było śmieszniej to ten wzór jest nieprawidłowy, bo zakłada stałą zmienność σ przez cały czas życia opcji.  
Jednak ponieważ nie znamy lepszego wzoru, więc wszyscy, włącznie z animatorem go stosują, więc da się ograć animatora na kupnie opcji gdy zmienność rośnie, i na wystawianiu opcji gdy zmienność spada.  
A wzrosty i spadki zmienności są przewidywalne, bo są cykliczne - na przykład teraz zmienność mierzona znormalizowanym ATR (różowa) będzie rosła do rozliczenia lutego (projekcja fioletowa linia na dole).
(BTW kierunek te jest przewidywalny, ale dużo gorzej, teraz na przykład z projekcji (fioletowa) modelu harmonicznego (pomarańczowa) wychodzi, że znormalizowany DPO(21) (żółta) będzie 0.7, czyli cena spadnie 30% poniżej SMA(21) w co mi się nie chce wierzyć)

Trzeba uważać.

1) Jest zapisana w Piśmie Świętym.
2) „ Zniszczymy połowę Galaktyki, uderzy w Ziemię meteoryt. ".
3) Potrafi przywoływać Duszę/Anioła dowolnej osoby.
4) Opiekuje się innymi Aniołami.
5) Bezpośrednia protegowana Matki Boskiej.

MICHU napisał:

Trzeba uważać.

1) Jest zapisana w Piśmie Świętym.
2) „ Zniszczymy połowę Galaktyki, uderzy w Ziemię meteoryt. ".  
3) Potrafi przywoływać Duszę/Anioła dowolnej osoby.
4) Opiekuje się innymi Aniołami.
5) Bezpośrednia protegowana Matki Boskiej.

brawo !!!
wygrałeś wczasy kukurydziane

dex napisał:

koala napisał:

REALISTA napisał:

Market Trader napisał:

KRYZYS HUMANITARNY W LIBANIE

https://wyborcza.pl/7,75399,26735789,duza-fala-protestow-w-libanie-jedna-ofiara-smiertelna-rzadowe.html

Cytat :

eksperci szacują, że dziś połowa siedmiomilionowego kraju żyje poniżej progu ubóstwa, a blisko jedna czwarta – w skrajnej biedzie.

a narzekamy że w Polsce jest źle...

Liban był kilkadziesiąt lat temu, czyli jeszcze za życia Odyseusza , bardzo bogatym i świeckim krajem. Bejrut był "Paryżem wschodu" gdzie z całego świata zjeżdżali się znani artyści. No i tak było fajnie do czasu , aż zachód wjechał tam ze swoją demokracją

Bejrut = Liban
Trypolis= Libia

To nie do końca prawdziwe opinie.

Liban nigdy przed 1920 r nie był niepodległym państwem, wchodził w skład Imperium Osmańskiego. Pomijając zawirowania przed i po I WŚ, w 1926 został formalnie ogłoszony republiką, a więc państwem demokratycznym, nie do końca jednak niepodległym. Pełną niepodległość uzyskał w 1941 jako państwo DEMOKRATYCZNE. Parlament Libanu składa się po połowie z posłów chrześcijańskich i muzułmańskich. Okres idylli, jeśli tak można określić lata 1941-1975, to czas DEMOKRACJI w Libanie. Skończył się on nie na skutek wprowadzenia tejże przez Zachód w 1975r, bo była tam już wcześniej, lecz przez wybuch wojny domowej, która praktycznie trwa do dziś. Zachód nie ma z nią nic wspólnego. Liban to kraj wieloetniczny, targany dodatkowo konfliktami wywoływanymi przez milicje arabskie i irańskie, których liczebność określana jest od 10 do 40 tys. każdej z nich. Ich otwarcie deklarowanym celem jest całkowite unicestwienie Izraela, który atakują na różne sposoby, a Izrael przeprowadza akcje odwetowe. Zresztą walczą też między sobą - sunnici z szyitami.

Libia też wchodziła w skład Imperium Osmańskiego, a od 1911 r była okupowana przez Włochy, później przez Francję i Wielką Brytanię. W 1951 stała się niepodległym państwem federacyjnym, a następnie królestwem królestwem. W 1969 miał miejsce pucz wojskowy przeprowadzony przez Kadafiego, który proklamował REPUBLIKĘ, a więc demokrację, przynajmniej formalnie. W praktyce była to demokracja socjalistyczna typu arabskiego. Kadafi sprawował okrutne rządy terroru aż do 2011 r, w którym wybuchła wojna domowa. W 2012 Kadafii został obalony. Powstańcy byli wspierani przez lotnictwo zacodnie i tyle było udziału Zachodu we wprowadzaniu demokracji w Libii. Po obaleniu Kadafiego rozgorzał wewnętrzny spór pomiędzy zwycięzcami, który praktycznie tli się do dziś. Niektórzy negatywnie oceniają pomoc w obaleniu Kadafiego, ale trzeba pamiętać, że to był nie tylko okrutny satrapa, ale deklarował otwarcie wrogość wobec Zachodu i wspierał międzynarodowy terroryzm.

Wczoraj przegapiłem na National Geographic film dokumentalny produkcji Wielkiej Brytanii z serii Wcielenie zła: Muamar Kadafi. Na pewno będzie powtórzenie. Inne odcinki to m. in. Stalin, Mao, Saddam Husein, Pol Pot. Hitler to już inna skala zła, jego historia jest dość dobrze znana.

Wzystko się zgadza oprócz terroru Kadaffiego, bo to już jest medialna papka. Nawet Obama przyznał, że interwencja w Libii,i obalenie Kadaffiego, to było największa głupota jego prezydentury, gdyż zdestabilizowała ten kraj na dekady (choć pokojowej nagrody nobla nie oddał). Ja też, podobnie jak Kaddaffi, otwarcie deklaruję wrogość wobec zachodu, i to nie czyni mnie gorszym. To jest po prostu moja opinia, że zachód nie kieruje się wartością tylko ceną - jakiegoś bankiera po prostu bolało, że nie może zadłużyć libijskich dzieci, bo Kadafi zaciągając dług w imieniu kolejnego pokolenia, nie kupował za to broni, tylko płacił $5000 na każde dziecko, więc zachodnie banki nie mogły zarabiać na tym kraju, zatem USA zrobiło tam wojnę, a potem szukali uzasadnienia. Terroryzm w Libii nastał dopiero po upadku Kadaffiego, bo on to wszystko trzymał za ryj, w bardzo trudnych warunkach geopolitycznych.

Poza tym Hitler ani Stalin nie są odpowiedzialni, tylko banki, które poddały te społeczeństwa władzy despotów, ponieważ zarówno w III Rzeszy jak i w ZSRR ludziom brakowało medium wymiany jakim jest pieniądz.

Podaż pieniądza musi być uzależniona od demografii, inaczej nigdy nie osiągniemy równowagi, i zawsze będą wojny. I będziemy zabijać Semitów, jeżeli ich banki się nie ogarną.

Kadafi wspierał terroryzm poza Libią, do czego się zresztą przyznawał (casus Lockerbe) i nawet ukarał czy wydał (już nie pamiętam) swojego wysoko postawionego człowieka, który zamach zorganizował. Zerwał z terroryzmem po nalocie na jego dom, w którym zginęła jego córka. Chyba dopiero wtedy zrozumiał, jak boli śmierć niewinnych bliskich, a i się pewnie wystraszył na dobre. No i trzymał obywateli za ryj, dobrze powiedziane. W końcu trzymani za ryj mieli tego dosyć, podobnie jak w Syrii. Niestety, trzymani za ryj Rosjanie, Żydzi, Polacy, Niemcy i inni nie mieli żadnych szans.

A co do niewinności Stalina i Hitlera ... no cóż, co najmniej kontrowersyjna ocena. Przemyśl to jeszcze.

Oczywiście antypatia do Zachodu to nie powód do ataku.

Belle de Jour napisał:

@Dex

Co ty tu wypisujesz,
że fundusze wygrały z retailami

przeczytaj to:

https://www.zerohedge.com/markets/melvin-capital-lost-stunning-53-billion-january-53-its-capital-heres-how-everyone-else-did

Tak, oczywiście, tylko że banki inwestycyjne kontrolujące te fundusze, czyli JPM, MS i GS, zarobiły na longach, które ubezpieczyły za pośrednictwem tych funduszy tyle, że spokojnie je dokapitalizują.
Oczywiście święta trójca teoretycznie mogła sobie sama ubezpieczyć longi za pomocą put, tylko że w praktyce nie znaleźliby wystawcy, a ulica też nie byłaby na tyle głupia by grać przeciwko bankom inwestycyjnym.

koala napisał:

dex napisał:

koala napisał:

REALISTA napisał:

Market Trader napisał:

KRYZYS HUMANITARNY W LIBANIE

https://wyborcza.pl/7,75399,26735789,duza-fala-protestow-w-libanie-jedna-ofiara-smiertelna-rzadowe.html

Cytat :

eksperci szacują, że dziś połowa siedmiomilionowego kraju żyje poniżej progu ubóstwa, a blisko jedna czwarta – w skrajnej biedzie.

a narzekamy że w Polsce jest źle...

Liban był kilkadziesiąt lat temu, czyli jeszcze za życia Odyseusza , bardzo bogatym i świeckim krajem. Bejrut był "Paryżem wschodu" gdzie z całego świata zjeżdżali się znani artyści. No i tak było fajnie do czasu , aż zachód wjechał tam ze swoją demokracją

Bejrut = Liban
Trypolis= Libia

To nie do końca prawdziwe opinie.

Liban nigdy przed 1920 r nie był niepodległym państwem, wchodził w skład Imperium Osmańskiego. Pomijając zawirowania przed i po I WŚ, w 1926 został formalnie ogłoszony republiką, a więc państwem demokratycznym, nie do końca jednak niepodległym. Pełną niepodległość uzyskał w 1941 jako państwo DEMOKRATYCZNE. Parlament Libanu składa się po połowie z posłów chrześcijańskich i muzułmańskich. Okres idylli, jeśli tak można określić lata 1941-1975, to czas DEMOKRACJI w Libanie. Skończył się on nie na skutek wprowadzenia tejże przez Zachód w 1975r, bo była tam już wcześniej, lecz przez wybuch wojny domowej, która praktycznie trwa do dziś. Zachód nie ma z nią nic wspólnego. Liban to kraj wieloetniczny, targany dodatkowo konfliktami wywoływanymi przez milicje arabskie i irańskie, których liczebność określana jest od 10 do 40 tys. każdej z nich. Ich otwarcie deklarowanym celem jest całkowite unicestwienie Izraela, który atakują na różne sposoby, a Izrael przeprowadza akcje odwetowe. Zresztą walczą też między sobą - sunnici z szyitami.

Libia też wchodziła w skład Imperium Osmańskiego, a od 1911 r była okupowana przez Włochy, później przez Francję i Wielką Brytanię. W 1951 stała się niepodległym państwem federacyjnym, a następnie królestwem królestwem. W 1969 miał miejsce pucz wojskowy przeprowadzony przez Kadafiego, który proklamował REPUBLIKĘ, a więc demokrację, przynajmniej formalnie. W praktyce była to demokracja socjalistyczna typu arabskiego. Kadafi sprawował okrutne rządy terroru aż do 2011 r, w którym wybuchła wojna domowa. W 2012 Kadafii został obalony. Powstańcy byli wspierani przez lotnictwo zacodnie i tyle było udziału Zachodu we wprowadzaniu demokracji w Libii. Po obaleniu Kadafiego rozgorzał wewnętrzny spór pomiędzy zwycięzcami, który praktycznie tli się do dziś. Niektórzy negatywnie oceniają pomoc w obaleniu Kadafiego, ale trzeba pamiętać, że to był nie tylko okrutny satrapa, ale deklarował otwarcie wrogość wobec Zachodu i wspierał międzynarodowy terroryzm.

Wczoraj przegapiłem na National Geographic film dokumentalny produkcji Wielkiej Brytanii z serii Wcielenie zła: Muamar Kadafi. Na pewno będzie powtórzenie. Inne odcinki to m. in. Stalin, Mao, Saddam Husein, Pol Pot. Hitler to już inna skala zła, jego historia jest dość dobrze znana.

Wzystko się zgadza oprócz terroru Kadaffiego, bo to już jest medialna papka. Nawet Obama przyznał, że interwencja w Libii,i obalenie Kadaffiego, to było największa głupota jego prezydentury, gdyż zdestabilizowała ten kraj na dekady (choć pokojowej nagrody nobla nie oddał). Ja też, podobnie jak Kaddaffi, otwarcie deklaruję wrogość wobec zachodu, i to nie czyni mnie gorszym. To jest po prostu moja opinia, że zachód nie kieruje się wartością tylko ceną - jakiegoś bankiera po prostu bolało, że nie może zadłużyć libijskich dzieci, bo Kadafi zaciągając dług w imieniu kolejnego pokolenia, nie kupował za to broni, tylko płacił $5000 na każde dziecko, więc zachodnie banki nie mogły zarabiać na tym kraju, zatem USA zrobiło tam wojnę, a potem szukali uzasadnienia. Terroryzm w Libii nastał dopiero po upadku Kadaffiego, bo on to wszystko trzymał za ryj, w bardzo trudnych warunkach geopolitycznych.

Poza tym Hitler ani Stalin nie są odpowiedzialni, tylko banki, które poddały te społeczeństwa władzy despotów, ponieważ zarówno w III Rzeszy jak i w ZSRR ludziom brakowało medium wymiany jakim jest pieniądz.

Podaż pieniądza musi być uzależniona od demografii, inaczej nigdy nie osiągniemy równowagi, i zawsze będą wojny. I będziemy zabijać Semitów, jeżeli ich banki się nie ogarną.

Kadafi wspierał terroryzm poza Libią, do czego się zresztą przyznawał (casus Lockerbe) i nawet ukarał czy wydał (już nie pamiętam) swojego wysoko postawionego człowieka, który zamach zorganizował. Zerwał z terroryzmem po nalocie na jego dom, w którym zginęła jego córka. Chyba dopiero wtedy zrozumiał, jak boli śmierć niewinnych bliskich, a i się pewnie wystraszył na dobre. No i trzymał obywateli za ryj, dobrze powiedziane. W końcu trzymani za ryj mieli tego dosyć, podobnie jak w Syrii. Niestety, trzymani za ryj Rosjanie, Żydzi, Polacy, Niemcy i inni nie mieli żadnych szans.

A co do niewinności Stalina i Hitlera ... no cóż, co najmniej kontrowersyjna ocena. Przemyśl to jeszcze.

Oczywiście antypatia do Zachodu to nie powód do ataku.

Hitlera i Stalina stworzyły zachodnie banki. Pierwszego szwajcarskie, dając mu kredyty, a drugiego amerykańskie, dając mu sprzęt wojskowy w leasing. Tak banki wychodziły z wielkiego kryzysu.
Nie ma w tym nic kontrowersyjnego co piszę, kontrowersyjne jest zapominanie o tym, kto sfinansował II WŚ by ją następnie wygrać na zasadzie "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta".
A terrorystę od antyterrorysty odróżnia tylko jedno - czy wygrał lub czy przegrał. Zwycięzcy piszą historię, przegrani są terrorystami.

dex napisał:

neuron napisał:

dex napisał:

waldi napisał:

To bardzo ciekawe - dziękuję! Jednak nie rozumiem dlaczego zamykanie takich kontraktów podnosi kurs akcji co niewątpliwie ma miejsce i to w miliardach.

Jak napisałem przeanalizowałem zmiany stanu posiadania Melvina i wychodzi że pierwszy duży ruch w górę akcji miał miejsce po pierwszym zredukowaniu jego pozycji - czyli w tym całym rajdzie fundusze same się wycisnęły. to oczywiście słaba dla mnie wiadomośc bo jeżeli zakończyły redukcje to cena będzie się obniżać

Tego co napisałeś że jak cena akcji spada to automatycznie ich pozycja rośnie (liczona w ilości a nie wartości akcji) nie jestem w stanie pojąć. Gdyby tak było deklaracje o stanie posiadania składaliby każdego dnia a nie po zmianie stanu pozycji. No i niektóre ruchy temu przeczą np pierwszy spadek ceny z górki ponad 400 pln do 350 towarzyszył znaczny spadek pozycji Melvina (do poniżej 0,5%).

No właśnie IMO żaden fundusz hedżingowy nie zredukował wielkości pozycji (oprócz melvina który ją zrolował puty w dół) Bo popatrz, jeżeli ta pozycja to jest naga opcja put dająca im prawo sprzedania X szt akcji CDR po cenie S w lutym, a KNF podaje ekspozycję krótką w % to:

pozycja w % = cena opcji put / kapitalizacja CDR * 100%

Więc jeśli cena akcji spada to rośnie licznik i maleje mianownik więc ekspozycja w % rośnie, i odwrotnie, gdy cena akcji rośnie to ekspozycja w % spada. Można się nawet pokusić o rozwiązanie układu równań, aby się dowiedzieć jaką mają tę opcję put i w jakiej ilości. Jeżeli 2 stycznia przy 250zł ich krótka ekspozycja wynosiła 3.5% akcji w obrocie, a 27 stycznia gdy CDR kosztował 315zł, krótka ekspozycja wynosiła 1.79% akcji w obrocie, to układ równań jest taki:

P(250zł) / 250zł * 100mln * 100% = 3.5%
P(315zł) / 315zł * 100mln * 100% = 1.79%

Tyle że cena opcji put P(cena akcji) to taki niezbyt ładny wzorek


No to trzebaby wrzucić w Mathematicę, ale dziś już nie zdążę, bo ostatni dzień by złożyć deklaracje CIT i PIT-11.

no dokładnie
ktoś tu zresztą pisze , że zarabianie na giełdzie jest łatwe i proste

A żeby było śmieszniej to ten wzór jest nieprawidłowy, bo zakłada stałą zmienność σ przez cały czas życia opcji.  
Jednak ponieważ nie znamy lepszego wzoru, więc wszyscy, włącznie z animatorem go stosują, więc da się ograć animatora na kupnie opcji gdy zmienność rośnie, i na wystawianiu opcji gdy zmienność spada.  
A wzrosty i spadki zmienności są przewidywalne, bo są cykliczne - na przykład teraz zmienność mierzona znormalizowanym ATR (różowa) będzie rosła do rozliczenia lutego (projekcja fioletowa linia na dole).
(BTW kierunek te jest przewidywalny, ale dużo gorzej, teraz na przykład z projekcji (fioletowa) modelu harmonicznego (pomarańczowa) wychodzi, że znormalizowany DPO(21) (żółta) będzie 0.7, czyli cena spadnie 30% poniżej SMA(21) w co mi się nie chce wierzyć)

Tak Dex, a potem zbliża się rozliczenie opcji, animator patrzy na stan konta, zapala się lampka, zabiera żetony ze stołu... i cały misterny plan w PiSdu.
To tak jakby pieszy wszedł pod TIR'a na pasach, bo miał zielone. Pozostaje satysfakcja - napis na nagrobku "miałem pierwszeństwo".
Opcje w PL to jest kałuża, nie ocean, nie popływasz większą łódką.
Przerabiałem to na różnych certyfikatach. Powodzenia i dobranoc.

MoralnyNiepokój napisał:

dex napisał:

neuron napisał:

dex napisał:

waldi napisał:

To bardzo ciekawe - dziękuję! Jednak nie rozumiem dlaczego zamykanie takich kontraktów podnosi kurs akcji co niewątpliwie ma miejsce i to w miliardach.

Jak napisałem przeanalizowałem zmiany stanu posiadania Melvina i wychodzi że pierwszy duży ruch w górę akcji miał miejsce po pierwszym zredukowaniu jego pozycji - czyli w tym całym rajdzie fundusze same się wycisnęły. to oczywiście słaba dla mnie wiadomośc bo jeżeli zakończyły redukcje to cena będzie się obniżać

Tego co napisałeś że jak cena akcji spada to automatycznie ich pozycja rośnie (liczona w ilości a nie wartości akcji) nie jestem w stanie pojąć. Gdyby tak było deklaracje o stanie posiadania składaliby każdego dnia a nie po zmianie stanu pozycji. No i niektóre ruchy temu przeczą np pierwszy spadek ceny z górki ponad 400 pln do 350 towarzyszył znaczny spadek pozycji Melvina (do poniżej 0,5%).

No właśnie IMO żaden fundusz hedżingowy nie zredukował wielkości pozycji (oprócz melvina który ją zrolował puty w dół) Bo popatrz, jeżeli ta pozycja to jest naga opcja put dająca im prawo sprzedania X szt akcji CDR po cenie S w lutym, a KNF podaje ekspozycję krótką w % to:

pozycja w % = cena opcji put / kapitalizacja CDR * 100%

Więc jeśli cena akcji spada to rośnie licznik i maleje mianownik więc ekspozycja w % rośnie, i odwrotnie, gdy cena akcji rośnie to ekspozycja w % spada. Można się nawet pokusić o rozwiązanie układu równań, aby się dowiedzieć jaką mają tę opcję put i w jakiej ilości. Jeżeli 2 stycznia przy 250zł ich krótka ekspozycja wynosiła 3.5% akcji w obrocie, a 27 stycznia gdy CDR kosztował 315zł, krótka ekspozycja wynosiła 1.79% akcji w obrocie, to układ równań jest taki:

P(250zł) / 250zł * 100mln * 100% = 3.5%
P(315zł) / 315zł * 100mln * 100% = 1.79%

Tyle że cena opcji put P(cena akcji) to taki niezbyt ładny wzorek


No to trzebaby wrzucić w Mathematicę, ale dziś już nie zdążę, bo ostatni dzień by złożyć deklaracje CIT i PIT-11.

no dokładnie
ktoś tu zresztą pisze , że zarabianie na giełdzie jest łatwe i proste

A żeby było śmieszniej to ten wzór jest nieprawidłowy, bo zakłada stałą zmienność σ przez cały czas życia opcji.  
Jednak ponieważ nie znamy lepszego wzoru, więc wszyscy, włącznie z animatorem go stosują, więc da się ograć animatora na kupnie opcji gdy zmienność rośnie, i na wystawianiu opcji gdy zmienność spada.  
A wzrosty i spadki zmienności są przewidywalne, bo są cykliczne - na przykład teraz zmienność mierzona znormalizowanym ATR (różowa) będzie rosła do rozliczenia lutego (projekcja fioletowa linia na dole).
(BTW kierunek te jest przewidywalny, ale dużo gorzej, teraz na przykład z projekcji (fioletowa) modelu harmonicznego (pomarańczowa) wychodzi, że znormalizowany DPO(21) (żółta) będzie 0.7, czyli cena spadnie 30% poniżej SMA(21) w co mi się nie chce wierzyć)

Tak Dex, a potem zbliża się rozliczenie opcji, animator patrzy na stan konta, zapala się lampka, zabiera żetony ze stołu... i cały misterny plan w PiSdu.
To tak jakby pieszy wszedł pod TIR'a na pasach, bo miał zielone. Pozostaje satysfakcja - napis na nagrobku "miałem pierwszeństwo".
Opcje w PL to jest kałuża, nie ocean, nie popływasz większą łódką.
Przerabiałem to na różnych certyfikatach. Powodzenia i dobranoc.

Dzięki, ja już mam zarobioną pozycję na rozliczeniu, no chyba że animator znowu zniknie jak w marcu i nie starczy mi środków na utrzymanie kontraktów do rozliczenia, ale tym razem pozycja jest IMO dobrze zwymiarowana, nie tak jak w marcu gdy przegiąłem otwierając pozycję put na 10mln mając 100kpln płynności.

dex napisał:

koala napisał:

dex napisał:

koala napisał:

REALISTA napisał:

Market Trader napisał:

KRYZYS HUMANITARNY W LIBANIE

https://wyborcza.pl/7,75399,26735789,duza-fala-protestow-w-libanie-jedna-ofiara-smiertelna-rzadowe.html

Cytat :

eksperci szacują, że dziś połowa siedmiomilionowego kraju żyje poniżej progu ubóstwa, a blisko jedna czwarta – w skrajnej biedzie.

a narzekamy że w Polsce jest źle...

Liban był kilkadziesiąt lat temu, czyli jeszcze za życia Odyseusza , bardzo bogatym i świeckim krajem. Bejrut był "Paryżem wschodu" gdzie z całego świata zjeżdżali się znani artyści. No i tak było fajnie do czasu , aż zachód wjechał tam ze swoją demokracją

Bejrut = Liban
Trypolis= Libia

To nie do końca prawdziwe opinie.

Liban nigdy przed 1920 r nie był niepodległym państwem, wchodził w skład Imperium Osmańskiego. Pomijając zawirowania przed i po I WŚ, w 1926 został formalnie ogłoszony republiką, a więc państwem demokratycznym, nie do końca jednak niepodległym. Pełną niepodległość uzyskał w 1941 jako państwo DEMOKRATYCZNE. Parlament Libanu składa się po połowie z posłów chrześcijańskich i muzułmańskich. Okres idylli, jeśli tak można określić lata 1941-1975, to czas DEMOKRACJI w Libanie. Skończył się on nie na skutek wprowadzenia tejże przez Zachód w 1975r, bo była tam już wcześniej, lecz przez wybuch wojny domowej, która praktycznie trwa do dziś. Zachód nie ma z nią nic wspólnego. Liban to kraj wieloetniczny, targany dodatkowo konfliktami wywoływanymi przez milicje arabskie i irańskie, których liczebność określana jest od 10 do 40 tys. każdej z nich. Ich otwarcie deklarowanym celem jest całkowite unicestwienie Izraela, który atakują na różne sposoby, a Izrael przeprowadza akcje odwetowe. Zresztą walczą też między sobą - sunnici z szyitami.

Libia też wchodziła w skład Imperium Osmańskiego, a od 1911 r była okupowana przez Włochy, później przez Francję i Wielką Brytanię. W 1951 stała się niepodległym państwem federacyjnym, a następnie królestwem królestwem. W 1969 miał miejsce pucz wojskowy przeprowadzony przez Kadafiego, który proklamował REPUBLIKĘ, a więc demokrację, przynajmniej formalnie. W praktyce była to demokracja socjalistyczna typu arabskiego. Kadafi sprawował okrutne rządy terroru aż do 2011 r, w którym wybuchła wojna domowa. W 2012 Kadafii został obalony. Powstańcy byli wspierani przez lotnictwo zacodnie i tyle było udziału Zachodu we wprowadzaniu demokracji w Libii. Po obaleniu Kadafiego rozgorzał wewnętrzny spór pomiędzy zwycięzcami, który praktycznie tli się do dziś. Niektórzy negatywnie oceniają pomoc w obaleniu Kadafiego, ale trzeba pamiętać, że to był nie tylko okrutny satrapa, ale deklarował otwarcie wrogość wobec Zachodu i wspierał międzynarodowy terroryzm.

Wczoraj przegapiłem na National Geographic film dokumentalny produkcji Wielkiej Brytanii z serii Wcielenie zła: Muamar Kadafi. Na pewno będzie powtórzenie. Inne odcinki to m. in. Stalin, Mao, Saddam Husein, Pol Pot. Hitler to już inna skala zła, jego historia jest dość dobrze znana.

Wzystko się zgadza oprócz terroru Kadaffiego, bo to już jest medialna papka. Nawet Obama przyznał, że interwencja w Libii,i obalenie Kadaffiego, to było największa głupota jego prezydentury, gdyż zdestabilizowała ten kraj na dekady (choć pokojowej nagrody nobla nie oddał). Ja też, podobnie jak Kaddaffi, otwarcie deklaruję wrogość wobec zachodu, i to nie czyni mnie gorszym. To jest po prostu moja opinia, że zachód nie kieruje się wartością tylko ceną - jakiegoś bankiera po prostu bolało, że nie może zadłużyć libijskich dzieci, bo Kadafi zaciągając dług w imieniu kolejnego pokolenia, nie kupował za to broni, tylko płacił $5000 na każde dziecko, więc zachodnie banki nie mogły zarabiać na tym kraju, zatem USA zrobiło tam wojnę, a potem szukali uzasadnienia. Terroryzm w Libii nastał dopiero po upadku Kadaffiego, bo on to wszystko trzymał za ryj, w bardzo trudnych warunkach geopolitycznych.

Poza tym Hitler ani Stalin nie są odpowiedzialni, tylko banki, które poddały te społeczeństwa władzy despotów, ponieważ zarówno w III Rzeszy jak i w ZSRR ludziom brakowało medium wymiany jakim jest pieniądz.

Podaż pieniądza musi być uzależniona od demografii, inaczej nigdy nie osiągniemy równowagi, i zawsze będą wojny. I będziemy zabijać Semitów, jeżeli ich banki się nie ogarną.

Kadafi wspierał terroryzm poza Libią, do czego się zresztą przyznawał (casus Lockerbe) i nawet ukarał czy wydał (już nie pamiętam) swojego wysoko postawionego człowieka, który zamach zorganizował. Zerwał z terroryzmem po nalocie na jego dom, w którym zginęła jego córka. Chyba dopiero wtedy zrozumiał, jak boli śmierć niewinnych bliskich, a i się pewnie wystraszył na dobre. No i trzymał obywateli za ryj, dobrze powiedziane. W końcu trzymani za ryj mieli tego dosyć, podobnie jak w Syrii. Niestety, trzymani za ryj Rosjanie, Żydzi, Polacy, Niemcy i inni nie mieli żadnych szans.

A co do niewinności Stalina i Hitlera ... no cóż, co najmniej kontrowersyjna ocena. Przemyśl to jeszcze.

Oczywiście antypatia do Zachodu to nie powód do ataku.

Hitlera i Stalina stworzyły zachodnie banki. Pierwszego szwajcarskie, dając mu kredyty, a drugiego amerykańskie, dając mu sprzęt wojskowy w leasing. Tak banki wychodziły z wielkiego kryzysu.
Nie ma w tym nic kontrowersyjnego co piszę, kontrowersyjne jest zapominanie o tym, kto sfinansował II WŚ by ją następnie wygrać na zasadzie "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta".
A terrorystę od antyterrorysty odróżnia tylko jedno - czy wygrał lub czy przegrał. Zwycięzcy piszą historię, przegrani są terrorystami.

Jeżeli odrażający drab weźmie kredyt w banku, kupi dubeltówkę i pozamienia na gotówkę obywateli dwóch to kto zostanie słusznie powieszony - bankier czy drab?

Kredyty na broń bierze wiele krajów, to nie jest przestępstwo brać czy dawać kredyt. Nawet kupować za niego broń. Ale dokonywać eksterminacji milionów jest zbrodnią. Zresztą Stalin nie potrzebował specjalnie kredytów.

koala napisał:

dex napisał:

koala napisał:

Kadafi wspierał terroryzm poza Libią, do czego się zresztą przyznawał (casus Lockerbe) i nawet ukarał czy wydał (już nie pamiętam) swojego wysoko postawionego człowieka, który zamach zorganizował. Zerwał z terroryzmem po nalocie na jego dom, w którym zginęła jego córka. Chyba dopiero wtedy zrozumiał, jak boli śmierć niewinnych bliskich, a i się pewnie wystraszył na dobre. No i trzymał obywateli za ryj, dobrze powiedziane. W końcu trzymani za ryj mieli tego dosyć, podobnie jak w Syrii. Niestety, trzymani za ryj Rosjanie, Żydzi, Polacy, Niemcy i inni nie mieli żadnych szans.

A co do niewinności Stalina i Hitlera ... no cóż, co najmniej kontrowersyjna ocena. Przemyśl to jeszcze.

Oczywiście antypatia do Zachodu to nie powód do ataku.

Hitlera i Stalina stworzyły zachodnie banki. Pierwszego szwajcarskie, dając mu kredyty, a drugiego amerykańskie, dając mu sprzęt wojskowy w leasing. Tak banki wychodziły z wielkiego kryzysu.
Nie ma w tym nic kontrowersyjnego co piszę, kontrowersyjne jest zapominanie o tym, kto sfinansował II WŚ by ją następnie wygrać na zasadzie "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta".
A terrorystę od antyterrorysty odróżnia tylko jedno - czy wygrał lub czy przegrał. Zwycięzcy piszą historię, przegrani są terrorystami.

Jeżeli odrażający drab weźmie kredyt w banku, kupi dubeltówkę i pozamienia na gotówkę obywateli dwóch to kto zostanie słusznie powieszony - bankier czy drab?

Kredyty na broń bierze wiele krajów, to nie jest przestępstwo brać czy dawać kredyt. Nawet kupować za niego broń. Ale dokonywać eksterminacji milionów jest zbrodnią. Zresztą Stalin nie potrzebował specjalnie kredytów.

No dobra, tylko że to nie Stalin i Hitler przyszli do bankierów wziąć kredyt, tylko bankierzy przyszli do nich i ich stworzyli udzielając im go:

http://www.wildboar.net/multilingual/easterneuropean/russian/literature/articles/whofinanced/whofinancedleninandtrotsky.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hjalmar_Schacht

Oczywiście, że dawanie kredytu powinno być przestępstwem (w przeciwieństwie do dawania pożyczki).