UFO - 9 Maja 2013r. DP:)

Piotrek691 napisał:

Edek ustajał.

Mam fajny widok z pokoju w hotelu na największy bunkier świata. Hiob się chowa

ale widoko masz

Generał napisał:

neuron napisał:

Generał napisał:

mam też jedną działkę z budynkiem w stanie surowym zamkniętym nowo budowanym rok temu
działka 3149m2 i budowa 756 m2
całość za 1,47 mln zł

to za piętro się domyślam

nie nieudana inwestycja - kasy zbrakło na dokończenie ok 2 mln zł
całość razem z działką za 1,47 mln zł chcę sprzedać lub znaleźć inwestora na dokończenie (w zamierzeniu ma to być restauracja)

to na parterze
a te siedem pięter w góre to na mieszkania chyba

neuron napisał:

Generał napisał:

neuron napisał:

Generał napisał:

mam też jedną działkę z budynkiem w stanie surowym zamkniętym nowo budowanym rok temu
działka 3149m2 i budowa 756 m2
całość za 1,47 mln zł

to za piętro się domyślam

nie nieudana inwestycja - kasy zbrakło na dokończenie ok 2 mln zł
całość razem z działką za 1,47 mln zł chcę sprzedać lub znaleźć inwestora na dokończenie (w zamierzeniu ma to być restauracja)

to na parterze
a te siedem pięter w góre to na mieszkania chyba

ty umiesz czytać neuron?
dom niedokończony
parteru jeszcze nie ma
będzie budowany jak się kasa znajdzie

Piotrek691 napisał:

Edek ustajał.

Mam fajny widok z pokoju w hotelu na największy bunkier świata. Hiob się chowa

Pamiętam w 78 jeszcze jako dziecko piłem w winnicach Murfatlar wyśmienite wina ziołowe, no i salami z osła jadłem tam pierwszorzędne, takie twarde prawie jak stal walcowana, a cały kraj był obsiany kukurydzą.

thorgall napisał:

neuron napisał:

Generał napisał:

neuron napisał:

Generał napisał:

mam też jedną działkę z budynkiem w stanie surowym zamkniętym nowo budowanym rok temu
działka 3149m2 i budowa 756 m2
całość za 1,47 mln zł

to za piętro się domyślam

nie nieudana inwestycja - kasy zbrakło na dokończenie ok 2 mln zł
całość razem z działką za 1,47 mln zł chcę sprzedać lub znaleźć inwestora na dokończenie (w zamierzeniu ma to być restauracja)

to na parterze
a te siedem pięter w góre to na mieszkania chyba

ty umiesz czytać neuron?
dom niedokończony
parteru jeszcze nie ma
będzie budowany jak się kasa znajdzie

no jak ???
parteru nie ma a siedem pięter jest ???

thorgall napisał:

neuron napisał:

Generał napisał:

neuron napisał:

Generał napisał:

mam też jedną działkę z budynkiem w stanie surowym zamkniętym nowo budowanym rok temu
działka 3149m2 i budowa 756 m2
całość za 1,47 mln zł

to za piętro się domyślam

nie nieudana inwestycja - kasy zbrakło na dokończenie ok 2 mln zł
całość razem z działką za 1,47 mln zł chcę sprzedać lub znaleźć inwestora na dokończenie (w zamierzeniu ma to być restauracja)

to na parterze
a te siedem pięter w góre to na mieszkania chyba

ty umiesz czytać neuron?
dom niedokończony
parteru jeszcze nie ma
będzie budowany jak się kasa znajdzie

obydwaj zajebiście kumacie
napisałem że budynek stoi w stanie surowym zankniętym (jest parter, jest poddasz użytkowe, jest część podpwiniczona i cała działka; budynek jest przykryty dachem i ma okna i drzwi oraz jest ocieplny)

w usa juz po korekcie, inwestorzy rzucili sie panicznie na niedowartościowane akcje

Janko Traderroo napisał:

A jak tam rumuńskie bobry, pod ochroną ...

Rury noszę, aluminium zbieram to nie wiem
Za godzinkę się wybieram na starówkę na kolację, może coś więcej wyczaję w temacie
Natomiast powiem, że generalnie pięknie jest. Pogoda super. Taniutko nawet jak na nasze dziurawe kieszenie. Taksówki to już w ogóle jest jakaś zagadka dla mnie. Kosztują jakieś śmieszne grosze. Z hotelu na starówkę mam 10 minut jazdy. Za taryfę płacę złotych 5.45! (słownie pięć złotych i czterdzieści pięć groszy). Jak oni to robią?

Piotrek691 napisał:

Janko Traderroo napisał:

A jak tam rumuńskie bobry, pod ochroną ...

Rury noszę, aluminium zbieram to nie wiem
Za godzinkę się wybieram na starówkę na kolację, może coś więcej wyczaję w temacie
Natomiast powiem, że generalnie pięknie jest. Pogoda super. Taniutko nawet jak na nasze dziurawe kieszenie. Taksówki to już w ogóle jest jakaś zagadka dla mnie. Kosztują jakieś śmieszne grosze. Z hotelu na starówkę mam 10 minut jazdy. Za taryfę płacę złotych 5.45! (słownie pięć złotych i czterdzieści pięć groszy). Jak oni to robią?

mają własne pola naftowe
http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/5082
i produkują samochody to ceł nie płacą
http://en.wikipedia.org/wiki/Automobile_Dacia

ogólnie w wielu dziedzinach nas wyprzedzają, zobacz jeździsz tam na aibart i nie narzekasz.
pewnie 95% ufoków chciałoby nosić rury Rumunom z tyle co ty

nomad napisał:

Piotrek691 napisał:

Janko Traderroo napisał:

A jak tam rumuńskie bobry, pod ochroną ...

Rury noszę, aluminium zbieram to nie wiem
Za godzinkę się wybieram na starówkę na kolację, może coś więcej wyczaję w temacie
Natomiast powiem, że generalnie pięknie jest. Pogoda super. Taniutko nawet jak na nasze dziurawe kieszenie. Taksówki to już w ogóle jest jakaś zagadka dla mnie. Kosztują jakieś śmieszne grosze. Z hotelu na starówkę mam 10 minut jazdy. Za taryfę płacę złotych 5.45! (słownie pięć złotych i czterdzieści pięć groszy). Jak oni to robią?

mają własne pola naftowe
http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/5082

my mamy koooorwa własne złoża węgla i ???
pewnie z australii sprowadzamy

Piotrek691 napisał:

OpCjOnEr napisał:

Wiesz co to jest WŁĄSNOŚĆ? Własność nabywa się drogą dziedziczenia, darowizny lub umowy qpna-sprzedaży.

Można jeszcze nabyć w inny sposób

najbardzie zdumiewające jest ze gdy ojciec dziecka nie płaci to obowiązk elimentacyjny przechodzi na dziadków- to jest chore , ludzie starsi do końca życia mają odpowiadac za czyny własnych dawno dorosłych dzieci

nomad napisał:

Piotrek691 napisał:

Janko Traderroo napisał:

A jak tam rumuńskie bobry, pod ochroną ...

Rury noszę, aluminium zbieram to nie wiem
Za godzinkę się wybieram na starówkę na kolację, może coś więcej wyczaję w temacie
Natomiast powiem, że generalnie pięknie jest. Pogoda super. Taniutko nawet jak na nasze dziurawe kieszenie. Taksówki to już w ogóle jest jakaś zagadka dla mnie. Kosztują jakieś śmieszne grosze. Z hotelu na starówkę mam 10 minut jazdy. Za taryfę płacę złotych 5.45! (słownie pięć złotych i czterdzieści pięć groszy). Jak oni to robią?

mają własne pola naftowe
http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/5082
i produkują samochody to ceł nie płacą
http://en.wikipedia.org/wiki/Automobile_Dacia

ogólnie w wielu dziedzinach nas wyprzedzają, zobacz jeździsz tam na aibart i nie narzekasz.
pewnie 95% ufoków chciałoby nosić rury Rumunom z tyle co ty

u nas w kraju to najważniejsze , aby się rozwijała branża urzędnicza to dzięki niej dojdziemy do bogactwa i dobrobytu

nomad napisał:

mają własne pola naftowe
http://www.repozytorium.fn.org.pl/?q=pl/node/5082
i produkują samochody to ceł nie płacą
http://en.wikipedia.org/wiki/Automobile_Dacia

ogólnie w wielu dziedzinach nas wyprzedzają, zobacz jeździsz tam na aibart i nie narzekasz.
pewnie 95% ufoków chciałoby nosić rury Rumunom z tyle co ty

To fakt. Mogę się tu poczuć jak "zamożny" europejczyk. Ceny są dużo niższe niż w PL. W dobrej knajpie na starówce (stolica!!!) kolacja na dwie osoby z winem kosztuje 100 zeta. Za tą kasę w Moskwie to bym w McDonaldzie znajdł i popił piwkiem pod chmurką

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

Opcjoner
Ja sobie tak pomyślałem że bym ją kupił.
Tylko że teraz nie mam kasy.
Wpłaciłbym tobie 200zł zaliczki a ty byś mi przepisał tylko pół działki.
Na koniec roku bym ci dopłacił resztę a ty byś przepisał drugie pół.

200k chyba?

Działka nie jest podzielona - aby przepisać pół to trzebaby dokonać podziału geodezyjnego, którego koszt musiałby pokryć zainteresowany bo ja chcę ją sprzedać w całości za 240k.

Za 200zł to ci mogę 0.5m2 sprzedać ale za notariusza i wpis w knidze zabulisz kilka razy tyle.

nie nie opcjoner
to jako współwłaściciela byś mnie zapisał
a ja na koniec roku resztę kasy

apropo kupna udziałów w nieruchomości gruntowej opowiem wam swoją historie - ku przestrodze (bo nudzi mi się i nie wiem co na rynku zrobić)

w 2005 roku szukałem nieruchomoć w celach powiedzmy spekulacyjnych - znalazłem okazje jak się wydawało - ktoś mając kilka hektarów ziemi i kilka zabudowań na niej (ziemia rolna a raczej nieużytek w obrębie jednego z większych miast w Polsce) chciał sprzedać po przyszłym podziale 1/3. Problem pojawił się ze względu na to że nie żył wg informacji mi przekazanych jeden ze współwłaścicieli w 1/6 - zarzekając się przekazano mi informacje, że sprzedający są jedynymi spadkobiercami i jest to tylko formalność dział spadku trwa i to kwestia kilku miesięcy a zostanie załatwiona a w trakcie załatwiania działu spadku nieruchomość będzie przygotowywana do podziału - oczywiście zaczeło mi to śmierdzieć ale się napaliłem wymyśląjąc sobie konstrukcje umowy w ten sposób że były dwa alternatywne przedmioty umowy

- w przypadku zniesienia współwłasności przez sprzedających po podziale nabywam od właścicieli wydziolone części a kwotę X
- gdy po roku (tyle sobie daliśmy) sprzedający nie spełnią powyższych warunków przedmiotem staje się sprzedaż udziałów w niewydzielonych częściach całej nieruchomości na poziomie 1/3 czy raczej 2/6 udziałów bo taki był podział w KW) ale za cenę czterokrotnie mniejszą niż w opcji 1

pomyślałem, że super konstrukcje umowy wymyśliłem i zrobie świetny interes - oni na to przystali ale zarządali dużego zadatku tzn 80 % ceny z opcji 2 - zgodziłem się bo to i tak cena sprzedaży w opcji II byłaby kilkukrotnie poniżej ceny rynkowej co następuje

potem
1 okazało się oczywiście że znależli sie inni "obcy" spadkobiercy tej częśći 1/6 po nieżyjącym, po wstępnych rozmowach nie byli zainteresowani oczywiście na jakkolwiek zbliżonych warunkach do warunków mojej umowy
2. w związku z punkt 1 podział był niemożliwy bez zgody spadkobierców (nie wiem czy to prawda ale słyszałem że sprawa się nie skończyła w sądzie do dzisiaj)

3. chciałem odzyskać kasę niestety nie chciano mi jej oddać dobrowolnie w podwójnej wysokości - pomyślałem ok kupie udziały - niestety usłyszałem, że mogę sobie kupić od drugiej strony umowy udziały ale za kwotę z opcji 1

4 w związku z powyższym pomyślałem sobie mam was w doopie wygram w sądzie sprawę o nakazanie sprzedaży udziałów(zastąpienie oświadczenia woli przez sąd) z opcji II umowy

5. 2009 roku wygrywam sprawę zostaje szczęśliwym nabywcą udziałów w wysokości 1/3 w 5 h . ( na marginesie w między czasie oczywiste już dla mnie, że mam do czynienia nie tylko ze złodziejami ale
ale również wariatami - wariat złodziej go najgorsza z możliwych opcji:) i chciałem rozpocząć proces znoszenia współwłasności

5a . na marginesie stawali na rzęsach aby mi tego nie sprzedać za tą kasę - podrobili umowę (co prawda bezskuteczna prawnie) o rzekomej ugodzie ze mną z której wynikało że kase już oddali -posądzona została przez sprzedających moja żona o podrabianie KW itp ogólnie kilka spraw w prokuraturze i sądzie zakończonych w tym jak to w tym kraj 1 grzywną tysiąc zł druga zawiasami - 3 miesiące)

6. Po wyroku uregulowałem sprzedającym 20% pozostałem ceny sprzedaży

7 Na nieruchomości zaczeły pojawiać się wcale nie małe hałdki śmieci widoczne z drogi ( mnie do środka nie wpuszczano grożąc oczywiście z siekierą w ręku:) - zwróciłem się więc do urzędu miejskiego wydział ochrony środowiska z zapytaniem czy kiedykolwiek wydawano zgodę na składowanie tam odpadów

odpowiedź mniej więcej była tak że nigdy nie udzielano takiej zgody natomiast od dwudziestu lat na nieruchomości wg wiedzy urzędu prowadzono NIELEGALNE WYSYPISKU ŚMIECI - kiedyś była tam kilkumetrowa niecka teraz jest niewielka nadwyżka terenu (na której - oprócz ostatnio pojawiających się kupek śmieci - rosła ładna trawka)

nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać zrobiłem niezwłocznie kółko po pozostałych instytucjach ochrony środowiska zgłosiłem sprawę do prokuratury - wszyscy byli nadzwyczaj mało rozmowni wtej sprawie natomiast niezbicie wszystkie dowody które zebrałem że było to jedno z największych nielegalnych wysypisk odpadów w województwie z wieloma poszlakami mówiącymi że skłądowano tam również np odpady poszpitalne!! mniej więcej ustaliłem że usunięcie tego czegoś to kwota kilkudziesięciokrotna większa niż cena w tej droższej pierwszej opcji zakupu:( czego nie wiedziałem wcześniej
dowiedziałem się również że w związku "ostatnio" wprowadzoną nowelą ustawy o ochronie środowiska za nielegalnie skłądowane i znajdujące się odpady na nieruchomości odpowiada w całości jej właściciel w przypadku gdy nie jest znany jej wytwórca

mógłbym ten temat ciagnąć godzinami bo w tej sprawie innych wątków było kilka razy więcej a ja straciłem 4 lata życia i trochę pieniążków które przecież spokojnie mógłbym dać zapie..lić czosnkowi

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

trez napisał:

....

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

Ja pier....lę.... Serdecznie współczuję...serio.

A pomyśleć, że ostatnio Mylogi proponował na forum udział w okazyjnej nieruchomości w ciepłych krajach... z 10 współwłaścicielami

Dlatego musze jechać do Opcjonera i przekopać tą działkę przed darowizną.
Bo jeszcze na minę mnie wwali.
To też może być stary oszust.
Ale chyba można w umowie darowizny zapisać jakiś punkt, że gdyby coś nie teges to będzie mi płacił odszkodowanie?

thorgall napisał:

Dlatego musze jechać do Opcjonera i przekopać tą działkę przed darowizną.
Bo jeszcze na minę mnie wwali.
To też może być stary oszust.
Ale chyba można w umowie darowizny zapisać jakiś punkt, że gdyby coś nie teges to będzie mi płacił odszkodowanie?

Daj Ty se spokój z działką Opcja. Do tego tematu jest potrzebny leszcz przez duże L Co można wybudować na niecałych 500 metrach? Jedyne co ma tam sens budować to burdel i to już dawno doradzałem Opcjowi. W lecie zwrot z inwestycji gwarantowany

Piotrek691 napisał:

trez napisał:

....

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

Ja pier....lę.... Serdecznie współczuję...serio.

A pomyśleć, że ostatnio Mylogi proponował na forum udział w okazyjnej nieruchomości w ciepłych krajach... z 10 współwłaścicielami

no 4 lata gehenny policja, prokuratora sąd, urząd 1, urząd 2, urząd 3 itd; policja, prokuratora sąd, urząd 1, urząd 2, urząd 3 itd i tak w kółko - a i tak popłynąłem, poznałem też dość boleśnie co znaczy w tym kraju prawo i praworządność Peło
pocieszam się, że może kiedyś napiŁze książkę bo materiału uzbierałbym z tego tego tematu na dwie - resztki spraw ciągną się do dzisiaj - a ja w miedzy czasie nawet zrobiłem sobie podyplomówke z zakresu obrotu nieruchomościami mówiąc sobie, że nigdy koorva więcej się nie dam wyr...ć, poznałem w między czasie praktycznie większość notabli miejscowych - żałuje tylko jednego, że nie wyrwałem kilka chwastów urzędniczych po drodze ale zwyczajnie nie starczyło mi sił i postawiłem na względny spokój i ochronę własnej doopy i rodziny pomijając te 4 lata oczywiście .

trez napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

Opcjoner
Ja sobie tak pomyślałem że bym ją kupił.
Tylko że teraz nie mam kasy.
Wpłaciłbym tobie 200zł zaliczki a ty byś mi przepisał tylko pół działki.
Na koniec roku bym ci dopłacił resztę a ty byś przepisał drugie pół.

200k chyba?

Działka nie jest podzielona - aby przepisać pół to trzebaby dokonać podziału geodezyjnego, którego koszt musiałby pokryć zainteresowany bo ja chcę ją sprzedać w całości za 240k.

Za 200zł to ci mogę 0.5m2 sprzedać ale za notariusza i wpis w knidze zabulisz kilka razy tyle.

nie nie opcjoner
to jako współwłaściciela byś mnie zapisał
a ja na koniec roku resztę kasy

apropo kupna udziałów w nieruchomości gruntowej opowiem wam swoją historie - ku przestrodze (bo nudzi mi się i nie wiem co na rynku zrobić)

w 2005 roku szukałem nieruchomoć w celach powiedzmy spekulacyjnych - znalazłem okazje jak się wydawało - ktoś mając kilka hektarów ziemi i kilka zabudowań na niej (ziemia rolna a raczej nieużytek w obrębie jednego z większych miast w Polsce) chciał sprzedać po przyszłym podziale 1/3. Problem pojawił się ze względu na to że nie żył wg informacji mi przekazanych jeden ze współwłaścicieli w 1/6 - zarzekając się przekazano mi informacje, że sprzedający są jedynymi spadkobiercami i jest to tylko formalność dział spadku trwa i to kwestia kilku miesięcy a zostanie załatwiona a w trakcie załatwiania działu spadku nieruchomość będzie przygotowywana do podziału - oczywiście zaczeło mi to śmierdzieć ale się napaliłem wymyśląjąc sobie konstrukcje umowy w ten sposób że były dwa alternatywne przedmioty umowy

- w przypadku zniesienia współwłasności przez sprzedających po podziale nabywam od właścicieli wydziolone części a kwotę X
- gdy po roku (tyle sobie daliśmy) sprzedający nie spełnią powyższych warunków przedmiotem staje się sprzedaż udziałów w niewydzielonych częściach całej nieruchomości na poziomie 1/3 czy raczej 2/6 udziałów bo taki był podział w KW) ale za cenę czterokrotnie mniejszą niż w opcji 1

pomyślałem, że super konstrukcje umowy wymyśliłem i zrobie świetny interes - oni na to przystali ale zarządali dużego zadatku tzn 80 % ceny z opcji 2 - zgodziłem się bo to i tak cena sprzedaży w opcji II byłaby kilkukrotnie poniżej ceny rynkowej co następuje

potem
1 okazało się oczywiście że znależli sie inni "obcy" spadkobiercy tej częśći 1/6 po nieżyjącym, po wstępnych rozmowach nie byli zainteresowani oczywiście na jakkolwiek zbliżonych warunkach do warunków mojej umowy
2. w związku z punkt 1 podział był niemożliwy bez zgody spadkobierców (nie wiem czy to prawda ale słyszałem że sprawa się nie skończyła w sądzie do dzisiaj)

3. chciałem odzyskać kasę niestety nie chciano mi jej oddać dobrowolnie w podwójnej wysokości - pomyślałem ok kupie udziały - niestety usłyszałem, że mogę sobie kupić od drugiej strony umowy udziały ale za kwotę z opcji 1

4 w związku z powyższym pomyślałem sobie mam was w doopie wygram w sądzie sprawę o nakazanie sprzedaży udziałów(zastąpienie oświadczenia woli przez sąd) z opcji II umowy

5. 2009 roku wygrywam sprawę zostaje szczęśliwym nabywcą udziałów w wysokości 1/3 w 5 h . ( na marginesie w między czasie oczywiste już dla mnie, że mam do czynienia nie tylko ze złodziejami ale
ale również wariatami - wariat złodziej go najgorsza z możliwych opcji:) i chciałem rozpocząć proces znoszenia współwłasności

5a . na marginesie stawali na rzęsach aby mi tego nie sprzedać za tą kasę - podrobili umowę (co prawda bezskuteczna prawnie) o rzekomej ugodzie ze mną z której wynikało że kase już oddali -posądzona została przez sprzedających moja żona o podrabianie KW itp ogólnie kilka spraw w prokuraturze i sądzie zakończonych w tym jak to w tym kraj 1 grzywną tysiąc zł druga zawiasami - 3 miesiące)

6. Po wyroku uregulowałem sprzedającym 20% pozostałem ceny sprzedaży

7 Na nieruchomości zaczeły pojawiać się wcale nie małe hałdki śmieci widoczne z drogi ( mnie do środka nie wpuszczano grożąc oczywiście z siekierą w ręku:) - zwróciłem się więc do urzędu miejskiego wydział ochrony środowiska z zapytaniem czy kiedykolwiek wydawano zgodę na składowanie tam odpadów

odpowiedź mniej więcej była tak że nigdy nie udzielano takiej zgody natomiast od dwudziestu lat na nieruchomości wg wiedzy urzędu prowadzono NIELEGALNE WYSYPISKU ŚMIECI - kiedyś była tam kilkumetrowa niecka teraz jest niewielka nadwyżka terenu (na której - oprócz ostatnio pojawiających się kupek śmieci - rosła ładna trawka)

nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać zrobiłem niezwłocznie kółko po pozostałych instytucjach ochrony środowiska zgłosiłem sprawę do prokuratury - wszyscy byli nadzwyczaj mało rozmowni wtej sprawie natomiast niezbicie wszystkie dowody które zebrałem że było to jedno z największych nielegalnych wysypisk odpadów w województwie z wieloma poszlakami mówiącymi że skłądowano tam również np odpady poszpitalne!! mniej więcej ustaliłem że usunięcie tego czegoś to kwota kilkudziesięciokrotna większa niż cena w tej droższej pierwszej opcji zakupu:( czego nie wiedziałem wcześniej
dowiedziałem się również że w związku "ostatnio" wprowadzoną nowelą ustawy o ochronie środowiska za nielegalnie skłądowane i znajdujące się odpady na nieruchomości odpowiada w całości jej właściciel w przypadku gdy nie jest znany jej wytwórca

mógłbym ten temat ciagnąć godzinami bo w tej sprawie innych wątków było kilka razy więcej a ja straciłem 4 lata życia i trochę pieniążków które przecież spokojnie mógłbym dać zapie..lić czosnkowi

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

no to miałeś nie przyjemną przygodę - dobrze że było cię stac na sprawy sądowe, itp, bo inaczej byś poległ
a jak to dziś wyglądą, jak to załatwiłeś?, jest ok?

Generał napisał:

trez napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

Opcjoner
Ja sobie tak pomyślałem że bym ją kupił.
Tylko że teraz nie mam kasy.
Wpłaciłbym tobie 200zł zaliczki a ty byś mi przepisał tylko pół działki.
Na koniec roku bym ci dopłacił resztę a ty byś przepisał drugie pół.

200k chyba?

Działka nie jest podzielona - aby przepisać pół to trzebaby dokonać podziału geodezyjnego, którego koszt musiałby pokryć zainteresowany bo ja chcę ją sprzedać w całości za 240k.

Za 200zł to ci mogę 0.5m2 sprzedać ale za notariusza i wpis w knidze zabulisz kilka razy tyle.

nie nie opcjoner
to jako współwłaściciela byś mnie zapisał
a ja na koniec roku resztę kasy

apropo kupna udziałów w nieruchomości gruntowej opowiem wam swoją historie - ku przestrodze (bo nudzi mi się i nie wiem co na rynku zrobić)

w 2005 roku szukałem nieruchomoć w celach powiedzmy spekulacyjnych - znalazłem okazje jak się wydawało - ktoś mając kilka hektarów ziemi i kilka zabudowań na niej (ziemia rolna a raczej nieużytek w obrębie jednego z większych miast w Polsce) chciał sprzedać po przyszłym podziale 1/3. Problem pojawił się ze względu na to że nie żył wg informacji mi przekazanych jeden ze współwłaścicieli w 1/6 - zarzekając się przekazano mi informacje, że sprzedający są jedynymi spadkobiercami i jest to tylko formalność dział spadku trwa i to kwestia kilku miesięcy a zostanie załatwiona a w trakcie załatwiania działu spadku nieruchomość będzie przygotowywana do podziału - oczywiście zaczeło mi to śmierdzieć ale się napaliłem wymyśląjąc sobie konstrukcje umowy w ten sposób że były dwa alternatywne przedmioty umowy

- w przypadku zniesienia współwłasności przez sprzedających po podziale nabywam od właścicieli wydziolone części a kwotę X
- gdy po roku (tyle sobie daliśmy) sprzedający nie spełnią powyższych warunków przedmiotem staje się sprzedaż udziałów w niewydzielonych częściach całej nieruchomości na poziomie 1/3 czy raczej 2/6 udziałów bo taki był podział w KW) ale za cenę czterokrotnie mniejszą niż w opcji 1

pomyślałem, że super konstrukcje umowy wymyśliłem i zrobie świetny interes - oni na to przystali ale zarządali dużego zadatku tzn 80 % ceny z opcji 2 - zgodziłem się bo to i tak cena sprzedaży w opcji II byłaby kilkukrotnie poniżej ceny rynkowej co następuje

potem
1 okazało się oczywiście że znależli sie inni "obcy" spadkobiercy tej częśći 1/6 po nieżyjącym, po wstępnych rozmowach nie byli zainteresowani oczywiście na jakkolwiek zbliżonych warunkach do warunków mojej umowy
2. w związku z punkt 1 podział był niemożliwy bez zgody spadkobierców (nie wiem czy to prawda ale słyszałem że sprawa się nie skończyła w sądzie do dzisiaj)

3. chciałem odzyskać kasę niestety nie chciano mi jej oddać dobrowolnie w podwójnej wysokości - pomyślałem ok kupie udziały - niestety usłyszałem, że mogę sobie kupić od drugiej strony umowy udziały ale za kwotę z opcji 1

4 w związku z powyższym pomyślałem sobie mam was w doopie wygram w sądzie sprawę o nakazanie sprzedaży udziałów(zastąpienie oświadczenia woli przez sąd) z opcji II umowy

5. 2009 roku wygrywam sprawę zostaje szczęśliwym nabywcą udziałów w wysokości 1/3 w 5 h . ( na marginesie w między czasie oczywiste już dla mnie, że mam do czynienia nie tylko ze złodziejami ale
ale również wariatami - wariat złodziej go najgorsza z możliwych opcji:) i chciałem rozpocząć proces znoszenia współwłasności

5a . na marginesie stawali na rzęsach aby mi tego nie sprzedać za tą kasę - podrobili umowę (co prawda bezskuteczna prawnie) o rzekomej ugodzie ze mną z której wynikało że kase już oddali -posądzona została przez sprzedających moja żona o podrabianie KW itp ogólnie kilka spraw w prokuraturze i sądzie zakończonych w tym jak to w tym kraj 1 grzywną tysiąc zł druga zawiasami - 3 miesiące)

6. Po wyroku uregulowałem sprzedającym 20% pozostałem ceny sprzedaży

7 Na nieruchomości zaczeły pojawiać się wcale nie małe hałdki śmieci widoczne z drogi ( mnie do środka nie wpuszczano grożąc oczywiście z siekierą w ręku:) - zwróciłem się więc do urzędu miejskiego wydział ochrony środowiska z zapytaniem czy kiedykolwiek wydawano zgodę na składowanie tam odpadów

odpowiedź mniej więcej była tak że nigdy nie udzielano takiej zgody natomiast od dwudziestu lat na nieruchomości wg wiedzy urzędu prowadzono NIELEGALNE WYSYPISKU ŚMIECI - kiedyś była tam kilkumetrowa niecka teraz jest niewielka nadwyżka terenu (na której - oprócz ostatnio pojawiających się kupek śmieci - rosła ładna trawka)

nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać zrobiłem niezwłocznie kółko po pozostałych instytucjach ochrony środowiska zgłosiłem sprawę do prokuratury - wszyscy byli nadzwyczaj mało rozmowni wtej sprawie natomiast niezbicie wszystkie dowody które zebrałem że było to jedno z największych nielegalnych wysypisk odpadów w województwie z wieloma poszlakami mówiącymi że skłądowano tam również np odpady poszpitalne!! mniej więcej ustaliłem że usunięcie tego czegoś to kwota kilkudziesięciokrotna większa niż cena w tej droższej pierwszej opcji zakupu:( czego nie wiedziałem wcześniej
dowiedziałem się również że w związku "ostatnio" wprowadzoną nowelą ustawy o ochronie środowiska za nielegalnie skłądowane i znajdujące się odpady na nieruchomości odpowiada w całości jej właściciel w przypadku gdy nie jest znany jej wytwórca

mógłbym ten temat ciagnąć godzinami bo w tej sprawie innych wątków było kilka razy więcej a ja straciłem 4 lata życia i trochę pieniążków które przecież spokojnie mógłbym dać zapie..lić czosnkowi

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

no to miałeś nie przyjemną przygodę - dobrze że było cię stac na sprawy sądowe, itp, bo inaczej byś poległ
a jak to dziś wyglądą, jak to załatwiłeś?, jest ok?

na te qurwy urzędnicze jest tylko jedna metoda.
żadne sądy czy prokuratury.
trzeba od razu walić do mediów.
że np wieloletnia nieudolność lub łapówki spowodowały zagrożenie życia mieszkańców dookoła (nielegalne wysypisko z odpadami medycznymi).
się od razu politycy z ramach ratowania własnej dooopy do roboty wezmą będziesz zaskoczony jak błyskawicznie
i od razu się cba czy inne literówki obudzą

no chyba, że umoczony jest najważniejszy lokalny to będzie trudniej

Coś te konsole na edku i kablu przydługawe się robią już.
A piątki czasem bywają zaskakujące.

Dave napisał:

Generał napisał:

trez napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

Opcjoner
Ja sobie tak pomyślałem że bym ją kupił.
Tylko że teraz nie mam kasy.
Wpłaciłbym tobie 200zł zaliczki a ty byś mi przepisał tylko pół działki.
Na koniec roku bym ci dopłacił resztę a ty byś przepisał drugie pół.

200k chyba?

Działka nie jest podzielona - aby przepisać pół to trzebaby dokonać podziału geodezyjnego, którego koszt musiałby pokryć zainteresowany bo ja chcę ją sprzedać w całości za 240k.

Za 200zł to ci mogę 0.5m2 sprzedać ale za notariusza i wpis w knidze zabulisz kilka razy tyle.

nie nie opcjoner
to jako współwłaściciela byś mnie zapisał
a ja na koniec roku resztę kasy

apropo kupna udziałów w nieruchomości gruntowej opowiem wam swoją historie - ku przestrodze (bo nudzi mi się i nie wiem co na rynku zrobić)

w 2005 roku szukałem nieruchomoć w celach powiedzmy spekulacyjnych - znalazłem okazje jak się wydawało - ktoś mając kilka hektarów ziemi i kilka zabudowań na niej (ziemia rolna a raczej nieużytek w obrębie jednego z większych miast w Polsce) chciał sprzedać po przyszłym podziale 1/3. Problem pojawił się ze względu na to że nie żył wg informacji mi przekazanych jeden ze współwłaścicieli w 1/6 - zarzekając się przekazano mi informacje, że sprzedający są jedynymi spadkobiercami i jest to tylko formalność dział spadku trwa i to kwestia kilku miesięcy a zostanie załatwiona a w trakcie załatwiania działu spadku nieruchomość będzie przygotowywana do podziału - oczywiście zaczeło mi to śmierdzieć ale się napaliłem wymyśląjąc sobie konstrukcje umowy w ten sposób że były dwa alternatywne przedmioty umowy

- w przypadku zniesienia współwłasności przez sprzedających po podziale nabywam od właścicieli wydziolone części a kwotę X
- gdy po roku (tyle sobie daliśmy) sprzedający nie spełnią powyższych warunków przedmiotem staje się sprzedaż udziałów w niewydzielonych częściach całej nieruchomości na poziomie 1/3 czy raczej 2/6 udziałów bo taki był podział w KW) ale za cenę czterokrotnie mniejszą niż w opcji 1

pomyślałem, że super konstrukcje umowy wymyśliłem i zrobie świetny interes - oni na to przystali ale zarządali dużego zadatku tzn 80 % ceny z opcji 2 - zgodziłem się bo to i tak cena sprzedaży w opcji II byłaby kilkukrotnie poniżej ceny rynkowej co następuje

potem
1 okazało się oczywiście że znależli sie inni "obcy" spadkobiercy tej częśći 1/6 po nieżyjącym, po wstępnych rozmowach nie byli zainteresowani oczywiście na jakkolwiek zbliżonych warunkach do warunków mojej umowy
2. w związku z punkt 1 podział był niemożliwy bez zgody spadkobierców (nie wiem czy to prawda ale słyszałem że sprawa się nie skończyła w sądzie do dzisiaj)

3. chciałem odzyskać kasę niestety nie chciano mi jej oddać dobrowolnie w podwójnej wysokości - pomyślałem ok kupie udziały - niestety usłyszałem, że mogę sobie kupić od drugiej strony umowy udziały ale za kwotę z opcji 1

4 w związku z powyższym pomyślałem sobie mam was w doopie wygram w sądzie sprawę o nakazanie sprzedaży udziałów(zastąpienie oświadczenia woli przez sąd) z opcji II umowy

5. 2009 roku wygrywam sprawę zostaje szczęśliwym nabywcą udziałów w wysokości 1/3 w 5 h . ( na marginesie w między czasie oczywiste już dla mnie, że mam do czynienia nie tylko ze złodziejami ale
ale również wariatami - wariat złodziej go najgorsza z możliwych opcji:) i chciałem rozpocząć proces znoszenia współwłasności

5a . na marginesie stawali na rzęsach aby mi tego nie sprzedać za tą kasę - podrobili umowę (co prawda bezskuteczna prawnie) o rzekomej ugodzie ze mną z której wynikało że kase już oddali -posądzona została przez sprzedających moja żona o podrabianie KW itp ogólnie kilka spraw w prokuraturze i sądzie zakończonych w tym jak to w tym kraj 1 grzywną tysiąc zł druga zawiasami - 3 miesiące)

6. Po wyroku uregulowałem sprzedającym 20% pozostałem ceny sprzedaży

7 Na nieruchomości zaczeły pojawiać się wcale nie małe hałdki śmieci widoczne z drogi ( mnie do środka nie wpuszczano grożąc oczywiście z siekierą w ręku:) - zwróciłem się więc do urzędu miejskiego wydział ochrony środowiska z zapytaniem czy kiedykolwiek wydawano zgodę na składowanie tam odpadów

odpowiedź mniej więcej była tak że nigdy nie udzielano takiej zgody natomiast od dwudziestu lat na nieruchomości wg wiedzy urzędu prowadzono NIELEGALNE WYSYPISKU ŚMIECI - kiedyś była tam kilkumetrowa niecka teraz jest niewielka nadwyżka terenu (na której - oprócz ostatnio pojawiających się kupek śmieci - rosła ładna trawka)

nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać zrobiłem niezwłocznie kółko po pozostałych instytucjach ochrony środowiska zgłosiłem sprawę do prokuratury - wszyscy byli nadzwyczaj mało rozmowni wtej sprawie natomiast niezbicie wszystkie dowody które zebrałem że było to jedno z największych nielegalnych wysypisk odpadów w województwie z wieloma poszlakami mówiącymi że skłądowano tam również np odpady poszpitalne!! mniej więcej ustaliłem że usunięcie tego czegoś to kwota kilkudziesięciokrotna większa niż cena w tej droższej pierwszej opcji zakupu:( czego nie wiedziałem wcześniej
dowiedziałem się również że w związku "ostatnio" wprowadzoną nowelą ustawy o ochronie środowiska za nielegalnie skłądowane i znajdujące się odpady na nieruchomości odpowiada w całości jej właściciel w przypadku gdy nie jest znany jej wytwórca

mógłbym ten temat ciagnąć godzinami bo w tej sprawie innych wątków było kilka razy więcej a ja straciłem 4 lata życia i trochę pieniążków które przecież spokojnie mógłbym dać zapie..lić czosnkowi

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

no to miałeś nie przyjemną przygodę - dobrze że było cię stac na sprawy sądowe, itp, bo inaczej byś poległ
a jak to dziś wyglądą, jak to załatwiłeś?, jest ok?

na te qurwy urzędnicze jest tylko jedna metoda.
żadne sądy czy prokuratury.
trzeba od razu walić do mediów.
że np wieloletnia nieudolność lub łapówki spowodowały zagrożenie życia mieszkańców dookoła (nielegalne wysypisko z odpadami medycznymi).
się od razu politycy z ramach ratowania własnej dooopy do roboty wezmą będziesz zaskoczony jak błyskawicznie
i od razu się cba czy inne literówki obudzą

no chyba, że umoczony jest najważniejszy lokalny to będzie trudniej

elżbieta jaworowicz obnaży każdą mędę urzędniczą

Generał napisał:

Dave napisał:

Generał napisał:

trez napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

Opcjoner
Ja sobie tak pomyślałem że bym ją kupił.
Tylko że teraz nie mam kasy.
Wpłaciłbym tobie 200zł zaliczki a ty byś mi przepisał tylko pół działki.
Na koniec roku bym ci dopłacił resztę a ty byś przepisał drugie pół.

200k chyba?

Działka nie jest podzielona - aby przepisać pół to trzebaby dokonać podziału geodezyjnego, którego koszt musiałby pokryć zainteresowany bo ja chcę ją sprzedać w całości za 240k.

Za 200zł to ci mogę 0.5m2 sprzedać ale za notariusza i wpis w knidze zabulisz kilka razy tyle.

nie nie opcjoner
to jako współwłaściciela byś mnie zapisał
a ja na koniec roku resztę kasy

apropo kupna udziałów w nieruchomości gruntowej opowiem wam swoją historie - ku przestrodze (bo nudzi mi się i nie wiem co na rynku zrobić)

w 2005 roku szukałem nieruchomoć w celach powiedzmy spekulacyjnych - znalazłem okazje jak się wydawało - ktoś mając kilka hektarów ziemi i kilka zabudowań na niej (ziemia rolna a raczej nieużytek w obrębie jednego z większych miast w Polsce) chciał sprzedać po przyszłym podziale 1/3. Problem pojawił się ze względu na to że nie żył wg informacji mi przekazanych jeden ze współwłaścicieli w 1/6 - zarzekając się przekazano mi informacje, że sprzedający są jedynymi spadkobiercami i jest to tylko formalność dział spadku trwa i to kwestia kilku miesięcy a zostanie załatwiona a w trakcie załatwiania działu spadku nieruchomość będzie przygotowywana do podziału - oczywiście zaczeło mi to śmierdzieć ale się napaliłem wymyśląjąc sobie konstrukcje umowy w ten sposób że były dwa alternatywne przedmioty umowy

- w przypadku zniesienia współwłasności przez sprzedających po podziale nabywam od właścicieli wydziolone części a kwotę X
- gdy po roku (tyle sobie daliśmy) sprzedający nie spełnią powyższych warunków przedmiotem staje się sprzedaż udziałów w niewydzielonych częściach całej nieruchomości na poziomie 1/3 czy raczej 2/6 udziałów bo taki był podział w KW) ale za cenę czterokrotnie mniejszą niż w opcji 1

pomyślałem, że super konstrukcje umowy wymyśliłem i zrobie świetny interes - oni na to przystali ale zarządali dużego zadatku tzn 80 % ceny z opcji 2 - zgodziłem się bo to i tak cena sprzedaży w opcji II byłaby kilkukrotnie poniżej ceny rynkowej co następuje

potem
1 okazało się oczywiście że znależli sie inni "obcy" spadkobiercy tej częśći 1/6 po nieżyjącym, po wstępnych rozmowach nie byli zainteresowani oczywiście na jakkolwiek zbliżonych warunkach do warunków mojej umowy
2. w związku z punkt 1 podział był niemożliwy bez zgody spadkobierców (nie wiem czy to prawda ale słyszałem że sprawa się nie skończyła w sądzie do dzisiaj)

3. chciałem odzyskać kasę niestety nie chciano mi jej oddać dobrowolnie w podwójnej wysokości - pomyślałem ok kupie udziały - niestety usłyszałem, że mogę sobie kupić od drugiej strony umowy udziały ale za kwotę z opcji 1

4 w związku z powyższym pomyślałem sobie mam was w doopie wygram w sądzie sprawę o nakazanie sprzedaży udziałów(zastąpienie oświadczenia woli przez sąd) z opcji II umowy

5. 2009 roku wygrywam sprawę zostaje szczęśliwym nabywcą udziałów w wysokości 1/3 w 5 h . ( na marginesie w między czasie oczywiste już dla mnie, że mam do czynienia nie tylko ze złodziejami ale
ale również wariatami - wariat złodziej go najgorsza z możliwych opcji:) i chciałem rozpocząć proces znoszenia współwłasności

5a . na marginesie stawali na rzęsach aby mi tego nie sprzedać za tą kasę - podrobili umowę (co prawda bezskuteczna prawnie) o rzekomej ugodzie ze mną z której wynikało że kase już oddali -posądzona została przez sprzedających moja żona o podrabianie KW itp ogólnie kilka spraw w prokuraturze i sądzie zakończonych w tym jak to w tym kraj 1 grzywną tysiąc zł druga zawiasami - 3 miesiące)

6. Po wyroku uregulowałem sprzedającym 20% pozostałem ceny sprzedaży

7 Na nieruchomości zaczeły pojawiać się wcale nie małe hałdki śmieci widoczne z drogi ( mnie do środka nie wpuszczano grożąc oczywiście z siekierą w ręku:) - zwróciłem się więc do urzędu miejskiego wydział ochrony środowiska z zapytaniem czy kiedykolwiek wydawano zgodę na składowanie tam odpadów

odpowiedź mniej więcej była tak że nigdy nie udzielano takiej zgody natomiast od dwudziestu lat na nieruchomości wg wiedzy urzędu prowadzono NIELEGALNE WYSYPISKU ŚMIECI - kiedyś była tam kilkumetrowa niecka teraz jest niewielka nadwyżka terenu (na której - oprócz ostatnio pojawiających się kupek śmieci - rosła ładna trawka)

nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać zrobiłem niezwłocznie kółko po pozostałych instytucjach ochrony środowiska zgłosiłem sprawę do prokuratury - wszyscy byli nadzwyczaj mało rozmowni wtej sprawie natomiast niezbicie wszystkie dowody które zebrałem że było to jedno z największych nielegalnych wysypisk odpadów w województwie z wieloma poszlakami mówiącymi że skłądowano tam również np odpady poszpitalne!! mniej więcej ustaliłem że usunięcie tego czegoś to kwota kilkudziesięciokrotna większa niż cena w tej droższej pierwszej opcji zakupu:( czego nie wiedziałem wcześniej
dowiedziałem się również że w związku "ostatnio" wprowadzoną nowelą ustawy o ochronie środowiska za nielegalnie skłądowane i znajdujące się odpady na nieruchomości odpowiada w całości jej właściciel w przypadku gdy nie jest znany jej wytwórca

mógłbym ten temat ciagnąć godzinami bo w tej sprawie innych wątków było kilka razy więcej a ja straciłem 4 lata życia i trochę pieniążków które przecież spokojnie mógłbym dać zapie..lić czosnkowi

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

no to miałeś nie przyjemną przygodę - dobrze że było cię stac na sprawy sądowe, itp, bo inaczej byś poległ
a jak to dziś wyglądą, jak to załatwiłeś?, jest ok?

na te qurwy urzędnicze jest tylko jedna metoda.
żadne sądy czy prokuratury.
trzeba od razu walić do mediów.
że np wieloletnia nieudolność lub łapówki spowodowały zagrożenie życia mieszkańców dookoła (nielegalne wysypisko z odpadami medycznymi).
się od razu politycy z ramach ratowania własnej dooopy do roboty wezmą będziesz zaskoczony jak błyskawicznie
i od razu się cba czy inne literówki obudzą

no chyba, że umoczony jest najważniejszy lokalny to będzie trudniej

elżbieta jaworowicz obnaży każdą mędę urzędniczą

można to lepiej zrobić.
ona za bardzo stara się być obiektywna

ale sieczkarnia na walutach

Generał napisał:

trez napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

Opcjoner
Ja sobie tak pomyślałem że bym ją kupił.
Tylko że teraz nie mam kasy.
Wpłaciłbym tobie 200zł zaliczki a ty byś mi przepisał tylko pół działki.
Na koniec roku bym ci dopłacił resztę a ty byś przepisał drugie pół.

200k chyba?

Działka nie jest podzielona - aby przepisać pół to trzebaby dokonać podziału geodezyjnego, którego koszt musiałby pokryć zainteresowany bo ja chcę ją sprzedać w całości za 240k.

Za 200zł to ci mogę 0.5m2 sprzedać ale za notariusza i wpis w knidze zabulisz kilka razy tyle.

nie nie opcjoner
to jako współwłaściciela byś mnie zapisał
a ja na koniec roku resztę kasy

apropo kupna udziałów w nieruchomości gruntowej opowiem wam swoją historie - ku przestrodze (bo nudzi mi się i nie wiem co na rynku zrobić)

w 2005 roku szukałem nieruchomoć w celach powiedzmy spekulacyjnych - znalazłem okazje jak się wydawało - ktoś mając kilka hektarów ziemi i kilka zabudowań na niej (ziemia rolna a raczej nieużytek w obrębie jednego z większych miast w Polsce) chciał sprzedać po przyszłym podziale 1/3. Problem pojawił się ze względu na to że nie żył wg informacji mi przekazanych jeden ze współwłaścicieli w 1/6 - zarzekając się przekazano mi informacje, że sprzedający są jedynymi spadkobiercami i jest to tylko formalność dział spadku trwa i to kwestia kilku miesięcy a zostanie załatwiona a w trakcie załatwiania działu spadku nieruchomość będzie przygotowywana do podziału - oczywiście zaczeło mi to śmierdzieć ale się napaliłem wymyśląjąc sobie konstrukcje umowy w ten sposób że były dwa alternatywne przedmioty umowy

- w przypadku zniesienia współwłasności przez sprzedających po podziale nabywam od właścicieli wydziolone części a kwotę X
- gdy po roku (tyle sobie daliśmy) sprzedający nie spełnią powyższych warunków przedmiotem staje się sprzedaż udziałów w niewydzielonych częściach całej nieruchomości na poziomie 1/3 czy raczej 2/6 udziałów bo taki był podział w KW) ale za cenę czterokrotnie mniejszą niż w opcji 1

pomyślałem, że super konstrukcje umowy wymyśliłem i zrobie świetny interes - oni na to przystali ale zarządali dużego zadatku tzn 80 % ceny z opcji 2 - zgodziłem się bo to i tak cena sprzedaży w opcji II byłaby kilkukrotnie poniżej ceny rynkowej co następuje

potem
1 okazało się oczywiście że znależli sie inni "obcy" spadkobiercy tej częśći 1/6 po nieżyjącym, po wstępnych rozmowach nie byli zainteresowani oczywiście na jakkolwiek zbliżonych warunkach do warunków mojej umowy
2. w związku z punkt 1 podział był niemożliwy bez zgody spadkobierców (nie wiem czy to prawda ale słyszałem że sprawa się nie skończyła w sądzie do dzisiaj)

3. chciałem odzyskać kasę niestety nie chciano mi jej oddać dobrowolnie w podwójnej wysokości - pomyślałem ok kupie udziały - niestety usłyszałem, że mogę sobie kupić od drugiej strony umowy udziały ale za kwotę z opcji 1

4 w związku z powyższym pomyślałem sobie mam was w doopie wygram w sądzie sprawę o nakazanie sprzedaży udziałów(zastąpienie oświadczenia woli przez sąd) z opcji II umowy

5. 2009 roku wygrywam sprawę zostaje szczęśliwym nabywcą udziałów w wysokości 1/3 w 5 h . ( na marginesie w między czasie oczywiste już dla mnie, że mam do czynienia nie tylko ze złodziejami ale
ale również wariatami - wariat złodziej go najgorsza z możliwych opcji:) i chciałem rozpocząć proces znoszenia współwłasności

5a . na marginesie stawali na rzęsach aby mi tego nie sprzedać za tą kasę - podrobili umowę (co prawda bezskuteczna prawnie) o rzekomej ugodzie ze mną z której wynikało że kase już oddali -posądzona została przez sprzedających moja żona o podrabianie KW itp ogólnie kilka spraw w prokuraturze i sądzie zakończonych w tym jak to w tym kraj 1 grzywną tysiąc zł druga zawiasami - 3 miesiące)

6. Po wyroku uregulowałem sprzedającym 20% pozostałem ceny sprzedaży

7 Na nieruchomości zaczeły pojawiać się wcale nie małe hałdki śmieci widoczne z drogi ( mnie do środka nie wpuszczano grożąc oczywiście z siekierą w ręku:) - zwróciłem się więc do urzędu miejskiego wydział ochrony środowiska z zapytaniem czy kiedykolwiek wydawano zgodę na składowanie tam odpadów

odpowiedź mniej więcej była tak że nigdy nie udzielano takiej zgody natomiast od dwudziestu lat na nieruchomości wg wiedzy urzędu prowadzono NIELEGALNE WYSYPISKU ŚMIECI - kiedyś była tam kilkumetrowa niecka teraz jest niewielka nadwyżka terenu (na której - oprócz ostatnio pojawiających się kupek śmieci - rosła ładna trawka)

nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać zrobiłem niezwłocznie kółko po pozostałych instytucjach ochrony środowiska zgłosiłem sprawę do prokuratury - wszyscy byli nadzwyczaj mało rozmowni wtej sprawie natomiast niezbicie wszystkie dowody które zebrałem że było to jedno z największych nielegalnych wysypisk odpadów w województwie z wieloma poszlakami mówiącymi że skłądowano tam również np odpady poszpitalne!! mniej więcej ustaliłem że usunięcie tego czegoś to kwota kilkudziesięciokrotna większa niż cena w tej droższej pierwszej opcji zakupu:( czego nie wiedziałem wcześniej
dowiedziałem się również że w związku "ostatnio" wprowadzoną nowelą ustawy o ochronie środowiska za nielegalnie skłądowane i znajdujące się odpady na nieruchomości odpowiada w całości jej właściciel w przypadku gdy nie jest znany jej wytwórca

mógłbym ten temat ciagnąć godzinami bo w tej sprawie innych wątków było kilka razy więcej a ja straciłem 4 lata życia i trochę pieniążków które przecież spokojnie mógłbym dać zapie..lić czosnkowi

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

no to miałeś nie przyjemną przygodę - dobrze że było cię stac na sprawy sądowe, itp, bo inaczej byś poległ
a jak to dziś wyglądą, jak to załatwiłeś?, jest ok?

stać jak stać wcześniej kilka razy zarobiłem na obrocie nieruchomościami w małej skali a na powyższy zakup uzbierałem kase z kumulacji poprzednich mam za co żyć nie narzekam - ale milionerem nie jestem:)
w bardzo dużym uproszczeniu to jak zacząłem brnąć w te sprawy dalej zdawałem sobie coraz bardziej sprawę , że ze złodziejem wariatem mającego ewidentnie plecy na mieście nie wygram a moja rodzinna nie jest warta utraconej kasy póki mam na chleb - uniewaźniłem akt notarialny ze sprzedającymi wiedząc, że i tak mi w określonym w nim terminie nie oddadzą kasy - oczywiście nie zapłacili - uzyskałem tytuł egzekucyjny - komornik był bezradny ostatecznie sprzedałem wierzytelność za ułamek wartość - kwota wierzytelności nie obejmowała kosztów sądowych zwrotu za poniesione wynagrodzenie kancelarii prawnej (kwota 6 cyfrowa) itd, itd

z perspektywy czasu żałuje tylko tego, że nie sprzedałem ostatecznie tematu wcześniej jakieś telewizji - chociaż już byłem po wstępnych rozmowach ale gdy postanowiłem im to oddać nie widząc większego sensu w dalszym marnowaniu sobie życia na naprawienie świata - (kasy by mi to nie zwróciło myśle)

Piotrek691 napisał:

thorgall napisał:

Dlatego musze jechać do Opcjonera i przekopać tą działkę przed darowizną.
Bo jeszcze na minę mnie wwali.
To też może być stary oszust.
Ale chyba można w umowie darowizny zapisać jakiś punkt, że gdyby coś nie teges to będzie mi płacił odszkodowanie?

Daj Ty se spokój z działką Opcja. Do tego tematu jest potrzebny leszcz przez duże L Co można wybudować na niecałych 500 metrach? Jedyne co ma tam sens budować to burdel i to już dawno doradzałem Opcjowi. W lecie zwrot z inwestycji gwarantowany

no i szef gratis

trez napisał:

Generał napisał:

trez napisał:

thorgall napisał:

OpCjOnEr napisał:

thorgall napisał:

Opcjoner
Ja sobie tak pomyślałem że bym ją kupił.
Tylko że teraz nie mam kasy.
Wpłaciłbym tobie 200zł zaliczki a ty byś mi przepisał tylko pół działki.
Na koniec roku bym ci dopłacił resztę a ty byś przepisał drugie pół.

200k chyba?

Działka nie jest podzielona - aby przepisać pół to trzebaby dokonać podziału geodezyjnego, którego koszt musiałby pokryć zainteresowany bo ja chcę ją sprzedać w całości za 240k.

Za 200zł to ci mogę 0.5m2 sprzedać ale za notariusza i wpis w knidze zabulisz kilka razy tyle.

nie nie opcjoner
to jako współwłaściciela byś mnie zapisał
a ja na koniec roku resztę kasy

apropo kupna udziałów w nieruchomości gruntowej opowiem wam swoją historie - ku przestrodze (bo nudzi mi się i nie wiem co na rynku zrobić)

w 2005 roku szukałem nieruchomoć w celach powiedzmy spekulacyjnych - znalazłem okazje jak się wydawało - ktoś mając kilka hektarów ziemi i kilka zabudowań na niej (ziemia rolna a raczej nieużytek w obrębie jednego z większych miast w Polsce) chciał sprzedać po przyszłym podziale 1/3. Problem pojawił się ze względu na to że nie żył wg informacji mi przekazanych jeden ze współwłaścicieli w 1/6 - zarzekając się przekazano mi informacje, że sprzedający są jedynymi spadkobiercami i jest to tylko formalność dział spadku trwa i to kwestia kilku miesięcy a zostanie załatwiona a w trakcie załatwiania działu spadku nieruchomość będzie przygotowywana do podziału - oczywiście zaczeło mi to śmierdzieć ale się napaliłem wymyśląjąc sobie konstrukcje umowy w ten sposób że były dwa alternatywne przedmioty umowy

- w przypadku zniesienia współwłasności przez sprzedających po podziale nabywam od właścicieli wydziolone części a kwotę X
- gdy po roku (tyle sobie daliśmy) sprzedający nie spełnią powyższych warunków przedmiotem staje się sprzedaż udziałów w niewydzielonych częściach całej nieruchomości na poziomie 1/3 czy raczej 2/6 udziałów bo taki był podział w KW) ale za cenę czterokrotnie mniejszą niż w opcji 1

pomyślałem, że super konstrukcje umowy wymyśliłem i zrobie świetny interes - oni na to przystali ale zarządali dużego zadatku tzn 80 % ceny z opcji 2 - zgodziłem się bo to i tak cena sprzedaży w opcji II byłaby kilkukrotnie poniżej ceny rynkowej co następuje

potem
1 okazało się oczywiście że znależli sie inni "obcy" spadkobiercy tej częśći 1/6 po nieżyjącym, po wstępnych rozmowach nie byli zainteresowani oczywiście na jakkolwiek zbliżonych warunkach do warunków mojej umowy
2. w związku z punkt 1 podział był niemożliwy bez zgody spadkobierców (nie wiem czy to prawda ale słyszałem że sprawa się nie skończyła w sądzie do dzisiaj)

3. chciałem odzyskać kasę niestety nie chciano mi jej oddać dobrowolnie w podwójnej wysokości - pomyślałem ok kupie udziały - niestety usłyszałem, że mogę sobie kupić od drugiej strony umowy udziały ale za kwotę z opcji 1

4 w związku z powyższym pomyślałem sobie mam was w doopie wygram w sądzie sprawę o nakazanie sprzedaży udziałów(zastąpienie oświadczenia woli przez sąd) z opcji II umowy

5. 2009 roku wygrywam sprawę zostaje szczęśliwym nabywcą udziałów w wysokości 1/3 w 5 h . ( na marginesie w między czasie oczywiste już dla mnie, że mam do czynienia nie tylko ze złodziejami ale
ale również wariatami - wariat złodziej go najgorsza z możliwych opcji:) i chciałem rozpocząć proces znoszenia współwłasności

5a . na marginesie stawali na rzęsach aby mi tego nie sprzedać za tą kasę - podrobili umowę (co prawda bezskuteczna prawnie) o rzekomej ugodzie ze mną z której wynikało że kase już oddali -posądzona została przez sprzedających moja żona o podrabianie KW itp ogólnie kilka spraw w prokuraturze i sądzie zakończonych w tym jak to w tym kraj 1 grzywną tysiąc zł druga zawiasami - 3 miesiące)

6. Po wyroku uregulowałem sprzedającym 20% pozostałem ceny sprzedaży

7 Na nieruchomości zaczeły pojawiać się wcale nie małe hałdki śmieci widoczne z drogi ( mnie do środka nie wpuszczano grożąc oczywiście z siekierą w ręku:) - zwróciłem się więc do urzędu miejskiego wydział ochrony środowiska z zapytaniem czy kiedykolwiek wydawano zgodę na składowanie tam odpadów

odpowiedź mniej więcej była tak że nigdy nie udzielano takiej zgody natomiast od dwudziestu lat na nieruchomości wg wiedzy urzędu prowadzono NIELEGALNE WYSYPISKU ŚMIECI - kiedyś była tam kilkumetrowa niecka teraz jest niewielka nadwyżka terenu (na której - oprócz ostatnio pojawiających się kupek śmieci - rosła ładna trawka)

nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać zrobiłem niezwłocznie kółko po pozostałych instytucjach ochrony środowiska zgłosiłem sprawę do prokuratury - wszyscy byli nadzwyczaj mało rozmowni wtej sprawie natomiast niezbicie wszystkie dowody które zebrałem że było to jedno z największych nielegalnych wysypisk odpadów w województwie z wieloma poszlakami mówiącymi że skłądowano tam również np odpady poszpitalne!! mniej więcej ustaliłem że usunięcie tego czegoś to kwota kilkudziesięciokrotna większa niż cena w tej droższej pierwszej opcji zakupu:( czego nie wiedziałem wcześniej
dowiedziałem się również że w związku "ostatnio" wprowadzoną nowelą ustawy o ochronie środowiska za nielegalnie skłądowane i znajdujące się odpady na nieruchomości odpowiada w całości jej właściciel w przypadku gdy nie jest znany jej wytwórca

mógłbym ten temat ciagnąć godzinami bo w tej sprawie innych wątków było kilka razy więcej a ja straciłem 4 lata życia i trochę pieniążków które przecież spokojnie mógłbym dać zapie..lić czosnkowi

to tyle apropo zakupu udziałów i nieruchomości gruntowej może się komuś przyda - tylko kto chcąc kupić działkę, grunt spekulacyjnie pomyślałby że trzeb zacząć od grzebania w ziemi widząc jak ładna trawka rośnie na powierzchni

KU przestrodze

pzdr

no to miałeś nie przyjemną przygodę - dobrze że było cię stac na sprawy sądowe, itp, bo inaczej byś poległ
a jak to dziś wyglądą, jak to załatwiłeś?, jest ok?

stać jak stać wcześniej kilka razy zarobiłem na obrocie nieruchomościami w małej skali a na powyższy zakup uzbierałem kase z kumulacji poprzednich mam za co żyć nie narzekam - ale milionerem nie jestem:)
w bardzo dużym uproszczeniu to jak zacząłem brnąć w te sprawy dalej zdawałem sobie coraz bardziej sprawę , że ze złodziejem wariatem mającego ewidentnie plecy na mieście nie wygram a moja rodzinna nie jest warta utraconej kasy póki mam na chleb - uniewaźniłem akt notarialny ze sprzedającymi wiedząc, że i tak mi w określonym w nim terminie nie oddadzą kasy - oczywiście nie zapłacili - uzyskałem tytuł egzekucyjny - komornik był bezradny ostatecznie sprzedałem wierzytelność za ułamek wartość - kwota wierzytelności nie obejmowała kosztów sądowych zwrotu za poniesione wynagrodzenie kancelarii prawnej (kwota 6 cyfrowa) itd, itd

z perspektywy czasu żałuje tylko tego, że nie sprzedałem ostatecznie tematu wcześniej jakieś telewizji - chociaż już byłem po wstępnych rozmowach ale gdy postanowiłem im to oddać nie widząc większego sensu w dalszym marnowaniu sobie życia na naprawienie świata - (kasy by mi to nie zwróciło myśle)

czy odpuściłeś i stratę poniosłeś.
piszesz o rodzinie - miałeś jakieś groźby ?

Dave napisał:

ale sieczkarnia na walutach

normalka, był ruch a teraz pałowanie

kangur cały wzrost oddał
qurewsko słaby jest, nie wiem sam jaka może być tego przyczyna szczegołnie że dolara drukowane coraz więcje