UFO - 27.10.2007 WEEKENDOWY

kaczor napisał:

michal napisał:

kaczor napisał:

michal napisał:

kaczor napisał:

coz jakby nie patrzec to od 16 sierpnai trzymanie L bylo na pewno lepsza strategia niz trzymanie s

Na podstawie danych historycznych tak ale co do danych przyszłych też?

A znasz juz przyszle dane?Mi sie jeszcze nie udalo takiej bieglosci osiagnac

16 sierpnia też byłeś pewien lll?

zawsze masz wieloletni trend jako argument, trendy sie nei odwracaja ot tak sobie i to nei jest tak ze masz 50% na to ze bedzie rosnac i 50% ze bedzie spadac

zadałem pytanie czy byłeś pewien

michal napisał:

kaczor napisał:

michal napisał:

kaczor napisał:

michal napisał:

kaczor napisał:

coz jakby nie patrzec to od 16 sierpnai trzymanie L bylo na pewno lepsza strategia niz trzymanie s

Na podstawie danych historycznych tak ale co do danych przyszłych też?

A znasz juz przyszle dane?Mi sie jeszcze nie udalo takiej bieglosci osiagnac

16 sierpnia też byłeś pewien lll?

zawsze masz wieloletni trend jako argument, trendy sie nei odwracaja ot tak sobie i to nei jest tak ze masz 50% na to ze bedzie rosnac i 50% ze bedzie spadac

zadałem pytanie czy byłeś pewien

A co to ma do rzeczy?Bylo lepsza strategia neizaleznie od tego czy ktos byl pewien czy nie.Basta

kaczor napisał:

michal napisał:

kaczor napisał:

michal napisał:

kaczor napisał:

michal napisał:

kaczor napisał:

coz jakby nie patrzec to od 16 sierpnai trzymanie L bylo na pewno lepsza strategia niz trzymanie s

Na podstawie danych historycznych tak ale co do danych przyszłych też?

A znasz juz przyszle dane?Mi sie jeszcze nie udalo takiej bieglosci osiagnac

16 sierpnia też byłeś pewien lll?

zawsze masz wieloletni trend jako argument, trendy sie nei odwracaja ot tak sobie i to nei jest tak ze masz 50% na to ze bedzie rosnac i 50% ze bedzie spadac

zadałem pytanie czy byłeś pewien

A co to ma do rzeczy?Bylo lepsza strategia neizaleznie od tego czy ktos byl pewien czy nie.Basta

Ma znaczenie skoro uważasz że przy tych poziomach trzymanie lub kupowanie lll to okazja. A wymądrzanie post factum to...

a kto jest forumowym optymistą?

krt, karnak, kaczor, sysrq od dawna...
bankrut dołączył 2 tygodnie temu...

5ciu optymistów na 200 userów???


a koledzy z izraela zakończyli na maxach

TA25 +2,93%
Estate15 +4,22%

trejder napisał:

na dolarze byla wieloletnia hossa a teraz wieloletnia bessa. niezla masakra . ciekawe jakie warunki musza byc spelnione, zeby ten trend sie odwrocil. moze postraszenie spekulantow. koniec hossy na dolarze to pekniecie banki internetowej w USA 2000.

1.ale dlugoterminowy 8 LAT rzadów DEMOKRATÓW

Allach napisał:

trejder napisał:

na dolarze byla wieloletnia hossa a teraz wieloletnia bessa. niezla masakra . ciekawe jakie warunki musza byc spelnione, zeby ten trend sie odwrocil. moze postraszenie spekulantow. koniec hossy na dolarze to pekniecie banki internetowej w USA 2000.

1.ale dlugoterminowy 8 LAT rzadów DEMOKRATÓW

cena ropy wyrazona w dolarach dlatego tez wiecej dolarow trzeba wydac na zakup, zeby kupic ta sama ilosc ropy. stad wzrost cen ropy. slabe dane z gospodarki amerykanskiej > slaby dolar > drozsza ropa. i co Ben na to ? chyba Ben dzwoni do Busha i prosi o interwencje w jakims kraju ropa plynacym. lepiej niech cos zrobi ze stopami.

... jeszcze slabnacy dolar powoduje zwyzki cen zlota > niechec do inwestowania w USA > a pompowanie balonow poza USA.

....... i umocnienie sie dolara to spadki cen ropy, wycofywanie kapitalu z gield poza USA, spadek cen zlota.

)zgadzam się z Michałem, jak była padaczka na 3300 i sraczka na giełdach zachodnich pod subprajmy to mądrych wieszczów hossy nie było tylko strach przed L i akcjami. Skąd wiecie czy to zejście wtedy ( na 3300) nie było prawdziwe a teraz kolejne podejście pod szczyty to tylko "hossa" zrobiona celem dalszej dystrybucji ? ja uważam że tamto zejście to dopiero przygrywka przed czymś poważniejszym i to był ten właściwy trend a nie teraz to podejście - uzasadniam to makroekonomicznie. Kwestia USA (wiecie o co chodzi), bańka w azji ( poza Japonią oczywiście), rosnące surowce i wzrost kosztów wytwarzania i napięć inflacyjnych, ubożenie społeczeństwa amerykańskiego ( tak tak! ubożenie - to że w rodzinie przybył kolejny samochód nie oznacza bogacenia się jeśeli kupiony na kolejny kredyt), megazdłużenie jankesów, a w Polsce ostatnia fala hossy zrobiona w dużej mierze na lewar, w ostatnich dwóch latach był irracjonalny rajd na cenach nieruchomości w kraju ( tak jak w Hiszpanii po wejściu do UE, teraz tam to kamień u szyi) wielu polaków dało się złapać na wieloletnie kredyty hipoteczne na szczycie cen mieszkań) .
W Hiszpanii po wejściu do unii był wzrost cen nieruchomości jak u nas, pózniej załamanie tych cen w GB, norwegii, niemczech spowodował pęknięcie bańki w Hiszpanii ( w niemczech do dzisiaj ceny pomału ale konsekwentnie od wielu lat spadają - nie kupujcie w Warszawie, lepiej jechać do Berlina albo Salzburga w tej cenie ale lepsze mieszkanie kupicie
u nas będzie to samo tylko zapalnikiem będzie np. spadek cen nieruchomości w usa....

Witajcie

Mam poważny problem techniczny.
Nie widzę żadnej grafiki na forum, (wstawionych wykresów, avatarów, emotikonek) a po kliknięciu na linki do ilustracji czekam bezskutecznie 100 h, na otwarcie. CO JEST? ... Spotkaliście / macie podobny problem?

Co z tym zrobić?

Proszę o pomoc

u mnie OK. Bankrut, może zapchane łącze?

Tak myślałem w piątek, bo problem ten zaczął się właśnie wtedy. Ale po czasie trwania oraz małym ruchu na forum widzę obecnie, że to chyba coś innego, niż "przeciążenie łącz"

Dziwne, ale jedyny awatar jaki widzę to SzFagrowski kotek

4tuner napisał:

Witajcie

Mam poważny problem techniczny.
Nie widzę żadnej grafiki na forum, (wstawionych wykresów, avatarów, emotikonek) a po kliknięciu na linki do ilustracji czekam bezskutecznie 100 h, na otwarcie. CO JEST? ... Spotkaliście / macie podobny problem?

Co z tym zrobić?

Proszę o pomoc

u mnie OK. Bankrut, może zapchane łącze?

Tak myślałem w piątek, bo problem ten zaczął się właśnie wtedy. Ale po czasie trwania oraz małym ruchu na forum widzę obecnie, że to chyba coś innego, niż "przeciążenie łącz"

Dziwne, ale jedyny awatar jaki widzę to SzFagrowski kotek

spróbuj zainstalowac jeszcze inną oprócz explorera przeglądarkę
np na: firefoxa u mnie działa idealnie i nigdy nie miałem żadnych problemów.

może windoza przy automatycznym uaktualnianiu coś ci namieszała.

4tuner!

też tak mam od piatku.
nie mogę cytować, nie widzę grafiki

Nie jestem pesymistą tylko Fundamentalistą(głupio uważam ,ze fundamenty pólek sa najwazniejsze ),a giełda no cóż to wypadkowa wielu czynników .. Co do walut to przyszły rok bedzie ciekawy wybory w USA ,wczesniej chyba Australia i Kanada,nie pamietam ale Węgry chyba też . USD po prostu odzwierciedla popyt i podaż ,a ze makulatury duzo to i nie dziwiota ze tanieje.

$ Tuner wyloguj sie i zalogij ponownie. Mnie pomogło

REALISTA napisał:

karnak napisał:

ezet81 napisał:

karnak napisał:

Przypominam, że nadal obowiązuje L i nie pękać. Coraz większy pesymizm to i coraz większe szanse na pokonanie szczytów. A jeśli nie to zmienię pozycję (jak wygeneruje to AT).
To jest mój pogląd, ale każdy ma prawo do swojej opinii.
Pozdr

A skąd taki wniosek, że nadal obowiązuje L???
Zależy od systemu np.: patrz Bankier

U mnie obowiązuje L, a wniosek z mojej analizy MPAS.
Pozdr

Zgadzam się z Tobą że rynek chce iść do góry. Idzie do góry po ścianie strachu, chciwości i głupoty. Rozum na giełdach już dawno nie jest w cenie. Demonstracyjne olewanie ostrzeżeń że strefy makroekonomii odbije się boleśnie na posiadaczach akcji. To L obowiązuje, ale jak przestaniwe obowiązywać to zanim system czy AT da o tym znać to może być za póżno.

Cześć Realisto ! Wytłumacz mi dlaczego jak się zacznie zwała to Ci co maja L nie dadzą rady zamknąć pozycji lub się przekręcić ?

REALISTA napisał:

)zgadzam się z Michałem, jak była padaczka na 3300 i sraczka na giełdach zachodnich pod subprajmy to mądrych wieszczów hossy nie było tylko strach przed L i akcjami. Skąd wiecie czy to zejście wtedy ( na 3300) nie było prawdziwe a teraz kolejne podejście pod szczyty to tylko "hossa" zrobiona celem dalszej dystrybucji ? ja uważam że tamto zejście to dopiero przygrywka przed czymś poważniejszym i to był ten właściwy trend a nie teraz to podejście - uzasadniam to makroekonomicznie. Kwestia USA (wiecie o co chodzi), bańka w azji ( poza Japonią oczywiście), rosnące surowce i wzrost kosztów wytwarzania i napięć inflacyjnych, ubożenie społeczeństwa amerykańskiego ( tak tak! ubożenie - to że w rodzinie przybył kolejny samochód nie oznacza bogacenia się jeśeli kupiony na kolejny kredyt), megazdłużenie jankesów, a w Polsce ostatnia fala hossy zrobiona w dużej mierze na lewar, w ostatnich dwóch latach był irracjonalny rajd na cenach nieruchomości w kraju ( tak jak w Hiszpanii po wejściu do UE, teraz tam to kamień u szyi) wielu polaków dało się złapać na wieloletnie kredyty hipoteczne na szczycie cen mieszkań) .
W Hiszpanii po wejściu do unii był wzrost cen nieruchomości jak u nas, pózniej załamanie tych cen w GB, norwegii, niemczech spowodował pęknięcie bańki w Hiszpanii ( w niemczech do dzisiaj ceny pomału ale konsekwentnie od wielu lat spadają - nie kupujcie w Warszawie, lepiej jechać do Berlina albo Salzburga w tej cenie ale lepsze mieszkanie kupicie
u nas będzie to samo tylko zapalnikiem będzie np. spadek cen nieruchomości w usa....

Sugerujesz koniec świata ?

jedno jest ciekawe przy takiej korbie w piątek waluta nawet nie drgnęła

USDJPY USD/JPY 114.19 +0.01% 10-26

REALISTA napisał:

)zgadzam się z Michałem, jak była padaczka na 3300 i sraczka na giełdach zachodnich pod subprajmy to mądrych wieszczów hossy nie było tylko strach przed L i akcjami. Skąd wiecie czy to zejście wtedy ( na 3300) nie było prawdziwe a teraz kolejne podejście pod szczyty to tylko "hossa" zrobiona celem dalszej dystrybucji ? ja uważam że tamto zejście to dopiero przygrywka przed czymś poważniejszym i to był ten właściwy trend a nie teraz to podejście - uzasadniam to makroekonomicznie. Kwestia USA (wiecie o co chodzi), bańka w azji ( poza Japonią oczywiście), rosnące surowce i wzrost kosztów wytwarzania i napięć inflacyjnych, ubożenie społeczeństwa amerykańskiego ( tak tak! ubożenie - to że w rodzinie przybył kolejny samochód nie oznacza bogacenia się jeśeli kupiony na kolejny kredyt), megazdłużenie jankesów, a w Polsce ostatnia fala hossy zrobiona w dużej mierze na lewar, w ostatnich dwóch latach był irracjonalny rajd na cenach nieruchomości w kraju ( tak jak w Hiszpanii po wejściu do UE, teraz tam to kamień u szyi) wielu polaków dało się złapać na wieloletnie kredyty hipoteczne na szczycie cen mieszkań) .
W Hiszpanii po wejściu do unii był wzrost cen nieruchomości jak u nas, pózniej załamanie tych cen w GB, norwegii, niemczech spowodował pęknięcie bańki w Hiszpanii ( w niemczech do dzisiaj ceny pomału ale konsekwentnie od wielu lat spadają - nie kupujcie w Warszawie, lepiej jechać do Berlina albo Salzburga w tej cenie ale lepsze mieszkanie kupicie
u nas będzie to samo tylko zapalnikiem będzie np. spadek cen nieruchomości w usa....

mam wielki szacunek dla Twojegodoświadczenia i wielu interesujących wypowiedzi tutaj, ale pamiętam że w sierpniu tuż po tej obsuwie pojawił się na money.cnn.com spory artykuł - opinie najrózniejszych amerykańskich analityków pt "co to będzie". no i na 11 czy 12 osób był jeden miś, w dodatku taki, który przyznał się, że siedzi na Skach od chyba roku (tj wtedy od sierpnia 2006!!!). pieniundzóf na to nie postawię (tylko DT i t onie daily) ale coś mi się zdaje że raczej nie zejdziemy zbyt nisko (tj. zdziwiłbym się gdybyśmy zeszli do 3300).

to co piszesz o mieszkaniach - dorzucając swoje trzy grosze- jeśli przy tak cieniutkim rynku kredytów hipotecznych jaki my tu mamy ceny poszły tak wysoko, i teraz trochę się konsolidują, to zastanówmy się co by było gdyby pieniądza na rynku było więcej - nasze banki czekają aż ta formuła wycz\erpie się zanim wprowadzą inne instrumenty. w UK ceny poszły 16x w górę od lat 70 :-). na rynku mieszkaniowym jest niedobór mieszkań i kropka, to że ceny się stabilizują wynika z braku zdolności kred ludzi którzy jeszcze mieszkań nie mają. za chwilkę ruch banków (1- 2 lata).

kozojeb

jakie pozycje zajęły twoje amalgamat ? KZJBA ?

Micu napisał:

jedno jest ciekawe przy takiej korbie w piątek waluta nawet nie drgnęła

USDJPY USD/JPY 114.19 +0.01% 10-26

waluta nie potwierdza wzrostow od paru ladnych sesji. ciagna indeksy w gore, widza, ze waluta nie ciagnie pod to i pozniej wyrzucaja PKCem powodujac ruchy po 50 pkt na Nasdaqu.

12 maj 2006r złoto 729,33$ szczyt W20 początek zjazdu
W tym czasie EUR/USD też był jakiś tam szczyt


26 pażdziernik 2007r złoto 785,45 rekord W20 ?początek zjazdu??
Teraz mamy EUR/USD też rekordy

A tak sobie szukam różnych zależności
Może to głupie, a może nie

Nie twierdzę że świat się skończy, tylko uważam że jest całe mnóstwo przesłanek wskazujących że trend wzrostowy jest już mocno dojrzały. Rynki już dawno nie miały porządnej , kilkutygodniowej korekty.
re isa
no właśnie, to że na 12 anali był jeden miś wskazuje na b. duży optymizm i nie dostrzeganie ( świadomie lub nie ) całego mnóstwo ostrzeżeń. No chyba że mamy nową ekonomię i wszytko co dotychczas zostało napisane należy wyrzucić do kosza.
Co do mieszkań to myślę że zdolność kredytowa polaków została wyczerpana. Ci co mają kasę to mają po kilka mieszkań a ci co nie mają to raczej teraz już kredytów nie mogą wziąć ( choc potrzebują mieszkania). W Warszawie jest całe mnóstwo nowych mieszkań do kupienia, tylkon w tych cenach już nie ma jeleni

Realisto Ty bardzo dużo pracujesz na tym forum. Masz jakieś inne życie

teraz pod FED ok, ale co potem kręcimy pod szczytami , a widać po wynikach , że poza IT to w USA jest raczej średnio , załużmy że Ben cut wytrysk i co dalej ?

dla mnie jutro b. ważny będzie open
jeżeli nie weźmiemy 3960 luką to rozważę zamknięcie zarobionych pozycji
a jest szansa że luki nie będzie.
oglądając wykres DJIA nasuwa sie wniosek, że jutro juesej raczej nie poszaleje:




Po przełamaniu linii trendu ST wzrostowego, DJIA odbił od 1ej linii fibonacci fan i porusza się w wąskim kanale wzrostowym w okolicach jego górnego ograniczenia. Dla mnie ważnym testem będzie opór 13850-13900. Po pierwsze bo tam przebiega górne ograniczenie hipotetycznego kanału spadkowego, po drugie bo wyjście ponad 13850-13900 niweczy moją koncepcje i-C&H.

Dolar będzie się dalej osłabiał. Przeciętny amerykanin inwestujący sądzi że jest to korzystne. Na DJ pisałem że ładna formacja się pokazała na godzinowym. Wg Fibo jeszcze jest zasięg parę pkt do góry ale już niewiele. Myśle że będzie jeszcze jedno rozchwianie (odwrócone N) a potem do dołu. Co do naszego podwórka to czas byków się kończy. Jeśli popatrzec na definicję dystrybucji (samą zasadę a nie styl w jakim się odbywa) to ma miejsce taka zakamuflowana dystrybucja. Przypominam że chodzi o wzrost LOP przy nie zwiększającej się cenie. Cały czas jesteśmy w pobliżu rekordów a LOP nam się ładnie zwiększył. A gdzie prowadzic dystrybucję jak nie w pobliżu szczytów?

Przepraszam za pomyłkę w tekście. Warka

wolny login napisał:

...dla lewarowców trafne przepowiedzenie poziomów w długim terminie jest bezużyteczne jeżeli po drodze zdarzają się sprinty +-10% w ciągu kilku dni. wtedy można się czuć co najwyżej moralnym zwycięzcą z pustym depo.

pięknie powiedziane...

REALISTA napisał:

Nie twierdzę że świat się skończy, tylko uważam że jest całe mnóstwo przesłanek wskazujących że trend wzrostowy jest już mocno dojrzały. Rynki już dawno nie miały porządnej , kilkutygodniowej korekty.
re isa
no właśnie, to że na 12 anali był jeden miś wskazuje na b. duży optymizm i nie dostrzeganie ( świadomie lub nie ) całego mnóstwo ostrzeżeń. No chyba że mamy nową ekonomię i wszytko co dotychczas zostało napisane należy wyrzucić do kosza.
Co do mieszkań to myślę że zdolność kredytowa polaków została wyczerpana. Ci co mają kasę to mają po kilka mieszkań a ci co nie mają to raczej teraz już kredytów nie mogą wziąć ( choc potrzebują mieszkania). W Warszawie jest całe mnóstwo nowych mieszkań do kupienia, tylkon w tych cenach już nie ma jeleni

co do zdolności kredytowej polaków to banki mają jeszcze sporo miejsca do działania. dużo ludzi jeszcze nie kupiło mieszkań. fakt, że oprocentowanie rośnie ale z drugiej strony jest możliwe urealnienie cen na rynku w niedługim czasie co spowoduję raczej zwiększenie możliwości kredytowej gawiedzi. z drugiej strony banki mają cały wachlarz innych produktów, które pozwolą im jeszcze pogenerować spore zyski.

jako miś zaczynam się bać. Coraz więcej niedźwiedzich głosów słysze, a większość nigdy nie ma racji

Witam wszystkich,
muszę się podzielić moimi wrażeniami z weekendu
nie wiem jak wytrzeźwieję rano do pracy,
a dzień sie jeszcze nie skończył.

Czy wszyscy gracze giełdowi to nafciarze?



Dave, gdzie sie podział twój śliczny avatarek?

widze ze watek "weekendowy" cos cieniutki, ale to dobrze.. znaczy sie koledzy trejderzy odpoczywaja od gieldy )

co do prognozowania, to wszycho na to wskazuje ze jutro zmierzymy sie z rekordami (chociaz powrzechna wiara w to powinna byc lekkim ostrzezeniem dla bykow).. we wtorek pobujamy sie w okolicy 3990-4000.. a w srode?.. no wlasnie, sroda powinna byc nerwowa, bo mysle ze znaczna czesc osob bedzie chciala zamknac pozycje przed "konklawe" w usa.. byki beda zamykac zyskowne L. a czesc miskow tez poprzymyka S z obawy przed euforyja.. jaki stad wniosek? Dla mnie jeden (jestem bez poz) - postoje z boku, albo DT na bardzo malym kapitale. W piatek wszystko powinno byc juz jasne.

kapucha napisał:

Realisto Ty bardzo dużo pracujesz na tym forum. Masz jakieś inne życie

pisuję praktycznie tylko w weekendy bo w tygodniu nie za bardzo z czasem