UFO 19 - 20 09 2015 r. Weekend

Taka ciekawostka z porownania dwoch podobnych branz, z ktorymi mam duzo do czynienia pokerowej i forexowej.

Ogolnie pokera postrzega sie jako hazard a gieldy jako "inwestowanie" gdzie prawda jest dokladnei odwrotna.
W branzy pokerowej latwo zweryfikowac wyniki (sharkscope na przyklad dla turniejowcow), wiadomo co kto gra,jak gra i ile wygrywa. Oczywiscie jesli ktos chce to udostepnic, ale jesli nie chce to nei ma mowy zeby mogl byc coachem.

W pokerze wiadomo jak grac, element losowy jest wazny ale na dluzsza mete statystyka wygrywa. Dlategto mozna pokierowac wlasna edukacja i osiagac progresje i coraz lepsze wyniki.
Za to zarowno w pokerze jak i na forexie kazdy mzoe sobie zagrac na jakich chce stawkach i nawet poczatkowo wygrywac.

W pokerze jets jeszcze miejsce na arbitraz (stoliki z leszczami, turnieje deep z ante etc,omaha), na finansowce nie ma bata.

Poker wymaga zaangazowania sporej ilosci czasu, gielda niby nei ale i tak po 8h ludzie siedza przy kompie .

Zarowno w pokerze jak i na gieldzie/forexie 90 % leszcza wtapia, co w przypadku pokera jest zadziwiajace bo mozna NAUCZYC sie grac poprawnie.

Generalnie srodowisko pokerowe jest duzo bardziej merytoryczne i na poziomie, ale tyo chyba naturalne skoro ci ludzie musza ciagle uzywac glowy do zarabiania i nie zajmuja sie hazardem jak wielu foreksowiczow.

kaczor napisał:

Taka ciekawostka z porownania dwoch podobnych branz, z ktorymi mam duzo do czynienia pokerowej i forexowej.

Ogolnie pokera postrzega sie jako hazard a gieldy jako "inwestowanie" gdzie prawda jest dokladnei odwrotna.
W branzy pokerowej latwo zweryfikowac wyniki (sharkscope na przyklad dla turniejowcow), wiadomo co kto gra,jak gra i ile wygrywa. Oczywiscie jesli ktos chce to udostepnic, ale jesli nie chce to nei ma mowy zeby mogl byc coachem.

W pokerze wiadomo jak grac, element losowy jest wazny ale na dluzsza mete statystyka wygrywa. Dlategto mozna pokierowac wlasna edukacja i osiagac progresje i coraz lepsze wyniki.
Za to zarowno w pokerze jak i na forexie kazdy mzoe sobie zagrac na jakich chce stawkach i nawet poczatkowo wygrywac.

W pokerze jets jeszcze miejsce na arbitraz (stoliki z leszczami, turnieje deep z ante etc,omaha), na finansowce nie ma bata.

Poker wymaga zaangazowania sporej ilosci czasu, gielda niby nei ale i tak po 8h ludzie siedza przy kompie .

Zarowno w pokerze jak i na gieldzie/forexie 90 % leszcza wtapia, co w przypadku pokera jest zadziwiajace bo mozna NAUCZYC sie grac poprawnie.

Generalnie srodowisko pokerowe jest duzo bardziej merytoryczne i na poziomie, ale tyo chyba naturalne skoro ci ludzie musza ciagle uzywac glowy do zarabiania i nie zajmuja sie hazardem jak wielu foreksowiczow.

A na ktorej z tych dziedzin lepiej wychodzisz osobiscie?

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

Generał napisał:

z reszta natura kieruje sie tylko jedna zasada - silniejszy wygrywa
tak jest skonstruowany caly wszechswiat jaki obserwojemy...
a nagle paru lewakom we lbie przyszedl do glwoki pomysl by pies sie kochal z kotem...i na siele jednego do drugiego pchaja... wygra silniejszy/sprytniejszy...moze to bedzie kot a moze pies ale widomo wieksze szanse ma pies....chyba ze tym kotem bedzie tygrys

a moze lewaki mysla ze my zadomowimy kiciusia i bedziemy zyc w zgodzie, na odwrot naturze ktora szybko skoryguje blad....jedno cywilizacja musi przegrac by druga mogla istniec - proste

Natura kieruje się inną zasadą: to co nie dąży do równowagi przestaje istnieć.
Jeśli stado wilków zje ostatnią owcę to przegrywa.

Dlaczego? Gdy zabraknie owiec będą jeść barany lub coś innego.

Baran to samiec owcy.

Nie ma takiej zasady w naturze, że zawsze jest coś innego do jedzenia.

Nie ma takiej zasady, że silniejszy zawsze wygrywa.
Są sytuacje, że zarówno silniejszy jak i słabszy przegrywają, a wygrywa przeciętny.

Jest tylko jedna zasada: to co nie dąży do równowagi, ginie.

OpCjOnEr napisał:

kaczor napisał:

Taka ciekawostka z porownania dwoch podobnych branz, z ktorymi mam duzo do czynienia pokerowej i forexowej.

Ogolnie pokera postrzega sie jako hazard a gieldy jako "inwestowanie" gdzie prawda jest dokladnei odwrotna.
W branzy pokerowej latwo zweryfikowac wyniki (sharkscope na przyklad dla turniejowcow), wiadomo co kto gra,jak gra i ile wygrywa. Oczywiscie jesli ktos chce to udostepnic, ale jesli nie chce to nei ma mowy zeby mogl byc coachem.

W pokerze wiadomo jak grac, element losowy jest wazny ale na dluzsza mete statystyka wygrywa. Dlategto mozna pokierowac wlasna edukacja i osiagac progresje i coraz lepsze wyniki.
Za to zarowno w pokerze jak i na forexie kazdy mzoe sobie zagrac na jakich chce stawkach i nawet poczatkowo wygrywac.

W pokerze jets jeszcze miejsce na arbitraz (stoliki z leszczami, turnieje deep z ante etc,omaha), na finansowce nie ma bata.

Poker wymaga zaangazowania sporej ilosci czasu, gielda niby nei ale i tak po 8h ludzie siedza przy kompie .

Zarowno w pokerze jak i na gieldzie/forexie 90 % leszcza wtapia, co w przypadku pokera jest zadziwiajace bo mozna NAUCZYC sie grac poprawnie.

Generalnie srodowisko pokerowe jest duzo bardziej merytoryczne i na poziomie, ale tyo chyba naturalne skoro ci ludzie musza ciagle uzywac glowy do zarabiania i nie zajmuja sie hazardem jak wielu foreksowiczow.

A na ktorej z tych dziedzin lepiej wychodzisz osobiscie?

Na pokerowej, forex mi fatalnie idzie ostatnio.
W chuj bledow robie,zdekoncentrowany jestem,chyba sobie przerwe zrobie.

Poza tym ejste mw ruchu czesto i na danych mnie stopuja, jakbym byl przy kompie to nie uzywalbym stopow na danych, zawsze wtedy zamykam z reki w razie czego.
Poza tym nei ma dluzszych ruchow, do ktorych by sie mozna podczepic a jak sa to ja obstawialem druga strone.

Chyba na jakis czas na IG wroce na opcje binarne, tam mi zawsze dobrze zarlo

kaczor napisał:

Taka ciekawostka z porownania dwoch podobnych branz, z ktorymi mam duzo do czynienia pokerowej i forexowej.

Ogolnie pokera postrzega sie jako hazard a gieldy jako "inwestowanie" gdzie prawda jest dokladnei odwrotna.
W branzy pokerowej latwo zweryfikowac wyniki (sharkscope na przyklad dla turniejowcow), wiadomo co kto gra,jak gra i ile wygrywa. Oczywiscie jesli ktos chce to udostepnic, ale jesli nie chce to nei ma mowy zeby mogl byc coachem.

W pokerze wiadomo jak grac, element losowy jest wazny ale na dluzsza mete statystyka wygrywa. Dlategto mozna pokierowac wlasna edukacja i osiagac progresje i coraz lepsze wyniki.
Za to zarowno w pokerze jak i na forexie kazdy mzoe sobie zagrac na jakich chce stawkach i nawet poczatkowo wygrywac.

W pokerze jets jeszcze miejsce na arbitraz (stoliki z leszczami, turnieje deep z ante etc,omaha), na finansowce nie ma bata.

Poker wymaga zaangazowania sporej ilosci czasu, gielda niby nei ale i tak po 8h ludzie siedza przy kompie .

Zarowno w pokerze jak i na gieldzie/forexie 90 % leszcza wtapia, co w przypadku pokera jest zadziwiajace bo mozna NAUCZYC sie grac poprawnie.

Generalnie srodowisko pokerowe jest duzo bardziej merytoryczne i na poziomie, ale tyo chyba naturalne skoro ci ludzie musza ciagle uzywac glowy do zarabiania i nie zajmuja sie hazardem jak wielu foreksowiczow.

Jest znacząca różnica pomiędzy pokerem a forexem.
W pokerze pieniądze wykładają tylko gracze którzy rzeczywiście grają.
W forexie wykładają pieniądze także ci którzy nie uczestniczą w realnym rynku.

Poker przypominałby forex gdyby oprócz zakładów na pokerowym stole dookoła stolika trwały zakłady który gracz wygra. Innymi słowy poker jest bez lewara, a foreks jest zlewarowany - tu leży przyczyna, dlaczego poker jest bardziej merytoryczny, a foreks bardziej hazardem.

dex napisał:

kaczor napisał:

Taka ciekawostka z porownania dwoch podobnych branz, z ktorymi mam duzo do czynienia pokerowej i forexowej.

Ogolnie pokera postrzega sie jako hazard a gieldy jako "inwestowanie" gdzie prawda jest dokladnei odwrotna.
W branzy pokerowej latwo zweryfikowac wyniki (sharkscope na przyklad dla turniejowcow), wiadomo co kto gra,jak gra i ile wygrywa. Oczywiscie jesli ktos chce to udostepnic, ale jesli nie chce to nei ma mowy zeby mogl byc coachem.

W pokerze wiadomo jak grac, element losowy jest wazny ale na dluzsza mete statystyka wygrywa. Dlategto mozna pokierowac wlasna edukacja i osiagac progresje i coraz lepsze wyniki.
Za to zarowno w pokerze jak i na forexie kazdy mzoe sobie zagrac na jakich chce stawkach i nawet poczatkowo wygrywac.

W pokerze jets jeszcze miejsce na arbitraz (stoliki z leszczami, turnieje deep z ante etc,omaha), na finansowce nie ma bata.

Poker wymaga zaangazowania sporej ilosci czasu, gielda niby nei ale i tak po 8h ludzie siedza przy kompie .

Zarowno w pokerze jak i na gieldzie/forexie 90 % leszcza wtapia, co w przypadku pokera jest zadziwiajace bo mozna NAUCZYC sie grac poprawnie.

Generalnie srodowisko pokerowe jest duzo bardziej merytoryczne i na poziomie, ale tyo chyba naturalne skoro ci ludzie musza ciagle uzywac glowy do zarabiania i nie zajmuja sie hazardem jak wielu foreksowiczow.

Jest znacząca różnica pomiędzy pokerem a forexem.
W pokerze pieniądze wykładają tylko gracze którzy rzeczywiście grają.
W forexie wykładają pieniądze także ci którzy nie uczestniczą w realnym rynku.

Poker przypominałby forex gdyby oprócz zakładów na pokerowym stole dookoła stolika trwały zakłady który gracz wygra. Innymi słowy poker jest bez lewara, a foreks jest zlewarowany - tu leży przyczyna, dlaczego poker jest bardziej merytoryczny, a foreks bardziej hazardem.

Roznica jest taka, ze poker jest gra matematycznia rozwiazywalna a forex nie.
Rzeczy o ktorych piszesz dotycza troche innych aspektow obu dziedzin.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

Generał napisał:

z reszta natura kieruje sie tylko jedna zasada - silniejszy wygrywa
tak jest skonstruowany caly wszechswiat jaki obserwojemy...
a nagle paru lewakom we lbie przyszedl do glwoki pomysl by pies sie kochal z kotem...i na siele jednego do drugiego pchaja... wygra silniejszy/sprytniejszy...moze to bedzie kot a moze pies ale widomo wieksze szanse ma pies....chyba ze tym kotem bedzie tygrys

a moze lewaki mysla ze my zadomowimy kiciusia i bedziemy zyc w zgodzie, na odwrot naturze ktora szybko skoryguje blad....jedno cywilizacja musi przegrac by druga mogla istniec - proste

Natura kieruje się inną zasadą: to co nie dąży do równowagi przestaje istnieć.
Jeśli stado wilków zje ostatnią owcę to przegrywa.

Dlaczego? Gdy zabraknie owiec będą jeść barany lub coś innego.

Baran to samiec owcy.

Nie ma takiej zasady w naturze, że zawsze jest coś innego do jedzenia.

Nie ma takiej zasady, że silniejszy zawsze wygrywa.
Są sytuacje, że zarówno silniejszy jak i słabszy przegrywają, a wygrywa przeciętny.

Jest tylko jedna zasada: to co nie dąży do równowagi, ginie.

Oczywiście że jest. Zawsze jest coś innego, o dobrach substytucyjnych nie słyszał? Wyjątek stanowią jedynie gatunki (nie wiem jak to sie fachowo nazywa) uzależnione od jednego rodzaju pokarmu np. panda, koala - bez bambusa, eukaliptusa nie przeżyją. Ale to dotyczy bardzo niewielkiego promila całej fauny, dla drapieżnika mięso to mięso czy upoluje sarnę, antylopę, barana, owcę, człowieka czy krowę jeden to wuj.

Nie że zawsze ale statystycznie najczęściej. Oczywiście że jest taka zasada. To po co by był sens być silnym/sprytnym jakby wystarczyło być przeciętnym? To sprzeczne z darwinowskim doborem naturalnym co napisałeś. Wyjątek stanowią sytuacje gdy słabszy wygra bo inne okoliczności na jego szczęście o tym zdecydują ale to absolutnie jest tylko wyjątek od reguły.
Zresztą sam sobie to potwierdziłeś, że "są sytuacje" czyli że zdarza się to tylko CZASEM.

Albo to bzdura piramidalna albo są wyjątki. Waran z Comodo jak też pewne gatunki gadów i płazów nie zmieniły się od tysiącleci bo nie muszą, funkcjonują i przekazują swoje geny kolejnym pokoleniom zachowując stan równowagi jaki osiągnęły. A według ciebie powinny wyginąć. Istnieją też ludzkie populacje, które nie dążą do równowagi bo już ją dawno temu osiągnęły i funkcjonują, różne plemienne afrykańskie, amazońskie czy nawet słyszałem że w Holandii istnieje zamknięta społeczność rdzennych białych mieszkańców mających włąsne normy i zasady.

Amiszowie w Yuesey itp.

wywiad z właścicielem Amrit Kebab

Nawet niektórzy Syryjczycy są przeciwni pomaganiu migrantom. – Prawdziwi uchodźcy to może jedna piąta tego tłumu. Większość chce łatwego życia na zasiłku, który obiecała Angela Merkel – mówi Ghaze Abdulloh, właściciel znanych w Warszawie restauracji Amrit Kebab.
Co Pan czuje widząc relacje telewizyjne o uchodźcach i imigrantach?
Ghaze Abdulloh: Jestem zakłopotany. Zapewniam, że większość z nich nie musiała uciekać z własnych domów z powodu wojny. Rozpoznaję tam Erytrejczyków, Marokańczyków. Owszem, są też Syryjczycy. Cały czas dostaję SMS-y i wiadomości na Facebooku. W rodzaju: "Jedziemy do Niemiec, pomieszkać u Angeli".
Zatrudniłby Pan kogoś z imigrantów czy uchodźców u siebie w restauracji?
W mojej restauracji ludzie ciężko pracują, bo kanapkę kebab trzeba umieć zrobić w 9 sekund. Karmimy 5 tys. ludzi dziennie. A ci imigranci nie chcą ciężkiej pracy. Dostaję więc mnóstwo pytań w rodzaju, jak przedostać się z Polski do Niemiec. Jak urządzić się w Niemczech. Zapewniam was wszystkich, że Polska nie jest celem tej migracji.
Słyszał pan o Syryjczykach, którzy w Polsce otrzymali pomoc, ale woleli uciec do Niemiec?
Polacy są oburzeni dlatego to wytłumaczę. Akurat znam jedną z tych rodzin. To moja znajoma, która napisała na Facebooku, że nareszcie jest w Niemczech. Ona nie będzie mieszkać w polskiej parafii, bo jej ojciec jest znanym biznesmenem w Damaszku, a mieszkają w najdroższej dzielnicy Baktuma. Tacy ludzie korzystają z pomocy - by jako syryjscy uchodźcy uzyskać prawo stałego pobytu w UE i swobodnie podróżować. Mówię to po to, aby przekonać Polaków, że pomoc udzielana pod wpływem emocji, bez zastanowienia i każdemu, trafi do niewłaściwych osób.
Jest jakiś sposób, aby w fali imigrantów wyłowić tych naprawdę poszkodowanych przez wojnę?

Raczej nie. Z tego co słyszałem, ci ludzie nie chcą już poddawać się kontroli i rejestracji na granicy, niszczą swoje paszporty. Ja na przykład poznałbym Marokańczyka po akcencie, a taki pogranicznik już nie. Z kolei jak byłem w Turcji, to facet na ulicy proponował mi kupno syryjskiego paszportu za 1000 euro. Z drugiej strony, nikt nie będzie oficjalnie rozmawiał ze służbami Asada, które powiedzmy sobie, dość dobrze orientują się kto ucieka przez granicę. I znowu pokażę wam coś z Facebooka. Jest taki chłopak, który niedawno jako żołnierz twierdził, że służy Bogu, a teraz się ironicznie pisze, że służy Niemcom podając hot-dogi.

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kopacz-Jestesmy-przygotowani-na-wiecej-imigrantow-niz-nam-proponuja-3411004.html
"Jesteśmy przygotowani nawet na większą liczbę imigrantów niż nam proponuje Komisja Europejska - zapewnia premier Ewa Kopacz."
Jak to mówią: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Kopacz jest po prostu idiotką, ma niski poziom IQ w przeciwieństwie do Tuska, którego nie trawię, ale głupi nie był, natomiast kopaczka jest najnormalniej w świecie głupia.

REALISTA napisał:

wywiad z właścicielem Amrit Kebab

Nawet niektórzy Syryjczycy są przeciwni pomaganiu migrantom. – Prawdziwi uchodźcy to może jedna piąta tego tłumu. Większość chce łatwego życia na zasiłku, który obiecała Angela Merkel – mówi Ghaze Abdulloh, właściciel znanych w Warszawie restauracji Amrit Kebab.
Co Pan czuje widząc relacje telewizyjne o uchodźcach i imigrantach?
Ghaze Abdulloh: Jestem zakłopotany. Zapewniam, że większość z nich nie musiała uciekać z własnych domów z powodu wojny. Rozpoznaję tam Erytrejczyków, Marokańczyków. Owszem, są też Syryjczycy. Cały czas dostaję SMS-y i wiadomości na Facebooku. W rodzaju: "Jedziemy do Niemiec, pomieszkać u Angeli".
Zatrudniłby Pan kogoś z imigrantów czy uchodźców u siebie w restauracji?
W mojej restauracji ludzie ciężko pracują, bo kanapkę kebab trzeba umieć zrobić w 9 sekund. Karmimy 5 tys. ludzi dziennie. A ci imigranci nie chcą ciężkiej pracy. Dostaję więc mnóstwo pytań w rodzaju, jak przedostać się z Polski do Niemiec. Jak urządzić się w Niemczech. Zapewniam was wszystkich, że Polska nie jest celem tej migracji.
Słyszał pan o Syryjczykach, którzy w Polsce otrzymali pomoc, ale woleli uciec do Niemiec?
Polacy są oburzeni dlatego to wytłumaczę. Akurat znam jedną z tych rodzin. To moja znajoma, która napisała na Facebooku, że nareszcie jest w Niemczech. Ona nie będzie mieszkać w polskiej parafii, bo jej ojciec jest znanym biznesmenem w Damaszku, a mieszkają w najdroższej dzielnicy Baktuma. Tacy ludzie korzystają z pomocy - by jako syryjscy uchodźcy uzyskać prawo stałego pobytu w UE i swobodnie podróżować. Mówię to po to, aby przekonać Polaków, że pomoc udzielana pod wpływem emocji, bez zastanowienia i każdemu, trafi do niewłaściwych osób.
Jest jakiś sposób, aby w fali imigrantów wyłowić tych naprawdę poszkodowanych przez wojnę?

Raczej nie. Z tego co słyszałem, ci ludzie nie chcą już poddawać się kontroli i rejestracji na granicy, niszczą swoje paszporty. Ja na przykład poznałbym Marokańczyka po akcencie, a taki pogranicznik już nie. Z kolei jak byłem w Turcji, to facet na ulicy proponował mi kupno syryjskiego paszportu za 1000 euro. Z drugiej strony, nikt nie będzie oficjalnie rozmawiał ze służbami Asada, które powiedzmy sobie, dość dobrze orientują się kto ucieka przez granicę. I znowu pokażę wam coś z Facebooka. Jest taki chłopak, który niedawno jako żołnierz twierdził, że służy Bogu, a teraz się ironicznie pisze, że służy Niemcom podając hot-dogi.

No i dobrze, Andżela tak ich bardzo chce to niech wypierdalają do niej, niech im nasypie worek euraszqw i auf wiedersehen Polen.

To jest już obłęd! Uchodźcę BEZ PASZPORTU wpuszczą??? A jakby rodowity mieszkaniec zgubił paszport to miałby spory problem. Przecież to o pomstę jakąś woła do Allacha czy innego wuja. To tym bardziej powinno być natychmiastowy kop w dupę i weg skąd przybyłeś.

REALISTA napisał:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kopacz-Jestesmy-przygotowani-na-wiecej-imigrantow-niz-nam-proponuja-3411004.html
"Jesteśmy przygotowani nawet na większą liczbę imigrantów niż nam proponuje Komisja Europejska - zapewnia premier Ewa Kopacz."
Jak to mówią: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Kopacz jest po prostu idiotką, ma niski poziom IQ w przeciwieństwie do Tuska, którego nie trawię, ale głupi nie był, natomiast kopaczka jest najnormalniej w świecie głupia.

Uchodźcy potrzebują pomocy a ona rozumie to  i im pomaga - co chcesz?   Przynajmniej nie kłamie.

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

Brzoskwinka napisał:

OpCjOnEr napisał:

Brzoskwinka napisał:

rynek budowlany dyskontuje przyszłość

A co po rynq budowlanym widać? Buduje się nieprzerwanym strumieniem na pełnej qrwie od lat kolejne apartamentowce że w każdą dziurę, którą można upchać, wstawiają jakiś mieszkaniowy klocek i trwa to od wielu lat więc co z tego wynika??

wnioski są zawarte w tym co zostalo napisane
czekamy teraz na wybory, na pazdziernik 2015

jeśli chodzi o mieszkania to się na tym nie znam, ale widzę w mieście dużo pustostanów wystawionych na sprzedaż już drugi/trzeci rok. Ale developerzy też i dużo budują. Nie znam się na tym biznesie i tego nie kumam, zwłaszcza, że demografia jest jaka jest

Araby będą zasiedlać, może od Ewy K. dostaną w prezencie mieszkania socjalne właśnie w tych pustostanach, do których niejawnie cichaczem my dopłacimy w podatkach?

miałem kiedyś beżowych za sąsiadów, masakra; brudasy i syfiarze, drą mordy, zero szacunku dla mienia społecznego; to tacy Cyganie; ci ludzie kompletnie nie pasują do naszego kręgu kulturowego ( są wyjątki, jak np.lekarze w naszym szpitalu, jest ich sporo i są w porzo )ale generalnie to bydło

To się stąd bierze, że w ich krajach czy dzielnicach skąd wyemigrowali, mieli od urodzenia jeden wielki syf to też ciężko nagle wpoić inne normy. Przecież to biedota zazwyczaj największa ucieka z najuboższych (a więc najbardziej syfiastych) slumsów.

Dokładnie, źródło problemu w tym, że oni uciekają od biedy, a nie to że szukają bogactwa.
Moim zdaniem najlepsza strategia dla Europy to płacić im za to by zostali tam gdzie są.
Czyli zacząć sobie płacić wzajemnie Zakat, a nie czekać aż narzucą Dżizję

Była już taka sytuacja gdy ekspansja islamu następowała na wschód w czasie arabskiego podboju Persji.
Większość zaratustrian zasymilowano siłą, ale mieszkańcom miasta Yazd pozwolono zachować religię, gdyż dobrowolnie zgodzili się płacić Zakat.
Miasto tylko zyskało na arabskiej inwazji i stało się centrum kulturowym i handlowym.

Sklepienie bazaru w mieście Jazd, jak mój awatar.

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

Brzoskwinka napisał:

OpCjOnEr napisał:

A co po rynq budowlanym widać? Buduje się nieprzerwanym strumieniem na pełnej qrwie od lat kolejne apartamentowce że w każdą dziurę, którą można upchać, wstawiają jakiś mieszkaniowy klocek i trwa to od wielu lat więc co z tego wynika??

wnioski są zawarte w tym co zostalo napisane
czekamy teraz na wybory, na pazdziernik 2015

jeśli chodzi o mieszkania to się na tym nie znam, ale widzę w mieście dużo pustostanów wystawionych na sprzedaż już drugi/trzeci rok. Ale developerzy też i dużo budują. Nie znam się na tym biznesie i tego nie kumam, zwłaszcza, że demografia jest jaka jest

Araby będą zasiedlać, może od Ewy K. dostaną w prezencie mieszkania socjalne właśnie w tych pustostanach, do których niejawnie cichaczem my dopłacimy w podatkach?

miałem kiedyś beżowych za sąsiadów, masakra; brudasy i syfiarze, drą mordy, zero szacunku dla mienia społecznego; to tacy Cyganie; ci ludzie kompletnie nie pasują do naszego kręgu kulturowego ( są wyjątki, jak np.lekarze w naszym szpitalu, jest ich sporo i są w porzo )ale generalnie to bydło

To się stąd bierze, że w ich krajach czy dzielnicach skąd wyemigrowali, mieli od urodzenia jeden wielki syf to też ciężko nagle wpoić inne normy. Przecież to biedota zazwyczaj największa ucieka z najuboższych (a więc najbardziej syfiastych) slumsów.

Dokładnie, źródło problemu w tym, że oni uciekają od biedy, a nie to że szukają bogactwa.
Moim zdaniem najlepsza strategia dla Europy to płacić im za to by zostali tam gdzie są.
Czyli zacząć sobie płacić wzajemnie Zakat, a nie czekać aż narzucą Dżizję

Była już taka sytuacja gdy ekspansja islamu następowała na wschód w czasie arabskiego podboju Persji. Większość zaratustrian zasymilowano siłą, ale mieszkańcom miasta Yazd pozwolono zachować religię, gdyż dobrowolnie zgodzili się płacić Zakat. Miasto tylko zyskało na arabskiej inwazji i stało się centrum kulturowym i handlowym.

Sklepienie bazaru w mieście Jazd, jak mój awatar.

A ja uważam, że nie należy ani ich wpuszczać ani płacić za to by ich nie wpuszczać bo to też jest chore, może jezscze będziemy im płacić za nie zrobienie żadnego zamachu???
To analogicznie jakbym przyszedł do ciebie do domu i powiedział że albo będę ci srał codziennie na wycieraczkę albo masz mi zapłacić żebym ci nie srał.

Po prostu Europa powinna odizolować sie murem i narzucić bardzo ostre restrykcje w polityce imigracyjnej, że przedostałoby sie może 5-10% tego co teraz i byłoby po problemie. Pokazać wielkiego politycznego FUCKa a nie qrwa zgrywać Matkę Teresę. To jedynie słuszne rozwiązanie problemu, na które już i tak chyba jest za późno.
Uszczelnić granicę a do próbujących przedostać się na wydrę po prostu strzelać. I gdym ja bym na miejsu Merklowej to bym walnął łapą w stół jak onegdaj wujek Adolf i forsował takie rozwiązanie a nie robił z własnego kraju Caritas.

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Kopacz-Jestesmy-przygotowani-na-wiecej-imigrantow-niz-nam-proponuja-3411004.html
"Jesteśmy przygotowani nawet na większą liczbę imigrantów niż nam proponuje Komisja Europejska - zapewnia premier Ewa Kopacz."
Jak to mówią: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Kopacz jest po prostu idiotką, ma niski poziom IQ w przeciwieństwie do Tuska, którego nie trawię, ale głupi nie był, natomiast kopaczka jest najnormalniej w świecie głupia.

Uchodźcy potrzebują pomocy a ona rozumie to  i im pomaga - co chcesz?   Przynajmniej nie kłamie.

ta idiotka to się najwyżej nadaje do tego, żeby kebaby sprzedawać u beżowego

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

Brzoskwinka napisał:

wnioski są zawarte w tym co zostalo napisane
czekamy teraz na wybory, na pazdziernik 2015

jeśli chodzi o mieszkania to się na tym nie znam, ale widzę w mieście dużo pustostanów wystawionych na sprzedaż już drugi/trzeci rok. Ale developerzy też i dużo budują. Nie znam się na tym biznesie i tego nie kumam, zwłaszcza, że demografia jest jaka jest

Araby będą zasiedlać, może od Ewy K. dostaną w prezencie mieszkania socjalne właśnie w tych pustostanach, do których niejawnie cichaczem my dopłacimy w podatkach?

miałem kiedyś beżowych za sąsiadów, masakra; brudasy i syfiarze, drą mordy, zero szacunku dla mienia społecznego; to tacy Cyganie; ci ludzie kompletnie nie pasują do naszego kręgu kulturowego ( są wyjątki, jak np.lekarze w naszym szpitalu, jest ich sporo i są w porzo )ale generalnie to bydło

To się stąd bierze, że w ich krajach czy dzielnicach skąd wyemigrowali, mieli od urodzenia jeden wielki syf to też ciężko nagle wpoić inne normy. Przecież to biedota zazwyczaj największa ucieka z najuboższych (a więc najbardziej syfiastych) slumsów.

Dokładnie, źródło problemu w tym, że oni uciekają od biedy, a nie to że szukają bogactwa.
Moim zdaniem najlepsza strategia dla Europy to płacić im za to by zostali tam gdzie są.
Czyli zacząć sobie płacić wzajemnie Zakat, a nie czekać aż narzucą Dżizję

Była już taka sytuacja gdy ekspansja islamu następowała na wschód w czasie arabskiego podboju Persji. Większość zaratustrian zasymilowano siłą, ale mieszkańcom miasta Yazd pozwolono zachować religię, gdyż dobrowolnie zgodzili się płacić Zakat. Miasto tylko zyskało na arabskiej inwazji i stało się centrum kulturowym i handlowym.

Sklepienie bazaru w mieście Jazd, jak mój awatar.

A ja uważam, że nie należy ani ich wpuszczać ani płacić za to by ich nie wpuszczać bo to też jest chore, może jezscze będziemy im płacić za nie zrobienie żadnego zamachu???
To analogicznie jakbym przyszedł do ciebie do domu i powiedział że albo będę ci srał codziennie na wycieraczkę albo masz mi zapłacić żebym ci nie srał.

Po prostu Europa powinna odizolować sie murem i narzucić bardzo ostre restrykcje w polityce imigracyjnej, że przedostałoby sie może 5-10% tego co teraz i byłoby po problemie. Pokazać wielkiego politycznego FUCKa a nie qrwa zgrywać Matkę Teresę. To jedynie słuszne rozwiązanie problemu, na które już i tak chyba jest za późno.
Uszczelnić granicę a do próbujących przedostać się na wydrę po prostu strzelać. I gdym ja bym na miejsu Merklowej to bym walnął łapą w stół jak onegdaj wujek Adolf i forsował takie rozwiązanie a nie robił z własnego kraju Caritas.

tak robią Żydki, jest ich 10 milionów i niczym wysepka na morzu 300 milionów arabów dają radę; Izrael ma najlepszą armie i najlepszy wywiad świata, trzeba będzie od nich nauki pobierać; teraz już wiem, że wolę Żydów w Europie, którzy dołożyli najwięcej do jej rozwoju, niż brudasów; trza się dyplomatycznie zacząć podlizywać Izraelowi, tylko dobra z nimi stosunki mogą dupe Europie uratować
P.S. stara mi zrobiła lazanie ze szpinakiem jedno a drugie z pomidorami i miesem

Iles milionów bezrobotnych niewykształconych analfabetów i biedaqw bez znajomości języka jak sie zwali do Helmutni i oczywiście niebawem rozmnoży jak stonka to ja już widze przyszłość Reichu...

DAX na 2000 chyba zleci.  Debilni politycy sami rozpierdolą własny dobrobyt, na który w sumie długo pracowali ich rodzice i dziadkowie.

Jescze może być tak, że Niemcy w biedę popadną a ich gospodarka przestanie się liczyć bo to do tego chyba zacznie zmierzać powoli.

OpCjOnEr napisał:

dex napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

OpCjOnEr napisał:

REALISTA napisał:

Brzoskwinka napisał:

wnioski są zawarte w tym co zostalo napisane
czekamy teraz na wybory, na pazdziernik 2015

jeśli chodzi o mieszkania to się na tym nie znam, ale widzę w mieście dużo pustostanów wystawionych na sprzedaż już drugi/trzeci rok. Ale developerzy też i dużo budują. Nie znam się na tym biznesie i tego nie kumam, zwłaszcza, że demografia jest jaka jest

Araby będą zasiedlać, może od Ewy K. dostaną w prezencie mieszkania socjalne właśnie w tych pustostanach, do których niejawnie cichaczem my dopłacimy w podatkach?

miałem kiedyś beżowych za sąsiadów, masakra; brudasy i syfiarze, drą mordy, zero szacunku dla mienia społecznego; to tacy Cyganie; ci ludzie kompletnie nie pasują do naszego kręgu kulturowego ( są wyjątki, jak np.lekarze w naszym szpitalu, jest ich sporo i są w porzo )ale generalnie to bydło

To się stąd bierze, że w ich krajach czy dzielnicach skąd wyemigrowali, mieli od urodzenia jeden wielki syf to też ciężko nagle wpoić inne normy. Przecież to biedota zazwyczaj największa ucieka z najuboższych (a więc najbardziej syfiastych) slumsów.

Dokładnie, źródło problemu w tym, że oni uciekają od biedy, a nie to że szukają bogactwa.
Moim zdaniem najlepsza strategia dla Europy to płacić im za to by zostali tam gdzie są.
Czyli zacząć sobie płacić wzajemnie Zakat, a nie czekać aż narzucą Dżizję

Była już taka sytuacja gdy ekspansja islamu następowała na wschód w czasie arabskiego podboju Persji. Większość zaratustrian zasymilowano siłą, ale mieszkańcom miasta Yazd pozwolono zachować religię, gdyż dobrowolnie zgodzili się płacić Zakat. Miasto tylko zyskało na arabskiej inwazji i stało się centrum kulturowym i handlowym.

Sklepienie bazaru w mieście Jazd, jak mój awatar.

A ja uważam, że nie należy ani ich wpuszczać ani płacić za to by ich nie wpuszczać bo to też jest chore, może jezscze będziemy im płacić za nie zrobienie żadnego zamachu???

Po prostu Europa powinna odizolować sie murem i narzucić bardzo ostre restrykcje w polityce imigracyjnej, że przedostałoby sie może 5-10% tego co teraz i byłoby po problemie. Pokazać wielkiego politycznego FUCKa a nie qrwa zgrywać Matkę Teresę. To jedynie słuszne rozwiązanie problemu, na które już i tak chyba jest za późno.
Uszczelnić granicę a do próbujących przedostać się na wydrę po prostu strzelać. I gdym ja bym na miejsu Merklowej to bym walnął łapą w stół jak onegdaj wujek Adolf i forsował takie rozwiązanie a nie robił z własnego kraju Caritas.

Dla zachodu już jest za późno. My mamy jeszcze czas.
Możemy zbudować mur na zachodniej granicy, ale to doprowadzi do gigantycznych strat ekonomicznych i skończy się wojną na wschodzie.
Albo płacić zakat co spowoduje, że islam nie będzie w stanie prowadzić ekspansji kulturowej na terenie Polski.

Zakat to klucz do zrozumienia sposobu szerzenia się islamu.
To inaczej dobrowolna jałmużna od wartości ziemi i ujemnie oprocentowany pieniądz zgodnie z naturalną stopą procentową - samo-stabilizujący się, wolnorynkowy i efektywny system ekonomiczny.

Hmm, jeśli na Zachodzie powstaną państewka islamskie, to ludzie wykształceni, zamożniejsi będą emigrować właśnie do Polski. Polska stanie się główną europejską potęgą. Na zachodzie zostanie dzicz, która będzie się podobnie rządzić jak w Syrii czy Iraku - takiej hołocie miałbym płacić za spokój??? Posiadając największą armię w byłej UE?
Będziemy robić z nimi dobre interesy, dostarczając im broń do wzajemnej wyżynki, czy cokolwiek - przecież oni sami nic nie wyprodukują, jak to beżowi.

Indiana napisał:

Hmm, jeśli na Zachodzie powstaną państewka islamskie, to ludzie wykształceni, zamożniejsi będą emigrować właśnie do Polski. Polska stanie się główną europejską potęgą. Na zachodzie zostanie dzicz, która będzie się podobnie rządzić jak w Syrii czy Iraku - takiej hołocie miałbym płacić za spokój??? Posiadając największą armię w byłej UE?
Będziemy robić z nimi dobre interesy, dostarczając im broń do wzajemnej wyżynki, czy cokolwiek - przecież oni sami nic nie wyprodukują, jak to beżowi.

właśnie tak robi wywiad izraelski: na tyle skutecznie mieszają wśród ciapatych, ze te ptzygłuby naparzają sie między sobą, a Izrael ma względny sposób. Myśle, że stałe dostawy , w końcu drogiej broni , są na tamte tereny zapewnione. Może nie byc żarcia czy wody, ale broń być musi.

Wczoraj bylem na "Karbali" w kinie. Film mial potencjal, ale niestety za duzo bylo lzawych akcentow i na sile dorzuconych watkow.
Do "helikoptera w ogniu" sie nie umywa.

Ciekawe za to ze wzgledu taktycznego jest pokazanie jak  srednio wyszkoleni zolnierze(bulgarscy komandosi oczywiscie byli super wyszkoleni ale sily specjalne to maly procent) na dobrze umocnionej pozycji potrafia zmasakrowac setki partyzantow bez strat wlasnych.
To do przemyślenie dla tych co mowia ze partyzantka ma szanse z regularna armia.

Kiedys pracowalem na kasie, bylem wyzyskiwany i ponizany teraz to sie zmienilo, siedze przed komputerem w ciepelku i zarabiam przyzwoite pieniadze

kaczor napisał:

Wczoraj bylem na "Larbali" w kinie. Film mial potencjal, ale niestety za duzo bylo lzawych akcentow i na sile dorzuconych watkow.
Do "helikoptera w ogniu" sie nie umywa.

Ciekawe za to ze wzgledu taktycznego jest pokazanie jak  srednio wyszkoleni zolnierze(bulgarscy komandosi oczywiscie byli super wyszkoleni ale sily specjalne to maly procent) na dobrze umocnionej pozycji potrafia zmasakrowac setki partyzantow bez strat wlasnych.
To do przemyślenie dla tych co mowia ze partyzantka ma szanse z regularna armia.

jeśli już to na "Karbali"

co to znaczy "partyzantka ma szanse z regularną armią"? W walce na polu bitwy oczywiście nie ale przecież istotą partyzantki jest właśnie to że nie staje do otwartej walki tylko prowadzi działania dywersyjne i punktowe ataki. Tak więc partyzanci nie będą atakowali "umocnionych pozycji wroga" bo to nie jest ich zadanie. Po drugie to nie mają być zwykli obywatele którzy będą się chować po lasach czy prowadzić działania w miastach tylko żołnierze sił specjalnych czy obrony terytorialnej do takich zadań przeszkoleni (tak się składa że siły specjalne to jedyny rodzaj sił zbrojnych jaki mamy na światowym poziomie).

W otwartej wojnie z Rosją nie mamy szans i nikt nawet nie zakłada że będziemy stawiać większy opór. Wystarczy zobaczyć gdzie rozlokowane są nasze doborowe jednostki. Do linii Wisły oddajemy teren. Potem liczymy że z pomocą przyjdą nam sojusznicy. Jeśli nie to znów czeka nas powtórka z II wojny światowej czyli ewakuacja tego co zostanie z sił powietrznych czy pancernych za Odrę i czekanie.

Indiana napisał:

Hmm, jeśli na Zachodzie powstaną państewka islamskie, to ludzie wykształceni, zamożniejsi będą emigrować właśnie do Polski. Polska stanie się główną europejską potęgą. Na zachodzie zostanie dzicz, która będzie się podobnie rządzić jak w Syrii czy Iraku - takiej hołocie miałbym płacić za spokój??? Posiadając największą armię w byłej UE?
Będziemy robić z nimi dobre interesy, dostarczając im broń do wzajemnej wyżynki, czy cokolwiek - przecież oni sami nic nie wyprodukują, jak to beżowi.

No ciekawe, zaczyna przypominać świat za murem z "Gry o Tron" Martina.
Zawsze ciekawiej niż świat z filmu "Igrzyska Śmierci", hierarchia dystryktów oddzielonych murami i trzymanych w równowadze przez jednego absolutnego władcę - straszna wizja.

Historycznie patrząc odgradzanie się Wielkim Murem Chińskim nie uchroniło Chin przed podbojem przez Mongołów -  samymi tylko dzałaniami obronnymi konfrontację można tylko odsuwać w czasie. A czas działa na niekorzyść UE - imigranci są coraz bardziej zdeterminowani i stłoczeni, a Europa coraz bardziej zniewieściała i bezpłodna.

Małolat napisał:

Argos2 napisał:

mialem juz to forum olać definitywnie
ale stwierdzam ze dla kilku  WIĘKSZOŚCI normalnych użytkowników
warto tutaj czasem zaglądnąć i czasem cos napisac  
i  sam jeden pojebany żaba tego nie zmieni

ALE ZE POJEBANY ZABA ZOSTAŁ PRZEZ KOGOS ???!???!?! tutaj wysoko umocowany
( chyba jako taki chłoptaś -debil na posyłki  a moze nawet sam te durnoty wymysla????     tego nie wiem )
to wzywam do demokratycznej sondy kto jest za wyjebaniem zaby z admina i moderatora
i niech sobie później swoje/zlecone ?  chore wizje wprowadza jako zwykly użytkownik


ps
i jeszcze pare spraw

- kto i na jakiej podstawie  na tym forum ostatnio zablokował stopki użytkowników ?
( ???? czy tylko moja stopke popierająca Kukiza zablokowano ? czy tez ktos" madrzejszy " zostawil tylko te wpisy co mu sie podobały )
- kto zmienil/przywrocil stary  mój nick w aktualnie zbanowanym profilu "argos "
na jakiej podstawie ingerowano w moj profil ???
- nawet dzisiaj zaba lamie regulamin zabraniajac w weekend regulaminowej wolnej dyskujsji

na koniec przypomne , o czym juz sam troche zapomnialem , ze pojebany żaba skasowal mi pierwsze konto 'osly "
ZAŁOZONE W PIERWSZYM TYGODNIU FUNKCJONOWANIA UFO

w zwiazku z powyzszym ja sam na znak protestu bojkotuje to forum do czasu wyjebania pojebanego żaby
z wszelkich funkcji na forum ALBO do czasu przeprowadzenia demokratycznej ankiety  z pytaniem
"czy Dave powinien dalej byc adminem "
i jesli wiekszosc chce "takich porządków "  to nie mam wiecej żadnych  uwag i pytań

licze ze wiekszosc normalnych użytkowników poprze mój  bojkot i postulat
bo nie moze tak byc zeby jeden pojebany zaba narzucał  swoją wole innym
przynajmniej ja sobie na takie cos nie pozwole

a z tego wzgledu ze nie moge po prostu mu ryja obic i wybic te jego chore pomysly   z glowy
to  musze ograniczyc sie do bojkotu i licze ze sa tutaj tez inni userzy z jajami co nie pozwola sobie
jakiejs żabie łazić po głowie

to tyle co mialem do napisania
 do uslyszenia na lepszym - przyjaznym uzytkownikom- demokratycznym  UFO albo wcale
...
Argos! Przypominam uprzejmie że jesteś zbanowany i na chwilę obęcną Twój dostęp edycyjny jest zablokowany. Dotyczy to Ciebie jako Usera i ewentualne multikonta nie są sposobem na ominięcie blokady. Przypominam również że nicki obraźliwe lub sprzeczne z dobrym obyczajem są niezgodne z regulaminem i będą zmieniane lub usuwane. Więcej nic nie wiem bo ja Ci tego nie zmieniałem! pzdr dziadek

za to Inwestor powinien na kolanach isc do mekki Ludzie tu piszą 8 lat i taki cweluch ktory tylko jakies chujowe gify wklejał robi swoje rządy. No ale jak ktos bez charakteru dostaje władze to mu odpierdala. I tak skonczy jak Rmir czy nomad oni tez kasowali posty i robili laski tuskowi i palikotowi dejw jest lepszy robil tuskowi palikotowi teraz kukizowi ,a bedzie i abdulowi jak bedzie trzeba. mi też skasuj konto spierdolino bo mam prawie najstarsze


zaczniemy od urlopu, polecam jogę i herbatkę z melisy.
5dni

Dave

i w kwestii formalnej bo widzę że pamięć koledze szwankuje.
moderatorem zrobił mnie SzFagier a adminem Chudy Miś.

chyba tylko jedno konto zostalo usuniete przez admina na tym forum

olafa

REALISTA napisał:

http://www.bankier.pl/wiadomosc/Austria-i-Niemcy-za-dofinansowaniem-pomocy-dla-syryjskich-uchodzcow-3411000.html
Kanclerz Austrii Werner Faymann i wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel podkreślili w sobotę pilną potrzebę dofinansowania pomocy dla uchodźców syryjskich na Bliskim Wschodzie, by powstrzymać ich przed napływem do Europy. Wymienili sumę 5 miliardów euro.
   

nie mala kwota - odbije sie na rynkach finansowych to cale lewactwo

Cookies_Monster napisał:

kaczor napisał:

Takie to zabawne jak wszyscy patrza na pewne rzeczy w kategoriach politycznych.
ban dla jednego klienta albo drugiegi, ktory jest za glupi, zeby nie przeklinac jakis czas, bo go obserwuja jest traktowany w kategoriach politycznych.

Pewnie sobie niektorzy to wpisza co CV jako epizod kombatancki jak walczyli o katolicka i wolna od pedalow i arabow Polske na ufoforum

ufoforum, gazeta.pl ; onet; wp; niezalezna; rydzyk.pl

ciezka orka na forach zamiast w polu; ja polityczne tematy bardziej przerzucam na gazeta.pl; na pisowkiej niezalezna. pl nie moglem zamiescic komantarzy; czasami warto tez zamiast do roxy (nie korzystam ale zastabawialem się) wejść na portale spolecznosciowo-randkowe; ja zagadałem do 18stki i o dziwo przyjechala. ale to dlatego, ze zamiast siedzieć na ufoforum x godzin i gadac o niczym trenuje sport.

...chyba przechylanie jabola do ryja trenujesz

dex napisał:

Indiana napisał:

Hmm, jeśli na Zachodzie powstaną państewka islamskie, to ludzie wykształceni, zamożniejsi będą emigrować właśnie do Polski. Polska stanie się główną europejską potęgą. Na zachodzie zostanie dzicz, która będzie się podobnie rządzić jak w Syrii czy Iraku - takiej hołocie miałbym płacić za spokój??? Posiadając największą armię w byłej UE?
Będziemy robić z nimi dobre interesy, dostarczając im broń do wzajemnej wyżynki, czy cokolwiek - przecież oni sami nic nie wyprodukują, jak to beżowi.

No ciekawe, zaczyna przypominać świat za murem z "Gry o Tron" Martina.
Zawsze ciekawiej niż świat z filmu "Igrzyska Śmierci", hierarchia dystryktów oddzielonych murami i trzymanych w równowadze przez jednego absolutnego władcę - straszna wizja.

Historycznie patrząc odgradzanie się Wielkim Murem Chińskim nie uchroniło Chin przed podbojem przez Mongołów -  samymi tylko dzałaniami obronnymi konfrontację można tylko odsuwać w czasie. A czas działa na niekorzyść UE - imigranci są coraz bardziej zdeterminowani i stłoczeni, a Europa coraz bardziej zniewieściała i bezpłodna.

a jak to ma byc inaczej jak takie nygusy jak opcjoner kaczor i diabbel wola cpac i chlac niz rodzine zkaldac ... no ale zeby zalozyc rodzine to trzeba miec troche lepiej poukladane w glowce niz oni

delphia napisał:

kaczor napisał:

Wczoraj bylem na "Larbali" w kinie. Film mial potencjal, ale niestety za duzo bylo lzawych akcentow i na sile dorzuconych watkow.
Do "helikoptera w ogniu" sie nie umywa.

Ciekawe za to ze wzgledu taktycznego jest pokazanie jak  srednio wyszkoleni zolnierze(bulgarscy komandosi oczywiscie byli super wyszkoleni ale sily specjalne to maly procent) na dobrze umocnionej pozycji potrafia zmasakrowac setki partyzantow bez strat wlasnych.
To do przemyślenie dla tych co mowia ze partyzantka ma szanse z regularna armia.

jeśli już to na "Karbali"

co to znaczy "partyzantka ma szanse z regularną armią"? W walce na polu bitwy oczywiście nie ale przecież istotą partyzantki jest właśnie to że nie staje do otwartej walki tylko prowadzi działania dywersyjne i punktowe ataki. Tak więc partyzanci nie będą atakowali "umocnionych pozycji wroga" bo to nie jest ich zadanie. Po drugie to nie mają być zwykli obywatele którzy będą się chować po lasach czy prowadzić działania w miastach tylko żołnierze sił specjalnych czy obrony terytorialnej do takich zadań przeszkoleni (tak się składa że siły specjalne to jedyny rodzaj sił zbrojnych jaki mamy na światowym poziomie).

W otwartej wojnie z Rosją nie mamy szans i nikt nawet nie zakłada że będziemy stawiać większy opór. Wystarczy zobaczyć gdzie rozlokowane są nasze doborowe jednostki. Do linii Wisły oddajemy teren. Potem liczymy że z pomocą przyjdą nam sojusznicy. Jeśli nie to znów czeka nas powtórka z II wojny światowej czyli ewakuacja tego co zostanie z sił powietrznych czy pancernych za Odrę i czekanie.

Literowka, juz poprawilem.

Tylko jesli przeciwnik trzyma sie pewnych regul.
jelsi przeciwnik nie trzyma sie regul jak Niemcy w II wojnie swiatowej to partyzantka nie ma wiekszego sensu.

Na przyklad Armia Krajowa mogla zabijac o wiele wiecej Niemcow i zdrajcow, ale za kazdego zabitego zolnierza Niemcy rozstrzeliwali kilkunastu cywili.
Powoduje to ze partyzanci maja do wyboru etyczny dylemat wysadzic pociag i zabic w ten sposob wiele osob?
Mozliwe ze dla Irakijczykow to nie jest problem ale w takim kraju jak POlska juz by byl.
Zabilbys ruskiego wiedzac ze oni w zmian odstrzela kilkadziesiąt osob w tym moze kogos z twojej rodziny?

Partyzantka w Iraku czy afganistanie ma racje bytu dlatego ze Amerykanie musza sie trzymac regul i uwazac na cywili, w przeciwnym wypadku niszczyliby z powietrza kazdy mozliwy punkt pobytu rebeliantow, Straty w ludnsoci cywilnej by byly ogromne ale z czasem by to podzialalo

Generał napisał:

dex napisał:

Indiana napisał:

Hmm, jeśli na Zachodzie powstaną państewka islamskie, to ludzie wykształceni, zamożniejsi będą emigrować właśnie do Polski. Polska stanie się główną europejską potęgą. Na zachodzie zostanie dzicz, która będzie się podobnie rządzić jak w Syrii czy Iraku - takiej hołocie miałbym płacić za spokój??? Posiadając największą armię w byłej UE?
Będziemy robić z nimi dobre interesy, dostarczając im broń do wzajemnej wyżynki, czy cokolwiek - przecież oni sami nic nie wyprodukują, jak to beżowi.

No ciekawe, zaczyna przypominać świat za murem z "Gry o Tron" Martina.
Zawsze ciekawiej niż świat z filmu "Igrzyska Śmierci", hierarchia dystryktów oddzielonych murami i trzymanych w równowadze przez jednego absolutnego władcę - straszna wizja.

Historycznie patrząc odgradzanie się Wielkim Murem Chińskim nie uchroniło Chin przed podbojem przez Mongołów -  samymi tylko dzałaniami obronnymi konfrontację można tylko odsuwać w czasie. A czas działa na niekorzyść UE - imigranci są coraz bardziej zdeterminowani i stłoczeni, a Europa coraz bardziej zniewieściała i bezpłodna.

a jak to ma byc inaczej jak takie nygusy jak opcjoner kaczor i diabbel wola cpac i chlac  niz rodzine zkaldac ... no ale zeby zalozyc rodzine to trzeba miec troche lepiej poukladane w glowce niz oni

No czyli twoj przyklad zony ktora cie naciagnela na dziecko a pozniej zostawila bo nie miałeś kasy swiadczy o tym jak masz dobrze w glowce poukladane?

kaczor napisał:

Generał napisał:

dex napisał:

Indiana napisał:

Hmm, jeśli na Zachodzie powstaną państewka islamskie, to ludzie wykształceni, zamożniejsi będą emigrować właśnie do Polski. Polska stanie się główną europejską potęgą. Na zachodzie zostanie dzicz, która będzie się podobnie rządzić jak w Syrii czy Iraku - takiej hołocie miałbym płacić za spokój??? Posiadając największą armię w byłej UE?
Będziemy robić z nimi dobre interesy, dostarczając im broń do wzajemnej wyżynki, czy cokolwiek - przecież oni sami nic nie wyprodukują, jak to beżowi.

No ciekawe, zaczyna przypominać świat za murem z "Gry o Tron" Martina.
Zawsze ciekawiej niż świat z filmu "Igrzyska Śmierci", hierarchia dystryktów oddzielonych murami i trzymanych w równowadze przez jednego absolutnego władcę - straszna wizja.

Historycznie patrząc odgradzanie się Wielkim Murem Chińskim nie uchroniło Chin przed podbojem przez Mongołów -  samymi tylko dzałaniami obronnymi konfrontację można tylko odsuwać w czasie. A czas działa na niekorzyść UE - imigranci są coraz bardziej zdeterminowani i stłoczeni, a Europa coraz bardziej zniewieściała i bezpłodna.

a jak to ma byc inaczej jak takie nygusy jak opcjoner kaczor i diabbel wola cpac i chlac  niz rodzine zkaldac ... no ale zeby zalozyc rodzine to trzeba miec troche lepiej poukladane w glowce niz oni

No czyli twoj przyklad zony ktora cie naciagnela na dziecko a pozniej  zostawila bo nie miałeś kasy swiadczy o tym jak masz dobrze w glowce poukladane?

kto nie ryzykuje ten nie ma... nie ta to inna...Zuza jest kochana